Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co byscie zrobily w mojej sytuacji? Spotkac sie z nimi?

Polecane posty

Gość gość
No właśnie. Nalegaj na spotkanie w domu, lub blisko domu, jeśli już koniecznie chcesz się spotkać. Ale zastanów się, czy fakt, że spotkasz się z nimi nie odbije się czkawką na Waszym małżeństwie. Szkoda pogarszać sobie relacje z mężem dla spotkania z jakimś niedoszłym facetem z netu. Weź pod uwagę uczucia męża, nie tylko swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rezygnuj z osoby która Cię kocha i się martwi o Ciebie, bo pewnego dnia zrozumiesz, że straciłaś księżyc podczas łapania gwiazd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I napisalas kochana autorko i nadal mam jakieś ciepłe uczucia do niego i kto tu siebie sam oszukuję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się kiedyś umówiłam z dawnym przyjacielem i jego dziewczyna. Niestety mój narzeczony nie mógł iść ze mną. Spotkanie było bardzo fajne, wspominaliśmy trochę dawne czasy, obgadalismy co tam u wspólnych znajomych, pogadalismy o planach na przyszłość o o tym czym się zajmujemy oraz zjedliśmy mega smaczna pizze. Jego dziewczyna okazała się bardzo sympatyczna, chociaż wiem, że chciała bym na tym spotkaniu by "wybadac grunt" i "oznaczyć teren". Ale ja nigdy do swojego przyjaciela nie czułam nic więcej i naprawdę ucieszyłam się ze poznał fajna i porządna dziewczynę , bo już zbyt długo był sam. W tym roku wzięli ślub :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Nie doszlo do spotkania. Rano mi napisał, bardzo oschle nagle i lakonicznie, ze wyjezdzaja jednak wczesniej i nie zdaza. Spoko. Odpisałam mu, ze moge skonczyc zajecia wczesniej i np umowic sie z nimi na lunch albo zaprosic do mnie do domu na ciasto i kawe. Odpisal, ze jednak nie dadza rady. Potem na fejsie mi napisal tylko tyle, ze szkoda iz nie doszlo do spotkania. Odpisalam, ze przeciez jeszcze kiedys bedzie na pewno w mojej okolicy, to zapraszam. A on na to, ze pewnie bedzie, ale czy sie spotka, to nie wiadomo :D Masakra. Ewidentnie laska spanikowala, czy co, i wymyslila wczesniejszy powrot. Pewnie tez nadzorowala to, co do mnie pisal, dlatego tak dziwnie i oschle to wyszło. Zalosne, i tyle. Czuje sie podle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wet sand wet skin
w tej historii jedynie ten maz ma rozum :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry autorko, ale napaliłaś się chyba na tego gościa, to aż żałosne. Facet Ci mówi, że się nie spotka, a Ty kombinujesz, że może jednak. A jak jednak nie, to może innym razem. Żałosne żeby tak ganiać za facetem. Po co? Nie rozumiem... Tu naprawdę nie chodzi o jego pannę, o to czy mu zabroniła czy nie, ale o to, że Ty, podobno dorosła, szczęśliwa mężatka podniecasz się spotkaniem z niedoszłym facetem, jak malolata pierwszą randką. To aż niesmaczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda słów na ocenę Twojego podejścia. Facet Cię olał gęstym moczem, a Ty doszukujesz się "winy" w jego dziewczynie. I na dodatek "czujesz się podle" z powodu braku tego spotkania. Śmiech na sali... Współczuję Twojemu mężowi głupiutkiej żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie napalilam sie. Po prostu jeszcze niedawno, az wychodzil ze skory zeby doszlo do spotkania. Grafik w pracy chcial pode mnie ukladac, zapraszal mnie na wspolne rejsy, chcial leciec do kraju, w ktorym mieszkalam (za ocean!). To ja raczej go mitygowalam. To spotkanie rowniez on zaproponowal, on mnie pytal, czy w ten dzien bede miec czas. I nagle takie olanie tematu. Po prostu mi przykro, znamy sie ponad 12 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto on ma już swoją kobiete i to ona rozdaje karty. Co ci przykro? ze nie jesteś ważniejsza? Wez przestań, facet namieszał ci w głowie a teraz wyszło ze tak na serio to nic takiego, wkręciłas sie ze ktoś na ciebie sie ślinił a tu zonk. Teraz czasem nie zacznij akcji udowadniania która silniejsza bo szkoda życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Nie napalilam sie. Po prostu jeszcze niedawno, az wychodzil ze skory zeby doszlo do spotkania. Grafik w pracy chcial pode mnie ukladac, zapraszal mnie na wspolne rejsy, chcial leciec do kraju, w ktorym mieszkalam (za ocean!). To ja raczej go mitygowalam. To spotkanie rowniez on zaproponowal, on mnie pytal, czy w ten dzien bede miec czas. I nagle takie olanie tematu. Po prostu mi przykro, znamy sie ponad 12 lat. X I tak to sobie tłumacz... Sorry, ale czytając Twoje wypowiedzi niestety wygląda to tak, że się napaliłaś. Pewnie sama się przed sobą do tego nie przyznajesz, bo wstyd, tym bardziej, że koleś Cię olał. A poza tym to czemuż Ci przykro>? Masz męża, ponoć jesteś szczęśliwa. Po grzyba Ci jakiś były niedoszły facet bawidamek i jego zaloty? Dla poprawy nastroju, leczenia kompleksów, czy po prostu ciągle na niego trochę lecisz? I co z tego, że się znacie 12 lat, i co z tego że on szalał za Tobą. TO przeszłość. Ty masz męża, on kobietę. Zakończ ten rozdział, opanuj emocje i olej typka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie czuj sie podle. Ty byłaś gotowa stanąć na wysokości tego do czego sie słownie zobowiązałaś, stchórzyła dziewczyna twojego przyjaciela ale to już nie twoja rzecz. Cóż było minęło. Dzisiaj jest nowy dzień i miliony innych spraw czekających w kolejce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już sie jej tak nie czepiajcie bo autorka sie już osłuchała krytyk na 3 strony i wystarczy, nic sie nie wydarzyło a wy już z nadmierną agresją wyskakujecie (widać brak dzisiaj lepszych ofiar na żer), poza tym niektóre wasze argumenty są naciągane, widać na dłoni wpływ laski tego faceta, sytuacje powtarzalne i stare jak świat, nie ma sie czym podniecać. temat zamknięty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I autorka założyła kolejny temat hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×