Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ewka1970

Będę teściowa jak się do tego przygotować?

Polecane posty

Gość gość
nie wiem czy to lipa czy prawda ale znam taka pannę która by teściów w szklance wody utopia. jej rodzice to patologia i pijawki. tesciowie porządni ludzie z klasą i kasa a ona doli z nich do oporu. ponudowali im dom, kupili samochód a jej ciągle mało. jeśli tesciowie nie przyjdą z prezentami-również dla niej to nie wpusci do wnuczki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i po co wam te bachory. Chyba żeby dręczyły do końca życia :O A podobno bezdzietni zdechną w przytułku i nikt im nie poda szklanki wody :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyglada to na prowo jesli nie to niedalabym ani domu do pomieszkania ani mieszkania niech sobie radza sami.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety w dzisiejszym świecie coraz więcej takich pasożytów. aż się boję na kogo trafi mój syn jak patrzę to u niego w zerowce na 8 dziewczynek jedna jest normalna i skromna. reszta to takie małe roszczeniowe księżniczki już teraz chętnie wyciągają od innych dzieci np drugie śniadanie. chłopcy to lobuxiaki ale nie oskubuja nikogo z jedzenia czy zabawek :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ja nie utrzymuję kontaktów z teściami,ale to co wyrabia twoja przyszła synową to przechodzi ludzkie pojęcie! Dobrze ktoś napisał dać kopa. Niech SE radzą! Nie pomagać! A wnuk no cóż ono ma rodziców a patrząc na teraźniejsze wnuki u znajomych to rodzi się jeszcze gorsze pokolenie jak teraz egoistyczne cwaniaki... mimo że z teściami kontaktów nie mamy z mężem to przyznaję tobie rację ! Mam małego synka aż się boję jaką mi przyjdzie poznać synową :-( ale dam wolną rękę , wiem czego robić nie będę i co moja teściowa wyrabiala ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2016.08.21 oooo ty walnieta babo :D mialas kiedys tu swoj temat , chyba z 5 lat temu i dalej nie mozesz przebolec tego mieszkania bratowej u rodzicow i swojego pokoiku? Wspolczuje ci, zawzieta jestes i zafiksiwana niezle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja proponuję położyć się do grobu by uszczęśliwić synowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ewka 1970, napisz, jak po spotkaniu z synem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewka1970
syn z dziewczyną pojechali właśnie na obiad do restauracji. nawet nie wiem jak ogarnąć to co usłyszałam. muszę dojść do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
syn przyjechał z dziewczyną-matką swojego dziecka a przyszła teściowa ewka nawet nie podała obiadu i młodzi musieli jechać do restauracji, wstyd ewka, nie nakarmić cieżarnej jaka by ona nie była to nietakt, masz prawo jej nie lubić ale nosi twojego wnuka/wnuczkę i nalezało ja nakarmić, za takie coś myszy ci się zalegną w domu, zero kultury i taktu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:21 MA RACJĘ, EWKA MA PRAWO NIE LUBIĆ SYNOWEJ, ALE NIE POCZĘSTOWAĆ JEJ OBIADEM PODCZAS PIERWSZEJ WIZYTY TO SZCZYT BURACTWA, PRZECIEŻ DZIEWCZYNA JEST W CIĄŻY I NAPEWNO BYŁA GŁODNA, SYN SIĘ TERAZ WSTYDZI ZA CIEBIE EWO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
EWKA SIE BZYKAŁA W SALONIE NA PODŁODZE I NIE MIAŁA CZASU GOTOWAĆ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a skąd wiadomo że Ewka nie zaproponowała obiadu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JAK TO SKĄD WIADOMO, PRZECIEŻ SAMA NAPISAŁA, ZE MŁODZI POJECHALI NA OBIAD DO RESTAURACJI, a przecież jakby podała to by zjedli, przeciez każdy woli domowy obiad a poza tym są oszczedni (wręcz liczą na wikt i opierunek) jak wynikało z poprzednich postów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z wpisu Ewki wynika, że rozmowa przebiegła burzliwie, widocznie, nie pasowało im zostać w domu. rozumiem, że autorka powyższego wpisu najechałaby najpierw na przyszłą teściową, a potem ze smakiem zjadła podany jej domowy obiad :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość 2016.08.24 -ty też będziesz krowo zdychać, sąsiad mając troje dzieci zdychał w przytułku i ci co nie mają dzieci przynajmniej nie będą mieć żalu że zdychają w przytułku, gorzej z tymi głupimi rozrodczymi małpami, narobiły i narodziły i zdychają tak samo w przytułku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:56 a ja rozumiem, ze przyszła teściowa najechała na przyszłą synową, a potem postawiła obiad i liczła na to, że modzi zjedzą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i teraz jako znajoma (sąsiadka) nie zapaliłabym świeczki to dzieci nawet nie zajrzą, i po wuj je mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewka1970
na obiad był pieczony pstrąg z masłem ziołowym, zawijany w boczku, do tego bukiet sałat z winegretem i do tego opiekane ziemniaki. może nie szczyt kulinarny, ale dobre i smaczne jedzenie. to usłyszałam ze ona jest uczulona na miód a rybę to ona u siebie mogła jeść codziennie świeżą...liczyła na jakieś porządne mięso... A co do mieszkania.... heh... jakby to określić? na chwilę obecną są... bezdomni. wczoraj oddali klucze na wynajmowanym mieszkaniu a dziś przyjechali na ranem ze wszystkimi rzeczami do nas...obecnie ich graty są w samochodzie. syn nawet pół zdania nie powiedział a ona i owszem, przedstawiła nam swoją wizję. otóż nie będą mieszkać w pokoju syna bo jest na górze a ona w ciąży po schodach chodzić nie będzie, a potem jak dziecko się urodzi to jak nosić wózek, a poza tym dziecko mogłoby spaść! Wiec oni będą mieszkali na dole, a my.... UWAGA bo to dobre- MOZEMY, tak, możemy iść na górę, z pokoju możemy zrobić kuchnię i rąk będziemy mieli fajniejsza łazienkę więc powinniśmy być zadowoleni. no jak to usłyszałam to nie wiedziałam co powiedzieć. mój maz też był w szoku i dopiero z pół godziny po tym jak wyszli zapytał mnie-co to było? A ja nie umiem mu odpowiedzieć bo nie wiem czy to był jakiś kiepski żart czy co u licha? syn milczący, wystraszony i chyba sam nie wie co się dzieje. nic czekam az Państwo wrócą, zaprosze syna na rozmowę w cztery oczy i powiem ze wybór jest prosty albo ta narzeczona ( bo na dzień dobry zakomunikowala nam ze się zareczyli-) zmieni ton i zacznie normalnie z nami rozmawiać i szukać rozwiązania tej sytuacji albo niech biorą swoje rzeczy i szerokiej drogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już Wam współczuję!Nie ulegajcie,niech idą mieszkać osobno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I Jak wyglada sytuacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewka1970
I nie było burzliwej dyskusji. W ogóle nie było dyskusji. ja powiedziałam tylko co na obiad i na tym się skończyła moja wypowiedź. A i jeszcze dzień dobry powiedzieliśmy. ani syn, ani maz ani ja się nie odzywalismy. to był monolog jego narzeczonej. awantury żadnej nie było bo w trochę inny sposób mnie wychowano choć w którymś momencie miałam ochotę powiedzieć spi....aj ale nie będę się znizac do poziomu rozmówcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
laska się nieźle zakręciła wobec Twojego syna, żal czytać musisz się postawić, ewentualnie pozwól im chwilowo zamieszkać w pokoju syna i potem albo idą do waszego mieszkania, albo na swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a właśnie, że czasem trzeba się dopasować do poziomu rozmówcy. wystarczy, że Wasz syn pozwala jej na takie zachowanie w Waszym własnym domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest tylko jedno wyjście - niech sami szukają sobie mieszkania i troszczą się o swoje utrzymanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewka1970
jestem naprawdę ciekawa co mi powie syn. choć sądzę ze on wiedział ze ona się tak zachowa, przecież z nim mieszka. A co lepsze dzwoniłam do człowieka od którego syn wynajmowal mieszkanie-to tski nasz daleki krewny. otóż od pół roku już tam nie mieszka. wynajmowali gdzie indziej bo on im wymówił. najadlam się przy okazji wstydu. otóż ówcześnie dziewczyna mojego syna jak się do niego pod koniec stycznia wprowadziła zarzadzila ze ma się znajdować w umowie najmu. ok, bez problemu. A co się okazało na początku lutego? ze się poszła i zameldowala nawet nie informując właściciela :O on się dowiedział szybko bo jego żona pracuje w urzędzie miasta. na jego zapytanie czemu to zrobiła za plecami to powiedziała ze ona ma do tego prawo, może nawet zmienić zamki i nie dac mu kluczy,zresztą planuje to zrobić bo ona musi mieć swoją prywatność. dostali wypowiedzenie i od marca mieszkają gdzie indziej. wstyd mi jak nie wiem co, bo wynajeli synowi to mieszkanie w zasadzie za cenę czynszu plus 200zl co miesiąc, także prawie za darmo tam mieszkał przez 4,5roku. naprawdę duzo mu pomogli, bo i jak złamał na drugim roku nogę to ich córka mu notatki przynosiła i ogólnie wszystko się fajnie układało. do czasu... zadzwoniłam do niego aby się upewnić ze faktycznie nie mają gdzie wracać a teraz to nie wiem i nie sprawdzę czy naprawdę zrezygnowali z wynajmu czy to tylko blef aby się u nas przechować kilka dni a potem już poprzez zasiedzenie zostaną na stałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kopa w doopska i pa pa. tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze ci radzą nie wpusszczaj do swego domu bo później ty będziesz się bała wyjść ze swojego pokoju.Znam taki przypadek.Jestem Teściowa mieszkamy sami i bardzo to sobie chwalimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem jednego, czy wasz syn to kompletny kretyn czy z wami jest cos nie tak? Obca łaska przyjeżdża i zarządza waszym majątkiem a wy z synem jak te dauny siedzicie i czekacie na rozwój akcji? Moze jeszcze powinna wam powiedzieć ile kasy codziennie ma czekać na nią na stole w kuchni . Wez nie opowiadaj bzdur bo przeginasz. Syna masz chyba po szkole specjalnej a nie po studiach, ktory by pozwolił tak traktować rodziców? Chyba ze bierzecie udział w programie " mamy cię"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chcę być wredna, ale straszna d#pa z Twojego syna, że się tak dał omotać. tym bardziej musisz być stanowcza, bo on Was przed nią nie obroni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×