Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem mężatką od 6 lat i zakochałam się w innym. Co zrobic ?

Polecane posty

Gość gość
Jak mowilam ze niepokoje sie czyms u dziecka, co okazalo sie potem sluszne, to wmawial mi ze wymyslam dziecku choroby i olal to. Na cwiczenia tez jezdzilam z dzieckiem sama. Wierz mi ze po jakims czasie mozna miec dosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No mam to samo.. Niewiem co można by było zrobić :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już nie pieprz że twój facet zmienił się po ślubie i po urodzeniu dziecka, on zawsze musiał taki być tylko "fascynacja" przesłaniała ci oczy i teraz jest podobnie, nie masz zielonego pojęcia jaki jest ten facet na którego widok robi się mokro w majtkach i dla tego wyobrażenia chcesz zaryzykować i zniszczyć to co masz? Małżeństwo, dzieci, życie to nie sielanka, szczęśliwe dni można liczyć na palcach jednej ręki, w większości jest nudno, szaro, itd... czas chyba dorosnąć. A tak na marginesie jeśli liczysz na coś poważnego z nowym facetem to abyś się nie przeliczyła, bo mało który facet zwiąże się na poważnie z kobietą która zdradza z oczywistego powodu... bo sam nie będzie chciał być zdradzanym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:04 ja tez, bo na mojego meza rozmowy nie dzialaja. On uwaza ze tak jak jest, to jest ok. A ja sobie nie wyobrazam takiego calego zycia. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zmienil sie po slubie. A jakim bedzie ojcem, tego nie moglam wczesniej przetestować. Z fascynacji slubu nie bralam, bo znam go od dziecka i od liceum ze soba "chodzilismy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale zdrada nie jest żadnym rozwiązaniem!!! Najpierw trzeba postarać się to naprawić, a jeśli się nie da to trzeba się rozejść i dopiero później szukać kogoś innego, a nie kłamać i zdradzać. Tak przynajmniej nakazywałaby przyzwoitość i honor, ale te słowa jak widać niestety są obce większości ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozważnaromantyczna26
Autorko, pytasz co robić? Chyba to, co uważasz za słuszne. Czy nie potrafisz podjąć dorosłej decyzji tylko pytasz i zwalasz odpowiedzialność na obcych ludzi (dzieci, świrów, trolów) na tym forum? :O Jak zwykle usprawiedliwienie: "nie układa nam się", "mąż ma mnie gdzieś" ehhh ofiary losu jesteście? Prawdę pisze tu osoba o "kisielu" w gaciach...tylko się pojawił i już wyfruwasz z małżeństwa? Rozważna i odpowiedzialna osoba, jak się źle czuje w związku to, to naprawia, a jak się nie da to się rozstaje i choć przez chwile jest sama, by zrozumieć jakie błędy popełniła. A nie skaczesz z kwiatka na kwiatek i myślisz że stworzysz super rodzinkę i na dodatek jeszcze to Twoje nieświadome niczego dziecko, co na jego oczach rogi jego ojcu przyprawiasz :O Żal.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, jak wyglada codzienne zycie. Tylko przykro zostawac z wszystkimi problemami samej i mozna miec dosyc, z tego powodu nawet nie chce drugiego dziecka choc od poczatku planowalismy dwoje z mala roznica wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościu2
Też uwielbiam ten paradoks u kobiet "nie chcę zdradzać męża kocham go". Ale jeszcze bardziej kochasz być dobrze posuwaną przez kochanka? I dlatego kobiecie nigdy przenigdy nie można zaufać na 100%. NIGDY!!!!!! Bo wy jak chcecie to kochanka potraficie nawet na palcu zabaw do dzieci znalezć. Twoje zachowanie to kwintesencja działania i myślenia współczesnych młodych kobiet. Tylko seks, seks, seks potem jeszcze więcej seksu!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok to byl blad zeby tu pisac. Milego wieczoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro od tak dawna jest ci tak źle, to czemu nie odeszłaś? Dlaczego dopiero po pojawieniu faceta który na ciebie leci rozważasz tą decyzję? I nie wciągaj w te gierki dziecka, bo może zdarzyć się tak że twoje dziecko będzie się obwiniać za wasz ewentualny rozwód, bo to z ojcem jego kolegi chcesz być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu2 dziś licz sie ze slowami !!! Do zadnego seksu nie doszlo ii napewno nie dojdzie poki bede z mezem !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok to byl blad zeby tu pisac. Milego wieczoru. x Co, spodziewałaś się poklepania po pleckach i utwierdzenia cię w przekonaniu że dobrze robisz, a jak okazało się że większość jest przeciwna takiemu postępowaniu to uciekasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisalam dlaczego nie odeszlam wczesniej, bo balam sie takiej rewolucji, nie mam tu nikogo z rodziny I zadnego wsparcia,a musialabym szukac mieszkania z malym dzieckiem. Dziekuje za wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie uciekam, ale nie widze frajdy w czytaniu wulgarnych wpisow wyzywajacych mnie od najgorszych. Mozna sie wypowiedziec w normalny sposob, mimo wszystko. Jesli tutaj nikt tego nie potrafi, to nie ma sensu czegokolwiek pisac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzony gość
No tak jakbym czytał swoją prawie byłą żonę. Z małą różnicą; nie mieliśmy dzieci a ONI nie poznali się na placu zabaw. Byliśmy przed ślubem ze sobą długo, długo a po ślubie bardzo krótko, nawet pierwszej rocznicy nie doczekaliśmy. Też się zakochała tak nagle w innym i tak ją ta miłość poniosła, że wracała mi nad ranem tłumacząc, że z koleżankami się zasiedziała na babskich pogaduszkach. I żeby przez przypadek kiedyś facebooka swojego nie zamknęła to bym się nie domyślił,że spotyka się z innym gachem a swoje odmienne zachowania tłumaczyła "stresem w pracy" ( Tak ładnie to się teraz nazywa). Ale w odróżnieniu od męża autorki wątku( jeśli oczywiście pisze prawdę, bo ja już żadnej nie uwierzę) nie żałowałem na wspólne wyjazdy, wakacje, wyjścia do kin, teatrów czy restauracji i spotkania ze znajomymi, nawet zaplanowana była wspaniała pierwsza rocznica ślubu do której niestety nie doszło. Miłość do obcego zwyciężyła, i porzuciła swojego nieszczęsnego męża nie bacząc jak ktoś tu napisał, że przysięgała miłość, wierność przed ołtarzem. "Poszła w cug przeżywać swoja miłość, bo życie jest tylko jedno" jak też ktoś tu napisał. Nawet nie próbowała z tym walczyć, Nawet nie próbowała ratować naszego małżeństwa. Sam jeden nie dałem rady. Nie byłem też damskim bokserem, a może powinienem. Ktoś kiedyś mi powiedział, że kobiety drani bardziej uwielbiają niż statecznych czułych i opiekuńczych facetów. Kto zrozumie kobiety jak z nimi postępować? Ja nie umiałem niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,a ja na twoim miejscu wdałabym sie w romans. Skoro twój mąż jest hamski,nie układa sie wam,to nic dziwię się że jesteś spragniona czułości,rozmów,zainteresowania.Twój mąż sie nie zmieni,a tak w ogóle-to być może twój mąż ma kogoś..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie no, z kim jak z kim ale żeby z ojcem kolegi swojego dziecka? Przecież dla tych dzieci to będzie masakra i trauma na całe życie, zwłaszcza dla twojego, bo on na razie ma jeszcze obojga rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie sluchaj tych dewot !!! I idz na calosc :D zycie jest jedno !! Najwyzej bedziesz sama ale bez tego nudziarza ! Nie mecz sie z nim !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościu2
Kto rozumie kobiety? Nikt nawet one same nie rozumieją i nie potrafią racjonalnie wytłumaczyć i uzasadnić swojego postępowania. Życie z nimi to jak siedzenie na beczce prochu. Jest fajnie jest ekscytacja ale wiadomo że w pewnym momencie ( na 100%) to pierd...nie i to tak że nie będzie czego zbierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak , za to wy jak ******ie na boku to juz pelne usprawiedliwienie bo zona zbrzydla to mozna. Kurwa co za hipokryci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyglądam się tej dyskusji i nasunęła mi się jedna myśl.. Było powiedziane że kwestią dorosłości jest albo próba naprawienia relacji albo jej zerwanie, pobycie samemu i wtedy dopiero szukanie kogoś nowego. Niestety prawda jest taka że ludzie najczęściej zachowują się jak małpki, nie puszczą jednej gałązki jeśli nie mają pewności co do innej której mogą się zaczepić.. Dotyczy to i mężczyzn i kobiet.. Powód? Mało kto chce być sam, lepiej mieć przygotowane, wyścielane nowe gniazdko jeśli chce się opuścić stare. Dlatego nie dziwi mnie posiadanie kochanek i kochanków bez zrywania obecnego związku. To nawet logiczne. Co do autorki niestety wszystko wygląda piękniej i pachnie lepiej gdy dotyczy początku związku, fascynacji, pożądania.. Jeśli w tym czasie występuje kryzys to człowiek jest jeszcze bardziej podatny na zauroczenia. Pytanie takie: czy kryzys naprawdę teraz wystąpił czy może nieświadomie (po głębszej znajomości z nowym panem) zaczęłaś patrzeć na męża bardziej krytycznym okiem i doszukiwać się tego co złe by siebie usprawiedliwić?? Moja rada jest taka, jeśli mogę radzić, by przeczekać tę chemię (jeśli oczywiście kochasz męża) i coś zmienić, wprowadzić nową jakość, coś czego nie robiliście, spontanicznego. Przekierować uwagę na męża. Każda relacja z czasem wieje nudą i rutyną, w "nowym" związku jesteś na nią narażona w takim samym stopniu. Wyobraź sobie że się z nim przespałaś i budzisz się następnego dnia, i co czujesz? Zadowolenie czy wyrzuty i wstyd? Wszystko zależy od tego co czujesz wobec męża (miłość to jedynie na początku motylki i ekstaza, zmiana relacji w mniej namiętną to naturalna kolej rzeczy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
P*********e. A jak odejdzie wpierw od meza a potem sie z nim zwiaze to co tez trauma ? Chuj z k i m rozwod to trauma tak czy siak. A z takim mezem to i tak predzej czy pozniej zostawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzony gość
Tak jak pisze gość 20:29 idź na całość. Na szczęście ten Twój wybranek jest wolny może jak kiedyś z Tobą się znudzi i minie mu fascynacja Twoją osobą to też Cię potraktuje tak jak Ty swojego ślubnego. Może też spotka ta jedyną ale nie będziesz nią Ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś dziekuje za kulturaln wypowiedz ! Mialabym wyrzuty sumienia i to duze, mialam juz po tej probie pocalunku i bylo mi z tym zle.. Kryzys byl miedzy nami od dawna, choc tylko ja tak uwazam, maz nie. Ale z pewnoscia pojawienie sie kogos innego spotegowalo to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.47 Skoro mówisz o wstydzie to zapewne czujesz coś do męża a póki czujesz zawsze warto o to walczyć (choćby poprzez terapię, to czasem jedyne rozsądne wyjście). Gdybyś nie czuła nic prócz obojętności, to wyjście byłoby oczywiste. Obawiam się że szwankuje u Was komunikacja, niby mówicie ale się nie słuchacie. Faceci i kobiety znacząco różnią się w postrzeganiu relacji, rzeczywiście może być tak że druga strona nie dostrzega problemów (ponoć do facetów mówi sie krótko i wprost, absolutnie nie ma co liczyć na ich domysły bo to nie działa).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam ten sam problem,uważam że kocham kochanka ale mąż jest bardzo ważnym człowiekiem w moim życiu, nie układa nam się wielokrotnie próbowaliśmy naprawić między sobą i bez rezultatu, jednak dalej nie mogę odejść of męża, czemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po czym można poznać że już się nie kocha męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezeli maja sie rozesc to lepiej wczesniej niz pozniej. ludzie czasami popelniaja bledy ale trzeba byc uczciwym!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, nie pisz doroslym ludziom na publicznym forum, ze "samo wyszło". No blagam, nie rób z nas durniów, i z siebie tez. W kazdym momencie moglas się zatrzymac i powiedziec "stop", a nie zrobilas tego, bo tego chcialas. Jesli masz zastrzezenia do jakosci swego malzenstwa, to pracuj nad nim. Nie uklada się..czy zrobilas wszystko, by cos poprawic? Zamiast tego strzelalas oczami do innego. Facet tez "zapomniał", ze jestes męzatką? Twój syn będzie mial nowego tatusia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×