małżeństwo i samotność cz.2

Gardło, a co to jest umotwuj? Wzięłam urlop zeby sie pouczyć ale chyba wiecej czasu poświęcam na nauke jak chodze do pracy:Pbo siedząc w domu jest o wiele wiecej rzeczy do zrobienia. U mnie nadal fajnie,niedlugo mamy 15-tą rocznicę ślubu- i pomyśleć że mogłoby jej juz nie być, widzę ze ja przy okazji tez sie sporo zmieniłam,bardziej mi zależy, więcej rzeczy mnie cieszy, nie kłócimy sie już tylko dużo rozmawiamy z sobą. Juz nie jestem samotna i tego Wam też zyczę,pozdrawiam

Gardło - nie wiedziałaś, że kawa z rana jak smietana :P ewanisia she i oby tak dalej :D u mnie też miłość kwitnie, mam nadzieje, że szybko nie przekwitnie. Pozdrawiam wszystkich

Jasne BABISZONKI. POddaję się... .

Witam Dzisiaj ja jestem pierwsza :D Jak to dobrze, że jutro weekend. Ta pogoda mnie dobija. Wczoraj była zima, sniegu napadało a dzis pada deszcz :( Po zimie zostało tylko wspomnienie. Miłego dnia

Dzien dobry milego weekendu zycze... Iwe-....milo ze u Ciebie wszystko ok... Agrypina-...zaspalas? She- Gardlo-....?....milego dnia chlopie.....

Iwe...to odnosnie wczorajszej wypowiedzi....

Jasne,że zaspałam,bo dziś z rana do pracy:P Miłego popołudnia:)

Agrypina....to masz milego wieczoru....

Dzien dobry witam w sobotnie popoludnie ...i zycze milego dnia i wieczora..... Agrypina ..tam mialo byc nie masz tylko prosze i zycze ..... Iwe......milego wypoczynku..... She-....jak Twoje egzaminy? dla wszystkich ..

Witam Urwanie głowy wczoraj miałam... gościłam teściową, siostrę męża i szwagra. Zmęczona byłam i dlatego zabrakło wczoraj mojego wpisu. Ale wieczorem :) nie darowałam mężowi ;) Kiedyś powiedział mi, że jestem nieprzewidywalna.... i wczoraj zamiast gry wstępnej zaproponowałam mu wspólną modlitwę... myślałam, że z łózka spadnie hihihihi Reszta była ok :D Miłej niedzieli

Dzien dobry Iwe-....a to numer...hihihi...

lepiej byc samemu ni z byle kim:)

Mezadka 13 lat ,syn 10 lat,dobrzeplatna praca,a mimo to samotna . Dlaczego? no chyba na wlasne zyczenie;zdradzona zona nie ma juz 100% zaufania do meza ,mimo ze teraz mnie zapewnia o swojej milosci do konca mu nie wierze.Boje sie ze gdy mu zaufam bezgranicznie jak przed laty ,poczuje sie zapewny i znowu cos\"wykombinuje\".Moze i nie potrzebnie sie obawiam bo sie bardzo zmienil ale...........no wlasnie zawsze jest jakies ale.Wiec o szczesciu nie ma mowy,najczesciej ja na tapczanie ,a on w pracy ,a jak jest w domu to przy kompie.Sex tez jak na recepte bo\"brak sexu to najlesza antykoncepcja\"-podobno,z tago wynika ze jestem samotna jak wiele z WAS mile panie.Jak to zmienic ,co wniesc nowego do zwiazku??? nie mam pojecia i sil juz wymieklam.

Rzena-....to zmien wszystkie punkty swojego zycia ...jak chcesz zeby bylo dobrze jak sama nic niezmieniasz ....zadaj sobie jedno podstawowe pytanie ...dlaczego Cie zdradzil?.....jezeli pol zycia spedzacie osobno i kazde idzie w swoja strone to co sie dziwisz.....jesli niezaufasz to tak jakby wasze zycie toczylo sie nadal ale obok.....albo naprawcie to co juz macie albo sie rozejdzcie i szukajcie nowej milosci ....to jest tylko i wylacznie moje zdanie....Pozdrawiam i zycze powodzenia ......

Prubowalam juz zmienic to co mi nie odowiada i wierz mi ze szukalam nowej milosci ale... chyba za mocno \"kochalam\" i bylam BARDZO zalezna od niego. Prace ma dzieki niemu,a tamta zdrada mila miejsce kiedy bylam zagubiona i mialam jego dochody na tacy.bylam w stosunku do niego arogancka ,zlosliwa ,w sesie ze dam sobie rade bez niego i.......nie dalam sobie rady. Dolozyli mi jeszcze jego znajomi dogadujac mu stale ze sie on starzeje i nie dal by rady mlodszej,no i zaczal udowadniac....trwalo yo rok,ale moje zabieganie o niego i to co oboje moglismy stracic otworzylo nam oczy. To prawda ze zyjemy obok a nie jak by sie chcialo razem meczy chyba nie tylko mnie ,.we wtorek jedziemy do Karpacza bo syn ma ferie i nie ma gdzie go podrzucic.Tylko jak tam bedzie???Chciala bym wiecej uczucia,lecz gdy je podaje ,znajduje odmowe ,bo np.nie ma nastroju, a jest super facetem przy znajomych potem wraca wszystko do normy-czyli DO SAMOTNEGO wieczoru przy laptopie lub i malym. pOZDRAWIAM.

Witajcie Rzena>>może nie warto w sobie nosić urazę?wiem,że to nie jest proste....bo przeważnie tak jest,że kobieta się stara a mąż na w dupie i wtedy nam sie odechciewa starania,bo sobie myślimy niby dlaczego??ja mam coś robić,a on ma to gdzieś....ale jeśli chcesz być w tym związku,to staraj się,choć pewnie po czasie niemoc nas zniechęca do wszystkiego. U mnie choroba....:P i MM też,a wiecie jak to jest gdy facet jest chory:O:O:Okoszmar...... Miłego dnia:)

Dzien dobry ...milego dnia zycze z pelnym dzbanem kawy...... IWE- AGRYPINA- RZENA-....to chyba otwarta rozmowa jest wam potrzebna ...wyrzuccie sobie wszystkie za i przeciw...i ustalcie czy to ma sens ....albo dalej jestescie i ukladacie wszystko na nowo albo kazde idzie w swoja strone bo tak mozna zyc i zyc i dalej narzekac ....czasami trzeba postawic na jedna karte.....ja uwazam ze prawdziwy zwiazek to MILOSCPRZYJAZN i ZAUFANIE....jesli tego niema to po co sie meczyc.... Pozdrawiam i zycze powodzenia........

Dzieńdobry mile Panie. dzieki za wasze slowa i pragne z tego miejsca Wam podziekowac,za Wasze wsparcie.Milo mi ze jestscie ze mna. Macie wiele racji,ale nie mam odwagi odejsc,w pewnym sesie to przyzwyczajenie,i strach jak by to syn przyjal.Sprawiamy wrazenie udanych rodzicow i nie maglabym mu odebrac ojca ,a co gorsze zostawic i zniknac.Postaram sie na wyjezdzie n mezem porozmawiac,ale to nie bedzie latwe,bo gdy tylko zaczynam mowic na ten temst przewaznie konczy sie tym ze to ja sie czepiam i psuje atmosfere. Niewiem czy w najblizszym czasie sie do was odezwe,ale moze chociaz zajze jak bede miec dostep.TAK WIEC DZIEKUJE JESZCZE RAZ I GORACO POZDRAWIAM WSZYSTKICH I KARZDA Z WAS Z OSOBNA!!!! Nie umiem milowac tych poeknych buziakow i kwiatuszkow ,ale je WAM przesylam . bardzo mi sie podoba\" Nie przejmuj sie tym czego nie mozesz zmienić,skup sie na zmianie tego, na co masz wpływ\".Ewanisia! To bordzo trafne stwerdzenie ,moze w taki sposob czas zadzialac.Dziekuje!!! Agrypino! Tobie tz dzieki i zycze duzo sil nad chorym. Milego dnia!!!

Stale sie zastanawiam czy to ma sens ale...no dazy do dobrego statusu materialnego,by synowi nic nie zagraklo ,zabiera go na wycieczki itp.moze to zemna jest cos nie tak i nie widze tego .Sory ze zanudzam Was ale jakos mi lzej z WAMI.Jestem w trakcie kursu na prawo jazdy i z tego powodu tez mam stresa i dola.Egzamin mam 08.02.i nie czuje sie pewna ,a dobra kończe Wy tu czesto piszecie o milutkich sprawach a ja przynudzam.Papa i sory.

Rzena--- był czas, że myśmy też tutaj przynudzały :) Wyrzuć z siebie złośc na topiku... to Ci pomoże , wiem co mówię:) Pozdrawiam wszystkich Dzis tylko tyle... moja wena poszła na spacer;)

Rzena....nic sie niemartw od tego mamy topik ...i pisz kiedy chcesz... Iwe....a kiedy wroci Twoja wena?... Agrypina....a u Ciebie dopiero chorobsko co ?......teraz przeszlo dalej....syropki z cebuli i juz bedzie lzej ...

Dziewczyny! Jestescie kochane ,ale jak bede posic cos nie tak to mnie skarcie moze ja oprzyyomnieje i spojze na świat przez różwoe okularki dzieki jestescie DEBEST!!!!!!!!! Chyba Was potrzebowalam . Czas sie spakować,ale myślami jestem na topiku i mam nadzieje ze Wasze rady o szczerj rozmowie cos (chociaz troszke\" mi pomaga, albo zostane z Wami i nie obejde sie bez Was .CALUSY I MILEGO popoludnia.

Witajcie Rzena>>piszę ci to samo,co napisała ci IWe,każda z nas tu przynudzała i miała jakieś swoje problemy,sama tez swoje przeszłam,teraz jest lepiej,ale coś jeszcze brakuje...... MM chyba ma zapalenie oskrzeli,będzie na zwolnieniu.....nie znoszę jego w domu marudzącego:P Stawiam kawę,bo z rana nie było widzę komu:)\\_/>

Dzien dobry milego dnia zycze ... Agrypina-....dzieki za kawke.... Iwe- Rzena-

Cześć Agrypinajak mąż chory to Ty rób nadgodziny w pracy:P to mniej męczące niż bieganie nad chorym mężem-z nimi gorzej niż z dziećmi jak chorzy;) IWEja moze i znalazłabym wenę ale mam też sporo pracy po tygodniowym urlopie dlatego najpierw tym sie muszę zająć;) ewanisiazapomniałam ile lat ma twoje młodsze dziecię ale ja mojemu synkowi juz od dawna stosuję na katar ten Olbas oil, na prawdejest skuteczny zigolo____nigdy nic nie wiadomo;) rzenachyba za duzo myślisz i czekasz nie wiadomo na co, też to przechodziłam, daj troche wiecej z siebie ale też wymagaj od męża-nie można być tylko dawca-rozmowa,rozmowa i jeszcze raz rozmowa a jak to nie skutkuje to sa tez inne metody;)ale to na potem zostawiam...Pozdrawiam Zostały mi jeszcze trzy egzaminy, teraz w weekend i w następną sobotę, jak na razie bez żadnych poprawek w terminach zerowych pozaliczane;) U mnie nadal w porządku,czyli jednak można dojsć do porozumienia jak sie chce;)-cokolwiek kto ma na myśli:P Pozdrawiam

She-...moj maly ma juz 13 lat i mysle ze to dobry pomysl tak jak mowilam dzisiaj zobacze w aptece czy to dostane....odezwe sie przed poludniem .....pomyslnych egzaminow ..ale widze She ze dobrze Ci idzie ..oby tak dalej ......

ewanisia13 lat i mały?:Dto ja uwazam że mój syn to juz duzy chlopak a będzie miał dopiero 9 lat:P, czy te migreny leczysz u neurologa?Ja chodzę i ostatnio dopasował mi dobry lek- Cinie, nie mam po nim bóli, i żołądek dobrze toleruje, ja biore 100 ale maja tez 50, to jest 6 tabletek w opakowaniu,nie jest to tani lek ale jak na razie jedyny skuteczny jeśli chodzi o mnie,spytaj lekarza,pozdrawiam

Shemaly to on niejest ale mlodszy od drugiego i tak juz zostal maly ....tamten ma 17 ..powiem Ci szczerze ze tutaj ciezko jest z lekarzem na wlasna reke.....opieke zdrowotna maja darmowa dzieci szkolne ale tylko podstawy ....reszte ja musze wiedziec na co jest chory ...a to juz bylo w Polsce ....gdy mial 5 lat kleszcz wbil mu sie w policzek ...mieszkamy na zalesionych terenach ...przez pol roku wygladalo to jak pieprzyk ...ale pozniekj zaczelo sie czerwienic...lekarze dopatrzyli sie ze to kleszcz ..wycigneli ale wszyscy znamy skutki........tzn;..do czego to prowadzi.....obserwujemy go juz osiem lat...to moze wyjsc w kazdej chwili.....raz do roku ma w Polsce robione badania ....ale srednio trzy razy w tygodniu ma bole glowy ...i zawsze przytym zatkany nos i goraczke ....z czasem przyzwyczailismy sie do tego ...i juz nawet obchodzimy sie bez tabletek....moze ten olejek mu pomoze.... dzieki She ...a teraz lece do miasta mam wazne sprawy urzedowe ..odezwe sie jak wroce....

Psy na mnie wieszacie, ale idź Ty kobieto do lekarza i to najlepiej specjalisty od chorób odzwierzęcych - mówi Ci to fachowiec (szczegółów nie podam). W dużym mieście mieszkasz?

Gardlo....tyle lat nic sie takiego zlego niedzieje...a w duzym stopniu tez wiem ze moj syn symuluje bo zna objawy o wie na co moze sobie pozwolic .....i wie rowniez ze tu moze symulowac ...dzieci sa cwane....to jak Ty myslisz ze lekarze mnie klamia....podaj jakies szczegoly ...a mieszkamy obecnie w niewielkim miescie...Pozdrawiam She...dostalam i krople i nawet masc ...dziki wielkie