Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kasiurek86

Gyncentrum i nie tylko, nowy wątek 1

Polecane posty

Gość Sunshine_111
No właśnie, miał być dzień dobrych wiadomości, a ja dostałam smsa z Gyn o 16 30, że moja cytologia jest zła i wymaga konsultacji!.... a jutro rano niby 1 dzień stymulacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sunshine_111
Przez tel. się człowiek nic nie dowie, no to wsiadamy w samochód i dawaj te 45 km, żeby zobaczyć, czy to nic takiego, polip (ostatnio mnie z Gliwic ścigali: wykryto u Pani zmianę, która wymaga pilnej dalszej diagnostyki! - a obie babcie umarły na raka szyjki macicy... wtedy to był polip), czy mam się już szykować na tamten świat... Jadąc w aucie myślałam najpierw - nie będzie stymulacji... :( potem - jak mi wytną macicę, to już na 100% nie będę miała dziecka... a potem o tych babciach i najczarniejszych scenariuszach... masakra. Przyjechałam. Pani z rejestracji poszukała, poszukała, poszła do położnej, po długiej chwili wróciła, i poprosiła o dowód.... no myślałam że zejdę.... Wróciła znowu długa chwilę potem i dała mi wynik, zastrzegając, że pozwoliła sobie zrobić kopię do dokumentacji... Wynik cały na czerwono, na szczęście nic nieprawidłowego nie wykryli, grupa II - zapalenie bakteryjne, ale mnie nastraszyli równo! Konsultowałam z Dr, mam się nie przejmować i jutro kłuć.... Dzień Dobrych Wiadomości... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sunshine a to oni wysylaja smsy ze jest wynik? bo ja chcialam kiedys by mi wyslali na e-mail powiedzieli mi ze nie mozna tak zrobic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sunshine_111
Olusia, wysyłają sms chyba tylko jak jest nieprawidłowa cytologia. I to tylko z informacją, że jest nieprawidłowy wynik, ale nie piszą, co tam jest. Właśnie w Gyn po wyniki trzeba jechać. Położna może powiedzieć mniej więcej, czy dobrze czy nie, ale podobno nie może powiedzieć co tam wyszło. Wynik miał być po 21 dniach roboczych, ale jak jest nieprawidłowy, to laboratoria chyba szybciej reagują. Jak wtedy, parę lat temu, nie odebrałam cytologii, bo o niej zapomniałam, niczego się nie spodziewałam, to dostałam pismo z Gliwic, z wykazem placówek, gdzie się mogę udać - dobrze, że tego pilnują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sunshine ja też miałam w cytologii grupę II i żadnego smsa ani alarmu nie dostałam... Ciekawe to..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sunshine_111
Peonia, zalecana jest dieta wysokobiałkowa. Potrawy nie powinny być pikantne. Staram się. :) Jem sporo ryb. Więcej warzyw i owoców. Więcej nabiału (generalnie nie lubię nabiału). Dużo piję, ale ja zawsze dużo piję. Mogę zażywać wiesiołka, ale mam odstawić Castagnus. Macie jeszcze jakieś specjalne rady/zalecenia? Coś jeszcze mogę zrobić? Teraz to już za późno, ale czy któraś z Was zażywała DHEA? Podobno poprawia jakość komórek, i nawet Dr Ch w artykule naukowym napisał, że są efekty, nawet w cyklu po nieudanym ivf udawało się naturalnie zajść. No ale to trzeba zażywać 3 miesiące, więc jak się nie uda, to o o to zapytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sunshine_111
Mandy, no właśnie, dlatego się wystraszyłam, że to coś gorszego. Po co straszą tak tą II grupą, skoro jest o podobno najczęściej występująca grupa? Aż poszłam sprawdzić wynik, ale na pewno jest II. :) Obraz cytologiczny w granicach normy (nie stwierdza się cech śródnabłonkowej neoplazji ani raka). Opis: Zapalenie bakteryjne. - Ale wszystko na czerwonym wydruku.... bryy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sunshine no to najadlas sie strachu, niezle musialo cie to wystraszyc..ja tez mialam cytologie i grupe II i tez nie mialam alarmu ani zadnego smsa ze cos nie tak ani nic....hm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sunshine_111
Hope, no właśnie pytałam naszej przemiłej Pani, bardzo grzecznie, jaka jest u nich procedura, czy mam przyjechać wcześniej, żeby zrobić badanie estradiolu i progesteronu, jak to wygląda. Na początku mnie nie rozumiała, a potem była zdziwiona i oburzona, że przecież to lekarz musi zadecydować o badaniach... ehh Już się staram nie denerwować i nie brać do siebie jej tonu. Ona po prostu tak ma. Przecież to nie jest takie oczywiste, skoro Dr zaleca to każdej, to nie jest to jakaś wielka decyzja i nie odbiorę mu tym roboty... No ale niech będzie. Jak potwierdzasz, że tak praktykują. On jest taki skrupulatny, że wierzę, że faktycznie przegląda te wyniki i sam dzwoni... Tylko jakby trzeba dodać dawki leku, to co, drugi raz do Krakowa mam zapylać? Dobrze, że nie aż do Białegostoku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sunshine_111
No właśnie, nastraszyły mnie. Ona mnie poprosiła o dowód, i potem powiedziała, że to do porównania peseli, bo miały jeszcze jedną Panią o tym samym nazwisku. Długo tam debatowały u położnej, ale nie słyszałam co mówiły. Może coś pomieszały, i tamtej dziewczynie wyszło gorzej, a wysłali wiadomość do mnie... Ale na moim wyniku są ołówkiem napisane nasze obydwa nr telefonów, więc chcieli się jednak z nami skontaktować... Dziwne to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sunshine może faktycznie chcieli wezwać Was obie i na miejscu pesele posprawdzać. Ja brałam DHEA niecałe 3 miesiące przed stymulacją, inv się nie udało, a teraz jest jak jest, więc nie wiem czy Ci polecić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasek85
Maniofranio...:-( Dorciak...super, że dwie dziewczynki :-) a jak się czujesz? Rosniesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sunshine_111
Mandy, a lekarz Ci przepisał, czy sama brałaś? I jaką dawkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sunshine wyczytałam o tym w necie i zapytałam dr M czy mogę, powiedział, że tak, ale tylko jedną tabletkę dziennie. Czytałam wtedy to opracowanie Waszego dr Ch i on tam pisał o większych dawkach. Ja w każdym razie brałam tylko jedną i po stymulacji przestałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolcia885
Dorociak 2 dziewczynki super :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesołku rosnę, rosnę :) juz 7kg na plusie a plan jest a raczej był aby było max 15kg. Wiec chyba nic z tego. No ale od poniedziałku przechodzę na taką trochę dietę. Bo mam zaparcia okropne i wzdęcia i to też przyczynia się do tych bóli brzucha. Więc od teraz gotowane, na parze , warzywa, płatki owsiane, jogurty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sunshine_111
Mandy, dziękuję za informację :) No właśnie Dr Ch pisał o większych dawkach, a ja się trochę boję na własną rękę, ale skoro Dr M pozwolił na 1 tabletkę dziennie, to nie powinno zaszkodzić. Zastanowię się nad tym, jak się nie uda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczę ja nie słyszałam wcześniej o tym DHEA :( a jaki jest tego koszt itd. ? Sunshine no to swoje dzisiaj przeszlas :( wyobrażam sobie ten stres i do tego obawa o stymulacje. No w Artvimedzie nie mają laboratorium , więc nie mogą zrobić badania hormonow jak w Gyn w ciągu 1 h :( a szkoda - w Wawie to samo było - już się przyzwyczaiłam , ze w każdej klinice jest inaczej - z naszym doświadczeniem moglibyśmy wprowadzić pewne ulepszenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Peonia88 no jak dziewczynki to ja nie mam nic do gadania. Mąż decyduje i tak nieśmiało mówi Hania i Zuzia. Ale dla mnie to jeszcze za wcześnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania609
Maniofranio bardzo mi przykro wiem co czujesz ; (..ciężko jest się pozbierać po takim przeżyciu dla nas kobiet pragnących mieć dziecko to okropna trauma i tam kto tego nie przeszedl nigdy nie rozumie..;( kasiurek myślę że jak mi się teraz nie uda to też będę musiała iść do psychologa..cały czas rozmawiam z mężem o adopcji dziecka ale ..no właśnie to nie jest takie proste. .wiem że życie bez dziecka będzie puste i smutne kto do nas przyjdzie na starość? nie będziemy mieli nikogo ..ta mysl mnie przeraza dlatego też myślę o dziecku adoptowanym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorciak gratuluje coreczek takie dwie laleczki to moje marzenie:) ..życzę dużo zdrowka:) Byłam dziś w gyn. Rano lekko bolał mnie brzuch na @ i miałam więcej krwi niż przez ostatnie dni ale od godz.16 nic zero..powiedziałam dr.M i powiedział że jak jutro się rozkręci@ to zaczynam brać estrofem 3x1, i tym razem mam encorton ale bardzo malutko 1x1..i w 8/9dc na usg. .a Wy jak mieliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sunshine_111
Hope, no właśnie, pewne usprawnienia po paru procedurach już się same narzucają ;) Stres dopiero ze mnie schodzi. Najpierw się martwiłam o procedurę, a potem to już o zdrowie i różne myśli miałam... Ja o DHEA już czytałam wcześniej na forach, ale jakoś się bałam na własną rękę to brać. Dr Ch zaleca: DHEA 25 ug 3 x dziennie - tu jest to opracowanie o poor responders http://artnewsletter.pl/artykuly/6/7.php Pisze tam jeszcze m.in. o hormonie wzrostu i tym primingu estrogenowym, ale Tobie już to wszystko na pewno nie będzie potrzebne :) Mi też się od dawna marzy parka, albo 2 dziewczynki :) Bardzo ładne imiona :) Nad Zuzią się sama zastanawiałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maniofranio tak mi przykro ... :( Sunshine ,to Ci kobiety podniosły adrenalinę ale w sumie dobrze,że tylko to Ci tam wyszło Peonia, córka ma 11 miesięcy i jest z ivf. Udało się za pierwszym razem na szczęście!u nas problem bardziej od strony męża tzn. Mała ilość żywych plemnikow. To był nasz ostatni mrozaczek jak i szansa na rodzeństwo dla małej także mamy nadzieję,że się uda. A jak jest u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ancia super że masz już córeczkę i jeszcze udało sie za pierwszym razem:). .a to miałaś dzisiaj transfer?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maniofranio i Kasiurek tulę mocno. Sama nie wiem co wam powiedzieć. Wiem, że czujecie się tragicznie… Każda z nas wie przez co przechodzicie. Peonia, świetny przyrost. Byle tak dalej. Sunshine_111 do Białegostoku byś nie zapylała. Byłabyś na miejscu, bo inaczej to nie ma sensu, poważnie. Oni sami tam patrzą skąd jesteś i mówią od razu, że trzeba się liczyć z tym, że od 6 dnia stymulacji aż do przynajmniej 1 dnia po transferze trzeba być na miejscu. Dorciak gratuluję dwóch dziewuszek – moje marzenie  Ja teraz czekam na @. Wy tu dziś rozpaczacie z jej powodu, a ja czekam jak na szpilkach. Niby długi protokół i powinnam mieć to w d. Ale nie mogę, bo jak nie przyjdzie do soboty, to mam nie zaczynać stymulacji, tylko ją przesunąć i wówczas zacząć. A jak nie przyjdzie do 14.09 to wówczas mam zapytać do BS za wizytę… Mnie jeszcze od wczoraj na domiar złego bolą zęby. Nawet nie mogę powiedzieć, że jedne, bo nie wiem który…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dhea jest polecane szczególnie kobietom z niskim amh, pomoc pomaga w prawidłowej stymulacji. ja mam amh 10 ale i tak brałam 1 tabl. dziennie. Do tego selen i koenzym q10. Dwa razy podchodziłam do ivf i dwa razy sie udało. Ale czy to pomogło to nie wiem. Pozdrawiam, N.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny a badałyście stężenie hormonu dhea? Tak się nad tym zastanawiam i chyba zbadam. Zbadam wszystko co da mi przyczynę bo na klinikę to raczej nie liczę. Po prostu już tam przyjdę z teczką różnego rodzaju badań. Czy do immunologa miałyście skierowanie z gyn czy ogólnego. Co jeszcze mogę zbadać aby znaleźć przyczynę dlaczego te moje zarodki się nie rozwijają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maniofranio a u Was problem z zarodkami? U nas tez..dr namawiał na zbadanie ich...ale to za drogo dla nas...:( masz coś na zimowisku? Madzia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzia tak mi się wydaje pierwsza stymulacja 17 komórek pobranych, 7 prawidłowych się zapłodnił, 2 podane w drugiej dobie reszta nie przetrwała do mrożenia. Teraz 7 komórek pobranych 2 prawidłowe zapłodnione do transferu przetrwała 1. Nikt nie jest na zimowisku. Na badania też mnie nie stać na samo leczenie poszło już prawie 30 tyś. Zostało mi ostatnie podejście w 2+1 i muszę się dobrze przygotować aby móc za 10 lat stanąć w lustrze i powiedzieć "Zrobiłam wszystko by być MAMĄ"....................................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×