Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zawiedziona zona 111

Czy zakończyć to małżeństwo? Urażona duma

Polecane posty

Gość gość
Kobieto daj sobie z nim spokój!!!!!! Powinnas myslec o sobie o swoim dziecku,skad wiesz co bedzie za jakis czas,im szybciej to zakonczysz,tym szybciej ułożysz sobie zycie na nowo. Wiem,ze jest ciezko zapomnieć,ze go kochasz ale raz bądź egoistką i pomyśl o sobie,i zadaj sobie pytanie czy jestes szczesliwa w tym zwiazku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety zdradę pamięta się do końca życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego nie szukasz porady duchowej Bóg twórca jest małżeństwa miłość jest cierpliwa dobrotliwa nie zazdrości itd tyle jest rozwodów bo ludzie już nie zwracają uwagi jak święty jest związek małżeński obejrzyj sobie film chrześcijański o ratowaniu małżeństwa tyle dzieci pokaleczonych przez rozwody małżeństwa się rozpadają bo brak im pouczeń jak budować a nie zrujnować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przypomniałam sobie jeden z filmów Ognioodporni z internetu polecam zatroskana o rodziny chrzescijanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On nie chce z Tobą być i dąży do tego, żebyście się rozstali. Stanie się to prędzej czy później. Jeżeli nie chcesz aby Twój syn wziął przykład z tatusia i wyrósł na takiego popaprańca zostaw go jak najszybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moze sie po prostu zaniedbalas skoro uwazal Cie za chuda i bez dupy... nie pomyslalas moze ze daje Ci do zrozumienia zebys sie o niego bardziej postarala... doprowadzic faceta do lez to chyba najgorsze upokorzenie wiec mu sie nie dziwie dlaczego odwalil taka krzywa akcje z ta laska... macie dziecko moze lepiej byloby zadbac o jego dobro zeby wychowalo sie w normalnej kochajacej rodzinie a nie w wariatkowie gdzie wszyscy nie sa stabilni emocjonalnie. A przeprosiny no coz nie zawsze dodtajemy tego czego chcemy. Najlepiej byloby o tym zapomniec dla wspolnego dobra i zajac sie wazniejszymi sprawami w koncu macie dziecko ktore potrzebuje milosci obojga rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybyś sie wyprowadzila przyszedłby jak zbity pies... jest pewny że nie odejdziesz i dlatego tak jest. Spróbuj porozmawiać, jesli nie będzie chciał słuchać powiedz ze to koniec, spakuj walizki. Jeśli Cię zatrzyma pogadacie szczerze,jeśli nie to tak miało być! A ludzie mogą się zmienić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecinada i tyle. Powinnaś szukać sobie starszego o parę lat partnera, a nie wiązać się ze "szczawikiem". Twój facet musi jeszcze długo dorastać, aby być mężem. I tak nic nie będzie z Waszego małżeństwa - nie widzę szans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 17:57 A w jaki sposób niby się zaniedbała jeśli była szczupła? Zwykle baby po porodzie to grube słonice i wtedy można nazwać je zaniedbane, a nie szczupłą, młodą dziewczynę! Może miała się zacząć obżerać jak świnia żeby sprostać jego chorym wymogom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To małżeństwo da się uratować zacznij z mężem rozmawiać o twoim zranieniu o bólu i zranionej dumie ludzie się ranią i przemilczaja ból dobre relacje to rozmowa nacechowana szacunkiem i miłością przecież chodzi o wysoką stawkę Nikt nie będzie dobrym ojcem dla twego dziecka ono nie rozumie świata dorosłych chce mieć tatę i mamę wtedy czuję się bezpieczne kochane zawalczcie o to oboje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zdradzil Ci jeszcze bo nie mial okazji. Wyglada na to,ze wiele klotni bylo dziecinnych i niepotrzebnych. Internetowe flirty to powazna sprawa. Na poczatku malzenstwa wiele par przechodzi kryzys. Mysl o sobie i dziecku. Nieszczesliwa mama nie moze duzo dac dziecku. To Ty musisz podjac decyzje. Zachowanie meza wydaje sie byc niedojrzale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćgggggggggggggg
Współczuje ci nie łatwa sytuacja ,ja chyba na twoim miejscu próbowała bym się zakochać w kimś innym .Żyć każdego dnia z takimi myślami musi być trudno ,dobrze by było skorzystać z psychoterapełty .Zamknąć ten trudny rozdział w głowie ,aby móc dalej być szczęśliwym cieszyć się życiem .Super kobieta która odrzuciła twojego męża to też w jakiś sposób podkopało jego ego .Pozdrawiam i życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uciekaj. On się nie zmieni. Będzie tylko gorzej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kati11gość
Trudne to wszystko,ja też juz nie mam siły, pracuję,wychowuję dzieci ,dwóch już jest dorosłych a trzeci w liceum czwarty w trzeciej podstawówki.Od urodzenia najmłodszego mężowi całkiem się poprzestawiało zaczął coraz więcej pić,zdradził mnie do czego sam sięprzyznał, przepraszał, ja bardzo to przeżyłam, ale dałam mu szansę bo dwadzieścia lat byliśmy dobrym małżeństwem.Teraz mam już dosyć czekania na poprawę, pije i nie ma go ciągle w domu, kupuje nas małymi dobrymi gestami ale nie mam od niego wsparcia, sama to wszystko ciągnę.To była wielka miłość od 17-go roku życia a teraz nie mam juz nadzieji ze będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kati11gość
Już jest następny dzień, nikt mi wczoraj nie odpisał, choć tak czekałam, jestem zdołowana,wczoraj po 22.00 mój dobrze podchmielony mąż pytał co ja jeszcze robię przy laptopie, zamiast spać to mnie sprawdza.Przeszkadza mu że dbam o siebie, że nie piję,tylko na szczególne okazje, widzę że jest coraz gorzej czepia się o wszystko(np.fasolka exstra młoda-miała trochę szłyków!!!).Wczoraj zabrał nasze dziecko z orlika autem i zapomnieli wziąć roweru,ale to też moja wina,(rower na szczęście tam stoi ,ale afera była.Pozdrawiam wszystkich z problemami ,ale i tych którzy są szczęśliwi ze swoimi facetami, pilnujcie ich nie dajcie im pić bo to choroba ija zdaję sobie sprawę że tu pomóc może tylko specjalistyczne leczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vivien35
kati11gość ,alkohol to wróg rodziny i największej miłości również. Ja rok temu rozwiodłam się z największą miłością mojego życia a przyczyną był alkohol.Mój mąż nawet nie zaniedbywał mnie gdy był trzeźwy,ale po alkoholu był agresywny i często musiałam uciekać z domu aby przez resztę nocy mieć spokój . Decyzja o rozstaniu nie przychodzi nagle,ona dojrzewa,ale jednak to uczucie dojrzewa i w końcu tak jak ty, miałam dość takiego życia. Ja nie pracowałam i nie miałam żadnych pieniędzy natomiast dzieci były już samodzielne. Za wszelką cenę chciałam się uniezależnić,byłam tak zdesperowana ,że to mi się udało. Nie wiem jaka jest twoja sytuacja materialna i socjalna,ale jeżeli dasz radę to rozwiedź się z nim.Alkoholik nie zmieni się a twoja sytuacja trwa już dostatecznie długo. Tak jak piszesz,pomogłoby tu specjalistyczne leczenie,ale domyślam się,że twój mąż nie widzi problemu i podstaw do leczenia,tak jak i mój mąż nie widział.Z alkoholizmu można wyjść,ale samemu trzeba tego chcieć a to rzadkość. Dziwię się autorce tego forum,że mając własne mieszkanie i dobrą sytuację materialną ma problem z wykopaniem męża ,który ją zdradza,poniża i oszukuje.Ja nie miałam nic a jednak odeszłam i dałam sobie radę. Myślę,że ty też dasz radę,musisz tylko zadbać o to aby rozwód był orzeczony z jego winy,bo to daje ci większe możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćRozwódka
Jeżeli zadajesz takie pytanie to znaczy,że nie wiesz czego chcesz,uważam,że to małżeństo wymaga pomocy terapeuty od związków w przeciwnym razie będziecie walczyć do końca swoich dni, a potem wasze dziecko powieli wasz model rodziny.Przede wszystkim,powinnaś odnaleść szacunek do samej siebie,a potem zdecydować czego chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćRozwódka
Co za brednie z tym rozwodem z jego winy i o jakie możliwości Ci chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkati 11
Dzięki za każde wsparcie,jestem osobą wierzącą, ale też normalną, do tańca i do różańca, jednak mój mąż tego nie docenia, obudzi się dopiero po rozwodzie,którego bym nie chciała, może separacja?, nie wiem czy to by coś dało. "Co teraz gdy, ból w skroniach tętni, szczęśliwy czas ukrył się jak tchórz. Gdy ludzie są tak obojętni,co teraz gdy Ty odeszłaś(szedłeś) już.I kazda noc jest pusta tak i każdy świt smutny jest aż wstyd.I myśli tej nie umiem skryć, dla kogo żyć, jak życ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vivien35
gośćRozwódka,widać,że rozwiodłaś się na łapu capu .Bardzo ważne jest orzeczenie wyłącznej winy rozpadu małżeństwa z winy małżonka ,bo wtedy kobieta może mieć przyznane dożywotnie alimenty dla siebie nie licząc alimentów dla dzieci .Alimenty te powinny być w takiej wysokości aby standard życia niewinnego małżonka nie uległ pogorszeniu. gośćkati 11,co ci da separacja? Jak wniesiesz pozew o rozwód to może to nim potrząśnie ,gdyby zdecydował się zmienić i walczyć o ciebie to zawsze możesz pozew wycofać,ale gdy już mu na tobie nie zależy to oczywiście będzie mu to na rękę a ty bedziesz wiedziała co jest grane. Nie obraź się,ale te mocno wierzące mają najgorzej w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdzie tu idiotko widzisz powód do rozwodu z winy męża? bo fakt że żonie się znudził to trochę za mało :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośkati11
Szanuję każdego na tym forum ale osoba o pseudo. gość powinna się ogarnąć i dobrze przeczytać o co chodzi.Mąż pije coraz bardziej,zobaczył, że ja nie jestem już tak uwiązana w domu, bo najmłodszy synek jest coraz bardziej samodzielny i trafia go ...nieraz lata nawet za mną do koleżanki, oczywiście jeżeli wcześniej zdąży się napić, bo to jest najważniejsze.Najgorsze że widzę, z dnia na dzien jest gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćRozwódka
Vivien35 nie rozwiodłam się na łapu capu za nic nie chciałabym być uwiązana z byłym o końca moich dni myślą,że będzie na mnie płacił,jestem dorosła podjęłam decyzję o rozstaniu i nie zamierzam się na nikim mścić ,żeby drżał ze strachu,że wystapie o alimenty od niego na siebie.Potrafię sama o siebie zadbać,a na dzieci mam godziwe alimenty.Myślałam,że napiszesz o czymś,czego nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość52
"Uzdrawianie ludzkich zranien"Matthew Linn SJ,Dennis Linn SJ serdecznie polecam tę książkę wszystkim tym zranionym I doradzajacym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkati11
Wczoraj bardzo się kłóciliśmy,czepiał się o sprawy w których zupełnie nie miał racji.Dwóch moich dorosłych synów było poza domem,było po 22.00 a on dar się na mnie,przedstawiając swoje racje.Pomimo,że ja znowu przez cały dzień,byłam z dzieckiem a on rzekomo ogarniał dwie ważne sprawy(ważne dla niego oczywiście),to i tak, żle się umówiłam, czepiam się a to moja wina i najlepsze, jak spotkaliśmy się wczoraj z synkiem w umówionym miejscu,ja odeszłam na chwilę a "książe", już się wkurzył choć nie było mnie tylko 5 min. bo musiałam zapalić, jestem kłębkiem nerwów.On potem zmył się po jakimś telefonie, tłumaczac ze to ważne, wrócił o 22.30 i wtedy była ta awantura.Dziś podjęłam ostateczną decyzję o rozwodzie.Dzwoniłam juz do prawnika i powiedziałam najblizszej rodzinie,pozdrawiam Wszystkich, zyczę siły, determinacji,samych dobrych decyzji w życiu aprzyjaciołom i wszystkim którzy mnie wspierali,DZIĘKUJĘ(szczególnie moim czterem wspaniałym synom i ich kolegom.moze uda mi sie to przetrwac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vivien35
gośćkati11 , on ciebie traktuje jak niewolnicę,tobie nie wolno nic i wszystko źle robisz a on może wszystko i najwyraźniej coś jest nie tak skoro w niedzielę ma tak pilne sprawy do załatwienia,czyżby jakaś pani? Trzymam za ciebie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vivien35
gośćRozwódka ,alimenty dla byłej żony to nie jest mszczenie się,to zabezpieczenie swojego bytu.Dziś masz pracę a jutro możesz jej nie mieć i możesz nie mieć pieniędzy na życie nie mówiąc o opłatach. W Niemczech jest rzeczą normalną,że po rozwodzie ten z małżonków,który ma większe dochody wyrównuje dochody małżonka ,który ma mniejsze dochody i dziwią się,że w Polsce kobiety są tak głupie i nie myślą o zabezpieczeniu swojej przyszłości. W Polsce kobiety są do tego stopnia głupie ,oczywiście nie wszystkie ,że kierując się jakąś fałszywą dumą , potrafią odejść z niczym , mówiąc,że : ja od niego nic nie chcę,no,ale to możliwe jest tylko w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam i sama siebie widze na miejscu poprzedniczki. Moj maz pije ale nie robi mi awantur,a raczej bardzo rzadko. To ja mu robie awantury o picie. Nie nawidze dnia kiedy ma wyplate i wolne,wtedy dzien zaczyna o setki i kilku piw. O godzinie 9 rano juz ma dobrze. Ja sie wsciekam bo pozytku zadnego z takiego meza a on sie tlumaczy ze PRZECIEZ MA WOLBE,W PRACY NIE PIJE. pomine fakt ze to ja mu ta prace zalatwilam.wczesniej nie utrzymywal sie w zadnej dluzej niz miesiac.po pracy pije,coraz czesciej sie zdaza ze wraca bardzo pozno lub raz nad ranem bo pije. Plakac mi sie chce. Ostatnio szlam na nocke do pracy zostawiajac go podchmielonego.wracam rano on lezy w ciuchach na nietozlozonym lozku jak jakies zulisko.na stole butelki po piwie.ja po nocy w pracy spalam trzy godziny bo maz spal do 15 po poludniu. Mam dosc. Rozmowy nic nie daja,nic. Przytakuje a potem i tak robi swoje..... byly rozstania i powroty,bywalo lepiej ale teraz widze ze on sie znowu stacza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeżeli rozwód pociąga za sobą istotne pogorszenie sytuacji materialnej małżonka niewinnego sąd może na jego żądanie orzec, iż małżonek wyłącznie winny obowiązany jest przyczyniać się w odpowiednim zakresie do zaspokajania usprawiedliwionych potrzeb małżonka niewinnego. słowo klucz to słowo "istotne pogorszenie", czyli po pierwsze zalezne od sytuacji, po drogi podlegające ocenie sądu. więc droga Vivian, nie jestesmy w Niemczech i nic nie dzieje sie z automatu. Oczywiście sa zasadzane takie alimenty, ale badana jest sytuacja majatkowa obu małzonków i odmiennie niz w przypadku alimentów na dzieci, które zawsze beda przyznane (nie musza być wysokie ale będa ) to w przypadku dorosłych sad bierze pod uwage stan zdrowia malżonka uprawnionego, jego wykształcenie, to czy moze pracowac, itp. to powoduje, ze nawet jak przyznaje się alimenty to sa one raczej symboliczne- moze być nawet 50 zł miesięcznie jak mąż nie zarabia duzo. tylko przy naprawdę zamożnym mężu mozna ewidentnie wykazać ze zycie żony po rozwodzie sie pogorszy majatkowo. Więc nie przywiązuj się tak do mysli o tych alimentach jako sposobie na karanie małzonka aż do śmierci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vivien 35
gościut,ja wyraźnie napisałam,że alimenty dla małżonka to nie jest kara tylko zabezpieczenie przyszłości,czytaj ze zrozumieniem. Wcale nie musi być małżonek w tragicznej sytuacji aby te alimenty uzyskać i nie musi udowadniać życia w ubóstwie,wszystko zależy od odpowiedniej argumentacji. Nie brakuje też sędziów myślących tak jak ty,ale nie o to na tym forum chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×