Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Emmi

małżeństwo i samotność cz.2

Polecane posty

she- nie jesteś ciekawska, właśnie art napisz cos więcej:) Dziewczyny zacytuję fragment wiersza, którego autorem jest facet: Jesteś chwilą wzruszenia co łzą spływa po twarzy, tabletką od bólu głowy, kiedy się kac przydarzy. Lekarstwem na minus w banku i przeciwności losu, moją jedyną radością, bez której żyć nie sposób. A może nasi mężowie jednak nas kochają:) na swój sposób oczywiście:) Buber👄 - dlaczego nic nie piszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
She kameleon...Art1234 wspominal,że ma smoka w domu i tak mysle,że może owy smok zrobił mu krzywdę???bo jakoś znikną nasz jeden z nielicznych mężczyzn:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
she kameleon...no faktycznie ..teraz widze,że Art sie odezwał....na swoje usprawiedliwienie powiem ,że napisal tak skromnie,że uszło to mojej uwadze:)....więc Art...bardzo prosimy byś opowiedział coś o swoich kontaktach ze \"smokiem\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich serdecznie. Samotna bardzo,jak tak czytałam Twoje wypowiedzi ,to pomyślałam sobie ,że to jest o mnie.Bardzo doskonale rozumię co czujesz,tylko jest jeden szczegół różniący nas-Ty przeżyłaś już 10 lat małżeństwa ,a ja dopiero 5.Czuję to samo co Ty,między mną a mężem nie ma żadnej więzi emocjonalnej.Właściwie między nami nigdy nie było,mąż zawsze był taki zimny,ale teraz to już jest straszne.Nie rozmawiamy ze sobą nie spędzamy urlopów razem,a jak chcę jego pocałować to się odsuwa.Nasze życie sexualne też powoli siękończy,kochamy się raz na 2 tygodnie,a czasami raz w miesiącu.Kiedy chcę o tym porozmawiać to poprostu wygłaszam monolog,tak jakbym mówiła do ściany.A najgorsze jest to że czuję się atrakcyjną kobietą i mnóstwo kolegów chce się ze mną umawiać. Boję sie że kiedyś zakończy się nasz związek.Proszę doradzcie mi coś .Pozdrawiam wszystkie samotne dziewczynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczko, a może z TM jest cos nie tak? Z tego co mi wiadomo - faceci nie są sklonni do życia w celibacie... Ściskam Cię bardzo cieplo, bardzo zasmucil mnie Twoj post - jest tym milszy dla mnie, że mamy podobnie niedlugi staż malżeński

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczka👄 - to smutne że po 5 latach żyjesz tak, jak ja zyje po 25 . Nie spędzacie razem urlopów, Ty tak chcesz czy TM? Nie chce też, żebyś go całowała:( A to jest bardzo zadziawiajace, bo przecież faceci to też pieszczochy. Prawda Buber i Art?:) Może on po prostu ma kogoś:( albo jest takim zimnym facetem? Piszesz, ze rzadko się kochacie, może on ma jakieś problemy? Facet zestresowany nie ma ochoty na sex, zresztą kobieta również. Zaczynając kolejna rozmowę powinnaś postapić dyplomatycznie i prowadzić ja bardzo spokojnie. Spytaj go czy nie ma kłopotów, czy moze potrzebuje Twojej pomocy. Zresztą co Ci będe tłumaczyła, każda kobieta ma intuicje:) i wie jak prowadzić rozmowę, żeby osiągnąć swój cel:) Pozdrawiam i powodzenia życzę🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc mile towarzycho:):):) coraz weselej sie u nas robi:) IWE i SHE dzieki wam za troche humoru na topiku;) Agrypina u mnie raczej bez zmian ze zdrowiem ale chociaz...teraz staram sie wiecej polegac na sobie bo musze przyzwyczaic sie na przyszlosc:) zaciskam zeby z bolu i pre przed siebie...trudno pogodzilam sie ze swoim losem...dzis bylam znow u dentystki bo pobolewal mnie ten ostatnio zrobiony zabek i wywiercono mi znow dziurke wstawiono lekarstwo i wiecie co dzis obylam sie bez znieczulenia chociaz strasznie panikuje z zebami...sila we mnie narasta nawet w takich smiesznych sytuacjach:):):) potem poszlam do mamy bo mieszka bliziutko od gabinetu...porozmawialysmy i dzis wiem ze mam w rodzinie oparcie...powiedzialam ze jak wroce z rechabilitacji wnosze o rozwod...nie byla zdziwiona i nawet podtrzymala mnie na duchu...okazalo sie tez ze ludzie w miescie juz gadaja...bo stargard nie jest znowu taki duzy...ktos widzial jak mm wazil jakies dupy autem...ktos go widzial z kims gdzies...jednak okazuje sie ze to zwykly dran...robi co chce i mysli ze robi dobrze...cholera jak ja moglam byc taka slepa??? jak on swietnie gral i klamal...jaki to aktor...chyba kuzwa dam mu oskara na dowidzenia:):):) i wiecie co zauwazylam ze to coraz mniej boli...coraz mniej rani...teraz wiecej walcze z mysla o sadzie i wszystkich nieprzyjemnych rzeczach ktore sa przedemna....czy dam rade przez to przejsc? wiem ze musze bo inaczej zniszcze sama siebie...co ma byc czas pokaze...jestem wyjatkowo cierpliwa...aneczka nie bede sie rozpisywac co przechodzilam ale badz czujna dziewczyno i obserwuj nie zawsze musi byc jak u mnie ale roznie to w zyciu bywa...trzymajcie sie cieplutko panie i panowie caluje👄 i papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agrypina gdybys miala jakies pytania dotyczace tm chodzi o kregoslup oczywiscie:):):) wal smialo na @ moze cos doradze bo tyle przeszlam ze jestem prawie jak lekarz:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, jesteście naprawdę bardzo dzielne :) Moja psychitra (tak, bo właśnie rozpoczęłam terapię mającą na celu wycieszenie trochę moich emocji i podjęciu najważniejszej chyba w moim życu decyzji) ostatnio powiedziała, że dzisiejsze kobiety są tak silne, że jej się to w głowie nie mieści. I może ma troche racji. Bo kto jak nie my niesie na swoich ramoinach ciężar utrzymania domu, związku i rodziny? Facet przyniesie do domu pare groszy i wydaje mu się, ze na tym jego obowiązek się kończy. A gdzie w tym wszystkim jest miejsce na miłość, przyjaźń, czułość? A gdzie czas na wspólny relkas i odpoczynek, a choćby na prawdziwą rozmowę? Odkąd pamiętam nie rozmawiałam z nikim szczerze bo albo nie było czasu, albo nie była to odpowiednia osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margo 👄 - tak trzymaj:) jesteś dzielna a plotkami na mieście nie powinnaś się przejmować. Też mieszkam w takim mieście, gdzie ludzie bardziej interesuja się ploteczkami, jakby nie mieli swoich problemów. Samotna inaczej👄 - też od dawna nie rozmawiałam z nikim szczerze, i z tych samych powodów co Ty. Dlatego znów tutaj pisze. To mi pomaga, a dzięki temu łatwiej mi jest znieść atmosfere w domu. To pisanie traktuję zamiast wizyt u psychologa:) Miłego popołudnia👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Art1234
Cześć dziewczyny :) na zachodzie bez zmian a jeśli chodzi o moje relacje ze smokiem to jest po staremu muszę sprostować ona jest smokiem tylko mentalnie :) bo wygląd na moje nieszczęście ma super - blondynka, 172, fajne D i jest cholernie zgrabna, porusza się jak kot i to mnie jeszcze bardziej wkurza bo całym swoim wyglądem i zachowaniem poprostu judzi człowieka a jej się nie chce buuuuuuu a ja staram się jak mogę ale jak chcę się przytulić to się wykręca i tyle mojego do du... :( ale jutro weekend aha żeby nie było ja jakiś zakompleksiony i obleśny też nie jestem - a nawet kilka dziewczyn powiedziało mi że jestem niezły :) i przystojny - mam nadzieję że nie kłamały Pozdrawiam wszystkich Art

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Art - to nie masz lekko:) tylko Ci współczuć. Potrafimy czerpać przyjemność z sexu, ale natura z nas zażartowała. Krzywa potrzeb seksualnych kobiet i mężczyzn nie pokrywa się:( Teraz Ty masz większe potrzeby. niż Twoja żona. Zobaczysz za kilka lat będzie odwrotnie. Wiem coś o tym:) She - chłonnego umysłu jutro na zajęciach:) Pozdrawiam serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
IWE🌻mój umysł jak gąbka,wchłania wszystko:) ART1234_______jeśli TŻ jest w zbliżonym wieku do Ciebie to na pewno nie brak jej temperamentu no i myślę ze jeśli w gre nie wchodzi inny facet to ona moze przechodzi to co ja jakiś czas temu a mianowicie:)mialam costakiego ze wkurzało mnie to że faceci zwracaja na mnie uwage patrzac jak wygladam a nie jaka jestem i zaczęłam sie takjakby chować w skorupie.Jak mąż sie do mnie przytulał to ja myslalam że sie do mnie dobiera i chodzi mu tylko o jedno-wszedzie tylko sex,sex,sex i silą woli odsuwalismy sie od siebie.Ale na szczęście mnie juz to przeszło i teraz czasem to on ucieka bo ma dosć:Dserio:P Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️wszystkim Tak czytam i dochodzę do wniosku,że to nie tylko ,jak myślałam ,mój wyjątkowy przypadek,tylko może teraz większość facetów jest taka?A może to my na początku byłyśmy zbyt uległe i nadskakujące?Nie wiem,ale ja po 16 latach zmagań,próbowania właściwie wszystkiego przestałam już się starać i walczyć o uwagę,rozmowę o seksie nie wspomnę.Też brałam pod uwagę jakieś dolegliwości ale to się chyba nazywa inna kobieta...Ostatnio podjęłam decyzje,które powoli zaczynam wprowadzać w czyn.W dużej mierze uświadomiła mi to moja pani psycholog a raczej pomogła przypomnieć sobie,jaką byłam osobą przed małżeństwem i to się w głowie nie mieści,jak dalece można zapomnieć o sobie,i zmienić swoje reakcje w imię...no właśnie,czego?bo powątpiewam czy to miłość a nie potrzeba bycia kochaną,potrzeba akceptacji itd.W ubiegłym tygodniu powtórzyłam MM moją decyzję a on najbardziej był oburzony,że ja sama śmiałam zadecydować w tak ważnej sprawie(jak nasz związek),a nie zaproponowałam rozmowy na ten temat.Zapomniał tylko,że od 16 lat usiłuję z nim rozmawiać i jeśli już mi się to uda,to jest to monolog.Również dzięki pracy z psychologiem,mogę w miarę spokojnie i z dystansem prowadzić takie rozmowy(co nie znaczy,że nie boli ale już emocje nie panują nade mną)Największy mam problem,żeby żyć dla siebie i myśleć o sobie,zaczęłam szukać jakiś zajęć np.Tai Chi itd ale łapię się na tym,że mimo że od niedawna mamy osobne pokoje,to i tak nawykowo siedzę w dużym i jakoś głupio mi iśc do siebie.W końcu ileś lat moje życie kręciło się wokół niego-ale...pracuję nad tym.Stąd BŁ AGAM DZIEWCZYNY!!!Żyjcie dla siebie(co nie znaczy wcale żeby krzywdzić innych)i bądźcie szczęśliwe.A wtedy i światu będzie lepiej:-)I myślę też,że nie zwsze znalezienie bliskiego człowieka poza związkiem,musi być czymś złym. Pozdrawiam🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teoryjka👄 - naprawdę pozwalasz? A mnie MM wczoraj powiedział, że ufa mi bezgranicznie. On nawet nie przypuszcza jakie ja mam ostatnio kosmate myśli:) Ale to tylko myśli:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teoryjka🌻jesteś silna kobietka i dasz rade sobie z TM, on jest twardy ale do czasu,jak sama piszesz ze byl zdziwiony ze to Ty wyszłaś z decyzją-i bardzo dobrze IWE🌻oj,kosmate myśli to ja zawsze miałam ale moj i tak mi nie ufa:Dczęsto mi to mowi ale to dlatego ze sie boi:P Dzisiaj tez sobie nagrabil,ciekawa jestem jak będzie mi sie tlumaczył:) Buberku😘oj,oj łobuzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, a może, poiwnnam napisać: \"Prosze Państwa\" :P Zawsze byłam dla siebie najważniejsza. Nie to, ze jestem egoistką bo robię wiele dla innych ale zawsze mój spokój był najaważniejszy. Albo tylko tak mi sie wydawało bo miałam poprsotu sporo wolnego czasu, który spędzałam jak chciałam. Teraz jest inaczej. Poświęciłam się dziecku (czego wcale nie chciałam), nie mam czasu dla siebie a do tego zero zrozumienia ze strony najbliższych 😭Mk czy mm, jakkolwiek go nazwiemy, wie gdzie jestem tylko jak chce ... wiadomo czego. a dla mnie to stanowczo za mało. Chciałabym porozmawiać, poprzytulać się, obejrzeć razem film czy iść do kawiarni. Czy ja wymagam za dużo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samotna inaczej🌻a rozmawiałaś z nim na ten temat?Tak szczerze, na spokojnie,najlepiej wtedy gdy nie bedzie zmęczony,moze to coś da,powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwe🌻-Tyyyyyy!!!!!złośliwcze;-):-)-ważne żeby każda z nas sobie pozwoliła.A szczęśliwymi być,to jedyny nasz obowiązek więc nakazuję;-)-jeśli tak She🌻-jasne ,jak i my wszystkie,jestem silna ale przez to wcale nie mniej samotna i czasem baaardzo słaba(wiesz o co mi chodzi) Ostatnio zresztą uczyniłam takie odkrycie,że kobiety ,nawet te njsilniejsze i skrajne feministki,mają po prostu potrzebę przynależności,i chyba stąd się to wszystko bierze,bo dla faceta,to czysta abstrakcja. Miłego weekendu Panie i Panowie 🖐️🖐️🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teoryjka👄 no tak zrozumiałam, że pozwalasz.:P Tylko gdzie ja teraz takiego znajde, co wytrzyma moją huśtawkę humorów:) She 👄 - czy Ty przypadkiem nie jesteś z pod znaku barana? Bo coś widze, że dużo na łączy:) oprócz wieku ma się rozumieć:) Miłych snów panie i panowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie🖐️ Tak jak czytam was wszystkie to nie wiem na ile u mnie jest lepiej,a ile jeszcze nie...niby jest jakaś poprawa,ale też nie ma wyjść do kawiarni,jest zazdrość i to okropna:O,nie ma romantycznych gestów i zachowań:Onie ma niespodzianek,ale jest troche więcej rozmów,wymiana zdań nie tylko monolog,ale nie ma przytulenia:(....teraz moge pisać,bo MM śpi:( Dozobaczenia🖐️może zajrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Witam w tem przepiękny dzień.Pogoda jak w maju:) Ciepło, słoneczko świeci, aż żyć sie chce:) Popracowałam dziś solidnie, umyłam 4 okna, wysprzątałam mieszkanie, a teraz mam migrene od Ajaxu chyba:( Boli mnie głowa i buuuuuuu:( Agrypina👄 - u mnie wspólne wyjścia do kawiarni skończyły się jakieś 17 lat temu:( Romantycznych gestów ze strony MM też nie ma, bo MM to nie romantyk. Miłego weekendu wszystkim🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwe🌻musze Cie zmartwić-jestem z pod znaku Panna:P Agrypina🌻moje wyjścia z mężem ograniczają sie do wyjść do sklepu po piwo:)ale pracuję nad tym:) teoryjka🌻pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ She👄 - a myślałam, ze jesteś też baran:) Pracuj dalej nad mężem, może Ci sie uda:) Powodzenia. Mni e sie nie udało, ale Ty masz jeszcze szanse. MM nawet do sklepu nie chce ze mna chodzić. A tak wogóle, to mam dziś ochote zamieścić ogłoszenie: oddam męża w dobre ręce:) Tylko ciekawe, czy znajdzie się jakaś chętna:) Kolorowych snów panie i panowie🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×