Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Panowie, co sądzicie o tadycyjnym podziale ról ?

Polecane posty

Gość gość

Mąż czyli Ty jako głowa rodziny, odpowiadasz za zapewnienie rodzinie dobrobytu. Żona , nie pracująca zawodowo, zajmująca się domem i dziećmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie bedziemy robic na nierobki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żona , nie pracująca zawodowo, zajmująca się domem i dziećmi? xxxx czyli leń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bylo by to dobre jak by dali zarobic tyle zeby starczylo dla wszystkich a unas jest tak ze tylko prezydentow i zlodziei stac na taki model rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko prezydentow i zlodziei stac na taki model rodziny xxxx taaaaa jasne bo tylko złodzieje dobrze zarabiają co za zaściankowe myślenie w tym kraju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że niektórym babom się po prostu pracować nie chce. W domu też jej sie nie będzie chciało posprzątać, zresztą codziennie nie trzeba chyba że ma męża brudasa i codziennie trzeba po nim sprzątać. Nie wiem co można robić bez pracy całymi dniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy w takim razie zamienilibyście się rolami ze swoimi żonami ? Żona pracująca zawodowo. Mąż – nie pracujący zawodowo, zajmujący się domem i dziećmi ? Czyli : gotuje , podaje do stołu, sprząta, zmywa, pierze, zajmuje się logistyką (odwozi/ odprowadza dzieci do szkoły/ przedszkola, planuje i organizuje wszystkie wakacje i dni wolne dla dzieci i całej rodziny ), zaopatrzeniem ( zakupy + planowanie wydatków aby zmieścić się w budżecie, zakupy spożywcze , chemiczne i odzieżowe , w tym dla żony), dopilnowaniem dzieci, żeby odrobiły lekcje/ przygotowały materiały na zajęcia, opieka nad dzieckiem chorym w tym wizyta u lekarza również z powodu szczepionek itp., wizyta z dziećmi u fryzjera, stomatologa itp. Ogólnie czas zajmowaniem się domem : ok. 14-15 h dziennie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
śmiech na sali. Jak się wszystko robi w domu systematycznie to te czynności zajmują nie więcej niż JEDNĄ GODZINĘ dziennie. Zazwyczaj 40 minut. Pierwsze słyszę żeby trzeba było pilnować dzieci przy lekcjach. Mnie nikt w życiu nie pilnował, może ze 3 razy w życiu rodzice pomogli mi rozwiązać jakieś zadanie albo pomogli napisać wypracowanie i to na tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śmiech na sali jak sie wypowiada facet na temat obowiązków domowych o których nie ma pojęcia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość To chętnie Cię zatrudnię . Płacę 80 zł/ h, a skoro zabierze ci to tylko 40min dziennie , to twoja dniówka warta jest 53,30 zł, tylko odlicz sobie o tego zus i podatek , bo zatrudniam tylko legalnie. Bierzesz tą robotę ? 30 dni w miesiącu, 365 dni w roku bez wolnych dni . To daje w sumie 37,31 x 365 dni w roku= 13 618,15 zł rocznie , 1134, 84 zł miesięcznie . Jeden warunek : wszystkie czynności nie mogą Ci zająć więcej niż 40 min. dziennie. W domu ma być błysk , pełne zaopatrzenie , obiad na stole o 16.00, uprane i uprasowane, dzieci odprowadzone i przyprowadzone ze szkoły. Jeśli jednak nie wyrobisz się w tym czasie to Ty mi zapłacisz 80 zł /h , każdą godzinę jaką poświęcę na pracę w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15;41 WYPOWIEDZIAŁA SIĘ osoba,która pewnie nigdy w życiu nie miała na głowie przez cała dobę niemowlaka plus np. dwulatka i do tego całego domu i wszystkich spraw na głowie. (i tak przynajmniej przez tydzień).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci na ogół nie mają pojęcia ile wysiłku pochłania praca kobiety, która r z e c z y w i ś c i e się domem zajmuje. Widzą jedynie efekty tej pracy, a ile wysiłku to kosztuje, już nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chłopy zaczynają rozumieć ile to pracy, kiedy zostawia się ich z całym burdelem i minimum dwójką dzieci na tydzień. Wtedy zmieniają zdanie na temat tej "lekkiej" pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla nich idealna kobieta to taka, która pracuje, rodzi, zajmuje się domem po pracy, gotuje dla mężusia i dzieci, z promiennym uśmiechem poda mu piwo do TV, odrobi z dziećmi lekcje, dzieci położy spać, a potem będzie dziwką w sypialni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama kiedyś w końcu dostała szału i wyjechała na tydzień do pracy w firmie koleżanki, zostawiając ojca kompletnie samego z naszą dwójką (4 i 7 lat, jeszcze nie chodziłam do szkoły). Musiał wziąć urlop, bo przez pierwszy dzień po prostu nie dawał rady ze mną i bratem, który nie chciał iść do przedszkola. Naczynia nie pomyte, ojciec nie wie co ugotować, my zrobiliśmy wszędzie bałagan, w łazience pranie brudne, bo ojciec nie wiedział gdzie jest proszek do prania, telewizor co pięć minut na full, bo brat się bawił pilotem, lodówka się zaszronowała, zalaliśmy łazienkę, wszędzie porozwalaliśmy zabawki, było śmiesznie. :D Tato potem słowem nie pisnął, jak mama wróciła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żona i ja taki model urzeczywistniamy od lat. Tak postanowiliśmy odkąd na świat przyszły dzieci a wraz z nimi zmieniły się nasze priorytety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żaden nie zrozumie dopóki sam tego nie doświadczy. tak jest ze wszystkim. W wielu domach kobieta ma parę etatów a facet ma po pracy piwko,kapciuszki i święty spokój. tak nie powinno być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:40 kończ waść. smakowały dziś na obiad mrożonki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli kobieta jest inteligentna/utalentowana to Twoim zdaniem powinna to zmarnować i ograniczyć się do roli matki i żony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trujesz trzy po trzy. Kobiety pracowały od zawsze,czy to na roli czy w szwalni,jako guwernantki itd. To,że skomentujesz każdy jeden post nie sprawi,że przekonasz kogoś do swoich poglądów. U ciebie w domu żona jedynie jak to już kiedyś pisałeś leży i pachnie,bzyka z tobą ,codziennie serwuje mrożonki ALE nie oznacza to,że jest tak w każdym domu i że myśli tak każdy facet. To nie ten kraj by kobieta mogła sobie pozwolić nabycie w domu,nawet jakby chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie oceniam pracy mojej żony ale doceniam :) Bo to dzięki jej organizacji i zaangażowaniu wszyscy mogą koncentrować sie na swoich zadaniach . Dzieci na szkole ,zainteresowaniach a ja na pracy poza domem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widać jak te żony są zapracowane, zwłaszcza po tym ile czasu pierdzą w krzesło siedząc na kafeterii i paplając o głupotach. Tak szanowna leniwa kupo, 40 minut dziennie wystarcza na to wszystko o czym piszesz. Zaopatrzenie? Ahaha w ramach wycieczki co sobotę lub niedzielę jedziemy sobie z żoną do biedronki czy kauflandu, bierzemy ze sobą syna i robimy zakupy na cały tydzień, w domu każdy sprząta po sobie, 2 razy na tydzień jest odkurzanie (10 minut max.) raz na tydzień mycie podłóg, kibla, kabiny, umywalki itp. Ach, największy problem w dzisiejszych czasach to prasowanie hahahaha, no faktycznie... bardzo ciężko jest 3 razy do roku wyprasować 2 firanki i 3 obrusy... no nie wspomnę o tym że mi ciężko sobie spodnie wyprasować a żonie mundurek synowi... ja pier.... Odprowadzanie dziecka do szkoły - kolejna ściema, jak ktoś chce to niech odprowadza, ani mnie ani mojej żony nikt do szkoły nie odprowadzał a nie mieliśmy blisko, jak trzeba dać ciała z wychowaniem dziecka żeby nie umiało samodzielnie dotrzeć do szkoły, nasi znajomi mają dzieci na wsi i do szkoły jeżdżą dzieci rowerami same na przystanek 3 km i dopiero stamtąd autobusem 15 km i nie są im do tego potrzebni rodzice. Ale jak się jest fleją to się wymyśla wszystko żeby usprawiedliwić własne flejostwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:51 nie,nie powinno być i tak naprawdę nigdy nie było. Kobiety,Matki Polki przejmowały męskie zajęcia,pracę zarobkową również ,gdy mężczyźni nie mogli im w tym pomóc. Pisząc parę etatów miałam na myśli pracę zawodową plus zajmowanie domem dziećmi. Jeśli oboje zarabiają to oboje powinni dzielić te obowiązki a wielu mężczyzn liczy,że kobieta mimo iż pracuje zawodowo to jakoś "ogarnie'' dom i dzieci bez ich pomocy. Zawsze można wymyślić argument,że kobieta z reguły zarabia mniej więc ma się ''wykazać'' też w domu...to przykre ale wielu facetów tak naprawde uważa. Z drugiej strony kobieta nawet jak ''tylko'' zajmuje się domem ma prawo czuć się zmęczona i ma prawo prosić o pomoc np. przy dzieciach bo nie jest samotną matką,dzieci są wspólne a nie tylko jej ;-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bardzo rozumiem o czym jest temat bo tytuł mówi o podziale obowiązków a co za tym idzie odpowiedzialności a tutaj czytam o facetach myjących kible i deprecjonujących odpowiedzialność swojej żony w imię ...?czego właściwie ? Jeśli mieszka się w małym mieszkanku , ma jedno dziecko i pracę polegająca na pierdzeniu w stołek w budżetówce to rzeczywiście można sobie pozwolić żeby główną odpowiedzialność przerzucić na zonę . I tą prawną i tą finansową . Znam takich " macho" zawsze najmądrzejszych ale jak przyjdzie kryzys to wysyłają swoje zony na rozmowę do szkoły w sprawie zachowania dziecka czy do banku bo rata nie wpływa . Dlaczego ? " bo ty to lepiej załatwisz...." nosz .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ha ha ha, człowieku przecież ty nawet nie znasz znaczenia słowa fleja, to po jakiego go używasz ? ha ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to o znaczeniu słowa fleja było do gościa : dziś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:10 Dlatego ja czekam na prawdziwego mężczyznę, który jest przeciwieństwem kulki z kompleksami tj.rescator555. Determinacja zgubiła wiele kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Durne kury domowe za rzadko wychodzą z domu, żeby zobaczyć ile kobiet w ich wieku prowadzi normalne życie zawodowe i rodzinne. Wystarczy się rozejrzeć: w sklepach, urzędach, przychodniach, instytucjach... wszędzie pełno pracujących, uśmiechniętych kobiet. Większość z nich ma mężów i dzieci. A zazdrosne prostaczki bez ambicji i wykształcenia narzekają na odciski od obieraczki do jarzyn... smutne to i dołujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie to nawet nie chodzi o pieniądze tylko o to, że każdy kto bez pracy siedzi w domu najzwyczajniej w świecie GŁUPIEJE od tego. Tak trudno to zrozumieć? Człowiek rozwija się przez całe życie i potrzebuje coraz to nowych bodźców, wyzwań, zadań i tego dostarcza mu praca nawet jeśli jest to zamiatanie ulic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gotuje , podaje do stołu, sprząta, zmywa, pierze, zajmuje się logistyką (odwozi/ odprowadza dzieci do szkoły/ przedszkola, planuje i organizuje wszystkie wakacje i dni wolne dla dzieci i całej rodziny ), zaopatrzeniem ( zakupy + planowanie wydatków aby zmieścić się w budżecie, zakupy spożywcze , chemiczne i odzieżowe , w tym dla żony), dopilnowaniem dzieci, żeby odrobiły lekcje/ przygotowały materiały na zajęcia, opieka nad dzieckiem chorym w tym wizyta u lekarza również z powodu szczepionek itp., wizyta z dziećmi u fryzjera, stomatologa itp. Ogólnie czas zajmowaniem się domem : ok. 14-15 h dziennie ?" x Co to znaczy zakupy odzieżowe, w tym dla żony? A ty biegasz do sklepu, żeby swojemu misiowi skarpetki, koszulki i buty kupować? :o Bez przesady, zajmowanie się domem to jedno, ale to czy podawanie do stołu, to już jest jakieś niańczenie... zakupy + planowanie wydatków aby zmieścić się w budżecie - a co tu wielkiego do planowania, przecież jeśli żona siedzi w domu, to facet powinien zarabiać tyle, żeby ona mogła kupić wszystko bez problemu, a nie jeszcze ciułać. To samo do planowania wakacji i dni wolnych - nie wyobrażam sobie sytuacji, że którakolwiek z osób w domu decyduje o tym, co robimy w weekend czy podczas urlopu. Chyba w normalnej rodzinie takie rzeczy się uzgadnia? Ogólnie z małym dzieckiem faktycznie jest dużo roboty, ale jeśli dzieci chodzą już do przedszkola czy szkoły, to siedzenie w domu wynika po prostu z wygody. I nie ma w tym nic złego, ja też bym sobie chętnie posiedziała i mój facet również. Ale nie mówmy, że to jest praca 15h dziennie :/ - Gotowanie to może z 15 min, wiadomo trwa dłużej, ale samo się w garnku czy na patelni robi, tylko zamieszać co 5 min trzeba, więc same czynności typu krojenie mięsa, warzyw, panierowanie to kilkanaście minut - Pranie, nawet codziennie, to też koło 15 min wstawienie + powieszenie - Mycie naczyń powiedzmy 20 min - Zakupy 1-2 razy w tygodniu po 1 h - Kontrola u dentysty raz na pół roku - Do fryzjera nie widzę powodu, by chodzić z ośmiolatkiem :D no bez jaj - Lekarz faktycznie może zająć trochę czasu, choć to bardziej problematyczne jest ze względu na to, że niespodziewanie się zdarza i w pracy trzeba by brać urlop, chociaż jak ja byłam młoda i nie było to coś poważnego (jakaś grypa czy zapalenie oskrzeli) to nie chodziłam do lekarza, tylko siedziałam w domu w łóżku, wapń, rutinoscorbin, herbata i tyle - Sprzątanie też z 15 min, zamiecenie podłogi, wytarcie stołu i blatów, raz na jakiś czas większe godzinne sprzątanie czyli pościel, mycie podłóg, okien itd. - Odrabianie lekcji? Mnie też rodzice pomogli może ze trzy razy i to dopiero w gimnazjum, w podstawówce normalnemu dzieciakowi nie trzeba pomagać, co, chcesz za niego szlaczki rysować? Trzeba się uczyć samodzielności, a jak nie zrobi, to niech ponosi konsekwencje x Jeśli to wszystko zajmuje komuś więcej niż 3h dziennie to sorry, ale ma kiepską organizację własnego czasu i nic dziwnego, że w pracy się nie sprawdzał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×