Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

narzeczony chce intercyzy, dlaczego ma mnie za potencjalną złodziejkę? za co?

Polecane posty

Gość gość
To bzdurne powiedzenie, jak zresztą większość tych hamerykańskich mądrości, oni tam mądrością nie grzeszą, wystarczy posłuchać ich piosenek i pooglądać teledyski. Bogaci faceci sukcesu to i żonaci i kawalerowie i posiadanie żony nie jest wprost proporcjonalne do sukcesu. Ktoś, kto jest ogarnięty, ambitny i ma perspektywy i tak osiągnie sukces. Poza tym często ci faceci już byli ustawieni zawodowo i wykształceni, kiedy się żenili, więc cegiełkę w ich sukces mieli prędzej ich rodzice, którzy dali im dobry start (choć też nie wszyscy, bo niektórzy wybili się bez niczyjej pomocy jako tak zwani self-made men). Jeśli żona pomagała mężowi w rozkręceniu firmy, prowadzeniu jej itp. to powinna mieć prawo do udziałów w zyskach tej firmy jak najbardziej i tego nie kwestionuję. Ale taka co tylko leżała i pachniała żyjąc za kasę małżonka, to nie powinna nic dostać po rozwodzie. Nawet jeśli zajmowała się domem (ulubiona wymówka żeby nie iść do normalnej pracy ani nie prowadzić firmy z mężem), to przecież w zamian za to miała zapewniony status i pieniądze, podczas trwania związku ona też odnosiła korzyści, nie tylko mąż, on miał wyprane i posprzątane a ona miała luksusy bez konieczności pracy na nie, po rozwodzie on musi zadbać o prowadzenie domu sam albo kogoś wynająć a ona powinna poszukać pracy i utrzymywać się sama, tak byłoby sprawiedliwie. Coś się kończy, prawa i obowiązki małżonków powinny wygasać wraz z rozwodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawi mnie dlaczego tak MAŁO kobiet stąd podziela zdanie odoby z 19:19. Zastanówcie się. Facet autorki NIC nie ma odłożone póki co, dopiero niedawno dostał podwyżkę, nic nie wniósł z domów, nieruchomości jak pisze autorka, a własną działalość założył niedawno co oznacza, że na razie g..wno ma. Więc przed czym się zabezpiecza, skoro na razie nie ma nic? Nie mógł się zabezpieczyć dopiero jak się dorobi podpisać rozdzielność? Hah, nie mógł, bo d..pą trzęsie o każdziutką złotówkę, boi się że mogłaby mu zabrać coś z okresu między ślubem a podpisaniem rozdzielności jakiś czas po ślubie. Co za centuś i pazera, na miejscu autorki też uważałabym że koleś ma fisia na punkcie kasy. Złamanego grosza bym od takiego nie wzięła i w ogóle żyć z takim to jakiś dramat...pewnie podejście ma takie że wszędzie węszy podstepu. Pytanie tylko PO CO chce na żonę kogoś kogo ma za podstepną...pewnie zresztą ma każdą kobietę za takową. To nie wiem po kiego wchodzi w związki. Nie lepiej to takiemu chodzić do prostytutek? Bedzie miał co chwila nową i jasne zasady: daję 200 zł i pa pa, robisz swoje i pa pa. Jakoś dziwnym trafem tego nie chce. Ale związku chce, tylko biedulek zapomniał na czym poważny i prawdziwy związek się opiera. Na zaufaniu i poczuciu WSPÓLNOTY a nie rozdzielaniu na twoje i moje i węszeniu podsßpu u własnej żony. Obrzydliwe. Taka osoba zasługuje na zaufanie i miłość skoro sama nikomu tego nie potrafi dać? I kocha tylko mamonę>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I trzęsie portkami żeby przypadkiem ta "kochana" żona, osoba którą rzekomo "kocha", nie uszczknęła mu z jego ukochanych piniąchów choć stówki. Bo to by była tragedia przecież. Nie znoszę takich facetów. Będę uparcie powtarzać w każdej takiej sytuacji, że dla mnie, jak dla wielu facetów (choć jestem kobietą) miłość faceta wyraża się także w hojności. Jakiś mądry psychiatra nawet potwierdzał, że skąpstwo w pieniądzach prezekłada się na skąpstwo w uczuciach. Oschłość i dozowanie uczuć. Bycie nieobecnym, zimnym. Po co ci taki ktoś. Jak ktoś jest hojny w uczuciach to w d...pie będzie miał kasę i czy druga połowka z nim z tej kasy korzysta. Nie wyobrażam sobie mieć więcej i nie pozwalać męzowi z tego korzystać gdyby miał mniej. Obrzydliwe. Nie dziwię się że ten swat jest teraz taki parszywy, skoro większość idiotek tutaj popiera takiego cepa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*H*O*J*N*Y kafeterio, ogarniasz? Nie "hojny', wy zboki. Dokładnie, koleś jeszcze nic nie ma a już dypą trzęsie że mu żona coś "odbierze". interesowne i chamskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co innego rozdzielnosc majatkowa, zwlaszcza gdy malzonkowie prowadza niepewne interesy i moga wszystko stacic (zostaje chociaz czesc malzonka), a co innego intercyza przed slubem!! I to intercyza NIE u ludzi ktorzy juz maja miliardy (bo to jeszcze rozumiem: lowcy cudzego majatku, itd.). x Toż przecież facet autorki prowadzi firmę. W dzisiejszych czasach KAŻDA dg to niepewny interes. Autorka sama pisze, ze niczego w razie rozwodu nie bedzie chciała wiec w czym problem? A no chyba w tym, że cyba jednak by chciała, co sama z resztą napisała (pół mieszkania, bo inaczej smutna mina). Jeżeli kto mysli, ze jest to zabezpiecznie przed łożeniem na rodzinę to się srodze myli, bo rozdzielność nie ma nic do obowiazków małżonków. A jednym z obowiązków małżeńskich jest wzajemna pomoc czyli m.in dbanie o zaspokajanie potrze materialnych drugiego małżonka. Jeżeli ktoś nie chce łożyć na rodzinę to nie będzie tego robił niezależnie czy majątek jest współny czy oddzielny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam z mężem intercyzę, ale dom, auta są na mnie, kasa też u mnie na koncie i lokatach. Mąż ma firmę budowlaną. Ja go nie okradnę i on o tym wie. Nawet w żartach niby (a tak naprawdę na serio), powiedziałam, że gdybym miała odejść do kochanka, to wszystko mu oddam, bo jak poszukam innego, to takiego, który więcej zarabia :P Ale jeśli on odejdzie do kochanki, to ona musi dużo zarabiać, bo puszczę go w samych skarpetkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Intercyza to tylko wentyl bezpieczeństwa w razie rozwodu, nie ma co jej demonizować. Statystyki dowodzą, że coraz więcej małżeństw kończy się rozwodem, więc rozsądnie jest zabezpieczyć swoje aktywa na wypadek niepowodzenia, co nie oznacza, że w czasie trwania małżeństwa będzie się skąpić drugiej stronie swoich pieniędzy. P co mieszać do tego uczucia. Histeria niektórych kobiet na słowo intercyza jest co najmniej podejrzana i to uderzanie w podniosły ton, że jak nie dasz jej połowy domu kupionego wyłącznie z twojej kasy albo chcesz intercyzy na wypadek gdyby, to nie kochasz, jesteś zimny, materialistyczny, ale za to żądanie rekompensaty materialnej (a jakże) za uprawianie seksu czy zajmowanie się domem przez x lat to jak najbardziej wyraz szczerych uczuć i bezinteresownej miłości. Wspominanie o intercyzie jest złe, ale wystawianie rachunku za wkład emocjonalny kobiety w związek już dobre i szlachetne. Dlaczego zakładacie, że intencje osoby, która chce intercyzy aby nie mieć roszczeń od byłego współmałzonka w razie rozwodu są złe, a intencje osoby, która nie chce podpisać intercyzy, bo boi się, że w razie rozwodu nie położy łap na tym, czego nie wniosła ( a poza tym nic nie traci), są dobre szlachetne? Przecież jak w związku jest dobrze i do rozwodu nie dochodzi, to intercyza jest martwą literą, bo małżonkowie żyją ze sobą, dzielą się wszystkim i wspierają się także materialnie, to nie jest tak że to które więcej zarabia jada kawior a to które mniej wnosi żyje o chlebie i wodzie, no ludzie, skąd się biorą wam te karykaturalne obrazy. I dzieci też są zabezpieczone, bo intercyza nie zwalnia żadnego z rodziców z obowiązku łożenia na nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko a moze powinnas podejsc do tego z pozytywnej strony , piszesz ze jestes dopiero po studiach , z pewnoscia masz ambicje aby sie zawodowo rozwijac , podnosic kwalifikacje, awansowac i pomysl ze w takim ukladzie mozesz co miesiac kupowac nowa torebke a maz nie ma prawa ci nic powiedziec , mozesz wziac kredyt lub uzbierac na male mieszkanko i maz nie moze ci niczego zabronic a mieszkanko tylko twoje wszystko zalezy tylko od tego co chcesz w zyciu robic i kim chcesz byc , jesli twoje plany sa takie ze ach skonczylam ujowe studia , malo zarabiam jak wyjde za maz , stary rozkreci firme to ja szybciutko zajde w ciaze i bede pania domu , nie bede sie przemeczac a on bedzie nas utrzymywal bo to jego z****** obowiazek to niestety ale rozumiem twoje rozczarowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do intercyzy to boję się właśnie tego, że coś mu się odwidzi za kilka lat, a kto mi zwróci za czas, jaki wkładałam w pielęgnowanie ogniska domowego i naszego dziecka na macierzyńskim, a potem jeszcze rok/dwa. Kto mi załata dziurę w CV, kto załatwi awans skoro w domu miałabym siedzieć. Będę nadal nikim jak świeżo po studiach. A on się w tym czasie rozwija, x a od kiedy intercyza nakazuje kobiecie zaraz po slubie pakowac sie w pieluchy , pielegnowac ognisko domowe i zaprzestac rozwoju zawodowego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
umknęło wam wściekłe baby że ten pazerny centuś za SWOJE pieniądze chce kupić mieszkanie i 50% przepisać na niedoszłą małżonkę która do mieszkania dokłada się sumą ZERO zł? czy wolicie tego nie wiedzieć bo wam do tezy nie pasuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość ... podejrzewam że masz rację :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze nic nie kupil ani nie przepisal - tak tylko gada zeby intrercyze podpisala! Juz widze jak jej przepisuje - az sie zdziwisz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym autorce radzila nie wychodzic za maz jesli juz teraz nie moga sie dogadac, i co z tego ze byli ze saba 4 lata widac wizje malzenstwa maja rozne , autorka ,cos mi podpowiada widzi siebie przy boku meza jako zonka dbajaca o ognisko domowe i dzieci , caly czas placze kto jej w razie czego zwroci za czas poswiecony dzieciom i pielegnacji domu , on widac nastawil sie na zarobienie kasy i nie bardzo usmiecha mu sie z tym ewentualnie dzielic a wyczol autorke i widzi ze ona raczej wolalaby sie w domku przy nim grzac i przy jego pieniazkach a moze zwyczajnie naprawde chce chronic zone przed dlugami tak czy siak nie pasuja juz do siebie pod tym wzgledem , on powinien sobie znalezc ambitna twarda , dobrze zarabiajaca zone ktora w nosie mialaby jego biznesy i nie musialaby trzesc portkami za kazdym razem na dzwiek slowa rozwod a autorka powinna znalezc sobie milego misia ktory mazy o zonce podajacej ciepla zupe i kapciuchy jak on przychodzi z pracy a w okol cudnej zonki gromadka slicznych dziecatak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem ci tak, z mojego punktu widzenia,teraz po 10 latach malżeństwa żaluję że nie podpisalismy od razu rozdzielnosci majątkowej,czy umowy kto co dostanie po rozwodzie taką umową możesz się zabezpieczyć, bo możesz żądać zapisu że ma ci finansować dzieci , ich wyksztalcenie itd jak mu się noga podwinie ,narobi dlugów ty nie odpowiadasz mój wpadl w nalog narkotykowy, narobil dlugów ,nie chce rozwodu,szarpię się z nim i mam dość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka nie widzi ciemnych stron tej sytuacji , widzi tylko to ze maz zaczal dobrze zarabiac i nie chce jej dac polowy za stracony czas w domu i wychowywanie dzieci w razie rozwodu ( bo zaklada ze bedzie siedziec w domu z dziecmi , raczej nie ma planu na siebie swoje pieniadze i "kariere"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy wy czytacie caly watek czy tylko ostatni wpis??? Przeciez wyraznie napisala wczesniej ze on nie zgadza sie na zadne jej dopiski czy klauzule w intercyzie!!! Wiec skonczcie jej doradzac co ma wpisac! W tej intrcyzie ma byc tylko to czego on chce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto wam powiedział ze ja nie chodziłam i nie chodzę do pracy oraz ze nie chcę się rozwijać ? To on liczy ze będę 3 lata w domu. Idiotki ://// idiotki ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to powiedz mu ze sie przeliczyl bo w takim wypadku ty tez chcesz zawodowo sie rozwijac i zarabiac SWOJE godziwe pieniadze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ech kaczany, jakbyście nie były zawistne i nie miały sr**aki (bo w waszym małżeństwie w czasie jego trwania liczycie tylko na siebie i tyracie za dwoje bo waszemu stachowi o biznesie się nawrt nie śniło) to byście czytali ze zrozumieniem ze to mąż autorki a nie ona, wyobraża sobie ze ta parę lat kariery dla dzieci poświęci. Jej to nie pasuje - tak napisała ale wy macie jyz swoje teorie. Słabe studia ble ble ble. Mierzyć swoją miarą czas przestać, a nauczyć się czytać. Kafeteriane niedouki. Napisała wyraźnie ze nie dość że on oczekuje ze ta dziecka nie odda opiekuńcze czy przedszkolu to jeszcze chroni się przed nią w intercyzie. kicha was boli o co niby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak mu mówiłam. Ale wy jesteście wredne...nie doczytacie a ataki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Rozmawiałam z nim i powiedział ze źle zrobił ze chciał bym coś poświęcała. Powiedział ze dla niego zlobek to dno i prosi bym została z ewentualnie z dzieckiem 3 lata za im wrócę do pracy a on mi daje pół mieszkania i 150 000 na konto bo jestem dla niego ważna i nie chciał bym pomyślała ze on mi nie ufa. Tak że jednak nie jest taki ze uważa że mam się poświęcać.. mi sie.nie usmiecha mieć dziurę w cv ale nie oddam dziecka które nie umie się jeszcze poskarzyc, obcej kobiecie. Temat uważam za zakończony. Aha i dodałam mu ze nie chce aż tyle kasy a on na to ze on chce i przeleje bo chce bym miała też coś swojego wzmian za poświęcenie 3 lat w zawodzie..czyli jednak nie jest taki jak go podejrzewalam ostatnio :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym powiedział ze liczy na to ze zawsze będziemy razem bo mnie kocha i ze ta intercyza przyda się wyłącznie do jego interesów a nie żadnego dzielenia majątku. Tak w ogóle to powiedział ze nie chce bym dokładala się do rachunków bo m9je pieniądze są dla mnie a on zarabia tyle ze nie będzie brał połowy ode mnie. Czyli wyszło ze jednak nie zmieniła go nowa kasa tak jak ostatnio to wyglądało. Ciesze się zębów szanuje bo ja go zawsze szanowałam i kocham. I powtarzam: poznałam go jak miał tyle co i ja. Żadnej firmy i widoków na nią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* ciesze się ze mnie szanuje i ze nie jest inny niż dawniej jednak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Np widzisz kwestia to sie dogadac a wszystkie obietnice niech sklada na papierze a nie slownie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to niech wpisze do intercyzy ze da ci te kase i pol mieszkania bo na razie to tylko tak gada!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ach! Jaki dobry jaki cudowny - jeszcze nic nie kupil a juz ile naobiecywal narozdawac! A ta jeszcze w ciaze nie zaszla a juz sie o zlobek kloci! A moze urodzi ci sie kaleka i juz nigdy nie pojdziesz do pracy - zakladasz takie cos autorko? Bedzie na to zapis w intercyzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8:35 wez ty sie kozo schowaj. Ps. Stary cię od kaczanów wyzywa czy mamusia tak do ciebie mówila?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moze urodzi ci sie kaleka i juz nigdy nie pojdziesz do pracy - zakladasz takie cos autorko? Bedzie na to zapis w intercyzie? x a moze wcale w ciaze nie zajdzie albo umrze przy porodzie? idz sie leczyc. ps. Autorko czyli jednak to ty chcesz zostac w domu z dzieckiem, nie tylko on. Dobrze, ze macie wspólny front w tej kwestii. To ważniejsze niż wspólne pieniądze - patrzenie w tym samym kierunku. O tym , żedan zwolenniczka wspólnego majątku nie pisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pół mieszkania juz jest moje, tyle że rata rusza wkrótce i on zamierza spłacić to w 3 lata, bo go stac. moją część także. Nie będę od niego nic brała na papierze bo ufam mu i tak jak mówię - mi na kasie tym bardziej nie przeze mnie zarobionej nie zależy więc nie potrzebuje papierka na to. Co będzie to będzie. W związku trzeba sobie ufać. A jak ktoś mnie oszuka to cóż. Zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz tobie przepisal??? 10 minut temu jeszcze nie mialas przepisane! Prowo az huczy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×