Przytuliłbym Cię

Nie jest mężatką, wiec pewnie ma partnera. Mylę się?

Co do niej czujesz

Powiem Ci tak.Znałam pare lat temu kogoś kto też patrzył mi głęboko w oczy i trzy razy były takie sytuacje ze stał blisko naprzeciw mnie patrzył mi w twarz i powstrzymywał się przed przytuleniem mnie..ale pozniej sie peszył odwracał na pięcie i szedł robić swoje .Chyba nie muszę pisać jak bardzo o tym marzyłam zeby wtescie to zrobił .,on jednak nie zdobył sięna ten grst a potem nasze drogi sie rozeszły niespodziewanie.Co moge Co poradzić to jedynie to ze nie wiesz czy ona tez tego nie pragnęła tak samo jak Ty.Ja swoją szansę przygtałam ale Ty walcz.PowodzeniaCi życzę.

Czy to głębokie patrzenie w oczy faktycznie świadczy o duzzzzym zainteresowaniu nasza osoba? niektórzy patrzą w oczy bo są z nami szczerzy.

gośćparasolkowa Dokładnie tak samo było u mnie

Do gośćparasolka, Jeśli nie straciłam, to jestem na dobrej drodze, by tak się stało. Bo jestem zbyt ostrożna. Boję się odrzucenia. Nie potrafię powiedzieć wprost, że kocham. Wciąż czuję się niepewnie, mam wątpliwości, choć słyszę, że mnie uwielbia i o takiej kobiecie zawsze marzył, takiej szukał. I znalazł. Autor bał się okazania uczuć. Być może pozwala "uciec' czemuś wielkiemu... Ze strachu. Być może ja również. Mimo zapewnień, że tak nie jest, czuję się nie dość dobra dla Niego. Miarka się przebrała. Wkurzył się i kazał wszystko przemyśleć. XXX Autorze, znajdź sposób i powiedz Jej co czujesz.

21.56 U mnie jest podobnie tylko ze ja nie umiem się przełamać bo w realu nie było aż tylu sygnałow .bałam sie zrobie z siebie idiotkę ze mnie odrzuci..ze mnie wysmieje.To stało sie po tym jak otrzymałam od niego zwrotnego esemesa takiego sugerującego ze mam sobie nie wyobrazac za wiele bo go to nie interesuje co ja mysle czuję albo jaki mam problem..co prawda pisałam z innego numeru ale podpisałam się .To było jak sztylet w serce.Od tamtej pory zamknęłam się w swojej skorupce mimo ze nadal dawał mi dawał mi sygnały..często sprzeczne sygnały.

Ja patrzyłem w jej oczy bo mi to sprawiało przyjemność, od samego początku. Z nikim innym tak nie miałem patrze bo patrze bo tak wypada.. a tutaj wręcz było to magiczne i bardzo przyjemne

..cd nie czuję się pewnie podobnie jak Ty .Ciężko uwierzyć że ktoś taki i ja?szara mysz.To było by zbyt piękne .Nie zasługuję na kogoś takiego chyba.

22.10U mnie było tak samo .Mozna patrzeć na kogos tak normalnie w rozmowie i to jest norma ,w tym jednak przypadku to było zupełnie coś innego.Nie mogłam oderwać oczu od jego oczu..byłam przez kilkadziesiąt sekund jak w letargu..czułam ze dotykam dna jego serca czy duszy a on robił dokładnie to samo .Sprawdzałam..czy czuje albo czy nadal czuje..jak bardzo czuje i czy jest prawdziwy w sygnałach jakie mi posyła.To było magiczne.Nigdy wczesniej ani pozniej czegoś takiego nie doświadczyłam.Na kazde spotkanie leciałam własciwie głownie po to by to poczuć(choć nie tylko).To było energetyzujące i kojące doznanie.

..i bardzo przyjemne to prawda .

Zasługujesz ! Dobrze Cię rozumiem, bo wciąż brakuje mi pewności siebie, choć prawdopodobnie jestem dwa razy starsza od Ciebie. Ale jedno wiem. Nic nam samo z nieba nie spadnie. Bridget Jones ma swoje TKW ( Trzeba Kürwa Walczyć) nie bez powodu.

Walczyć?Nawet nie wiem czy on tego chce.

Ok.no może i zasługuję..w koncu nie jestem jakaś zła głupia leniwa czy puczalska ale gdzie mi tam do niego?mam masę kompleksów na swoim punkcie.

Walczyć. To lepsze, niż tkwić w niepewności.

Autorze przepraszam ze ogarnęłam Twoj temat .Już się nie wtącam.

Skąd albo jak mam uzyskać tą pewność?Nie mamy kontaktu.

Autorze jak się to skonczyło?

Autorze opisz ją.

Autorze, nie jęcz i nie rozpamiętuj "co było a nie jest"- chętnie Cię poznam, bo jestem wolna i samotna i pragnę, żeby ktoś mnie przytulił.

A ja napiszę do autora bo wiem kim jest.PRZYTUL mnie..zrób to wreszcie.Ja już tu nie piszę.Kocham Cię najbardziej na swiecie.Jesli Ci na mnie zalezy to znajdziesz inny rodzaj kontaktu.

Pier/dole/nie na forum jest oznaką zaburzeń psychicznych

poleć tu zgromadzonym swojego psychiatrę

taki skuteczny, że aż go polecać trzeba?