Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieszczęśliwie zauroczony

Jak przeżyć nieszczęśliwe zauroczenie w koleżance z pracy.

Polecane posty

Gość gość
Co ma jeszcze zrobic, zebys zrozumial? W gebe wymalowac? Idz chlopie do jakiegos psychologa, bo masz ewidentnie problem ze soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwie zauroczony
Dzis przyszla do kolegi w sprawie sluzbowej. Rzucila sucho czesc, zalatwila co miala i wrocila. Nie podnosilem oczu z ekranu, udajac ze jej nie widze. Wygladala pieknie, ale skoro ignoruje mnie na czacie to nie mialem ochoty czegokolwiek robic. Smutno mi i juz nie chce mi sie dzis pracowac. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do nieszczesliwie
Wyobrazam sobie co czujesz. Ja sie zakochalam kilka miesiscy temu w facecie, widywalismy sie przez 6 tygodni dosc intensywnie. A pozniej nagle on juz nie chcial. Serce mi peklo. Dlugo nie chcialam z nikim innym sie widywac. Az tu nagle doznalam milosci jakiej nigdy w zyciu jeszcze nie doznalam. Nie ma chyba wiekszego bolu niz zakochac sie w kims bez wzajemnosci. Nic, oprocz czasu nie pomoze Ci sie wyleczyc. Naciskanie na nia jeszcze bardziej bedzie ja odpychalo od Ciebie. Nikt nie lubi natarczywych ludzi. WIem jak cholernie ciezko, ale musisz byc sliny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwie zauroczony
do gość 2016.10.12 "Co ma jeszcze zrobic, zebys zrozumial? W gebe wymalowac? Idz chlopie do jakiegos psychologa, bo masz ewidentnie problem ze soba." Szaleję na jej punkcie i nie potrafię jej sobie odpuścić. Żeby tutaj chodziło jedynie o to, że mi się podoba, bo jest atrakcyjna to już dawno bym sobie podarował i nie ryzykował utraty dobrej opinii czy pracy. Mam obsesje na jej punkcie i coraz bardziej wszystko mi jedno co się stanie, jeśli nadal będę jej zawracał głowę, nawet jeśli miałbym stracić pracę z tego powodu. Nie ma chwili w ciągu dnia, żebym o niej nie myślał, no chyba że śpię. Katuję się na siłowni, biegam i odchudzam żeby mieć tylko dobrze wyglądać dla niej i łudzę się, że może jej się spodobam. Do rana słucham smutnych piosenek i myślę o niej. Inne kobiety na mnie tak nie działają jak ona, nawet jeśli są ładne, a w obecnej chwili stanowiłyby jedynie jej zastępstwo. Jak mam pogodzić się z tym, że ona postrzega mnie jedynie jako natręta i wariata na jej punkcie, pomimo że na jej skinienie przychyliłbym jej nieba. Rozumiem bardzo dobrze, że ona nie chce mieć ze mną nic wspólnego, ale nie potrafię jej zostawić w spokoju, po prostu nie potrafię teraz tego zrobić, nieważne co ryzykuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwie zauroczony
do gość 2016.10.12 "Co ma jeszcze zrobic, zebys zrozumial? W gebe wymalowac? Idz chlopie do jakiegos psychologa, bo masz ewidentnie problem ze soba." Szaleję na jej punkcie i nie potrafię jej sobie odpuścić. Żeby tutaj chodziło jedynie o to, że mi się podoba, bo jest atrakcyjna to już dawno bym sobie podarował i nie ryzykował utraty dobrej opinii czy pracy. Mam obsesje na jej punkcie i coraz bardziej wszystko mi jedno co się stanie, jeśli nadal będę jej zawracał głowę, nawet jeśli miałbym stracić pracę z tego powodu. Nie ma chwili w ciągu dnia, żebym o niej nie myślał, no chyba że śpię. Katuję się na siłowni, biegam i odchudzam żeby mieć tylko dobrze wyglądać dla niej i łudzę się, że może jej się spodobam. Do rana słucham smutnych piosenek i myślę o niej. Inne kobiety na mnie tak nie działają jak ona, nawet jeśli są ładne, a w obecnej chwili stanowiłyby jedynie jej zastępstwo. Jak mam pogodzić się z tym, że ona postrzega mnie jedynie jako natręta i wariata na jej punkcie, pomimo że na jej skinienie przychyliłbym jej nieba. Rozumiem bardzo dobrze, że ona nie chce mieć ze mną nic wspólnego, ale nie potrafię jej zostawić w spokoju, po prostu nie potrafię teraz tego zrobić, nieważne co ryzykuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak miałam, tylko u mnie jeszcze bardziej skomplikowanie. W każdym bądź razie pomógł mi ten artykuł ( inne też polecam z tej stronki): http://www.psychologia.edu.pl/czytelnia/62-wiat-problemow/198-odwyk-od-nieszczesliwej-milosci.html Dla mnie to pomogło zrozumieć swoje emocje, bo jestem bardzo uczuciowa. W pełni rozumiem, co czujesz, świadczy to o tym że jesteś bardzo uczuciowym i wartościowym facetem. Jednak kobiety wolą, gdy facet jest w stylu"macho", niestety. Później niejednokrotnie przez to cierpią, ale już tak jest. Wolą silnego, odważnego, nie "miętkiego" faceta, wiesz tu działa mechanizm tzw. potrzymania gatunku, czy coś takiego. Pomaga również modlitwa do Matki boskiej o 21.00 o uwolnienie od tej miłości od ciebie. ( długo się przed tym broniłam i nie modliłam się) Zapisuję wszystkie swoje emocje, przemyślenia, listy do niego, złości, to też pomaga. Trzymam kciuki za Ciebie, że będzie dobrze:) Jeśli to wszystko nie pomoże, radzę zmienić pracę , żeby jej nie widzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz wiedziec jak powinienes zachowac sie w stosunku do niej i co robic w tej sytuacji , napisz do mojej wrozki Sofii, jest świetna, jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eh, tylko męzczyzna może całkiem stracić głowę dla kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paul v McLoud
Ale dodam, że obsesja jest zła, ponieważ bierze się z tego że ona jest kobietą i do tego piękną.Dlatego masz obsesję.Przecież jeśli chodzi o charakter tej kobiety....ona Cię nie szanuje.Rozumiesz to słowo.Brak SZACUNKU. Ignorowanie Twojej osoby. Kochasz ją jedynie za wygląd, ale nie za charakter. Krzywdzi Cię ,olewa a Ty za nią szalejesz. Pamiętaj. Wygląd to nie wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paul v McLoud
Gdyby była przeciętna z wyglądu na pewno byś nie był tak mocno zauroczony i natrętny. Nie bądz płytki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paul v McLoud
Charakter jest ważniejszy od wyglądu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paul v McLoud
Pamiętaj, ona nie liczy się z Twoimi uczuciami. Dla niej jesteś zerem więc proszę Cię, przestań ją tak idealizować. Nie patrz na wygląd, ale zobacz obiektywnie jaki ma charakter. Ona dla Ciebie nie ma żadnej miłości ,szacunku .Nie jesteś nawet kolegą. Zrozum ,że wygląd ma małe znaczenie. Człowieka określa to czy jest cierpliwy, wyrozumiały, czy szanuje innych, czy ma współczucie, czy jest delikatny w obejściu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paul v McLoud
Bóg Cię kocha. Na ludzi nie licz,taka moja dobra rada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona nie chce z Tobą być i czegoś byś nie zrobił, nie zmienisz tego. Tylu ludzi Ci to już napisało a Ty uparcie "ale ja nie mogę się z tym pogodzić". Czego oczekujesz? Złotej rady jak sprawić by Cię pokochła? Sam napisałeś, że uczucia się nie wybiera. Jestem kobietą, i myślę że na początku ona Cię lubiła, ustawiła w kategorii kolegi. Może się domyśliła że coś do niej czujesz i było jej Ciebie trochę żal? A może pochlebiało jej Twoje zainteresowanie? Zorientowała się, że za daleko poszło, Ty na dodatek stosujesz stalkerskie metody. No i poszło, ona po prostu ma dość. Postaw się w jej sytuacji, dla niej musisz wyglądać jak opętany niemal. Jęczysz tu jak stereotypów baba. Jeśli w życiu też taka mameja z Ciebie, to słabo to widzę. Dalej się tak zachowując, narobisz sobie kłopotów. I ciekawe czy dalej tak "nie będziesz mógł się pogodzić" z tym że ona Cię nie chce, będąc na kuroniowce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paul v McLoud
Dodam coś jeszcze. Ona błąd robi,że dla niej nie jesteś nawet kolegą, a Ty robisz duży błąd zmuszając ją do miłości. Ludzie są wolni i nikogo nie można zmusić do miłości. Co innego jak byś chciał być kolegą a ona Cie olewała.Wtedy można przeżywać mocno. Ale Ty chcesz ją zmusić do miłości. Ona nie jest jakimś robotem. To człowiek który ma wybór. Przykre jedynie jest to, że dla niej nie jesteś nawet kolegą a jedynie stalkerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paul v McLoud
Koleżeństwo to wyraz szacunku do człowieka, zaś zmuszanie kogoś do miłości jest krzywdzeniem,ponieważ nie szanujesz jej decyzji. Odrzucić człowieka jest pogardą i nienawiścią, odrzucić zaloty adoratora jest czymś normalnym. Każdy ma wolny wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paul v McLoud
Choć brak miłości też jest bolesny dla osoby która jest odrzucona. Pragniesz piękna, czułości, dotyku, ciepłych słów, obecności kobiety, jej głosu. Rozumiem Twoją tęsknotę za miłością, kiedy bez niej wydaje się życie puste i jałowe. Dlatego tak jest ponieważ zostaliśmy stworzeni do miłości.Ale pamiętaj o jednym.Najważniejszy jest Bóg, ludzie zawodzą, są egoistyczni. Nawet gdybyś był z tą kobietą nie byłbyś w pełni szczęśliwy.Nikt nie jest idealny. Marzenia różnią się zupełnie od rzeczywistego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwie zauroczony
Wczoraj i dziś w pracy nie zrobiłem nic poza tym, co musiałem. Cały czas myślałem tylko o tym, że ona znajduje się tak blisko ode mnie, a jednocześnie nie wolno mi się z nią kontaktować. Ból psychiczny nie daje mi spokoju i nie potrafię być wydajny i twórczy w takiej sytuacji. W biurze myślę, że ona jest tak niedaleko ode mnie i oglądam się za każdą dziewczyną, która mija moje biurko z nadzieją, że zobaczę ją. W pracy i w domu śledzę ją na innych komunikatorach. Jak tylko znika z komunikatora firmowego to pojawia się na prywatnym. Dzięki temu dokładnie wiem o której wstaje, kiedy dociera do biura, kiedy wychodzi i kiedy kładzie się spać. Tak się dzieje w dni powszednie i w dni wolne od pracy, wiec nie rzadziej jak raz na godzinę zaglądam na jej status na komunikatorze. Mój dzień zaczyna się myślą o tym co ona teraz robi i kończy się nad ranem, gdy po słuchaniu muzyki melancholijnej do świtu, kładę się spać na te 2-3 godziny, myśląc, że za chwilę ona znowu pojawi się w pracy, a ja będę znowu cierpiał. Najgorsza w tym wszystkim jest całkowita bezsilność, jaką odczuwam, bo zdaję sobie sprawę, że nie mam na jej uczucia żadnego wpływu i jestem bezsilny wobec jej odrzucenia mnie, a serce nadal nie może się z tym pogodzić. Każdy dzień przeżywam psychiczne tortury. Dla niej schudłem, dla niej wróciłem do biegania i dla niej zacząłem chodzić na siłownię, ale zdaję sobie sprawę, że to i tak wszystko na nic, bo powiedziała mi wyraźnie, że nie ma szans na to, żeby spojrzała na mnie inaczej niż na kolegę z pracy. Wiele bym dał, żeby porozmawiać z nią sam na sam chociaż te kilkanaście minut. Tak bardzo tęsknię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwie zauroczony
Już 7 listopada, a ja nadal tkwię po uszy zatopiony w myślach o niej. Już nawet nie mogę się do niej odzywać na komunikatorze, bo albo nie odpowiada, albo odpisuje z pretensjami, że mam przestać do niej pisać, bo nie ma czasu na pierdoły w pracy. To beznadziejne, bo ja od pół roku nic innego nie robię tylko wciąż o niej myślę, od rana do nocy. Nienawidzę jej w myślach coraz częściej, bo się do mnie odzywa ostatnio jak do psa bez jakiegokolwiek szacunku, za to że ja nie mogę sobie bez niej poradzić w życiu. Zanim się pojawiła, moje życie było znacznie spokojniejsze i miało jakiś cel, a teraz wydaje się nie mieć sensu. Szkoda, ze nie ma lekarstwa, które dałoby mi ulgę i zapomnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest taka mikstura: brak kontaktu i czas. Należy stosować do ustąpienia objawów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwie zauroczony
do gość dziś Niestety ale nagłe odstawienie narkotyku może spowodować śmierć uzależnionego, a w najgorszym razie potrwać kilka lat odwyku. Najprościej byłoby się wyleczyć ze starej miłości, nową, ale nie jest to proste, jeśli poza tą jedną kobietą, inne mnie całkowicie nie interesują. Średnio kilka razy na godzinę zaglądam na Vibbera, żeby sprawdzić jej status. Tak się dzieje od kilku miesięcy. Więc jak mam odstawić narkotyk? Nie jestem na tyle silny. To obsesja na jej punkcie, która uzależniła mnie do tego stopnia, że nie potrafię o niej nie myśleć, nieważne co robię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
X Niestety ale nagłe odstawienie narkotyku może spowodować śmierć uzależnionego, a w najgorszym razie potrwać kilka lat odwyku X No proszę Cię, teraz popłynąłeś - ŚMIERĆ JEŚLI NIE BĘDZIESZ PISAŁ DO LASKI? Ja się nie dziwię, że ona traktuje Cię źle, naprawdę. Ma prawo mieć dość i myślę że i tak ma świętą cierpliwość do Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz powiedzieć sobie: STOP!, nie mogę ciągle się zadręczać myślami o niej, poza nią też są inni ludzie, poza nią też życie się toczy, ona nie jest ideałem, ma swoje wady, możliwe że wcale byście do siebie nie pasowali.... A przeczytałeś ten artykuł?( poniżej). Przeczytaj, naprawdę Ci pomoże jak się do niego zastosujesz! ( lub udaj się do psychologa) gość 2016.10.15 Też tak miałam, tylko u mnie jeszcze bardziej skomplikowanie. W każdym bądź razie pomógł mi ten artykuł ( inne też polecam z tej stronki): http://www.psychologia.edu.pl/czytelnia/62-wi at-problemow/198-odwyk-od-nieszczesliwej-milosci.html Dla mnie to pomogło zrozumieć swoje emocje, bo jestem bardzo uczuciowa. W pełni rozumiem, co czujesz, świadczy to o tym że jesteś bardzo uczuciowym i wartościowym facetem. Jednak kobiety wolą, gdy facet jest w stylu"macho", niestety. Później niejednokrotnie przez to cierpią, ale już tak jest. Wolą silnego, odważnego, nie "miętkiego" faceta, wiesz tu działa mechanizm tzw. potrzymania gatunku, czy coś takiego. Pomaga również modlitwa do Matki boskiej o 21.00 o uwolnienie od tej miłości od ciebie. ( długo się przed tym broniłam i nie modliłam się) Zapisuję wszystkie swoje emocje, przemyślenia, listy do niego, złości, to też pomaga. Trzymam kciuki za Ciebie, że będzie dobrzeusmiech.gif Jeśli to wszystko nie pomoże, radzę zmienić pracę , żeby jej nie widzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale on SAM musi podjac decyzje o odcieciu sie od tej kobiety. Dojdzie do tego za jakis czas, gdy juz bedzie tak umeczony i wycienczony sytuacja, ze padnie na przyslowiowy pysk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwie zauroczony
do gość dziś Czytałem ten artykuł, ale to mi nie nie pomogło, bo ja rozumiem, że to nie ma sensu, ale nie potrafię tego przerwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwie zauroczony
Wygląda na to, że problem nieszczęśliwej miłości rozwiązał się sam, bo zwolniono mnie z pracy z powodu likwidacji mojego stanowiska. Nie mogę uwierzyć, że już niedługo nie będę mógł jej zobaczyć w biurze czy zamienić z nią kilka słów, a na dodatek zostałem bezrobotnym. Sytuacja beznadziejna :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie była w to zaangażowana ; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwie zauroczony
do gość dziś "pewnie była w to zaangażowana ; )" Ona nic nie wie o moim zwolnieniu, bo tydzień temu pojechała na długi urlop i wróci pod koniec tego miesiąca. Nie była zaangażowana w to, bo to były grupowe zwolnienia i nie byłem ponoć jedyny, którego zwolnili. Przypuszczam jednak, że jak się dowie o tym, że pracuje jeszcze tylko miesiąc to się ucieszy, że wreszcie się mnie pozbyła. Życie jest do d**y :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie "ponoć" nie byłeś jedyny. Też uważam, że miała coś z tym wspólnego, a jej długi urlop to potwierdza tylko. Takie trochę alibi na siłę, z drugiej strony pewnie też nie chciała znosić zintensyfikowanych ataków z Twojej strony po zwolnieniu. Wszyscy Ci mówili, że tak może być. Ale Ty swoje. I tak się ciesz, że chociaż udali, że podają jakiś powód a nie wyleciałeś z hukiem z brudem w papierach. Gadka o likwidacji stanowiska jest często udawanym powodem zwolnienia. Z drugiej strony skoro nic w pracy nie robiłeś i zawalałeś rzeczy BO TYLKO MYŚLAŁEŚ O NIEJ to stanowisko nie było potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwie zauroczony
do gość dziś Dezycja o zwolnieniu została podjęta globalnie i ona nie ma z tym nic wspolnego. Nie znaczy to jednak, ze nie bedzie jej to na reke. W to akurat nie watpie. :( Co do obowiazkow to wywiazywalem sie z nich, chociaz nie robilem nic ponadto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×