Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Emmi

małżeństwo i samotność cz.2

Polecane posty

am//:) Nie :) nie przejmuj się moim postem:) Jeszcze raz przepraszam za nieudany początek, ale potem już było dobrze,prawda? Ja nawiązałam do czegoś innego:) wiem... tak tajemniczo, ale zapomnij o tym :) To nic że nie używasz polskich znaków i jesteś pomarańczowa:) Jak najbardziej będziemy Cię brać poważnie, kiedy tego będziesz chciała, a kiedy będziesz miała potrzebę na śmiech będziemy się śmiać z Tobą:):) 🌻 robimy nawias kwadratowy i słowo kwiat albo usta 👄 serce❤️ Witamy na pokładzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnollia
Nie wiem czy moge sie wypowiadac, bo nie jestem zona, ale ten problem i mnie dotyczy, bo zyje w konkubinacie jak to mowia. Mam dopiero 27 lat, a moze juz, choc tak naprawde czuje sie jakbym miala 100. Mieszkam z moim mezczyzna ponad dwa lat. I czuje sie bardzo samotna. Co z tego, ze mieszkam z kims, kto jest dla mnie obecny tylko cielesnie, bo duchowo jest gdzies daleko. Slowo cielesnosc nie oddaje tego w pelni, bo my sie w zasadzie mijamy. Moj ukochany odkad pokomplikowaly sie jego sprawy zawodowe popad w calkowita apatie. Ciagle czuje sie zmeczony, przewaznie ciagle cos go boli. Czulosc, a nawet seks nie wchodza w rachube. Nie jedna noc przeplakalam do poduszki. Nie pomagaja moje prosby. Staram sie z nim na ten temat rozwawiac i co z tego skoro on prosi o cierliwosc, az sie skoncza nasze problemy. Czekam i jestem cierpliwa, ale cierpie i to bardzo. Bo czuje sie strasznie osamotniona. Proponuje mu, abysmy gdzies razem wychodzili, umawialisie ze znajomymi, tak aby go odstresowac, ale on woli siedziec w domu przed komputerem. Czasami mam wrazenie, ze jestem po to, aby chodzic do pracy, a potem drugi etat w domu. On siedzi w domu i nic mu sie nie chce, oprocz uruchomienia komputera. Ile mozna tak zyc? Kocham go, a raczej kogos kim byl wczesniej. Spontanicznym, mlodym wysportowanym czlowiekiem, dla ktorego nie bylo rzeczy niemozliwych. Moze faktycznie to jest proba dla naszego zwiazku, choc bylo juz ich kilka. A jesli on sie nie zmieni? Czy mozna zyc z kims kto jest obok nas. Czy mozna zyc w bialym zwiazku? Ja chce kochac i byc kochana. On ciagle powtarza, ze mnie kocha, ale to sa slowa....Wczoraj powiedzial, zebym jeszcze troche wytrzymala....ze wszystko sie zmieni, ze sie poprawi ...oby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Troszkę posiedziałam dzisiaj przy kompie, miałam małą robótkę. Przeciągnęło się, ale zrobic trzeba było:) Teraz znikam... życzę jak zwykle miłej, spokojnej nocki:) dobranoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi 🌻 rododendron sobie był przez wiele lat ale został przeprowadzony do brata i właściwie nie wiem jak teraz wygląda :) jakoś nie ma czasu zapytać, po prostu nie myśli się o tym. To prawda co napisałaś, nie ma różnicy czy związek jest zalegalizowany czy nie. Jeśli w grę wchodzą uczucia to nic nie jest proste i oczywiste. Nie ma tak że coś nie tak i sobie można powiedzieć spadaj... Nie ma też tak, że ma się papierek i jesteś mój/moja na wieki. W każdym związku trzeba się ciągle o siebie starać. Nie można odejść jak się komplikuje związek. Najpierw trzeba próbować rozplątać to, co się skomplikowało. No chyba że już zrobiło się wszystko a żyć się nie da. Ale to się wie pewnie dopiero po wielu próbach naprawienia związku. Nic nie jest proste, nikt nie mówił, że życie jest proste. Jako taka 🌻 witaj :) pisz co u Ciebie :) Magnollia 🌻 wytrzymaj jeszcze trochę :) jak tak Ci powiedział to będzie dobrze :) Trzymaj się :) I ciesz się że Ci mówi że Cię kocha :) Mimo wszystko miło to usłyszeć, prawda ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zajrzałam po paru dniach, a tu taka kłótnia.... :-( Umawiałyśmy się kiedyś, że tym co wyjątkowe na naszym topiku jest fakt, że tu nie oceniamy i nie krytykujemy. Może to landrynkowe podejście i powiewające obłudą... Musimy jednak zrozumieć, że ciężko nam tak prawdziwie się poznać, czytając tylko nasze wpisy (w sumie piszemy co chcemy napisać, prawda?). Niejeden raz miałyśmy możliwość ocenić czy zganić... Dość przypomnieć sobie niejedną sytuację, gdy mąż był okrutny w swoim nieczułym zachowaniu, gdy z różnych powodów pojawiły się zdrady w małżeństwie, nawet i przemoc.... Myślę, ze można powiedzieć, że kobiety potrzebują tu na forum kogoś kto wysłucha żalu, tęsknoty czy zawodu, a nie kogoś kto ma tylko dobrą rade i komentarz na każdą sytuację. Jak większości z nas, Emmi kojarzy nam się (ok, napiszę w swoim imieniu, kiepska jestem w \"obronie narodu\") z taką silną farmerką w amerykańskim stylu - silna i czasem \"hałaśliwa\" (w dobrym tego słowa znaczeniu\"), która wchodzi w kaloszkach do przedpokoju i narzeka na paskudną pogodę na dworze, ale w grunice rzeczy cieszy się, że pada deszcz, bo czasem łatwiej jest ukryć łzy... Może to zbyt dosadna personifikacja... :-) Jednym zdaniem nasza Emmi jest silna, ale i delikatna, zdecydowana, lecz często zagubiona, a głośnym \"smiechem\" maskuje ból... Na pewno Emmi nie jest \"płaska\", choć mi osobiście, takie uzewnętrznianie emocji nie pasuje do mojej osoby. Pamiętacie wszyscy te słynny telefon, który wylądował na ścianie? A talerze latające w powietrzu lub zamykanie się lub przez męża w łazience dla ochłonięcia :-)? Emmi dała nam siebie samą, taką jaką jest..... I każda z nas ją lubi, za niezliczoną ilość zalet i pewinie \"przywar\" :-) cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Buber, z kolei, już jakby na starcie, za to że jest mężczyzną... stanął na straconej pozycji :-). A tak poważnie, czyta co my piszemy i czasem komentuje, rzadko odsłaniając siebie od środka. Coś tam wiemy, że lubi rowerem jeździć, że był na wakacjach, że zona zna kafeterię i że z dzieckiem swoim ma dobry kontakt. Szczerze jednak o sobie, tak na zewnętrz, nie pisze. Często radzi. Czasem to i dobre, bo pozwala troszkę poznać \"męski punkt widzenia\" nam kobitkom. Ten pomysł na sesję erotyczną z mężem, to muszę przyznać (jak wiecie z mojego wpisu - :-) ), że to nie głupi pomysł... Ale nie na siłe, nie wbrew naturze i sytuacji emocjonalnej obojga. No chyba, że ktoś radykalnie czyści kartę, i zaczyna wszystko od nowa, nie wracając do zabliźnionych ran (a to niestety, rzadka umiejętność). Po tych paru wspólnych miesiącach, pewnie żadna z nas nie powie wiele o Buberze, niestety.... A że jest z gatunku, tych \"opanowanych\" i \"kulturalnych\", jak sam pisze to plus dla Jego małżeństwa. Tu na forum, to opanowanie może czasem być źle odczytane...... A teraz o kłótni - jeszcze nie znam przypadku (z własnego małżeństwa), by kłótnia i wyrzucenie żalu \"w oczy\" drugiej osobie, przyniosła jakikolwiek pozytywny efekt. Słowa mają coś takiego w sobie, że bywają pamiętane dłużej czasem, niż jakiś uczynek lub jego brak. Oboje, każdy na swój sposób, powiedzieliście za dużo. Obydwoje sami wiecie co to oznacza. Być może, będąc wzajemnymi przyjaciółmi, z życia, a nie z kafeterii, bardziej byście odczuli \"ciężkość na żołądku\", a tak, hmmmm, cóż..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka nocką prawie , Emmi nigdy nie rozczytywałam się w konwersach Bubera i on równiez nigdy do mnie się z niczym nie zwracał. Jednak szkoda mi Ciebie Emmi , nie spodziewałam się ,że Buber ( pierwszy ) upublczni twoje maile , skierowane przecież do konkretnej osoby , a nie na forum . Bardzo głupio bym się czuła , gdyby ktoś mnie tak urządził. \"Kto potrafi sypać pochlebstwami , potraf również obsypywać oszczerstwami \" Dużo w tym prawdy jednak jest :( Ale kochana Emmi jesteśmy tylko ludzikami no i cóż jak w realu takie sytuacje się zdarzają . Czas , czas , czas zaleczy rany . Rododendony, klematis może innym razem napiszę , jakoś nie potrafię , mimo Twojej rady, zmienić tematu dzisiaj . Dobrze ,że juz wtorek - pa Emmi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi ---> pomimo Twojego temperamentu (a może właśnie dlatego? :-) ), polubiłam Cię, i zawsze z uwagą czytam Twoje wpisy. Twoje stresy z chorym Misiaczkiem i znikomym wsparciem, zaangażowaniem czy zrozumieniem ze strony TM, były niewątpliwie dużym przeżyciem, ale jeżeli mogę coś dodać od siebie...., chociaż czy ja wiem, czy to ma jakiś sens....?? Ponieważ w moim małżeństwie jest na odwrót, tzn. MM jest \"temperamentny\", ze wszystkimi tego plusami i minusami, a ja tą \"myszką\", powiem Ci, że takie krzyki, słowne inwektywy, wyzwiska i czasem zarzuty wypowiedziane pod presją emocji mogą bardzo, bardzo zranić... Czasem tak bardzo, że zrywa się wątła nić zrozumienia pomiędzy partnerami... Wiesz, wciąż mam wielkie wyrzuty, by wyszło, że oceniam i radzę... :-(, ale to tylko z sympatii do Ciebie Emmi 👄. Temperamentu nie zmienisz, więc może tu na forum faktycznie bądź sobą i pisz o Twoich emocjach, tych złych także, ale wiesz, dla TM zachowaj wyważone słowa. Prędzej tak do niego dotrzesz, lub \"ukierunkujesz\", niż za pomocą inwektyw i często (w opini mężczyzn) poniżania słowami.... To wiem z własnej skóry. Całuję Cie wirtualnie, Emmi, pocieszycielko, o wielkim sercu i wielkich uczuciach i czasem o wielkim języku. Nie bierz do siebie tamtej kłótni, jeżeli to była kłótnia, każde z Was miało swój punkt widzenia, za to nie trzena \"zabijać\". Buber, a do Ciemie, hmmmmmm....., jeżeli jeszcze będziesz tu zaglądał.... Jeżeli jesteś taki \"kulturalny\" i \"opanowany\" nie rań słowami czy też komentarzami nie na miejscu.... Posądzenia bez dowodu bolą każdego, nie tylko Emmi.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozostałe dziewczyny pozdrawiam 🌻. Jak pisze zdanka nocą :-), dziś już nie piszę więcej, bo inne tematy są nie na miejscu... Niech nocne godziny pozwolą nam ochłonąć dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaba____:) masz rację chyle czolo przed Twoja mądroscią....Zdanka9 pozwolisz male sprostowanie....ja nie upublicznilem pierwszy naszych maili z Emmi wręcz odwotnie jeśli chodzi o fakty, a zacytowalem jedynie jej wypowiedź z topiku. Proszę czytaj uważnie....a jak nazwać to co uczynila: \"Emmi Miałam nadzieję, że zrozumiesz... ale cóż...Ja również mam zachowane nasze @, bo to jedyna obrona na obłudników. mało tego wysłałam je do paru dziewczyn aby same wypowiedziały się na ten temat, że może to ja jestem przewrażliwiona? \" komentarz pozostawiam wam.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochani_
po co kłotnie ? po co spory? Swiat tworza ludzie, zmiane swiata trzeba zaczac od ludzi, ludzi od siebie , siebie od zaraz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czeeeeść - u mnie strasznie sennie , pada od rana no i nic dziwnego spóżniłam się troszkę do pracy . Przygotowałam kubek i robię wielką kawuchę - może się obudzę ;-) Przezroczysta , jako taka, samotna jak nigdy - na przywitanie 👄👄👄 Muszę wychodzić , bo już dzień się na dobre zaczyna , może jeszcze zajrzę - udanego dnia mimo wszystko 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cd
DLATEGO, ŻE CZŁOWIEK NIE JEST BOGIEM, NIE JEST ANIOŁEM, ANI JAKĄŚ NADISTOTĄ A JEDYNIE MAŁYM PIELGRZYMEM W DŁUGIEJ DALEKIEJ DRODZE SWOJEGO ŻYCIA. WŁASNE SŁABOŚCI CZYNIĄ GO WYROZUMIAŁYM I ŁAGODNYM W STOSUNKU DO INNYCH. KTOŚ, KTO JEST BEZKRYTYCZNY WOBEC SAMEGO SIEBIE, BĘDZIE TWARDY I NIEZDOLNY WCZUĆ SIĘ W INNYCH. NIE BEDZIE UMIAŁ NIKOGO POCIESZYĆ, DODAĆ ODWAGI I WYBACZYĆ. SZCZĘŚCIE I PRZYJAŹŃ A CZASEM MIŁOŚĆ TKWIĄ TAM, GDZIE LUDZIE SĄ WRAŻLIWI, ŁAGODNI, DELIKATNI W SŁOWACH I WZAJEMNYCH KONTAKTACH. nie wiem , kto jest autorem tego fragmentu, ale mysle, ze jak najbardziej trafia w sedno, odpowiada moim myslom, tylko nigdy nie umialabym tak trafnie ubrac to w slowa goda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goda to wspaniałe i prawdziwe słowa. Szkoda ze ja nie umie byc wrażliwa , łagodna i delikatna w słowach i kontaktach :(. jak to osiągnąć? Ile jeszcze trzeba przeżyc , aby się tego nauczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam jak zwykle tradycyjnie z poranną herbatką...ale... widząc pewną osobę nie mam ochoty na pisanie:( więc tylko tak szybciótko... magnolia//:) kwiatek dla Ciebie na powitanie🌻 Witaj :) i rozgość się. Cicha//:) 👄 hej zawsze o tej porze?:) KABA//:) Bardzo dziękuję Ci za wypowiedz, nawet łezka zakręciła mi się w oku jak czytałam o tym farmerze, nigdy tak do tego nie podchodziłam, zawsze mówiłam, że jestem jak kura a Wy moimi kurczaczkami, ale nie pamiętam czy pisałam to też tu,czy tylko na gg :) Ale nie widzę w swoich wczorajszych postaw nic, co mogłoby być niewłaściwe.:( uważam, że rozmawiałam spokojnie, aż do ostatniej mojej wypowiedzi, kończącej temat. Czy mogłabyś mi je napisać na @? Ale bardzo dziękuję Ci za wypowiedź. zdanka//:)Czekałam też na Twoją ocenę, bardzo liczę się z Twoim zdaniem i chciałam się dowiedzieć jak to wyglądało w Twoich oczach. Myślałam, że więcej mi napiszesz, ale pewnie masz słuszność w takim a nie innym poście. Dzięki:) samotna jak nigdy//:)👄 pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
betka____ napewno jestes wrazliwa,osoba, inaczej nie zagladlabys tu i nie zadreczalabys siebie pytaniami, nie szukalabys winy w sobie , tylko w partnerze, a ze nie zawsze udaje sie byc wyrozumialym i lagodnym, to niestety nikt nie jest doskonaly, osobiscie kiedy masz tak trudny okres.....nie wiem, mi chyba pomoglo pozytywne myslenie( tylko bez przesady i bez bajek, ktore czasem mozno przeczytac w tych ksiazkach, bo nie wierze , ze od samego myslenia moge stac sie milionerem) ale naprawde mozno tam wyszukac cos dla siebie, bo niektore rady sa dobre na poprawe nastroju i samooceny. a kiedy juz bedziesz pewna swej wartosci, wtedy latwiej byc wyrozumiala i lagodna wobec innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znów od brata
Pamiętaj! Nigdy nie dyskutuj z dziećmi. Są cwane, przebiegłe i zagną Cię bez trudu. Nie wierzysz? Oto dowód: Mała dziewczynka rozmawiała z nauczycielem o wielorybach. Nauczyciel twierdził, że jest fizyczną niemożliwością, by wieloryb mógł połknąć człowieka. Pomimo, że jest taki wielki, jego gardło jest zbyt wąskie. Dziewczynka upierała się, że przecież Jonasz został połknięty przez wieloryba. Zirytowany nauczyciel powtórzył, że to fizycznie niemożliwe. Dziewczynka powiedziała: - Gdy będę w niebie zapytam o to Jonasza. Nauczyciel spytał: - A jeśli Jonasz poszedł do piekła? Odpowiedziała: - Wtedy pan go zapyta.= Przedszkolanka przechadzała się po sali obserwując rysujące dzieci. Od czasu do czasu zaglądała, jak idzie praca. Podeszła do dziewczynki, która w skupieniu coś rysowała. Przedszkolanka spytała ją, co rysuje. Dziecko odpowiedziało: - Rysuję Boga.. Zaskoczona nauczycielka po chwili odpowiedziała: - Ale przecież nikt nie wie, jak Bóg wygląda. Nie przerywając rysowania dziewczynka odpowiedziała: - Za chwilę będą wiedzieli. Na lekcji religii nauczyciel omawia z 5 i 6-latkami 10 Przykazań. Właśnie omówili przykazanie o szanowaniu rodziców i nauczyciel spytał: - A czy jest jakieś przykazanie, które mówi o tym, jak traktować braci i siostry? Mały chłopiec (najstarszy z rodzeństwa) odpowiedział: - Nie zabijaj. Do szkoły zaproszono fotografa i nauczyciel namawia dzieci, by każde kupiło odbitkę zdjęcia grupowego. - Pomyślcie tylko, gdy już będziecie dorosłe, na fotografię i powiecie: "To Ania, teraz jest prawnikiem" albo "To jest Krzys. Teraz jest lekarzem." Na to cienki głosik z tyłu sali: - A to jest nauczyciel. Teraz już nie żyje. Pewnego dnia mała dziewczynka przyglądała się, jak jej matka zmywa naczynia. Nagle zauważyła kontrastujące z brązowymi włosami matki siwe pasma. Spytała zatem: - Mamo, dlaczego niektóre pasma Twoich włosów są siwe? Matka odpowiedziała: - Za kazdym razem, gdy mnie zdenerwujesz lub doprowadzisz do płaczu niektóre moje włosy stają się siwe. Dziewczynka przemyślała chwilę tę rewelację i odrzekła - Musiałaś nieżle wkurzyć babcię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do bubra i Emmi
Moze niepotrzebnie juz, ale jeszcze wroce do tematu osadzania innych, jak to nazywam szufladkowania...:( Jak mozno szybko i pochopnie okreslic kogos niewlasciwym, obrazliwym slowem, a potem nie da sie tego wymazac z pamieci, moze tylko ja tak chorobliwie na to reaguje, bo u nas nawet w czasie najwiekszej klotni nie padlo takie slowo.... skorzystalam z tego , ze mam dzis w pracy luz i jeszcze raz dokladnie wszystko przeczytalam poczynajac od powrotu bubra z urlopu.Tak, bardzo obrazliwy post pomaranczowego, czlowiek ktory nie mial odwagi nawet podpisac sie swoim nickiem, wyrazil "niby opinie nas wszystkich forumowiczek" .Tez uwazam, ze te 3 pomaranczowe posty napisala jedna i ta sama osoba. ale mysle, ze buber w zadnym wypadku nie mogl sugerowac, ze to Emmi. Tak wiem, zaraz zaoponujesz, ze napisales"nie potrafie tego udowodnic, ale...." i tu chyba kazdy zrozumial , co miales na mysli. Emmi nie napisala nic obrazliwego, a tylko chyba wyrazila swoje uczucia "czuje do Ciebie niesmak, pamietjac Twoje @.." Moze zle zrobila piszac od imienia innych, forumowiczek, bo to mogla byc subiektywna opinia o Twoich postach, ale i nie ocenila Ciebie jako osobe, tylko Twoje wypowiedzi, a to wielka roznica. Ty zas , zareagowales bardzo ostro rzucajac takie slowa.: ...Klamiesz.../ciach/.....twoj charakter, tyle w nim falszu, jadowitości i mściwości..../ciach/.....obłuda.... Fakt, pierwszy list Emmi , moze ni byl najmilszy, ale napewno nie tak obrazliwy i napisany impulsywnie, zreszta w drugim chyba wyjasnila sprawe. Emmi jest bardzo emocjonalna , impulsywna osoba, z duzym temperamentem, ale to w wiekszej czesci zaleta, chociaz zle na tym wyszla piszac pierwszy list.Inna by napisala bardziej wywazony list przekazujac ta sama tresc, ale czy to tak wiele by zmienilo?Zreszta Ty sam w odpowiedzi na jej list chyba dobrze to oceniles i ja zrozumiales piszac "jestes DOBRYM czlowiekiem".... Nie wiem ,jaki list bubra, ktory tak obrazil Emmi, ale ona nie wyskoczyla z tym na forum ogolne, oceniajac Ciebie tak obrazliwymi slowami.Pewnie ja jestem glupia baba, ale poplakalbym sie od takiej oceny mojej osoby, nawet gdy to tylko wirtualna i dosyc anonimowa...i napewno na jakis czas stracilabym chec do netu... Rozumiem, ze mogles poczuc sie urazony tym co Emmi napisala: "że jak nie zmieni się ta nieprzyjemna sytuacja, to poproszę Cię o opuszczenie tego topiku i nie wpisywanie się" , ale w swoim poscie piszesz tez : "W przeciwieństwie do Ciebie znam zasady dobrego wychowania i wiem co to jest kultura osobista"...i do tego jestes bardziej spokojnym ,nie tak impulsywnym, wywazajacym swoje slowa czlowiekiem, wiec jak mogles napisac takie slowa , ktore naprawde bola?? Zaskoczyles mnie tym, bo zawsze uwazalam, ze piszesz wywazone i madre slowa... przepraszam , ze tak moze chaotycznie napisalam, ale jakos tak to szybko pisalam, i gdybym zaczela teraz cos poprawiac i wykreslac, to juz nie wyslalbym tego, a chcialam wypowiedziec zdanie o tym wszytkim, bo zrobilo sie niemilo, wiecej nie wracam do tego tematu, przepraszam Goda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GODA ..bardzo dobrze ,że to napisałaś. Miałem już nie ciągnac tego tematu ale skoro jeszcze Ty się wypowiedzialaś. Przyjmuje Twoje slowa i zapewniam Cie wyciagnę wnioski. W kazdym bądź razie niech się wstydzą te 3 pomaranczowe nicki. Jeszcze komentarz do Twoich słow o postach do Emmi. Zapewniam Cię że nie było nic nich obraźliwego. Nie było w nich nic czego musiałbym się wstydzić. To tyle w tej sprawie. I jeszcze parę słow wyjaśnienia...Być może drażniace było to ze ja wypowiadam się z innej pozycji podobnie jak Elunia ktorej posty tak poruszyły Jako Taką. Ale po to jest forum żeby odważnie podjąc polemike .Przecież nie wszystko musi wszystkim podobać, to zrozumiałe:) Ja nie mam takich problemow, co nie znaczy ze ich nie było. Każdy zwiazek przechodzi rożne chwile. I tu dochodzimy do cech charakteru. Goda, impulsywnośc, temperament etc. etc. nie zawszę są zaletami. Przekonalem się na wlasnej skorze kiedy podobnie reagowalem jak Emmi . To co napisala Kaba: slowa , wykrzyczane w gniewie bez zastanowienia mogą bardzo zranic. Wiem coś o tym. Ale wydaje mi sie że wyciagnalem wnioski ze swojego postępowania, zmienilem się, dzięki temu jestem szczęśliwym malzonkiem :) I z tej pozycji pisałem. Po prostu inny punkt widzenia. Męski, pozytywny. A styl pisania czy tresć....mnie też nie zawsze się podobalo co pisaly uczestniczki tego forum .Ale ponieważ mam duży dystans do tego , nie budziło to we mnie chęci agresywnego krytykowania tychże wypowiedzi. Agdybym chcial się wdać w polemikę to zawsze pod swoim nickiem i na pewno bez inwektyw. I chyba faktycznie czas już skończyć ten wątek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
slowa wykrzyczane rania bardzo, ale niewypowiedziane slowa i zale , czasem tak ciaza na sercu, ze sa wrecz nie do zniesienia inna sprawa w jakie slowa ubierasz swoje mysli, niestety w przyplywie gniewu i zalu trudno jest zastnawiac sie jak mowisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie....... miałam ochote coś napisać o moich wakacjach.... poczytałam te wszystkie zaległe stronki. Przyznam, że myslałam, że będzie ich więcej.... a tu jakieś takie pustki...... :( Goda___> miło, że tu zaglądasz :) jesteś tu wyjątkowa :).... może sposób w jaki piszesz... najbardziej do mnie przemawia, może podobny światopogląd... :). Bałam się, że się na mnie pogniewałaś {zawstydzona} ale ..... jak sądze :) chyba nie pogniewałas sie jednak :)...... KABA______> moja Ty Kasiu kochana... ach..... brakuje mi tych naszych rozmów :(:(:(..... nawet nie masz pojęcia jak bardzo. Zasiadłam do komputera żeby napisać dwa słowa na @ do Ciebie ale maluchy mnie obskoczyły i zabrały cały mój niewielki czas :(....... tu w sieci to nie to samo co tak zwyczajnie na ławce.... czy w kuchni przy zimnej herbacie :)..... można zmywać i rozmawiać...... tutaj tak się nie da :(...... szatański internet Powiem Wam tylko że dzięki Kasi miałam naprawde wspaniałe wakacje. Była prawdziwym słonkiem na te chłodne dni..... bardzo o nas wszystkich dbała..... i troszczyła się tak, że aż chwilami mnie zawstydzała tą troskliwością. Ola ją strasznie pokochała :)...... i do dziś mówi..... \" a ciocia Kasia to.... a ciocia Kasia tamto...... jak opowiada... :)\" I powiem Wam, że Wy nie znacie takiej Kasi jaką ja poznałam...... jaką miałam szczęście poznać :). Jest naprawde wspaniała i bardzo mądra. Wiele mój wyjazd zmienił....... ja sama jestem jakby inna, spokojniejsza i wyciszona. Naprawde odpoczęłam..... już Kasia o to zadbała :):):)👄 MM bardzo się stęsknił i naprawde zaczął się starać..... jednak to konsekwencja nie tyle mojego wyjazdu (chociaż też) ale rozmowy mojej siostry którą z nim przeprowadziła. Może przemyślal .....może pusty dom mu pomógł przeanalizować kilka spara i wlasne życie.....nie wiem. Widze, że się stara i jest naprawde dla mnie dobry teraz. Może też fakt, że ja odpoczęłam też ma na to wpływ. Nie wybucham tak..... Ale.......................... Nie cieszy mnie to zupełnie :(...... nie robi to na mnie wrażenia. Jestem spokojna i nie ma we mnie złości czy niechęci do tego co robi. Niech się stara, nie będę mu broń Boże w tym przeszkadzać, doceniam jego staranie...... NAPRAWDE. Ale mnie ono nie cieszy :(...... tak naprawde dusze mam smutną. Może to brak tej iskry...... tego płomyka który już wygasł...... nie wiem. Naprawde nie wiem :( nie jestem aż tak mądra żeby teraz sobie i Wam wytłumaczyć dlaczego tak właśnie jest. Kiedyś napisałam, że nie kocham swojego męża.........i to jest chyba właśnie powód tego, że mnie już jego staranie nie cieszy. Napewno jestem do niego przywiązana, jest waznym mężczyzną w moim życiu, jest ojcem trójki naszych dzieci...... ale ...... nie kocham go. Nie mówie tego w żalu, w złości, w nienawisći bo sie posprzeczałam czy coś takiego...... mówie tak bo to przemyślałam na milion sposobów. margo :) Emmi:) cicha :) Nicka :) zona :) zdanka9 :) Aspiryna :) betka :) Love1966 :) Przeźroczysta :) Gothika :) Mokka :) makia :) pozdrawiam Danusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc wszystkim:):):) wrocilam wczoraj bardzo pozno a od rana pranie sprzatanie prasowanie:( zasiadlam do kompa a tu buuuuuuuuuuuuuuu... coz sie porobilo😭 klotnie jakies😭 poczytalam wszystko dokladnie...przeanalizowalam... i nie bede komentowac jesli pozwolicie... nie lubie wlazic z butami w niczyje zycie, nawet klotnie... nie chce nikogo osadzac lepiej lub gorzej... strasznie was polubilam... Emmi jest cudownym czlowiekiem dziewczyna ktora serce na talerzu poda jesli potrzeba... tyle podtrzymywala mnie na duchu kiedy tego potrzebowalam ze kocham ja za to❤️ Buber nigdy nie zawiodl mnie nie obrazil fajnie z nim bylo porozmawiac na topiku w @ rady dobre tez dawal... nie moge na jego temat powiedziec nic zlego:) wiec nie bede udzielac sie w tej sprawie... jako taka alez ten Gdansk piekny prawda??? moglabym siedziec w nim dluzej... napisz czy sie opalilas?:):):) Emmi- napisze na @ co sie dzieje z Karoliną bo dzwonila do mnie...ale jutro bo pedza mnie z kompa:):):) Betka- myslalam ze juz lepiej...nic sie nie zmienilo u ciebie? trzymaj sie jakos skarbenku...wiem ze ci ciezko...ale nie daj sie!!!!❤️ dla wszystkich buziaki👄 i papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... i życzę miłego dnia:) Tak fragmentami, bo zrobiło się małe zamieszanko w domciu i musiałam ratować misiaczka plecki:) ma uczulenie od kremu i walczymy już kolejny dzień. i .... tak wyszło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poranna kawka:):):) a tu tak pusto??? Emmi a co ty robisz w domciu? dluzszy urlop?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D nie skarbie:) pozdrowienia były z domu a życzenia już z pracy:) No takich odległych pozdowień i życzeń jeszcze nie przesyłałam:D 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc sloneczko:):):) dobrze ze my chociaz zagladamy:) wszyscy powyjezdzali??? Emmi jaka dzis u ciebie pogoda? u mnie przeslicznie wiec ja ciagle z pieskiem na podworeczku:) az w domu nie chce sie siedziec...teraz szybciutko obiadek podam i smigam dzis do kina z synem bo jeszcze shreka nie ogladalam...papatki wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc sloneczko:):):) dobrze ze my chociaz zagladamy:) wszyscy powyjezdzali??? Emmi jaka dzis u ciebie pogoda? u mnie przeslicznie wiec ja ciagle z pieskiem na podworeczku:) az w domu nie chce sie siedziec...teraz szybciutko obiadek podam i smigam dzis do kina z synem bo jeszcze shreka nie ogladalam...papatki wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻]🌻 Pozdrowionka dla wszystkich, a szczególnie dla Emmi . (i ja tez tutaj podglądam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×