Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy są tu osoby, które często czegoś żałują?

Polecane posty

Gość nbm
ja żałuję, że się urodziłem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wole zrobic wszystko co moge w danej chwili, niz zalowac do konca zycia, ze tego nie zrobilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co jak w danej chwili zrobisz coś źle lub za dużo powiesz? Nie masz żalu wtedy do siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w moim życiu nie żałuję niczego.. może coś zrobiłam źle ale nie żałuję, bo wtedy wydawało mi się, że robię dobrze. Poza tym to co jest "złe",a nie nieodwracalne, to zawsze mogę zamienić na "dobre".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podobnie jak gosc wyzej, robie to co uwazam w danej chwili za najlepsze. Nie, nie zaluje, ze zrobie lub powiem za wiele, poniewaz zazwyczaj nie dzieje sie to impulsywnie tylko sa to dzialania zamierzone i przemyslane. Czasem zdarza mi sie zaliwac, ze zrobilam za malo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo zaluje, ze po slubie zamieszkalismy u tesciowej. Okazalo sie, ze jest znerwicowana histeryczka, ktora nie daje nam zyc. Jest rozwodka i bylo nam zal jej zostawic samej w tak duzym domu. Zreszta i tak by go sama nieutrzymala. Wkopalismy sie tak, ze szkoda gadac. Grozi nam ze sie zabije jak sie wyprowadzimy z dziecmi bo ona nie bedzie miala dla kogo zyc itd. Az mi sie czasem plakac chce, ale czlowiek byl mlody i glupi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zaluje wielu rzeczy, m. in. ze zle wybralam studia-- bo nie ma pradcy po moich studiach, ze uleglam namowa i zbyt szybko wzielam slub - maz postawil mnie przed faktem - albo slub, albo rozstanie - ja ze strachu, ze go strace zgodzilam sie na slub,a teraz mam 29 lat i biore rozwod. Ze nie wynioslam sie od meza wczeniej, tylko prze pare lat probowalam walczyc o to malzenstwo i zmarnowalam pare lat zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
- dlaczego musicie się rozwieść? oboje tego chcecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żałuję że poprosiłam mojego męża żeby się ze mną ożenił. Żyłby teraz sobie z jakąś prostą, wsiową babą z błotem za paznokciami i byłby najszczęśliwszym facetem w Polsce. a tak, on nie rozumie mnie ja nie rozumiem jego i wciąż na nowo próbujemy się zrozumieć z mizernym skutkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Że nie poszłam do lekarza teraz nie zwijałabym się z bólu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do w czym się nie rozumiecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niemal na każdej płaszczyźnie. Jesteśmy z innych światów. I to nieprawda że przeciwieństwa się przyciągają. Może na początku na etapie poznawania, potem jest coraz trudniej. Zawsze będę się obwiniać że go sobą unieszczęśliwiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli tylko Ty jego unieszczęśliwiłaś, on Ciebie nie? Ale staracie się zrozumieć, to przecież dobrze. Nie ma idealnie dobranych par. Rozumiem, że jesteś zbyt wymagająca w porównaniu do jego możliwości, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jak wina nigdy nie leży po jednej stornie tak unieszczęśliwienie w w/w przypadku nie jest tylko jednostronne. Doskonale zdaję sobie sprawę z faktu że nie ma idealnych par ale czuję że to podobieństwa bardziej niż różnice ludzi jednoczą. My różnimy się od siebie diametralnie. Kochamy się, na swój sposób i z racji wielu wspólnych lat już niemal jesteśmy od siebie uzależnieni, ale przychodzą takie momenty gdy mój mąż jakby zrzuca z siebie tę niewygodną pozę którą przybrał żeby mi się przypodobać lub raczej żeby nie czuć się gorszym i wtedy właśnie wracają myśli o tym że go sobą unieszczęśliwiłam. Czemu ja? No bo to ja poprosiłam go o tę przysłowiową " rękę".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niczego nie załuj. Przecież przyszedłeś tu po emocje, a "złe może być początkiem dobrego. :) Po co załować? Świata już nie zawrócisz, a i zdarzeń nie cofniesz. Nie dasz razy zmienić biegu wydarzeń. Jeżeli coś się stało, to znaczy, że tak miało być i do czegoś było Ci to potrzebne. :) http://www.mindvictory.pl/2016/08/zycie-mu-sie-zawalio-nawet-nie.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
- dlaczego musicie się rozwieść? oboje tego chcecie? Moj maz mnie bardzo zle traktowal, wyzywal, gdy chcialam sie doksztalcac, nasmiewal sie ze mnie, wyrzucil mi ksiazke, gdy czytalam. 2 razy mie pobil, po pierwszym razie dalam szanse, po drugim juz nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale on jednak wolałby się nie rozstawać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żałuję strasznie że zawaliłam swoją firme ,niby przez chorobę (mocna depresja) ale gdyby nie to dalej by hulała i mogłabym robić to co kocham za przyzwoite pieniądze. Mam nastoletnie dziecko i żałuję że nie wychowałam go troche inaczej ,bardziej twardą ręką. Te dwie sprawy bardzo mi ciążą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a na tę chwile to załuje jeszcze że wzięłam się za remont,ciągnie się ,ciągle coś wypada,pochłonął znacznie wiecej kasy niż zakładałam ,męczę sie w pyle i kurzu,końca nie widać a już skończona sypialnia nie podoba mi się . mogłam odpuścić i jechać do ameryki poludniowej o czym marzyłam. Głupia ja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czego się z tych błędów nauczyłaś, tzn jakie wyciągnęłaś wnioski?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marlene111110000098
Oj, wiem co to znaczy mieć wyrzuty sumienia. Łatwo ulegałam różnym pokusom i popełniłam wiele (niestety często nieodwracalnych) błędów, a potem myślałam, że wyrzuty sumienia mnie zniszczą. Czasem męczyły mnie tak, że nie mogłam normalnie przejść przez dzień, ingerowało to w moje życie i doprowadzało do czarnej rozpaczy. Nawet obiektywnie nie miało to sensu, bo dotyczyło to dość błahych spraw, ale w moim umyśle urastały one do rangi katastrofy. Cierpienie zadane przez żal i wyrzuty jest chyba jednym z najgorszych, jakie istnieją. Ale z upływem czasu zdałam sobie sprawę, że moje błędy mnie nie definiują, że liczy się to, czy wyciągnęłam z nich wnioski i wykorzystałam szansę, żeby się poprawić. Człowieka definiują nie jego porażki, ale to, jak się po nich potrafi podnieść, otrzepać i iść dalej. Nie warto poświęcać zbyt dużo uwagi przeszłości, bo jej już nie zmienisz, choćbyś nie wiem jak chciała. Przeszłość, choćby nie wiem jak bolesna, jest tylko tym - przeszłością, już jej nie ma, ona obiektywnie nie istnieje. Jedyne co się liczy to to jak żyjesz teraz, jakim jesteś człowiekiem. A te natrętne drążące myśli, które odtwarzają w kółko wydarzenia z Twojej przeszłości jak zacięta płyta, trzeba systematycznie ignorować i odrzucać. Roztrząsanie ich tylko pogorszy sprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzięki Marlene...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marlene, popieram. Trzeba się podniesc i zyc dalej. Wyciągac wnioski z blędów. A i tak popelni sie następne, byle nie te same.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja żałuję paru błędów na ślubie i weselu, już tego nie da się cofnąć :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciągle sobie coś wyrzucam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aurora Alika
żałuję , że muszę szukać pracy bo firma w której pracuje sypie sią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×