Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co zrobić aby przestało mi zależeć na tej dziewczynie?

Polecane posty

Gość gość

Wpadłem w chyba dosyć toksyczną znajomość. Od ponad miesiąca kręcę z dziewczyną, która sama nie wie czego chce, ciągle zmienia jej się humor, flirtowała ze mną kiedy w tym samym czasie jeszcze z kimś się spotykała. Wcześniej jak sama mówi przeżyła bardzo rozstanie z chłopakiem, który ją rzucił, więc jakoś staram się zrozumieć, że może nie chce się zbytnio póki co angażować. Lubię ją i ona też mnie lubi, zależy jej na naszej znajomości, bo kiedy chciałem zerwać kontakt argumentując to tym, że ze mną pogrywa i wykręca się ciągle od kolejnego spotkania to za wszelką cenę chciała ze mną porozmawiać o tym i nie zostawić tak tego. Również poczuła się zraniona kiedy dowiedziała się, że chciałem poznać kogoś innego. Mamy podobne spojrzenie na świat, lubimy wiele tych samych rzeczy, ale czuję, że nie jestem do końca w jej typie i jestem tylko opcją. To cholernie smutne i poniżające uczucie. Sam się czuję bardzo samotny i za wszelką cenę chciałbym mieć kogoś bardzo bliskiego kogo bym kochał, mógł przytulić i pocałować. Rozum podpowiada mi, że nic z tego nie wyjdzie i żebym rzucił to wszystko, ale z drugiej strony serce argumentuje to tym, aby dać czas tej znajomości i nie zaprzepaścić szansy zmiany swojego miłosnego życia. Jestem kompletnie rozdarty. Ja jestem raczej samotnikiem z małą ilością znajomych czującym się dobrze w zaufanym niedużym gronie, jej natomiast bliżej do ekstrawertyczki, ma wielu przyjaciół, lubi imprezy... Jak ją kiedyś z ciekawości zapytałem czy jej się podobam to mi odpowiedziała, że z charakteru tak i ma nadzieję, że mnie nie uraziła, bo ona na wygląd zbytnio nie patrzy... To chyba jest zbyt oczywiste i dobijające... ale akurat nie, bo mimo to chce mieć ze mną kontakt i chyba trzymać mnie na "czarną godzinę". To poniżające... Poza tym chłopak, z którym była i z nią zerwał oraz ten, z którym się tylko spotykała nie byli jacyś specjalnie przystojni. Nie żebym ja był, bo się za przystojniaka nie uważam, ale jak porównam siebie z nimi to wychodzę całkiem dobrze. Ehh, nie wiem co o tym sądzić i co najlepiej zrobić. Niby charakterami nie pasujemy, ale chyba coś nas łączy. Nie jestem amantem, abym mógł przebierać w dziewczynach. Skoro los dał mi możliwość bliższego poznania kogoś to chciałbym to wykorzystać, ale coś mi mówi, że jej się tak naprawdę nie podobam i gdyby spotkała na swojej drodze kozaka, który by ją olewał to by zostawiła znajomość ze mną bez wahania. Nie umiem od tak zakończyć tego, bo... czuję się po prostu samotny i zależy mi na niej. I tak źle i tak niedobrze. Nie wiem co mam robić. Jak przestać o niej i o tym wszystkim myśleć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
woytus pissdus :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pogadaj z nią otwarcie, czego oczekujesz , czego ona oczekuje, jakie są wasze priorytety, gdzie się rozmijacie, nie ma co owijać w bawełnę , bo niedopowiedzenia powodują to ,że jedna strona mowi jedno inna rozumie to całkiem inaczej , i ostatecznie ludzie się rozsatją bo się niezrozumieli, a potem spotykają się po latach i kiedy patrzą na to z dystasu , to okazuje się, że strasznie załują , że byli tacy nieśmiali, że nie byli razem , ze nigdy otwarcie nieporozmawiali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jesteś męski i decyzyjny,jesteś samcem beta na czarną godzinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
strzelilam z paltza pod ta lzawa historyjke:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Również jestem za tym żebyście szczerze porozmawiali tylko też żeby Ona mówiła szczerze bo czasem ktoś nie chce kogoś urazić i po prostu nie mówi prawdy na jego temat. Chociaż jak tak czytałam to widzę, że chyba dziewczyna za bardzo nie wie czego chce i trochę też (bez urazy) trzyma Cię na zapas... Albo jesteś dla Niej po prostu dobrym przyjacielem czy też znajomym, albo kimś więcej ale może tez się boi. Powiedz co czujesz i zapytaj wprost nie ma nic lepszego niż szczera rozmowa. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@Asia89 i ktoś powyżej Pewnie macie rację, że najlepiej porozmawiać z nią szczerze, ale obawiam się, że bym ją tym wystraszył i zniechęcił do siebie. Problem również w tym, że do tej pory widzieliśmy się raptem dwa razy, bo często nie ma czasu (okazało się, że faktycznie nie ma zbytnio czasu) a do tego ostatnio często choruje. Teraz ma gorączkę i na dodatek jestem na tygodniu w innym mieście na studiach. Przy okazji chlapa na zewnątrz nie zachęca do romantycznego spędzenia czasu razem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem, że nie chcesz Jej wystraszyć bo może czuć, że wtedy będziesz oczekiwał od Niej jak najszybciej odpowiedzi i może Ją to zniechęcić. Ale postaw też sprawę w innym świetle jeżeli będziesz z tym zwlekał i nic nie będzie się nadal działo to będziesz jeszcze bardziej zadurzony w Niej i jeśli ( oczywiście to tylko sugestia) nic z tego nie wyjdzie będziesz cierpiał jeszcze bardziej. Czasem warto też pomyśleć o sobie. Uważam, że powinna się określić. Jeżeli nie wprost to może uda Ci się jakoś dowiedzieć co o tym myśli delikatnie podpytując.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
e-tam, każda pogoda jest dobra :), najlepiej wyłożyć karty na stół i albo wóz albo przewóz i nawet jeśli nie wyjdzie, to żadem wstyd, to tylko podbuduje twoją wiarę w siebie i wbrew pozorow urośniesz rownież w jej oczach. Ja najbardziej nie lubiłam kiedy faceci się "czaili" i trudno było wywnioskować o co im właściwie chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już jej pytałem dawniej jak widzi naszą relację to odpowiedziała ogólnikowo - widzi ją tak jak każdą inną, jest lepiej i gorzej. Było to podczas wygarnięcia jej co mnie boli w naszej znajomości. Pisała mi również, że chciałaby mnie po prostu poznać. Wygarnęła mi "a myślałem, że będę z Tobą po 3 tygodniach znajomości?" I suma sumarum dalej nie wiadomo na czym stoję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro tak Ci wygarnęła to trzeba było zapytać jak macie się lepiej poznać skoro mało się widujecie? Jak dla mnie to trochę błędne koło albo Ona nie chce żeby z tego coś wyszło albo sama nie wie czego chce. To może zaproponuj Jej częstsze spotkania i wtedy się przekonacie czy coś z tego może być. A jak się będzie dłużej zastanawiała to zostaw to i tyle szkoda czasu na takie relacje. Nic na siłę, a jak się nie szuka miłości to sama przychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raz mi napisała, i widziałem jak pisała też tak samo innej osobie, że nikogo aktualnie nie szuka, co już całkiem dawniej mnie zniechęciło do dalszej relacji, ale jak już pisałem, ona chciała i zależało jej na kontakcie ze mną i podtrzymania tej relacji. Raz mi napisała, że bardzo się na mnie zawiodła kiedy powiedziałem jej, że mam mętlik w głowie i nie wiem czy jest sens kontynuować tą znajomość. A co do rady o te spotkania to dziękuję. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że dobrym pomysłem byłoby zaproponowanie jej tydzień spokoju bez kontaktu, tak żeby sobie przemyślała całą sytuację i jeśli jest zainteresowana to niech pierwsza się z tobą skontaktuje, jeśli to zrobi , to będziesz wiedział, jeśli nie to nie. Nic na siłę. Pamiętaj , że też jesteś człowiekiem, a po ziemi chodzi mnóstwo fajnych dziewczyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@ gość dziś Zwykle ja pierwszy do niej piszę, ale sama też nieraz zaczyna ze mną rozmowę... Kiedyś jak nie odzywałem się 2 dni to się zmartwiła i sama napisała. Jak****ałem z nią kontakt i usunąłem ją ze znajomych to mojego kumpla się czepiała co niby mi nagadał o niej i że do niej przestałem się odzywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zachowujecie się oboje trochę dziecinnie. Ponad miesiąc "kręcenia" i już jakieś akcje z usuwaniem znajomych, obrażaniem, spotykaniem się z innymi... Nawet jeśli bardzo Ci się spodobała, miesiąc to niedużo, chyba nie spodziewałeś się, że spotka się z Tobą kilka razy i wszystko będzie jasne, a przed wami świetlana przyszłość? Po pierwsze, to tak nie działa. No dobra, może czasami tak jest, ale rzadko, częściej są podchody i starania a dopiero potem jasne określenie, czy wchodzicie w to i macie siebie na wyłączność, czy dajecie sobie siana. A jeżeli ona jest po poważnym związku i flirtuje z kilkoma osobami na raz to znaczy, że po prostu nie myśli o nikim serio póki co. I może być tak jak mówisz, że po prostu jej nie kręcisz i utrzymuje kontakt w ramach asekuracji, ale może być też tak, że po prostu jest trochę zagmatwana i potrzebuje czasu, żeby się w tym wszystkim odnaleźć. Po drugie różnice ekstrawertyk-introwertyk niczego nie wykluczają, zarówno skrajna odmienność jak i zbyt duże podobieństwo nie są dobre w związku, ale jeżeli nie jest to balansowanie między całkowitymi sprzecznościami, to może dobrze funkcjonować. Ważniejsze w dobraniu się są życiowe priorytety i cele, czyli to, co się nie zmienia znacznie w ciągu lat. Z pewnego punktu widzenia można powiedzieć, że ona sobie pogrywa, z innego można powiedzieć, że masz lekką paranoję i zbyt radykalnie podchodzisz do sprawy. Wszystko zależy od perspektywy. Co nie zmienia faktu, że w tej sytuacji nie bardzo wiesz, na czym stoisz i moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem w tym momencie byłoby ustalenie, że będziecie po prostu dobrymi znajomymi i powiedzenie sobie tego nawzajem jasno. Propozycja i obserwacja. Jeżeli ona będzie chciała więcej to postara się, żebyś się zorientował i skoncentruje uwagę na Tobie, jeżeli natomiast będzie jej z tym luźnym koleżeństwem dobrze, to zobaczysz, że kontakt się rozluźni a ona być może nadal będzie flirtowała z innymi. Tak czy inaczej, sprawa się wyjaśni poprzez jej reakcje na to rozwiązanie. Pytanie czy jesteś w stanie się z nią normalnie przyjaźnić bez naciskania na związek zanim będziesz miał pewność, czego ona chce. Wymaga to trochę opanowania, ale to dobre wyjście. Mówi się nawet szumnie, że jak kogoś kochasz, puszczasz go wolno - jeśli wróci, znaczy że kocha, jeśli nie, to nie kochał i nie będzie kochał. Trochę uproszczenie, bo są rozmaite przypadki, no ale można rozważyć sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@up Ja tam się nie znam, ale takim sposobem to tym bardziej można wpaść w tzw. friendzone jeżeli dziewczynie nie pokaże się od razu, że się nam podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie trzeba wpadać, bo ja właśnie o friendzone mówię, ale nie typowej, kiedy facet się łudzi, że ma szansę. Ta dziewczyna już teraz go friendzonuje więc pozostaje jej to przedstawić jako decyzja podjęta przez niego, a nie przez nią, tzn to on ma ją do frienzone wrzucić. Do tej pory prawdopodobnie myślała że kiwnie palcem i on będzie jej, tylko nie wiedziała, czy tego chce. Jak on postawi sprawę jasno mówiąc o zwykłym koleżeństwie, to ona poczuje, że już nie ma takiego wpływu i będzie musiała jakoś działać czyli albo szukać wrażeń z innymi albo dostrzec w nim coś więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×