CZEMU SEKS JEST ZŁY WEDŁUG BOGA?

że tylko w małżeństwie można? (i wtedy już do woli i nie tylko dla prokreacji) ale czemu jak mam narzeczoną i jestem z nią już 2 lata, kochamy się to czemu nie mogę uprawiać z nią seksu? Przecież to jest dobre, to jest sprawianie przyjemności drugiej osobie, chce ją lizać całować, dawać jej przyjemność orgazmy. Ja rozumiem że bicie, znęcanie się, torturowanie kogoś czyli czynienie komuś takich rzeczy jest złem, ale czemu sprawianie przyjemności lizanie pieszczenie cipcie dawanie przyjemności ukochanej kobiecie ma być złe? Nie mówie też o seksie z prostytutką czy pierwszą lepszą panienką z dyskoteki.

Wedlug Boga seks jest dobry i bardzo wazny,wlasnie dlategp,ze jest dla malzenstw...wedlug KK rodzina jest najwieksza wartoscia i zachowanie wiernosci,czystosci do slubu to najwiekszy dar dla drugiej osoby-dar z siebie. Jesli wczesniej wspolzyjesz z kimsminnym tomjuzmtegomdaru nie masz a Bog widzi to jaka rozwiazlosc. Malzenstwo ma przed nia chronic. I nie jest tak,ze w malzenstwie mozna wszystko,glownymmcelemmjest swiadome rodzicielstwo,odpowiedzialnamprokreacja,dzieci to dar bozy i jesli niemchcesz tegomdaru w danej chwili zachowujesz wstrzemiezliwosc...bo wedlug kosciola stosunek moze konczyc sie tylko w pochwie...zona moze zrobic ci np. Loda ale to powinien byc tylko element gry wstepnej. Dopuszczone sa tylko metody naturalne,kalendarzyk itp. To wszystko bedzie na naukach przedmalzenskich :-) i zaznaczam,ze to poglady kosciola a nie moje wlasne :-)

martyna333 mowila ze mozna wszystko, bo Bóg dał ludziom popęd ale rozładowywać mozna go tylko w malzenstwie wiec mozna uprawiac rowniez seks nieprokreacyjny minetki lodziki itp byle z własnym małżonkiem

13:22 Oczywiscie ,ze mozna...przeciez napisalam ze wedlug KK dzieci do dar bozy ale jesli tego daru w danej chwili NIE CHCESZ to w dni plodne sie powstrzymujesz. Jedyne dopuszczalne metody antykoncepcji to naturalne,ktore pomagaja takie dni wyliczyc a w dni nieplodne mozesz kochac sie z malzonkiem ale minety,lodziki maja byc elementem gry wstepnej a nie finalnym celem stosunku..bo w dalszym ciagu konczysz w pochwie i jesli jednak zona w ciaze zajdzie to bwdzie "suprise" i macie go przyjac :-). Poped jak wspominasz jest ku czemus...zostal dany by sie rozmnazac a nie tylko rozladowac napiecie. Co do rozeznania BOG / Ksiadz, kazdy ma wolna wole ale tez sumienie i sam wybiera co robi. Ksiadz ,ktory jedzie na dziwki ma grzech a nie osoby,ktore on spowiada. Jesli ktos jest wychowany w danej wierze to stara sie raczej przestrzegac jej zasad a w istnienie BOga wierzy. Na tym polega wiara :-)

Ty tępy moherze, autor pytał się ogólnie o seks. Co jest w nim złego? Czy lepiej nienawidzić czy kochać? Jak niskie trzeba mieć iq aby wierzyć?

Gdzies czytalam (dzielo pseudoreligujne ale zaakceptowane) ze wrecz przeciwnie, jest podstawa malzenstwa i obowiazkiem kazdego czlowieka-kazdy ma sie ohajtac i spedzac caly wolny czas na seksowaniu sie.jakos mi latwiej zaakceptowac tradyctjne podejscie ze jest zly niz to ze czlowiek zyje dla seksu Uchowaj Boze od takich kaznodziei, ktorzy twierdza ze mozgiem i sercem czlowieka sa narzady rozrodcze.Jakos to sie kloci z moja wiara gdzie najwazniejsza powinna byc milosc a nie poped.byl ktos na naukach przedmalzenskich to niech mi wyjasni dlaczego taki porxadek wartosci-preciez konkubinat dziala tak samo, ze seks na pierwszym miejscu czesto razem z rozmnazanuem (konkuubenci tez maja dzieci, nieraz duzo) a daleko za tym milosc, pomoc poswiecenie ale to jako dodatek jak ktos bardzo chce miec te przyjembosc duchowa.wg wspolczesnych teorii-malzenstwo nie potrzebuje ani milosci ani dobroci, to nie jest milosc ale seksualno-prokreacyjny uklad