Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zosia2574

Objawy ciąży po in vitro kontynuacja

Polecane posty

monasol To bardzo ważne mieć wsparcie w najbliższych i fajnie że ty je masz..:) Sadzę że wiele z nas nie mówi głośno w rodzinie o in vitro gdyż są różni ludzie różnie reagują i uważam że tak jest lepiej. U mnie też nikt nie wie a jeśli sie domyśli to tylko moja rodzina gdyż wiedzą że miałam problemy ale napewno nie zapytają. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gonią ok, jeśli tak mówisz to cię wykresle. Szkoda, takie trolle pojawiają się co jakiś czas ale trzeba ich ignorować wtedy nie mają pozywki. Monasol wiesz że jesteś super babka, silna i wspaniała. Jak za parę lat opowiesz swojemu dziecku co i ile przeszłaś zobaczysz jakie będzie dumne z ciebie. Gonią ja mam podgląd 21.06 i zapladniamy wszystkie oocyty zobaczymy co to będzie, jestem dobrej myśli, a jeśli się nie uda czekamy do wrzesnia na dofinansowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Gonia2381
Kinia Trzymam kciuki za ciebie i piszaju tu nam co u ciebie słychać bo raczej z tej resztki ktora z nas pozostała tutaj to chyba ja jestem na etapie poczatkowej ciazy..:))) Jutro czyli w środe mam wizyte badania porobione i czekam jak na zbawienie czy wszystko jest ok i co doktor powie. Trzymaj sie i głowa do góry..:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieje, że kiedyś to doceni :)) Kinia trzymam kciuki, jak i za resztę dziewcząt! W mojej rodzinie wiedzą o in vitro tylko rodzice i teście, no i szwagierka, ale ona też przez to wszystko przeszła;)i niech ten krąg się nie powiększa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GONIA2381
Witajcie koleżanki..:)))) U mnie ok rosnę razem z brzuszkiem i dzidzia nasza rośnie...kolejne USG za nami..:)) Doktor powiedział że maleństwo ma ADHD gdyz nie mógł zrobić zdjęcia...ale jakoś sie udało..;) Kolejna wizyta badania prenatalne 3.07... Napiszcie co tam u was słychać..:) Pozdrawiam was koleżanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izka620
Hej dziewczyny troche mnie nie było ale jakos tak ciezko po tym jak stracilam moje fasolki. Wczoraj mialam pierwsza wizyte po tym jak poronilam. Dowiedzialam sie tyle ze czeka mnie caly proces od nowa juz za niedlugo. Wiec po raz trzeci zaczynam cala procedure od nowa. Na razie jakos nawet mnie to nie cieszy ciągle pamietam jak bolala poprzednia strata. Gonia super ze wszystko ok po wypadku. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izka620 Hej..:) Cieszę sie żę wróciłas i że dalej walczysz i się nie poddajesz..:) Wiem że gdy się nie udaje zaczynamy coraz bardziej wątpić i nie dajemy sobie nadzieji...ja tak bynajmniej miałam po pierwszym nie udanym razie..zwątpiłam a gdy podchodziłam drugi raz to owszem chciałam i walczyłam ale moje nastawienie było tak wyluzowane że naprawdę gdyby ktoraś z was była przy mnie w tym momencie i widziała to to by stwierdziła że ze mną jest coś nie ta...tak bynajmniej moja przyjaciołka stwierdziła że porypało mi się w głowie..;)...ale i tym sposobem odblokowałam moją psychike i totalnie wyluzowałam i się udało..:)))) Trzymam kciuki za Ciebie ..mocno mocno..;) U mnie ok pomału nie narzekam bo mogło skończyć się żle ale szybciutko stanęłam na nogi..choć czeka mnie operacja reki ale jakoś daje rade z bólami i w przyszłym roku zajme sie tym gdyż teraz jest nie mozliwe..:)) Odyzwaj sie bo nikt tu już nie pisze..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izka620 Tak samo mój doktor jest zaskoczony że ja normalnie funkcjonuje,pracuje i czuje się fantastycznie..wcinam codzień mase owoców i warzyw..nie mam wymiotów ani złego samopoczucia i oby tak dalej..;) Nawet te upały 35 stopniowe znoszę dobrze..;) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajla18
Hej kobietki co tam u was widze ze juz wiekszosc sie nie odzywa nie daja znac co tam u nich i maluszkow slychac moj rozrabia odkryl nowa zabawke jaka sa stopy hehe no i chyba powoli beda nam szly zabale :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Gonia2381
kajla18 Hej....to forum raczej już przygasło no chyba ze ktoś jeszcze o tym pamieta. Super że maluszek twoj rosnie..:)) Juz sie nie możemy doczekac naszego maluszka ...ale najważniejsze że rośnie zdrowo..;) Szkoda ze reszta dziewczyn znikła z tąd zawsze można było powymieniać się wrazeniami opowiadaniami i rzeczami o ktorych sie czas nie wiedziało..:( No coż...żyjemy dalej..:)) Kajla ty po ilu probach jestes ? Za ktorym razem sie udało i co było problemem u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gonia mozna powiedziec za 2 razem pelnej procedury bo w pierwszej nie bylo materialu meza zestresowal sie biedny a problemem bylo to ze moje komorki byly slabe nowy lekarz musial mnie mocniej postymulowac no i wyslo nasze slonko kolejne zostalo i czeka na swoja kolej. Goniu bardzo sie ciesze ze twoje malenstwo zdrowo sie rozwija po tym co przeszlas szkoda ze druga kruszynka nie przetrwala ale wazne ze jeden maluszek rosnie jak sie nalezy sorki za brak interpunkcji ale jakos szybciej mi sie tak pisze a lapie chwile na lapku tylko jak maluch spi a spi coraz mniej ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Gonia2381
Kajla Hej...dawno tu nie zagladaam..:) Ok rozumiem a zapytal z ciekawości jak to kazda z nas przechodzi. Czy słyszałaś o Aminopunkcji??? Bylam na badaniach prenatalnych i czekam na wyniki ale moj doktor prowadzacy juz mnie namawia na aminopunjcje....choc nie mam wskazan do tego gdyz wszystko.jest ok. Moze napiszesz mi cos wiecej o tym??? Bede wdzieczna Pozdrawiam..:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Goniu nie napisze nic o tym bo nie mam pojecia co to jest hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Gonia2381
Ok dzieki..:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Gonia2381
Kajla Niewiem jak jest ale ja chyba jestem z innej planety..hehe..;) Na poczekalni wszystkie stekają a tu boli a tam boli,nie dobrze cały czas,za ciężko..itd.itp A ja śmigam jak osiemnastka no nie w dokładnym tego znaczeniu ale przeskakuje je o to wysoko oczywiście nie zachwalając..,:) Poza tym ze czasem wchodzac po schodach bolą mnie strasznie nogi od żylaków to reszta jak najbardziej ok..:))) Także aby tak dalej a bedzie super..;):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gonia nie podniecaj się tak bo mało jeszczenqidocznie widziałaś :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajla18
Goniu ja tez nie wiem co to ciazowe nudnosci i dolegliwosci jedynie ostatni miesiac juz bylo ciezko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny, dawno mnie tu nie bylo i bardzo bxm chciala nadgonic wszystkie wpisy, ale niestety nie dam rady czasowo.. Pozdrawiam wszystkie nowe i wszystkie dziewczyny ze starej ekipy, czy ktoras z was tu jeszcze zaglada?? Co slychac?? Sloneczko to chyba ty pisalas do mnie na pryw maila jakis czas temu, przepraszam ze nie odpowiedzialam:( bede teraz czesciej tu na forum zagladac i postaram sie odpisywac na pryw:) Buziaki dla wszystkich a dziewczynom ktore walcza o dzidzie zycze cierpöliwosci i wytrwalosci! Warto:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Gonia2381
Kajla Co u ciebie? Jak maluszek..:))) Cisza tu straszna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Gonia2381
No niestety forum przygasło na dobre..Pozdrawiam tych ktorze choc czasem tu zagladaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1239
Dziewczyny przeczytałam gdzieś, że jesteście fachowcami od bety. Leżę w szpitalu we wtorek bylam u gina potwierdzić ciążę. Zbadał mnie i kazał zrobić beta hcg, skarżyłam się na ból brzucha więc powiedział, że jak beta się potwierdzi to zostawi mnie na obserwacji. No i od wtorku leżę w szpitalu na USG widać tylko pęcherzyk. Beta troszkę ponad 6000 powtórzona 48 później trochę ponad 7000. Nie znam dokładnych wyników bo widziałam je tylko przez chwilę. Om 16.08 cykl e mam nie regularne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izka620
Hej dziewczyny widze ze tu pustka zawialo ale moze ktos jeszcze przeczyta , nie odzywalam sie bo to byl nerwowy czas po poprzedniej stracie boisz sie wszystkiego nawet myslec o tym ze moze byc dobrze, a wiec u mnie sprawy maja sie tak mialam kolejna probe in vitro i udalo sie obecnie jestem w 14 tyg dzidzia ma sie dobrze ale musze przyznac ze mialam na cale 3 miesiace luteine ktora sama zalatwilam sobie z Polski i cale trzy miesiace przesiedzialam w domu na zwolnieniu( dobrze i nie dobrze ale dysk mi wyskoczyl ) czuje sie swietnie gdyby nie rosnacy brzuch i usg nie wiedziala bym ze jestem wogole w ciazy, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylvia 83
Zosia Witaj.. ale tu cisza na tym forum :) Jak odczytasz ta wiadomosc napisz mi swoj @ a odezwe sie do Ciebie... buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wera86
Hej. Kiedyś się tu udzielałam, ale z braku czasu przestałam. Chciałam wam opowiedzieć moja dziwna historię z ciąża. Mam córkę 6.5 lat z in vitro i 21 miesięcznego syna też z in vitro. 24 października karmiac piersią dowiedziałam się że jestem w ciąży. Dziwne bylo to że mimio ciąży miałam bardzo mocny okres trwający prawie bez przerwy 3 miesiące. Miałam dwa duże krwiaki. Lekarze nie dawali szans tej ciąży bo niby zmalała po tygodniu i w dodatku beta zamiast rosnąć spadała a robiłam co 2 dni. Szokiem jest to że mimio to jestem w zdrowej ciąży już 17 tc więc mimo dziwnej bety jest cud . W dodatku miałam leżeć że względu na krwiaki ale nie miałam Jak, biegalamz małym tańczyłam nosiłam na rękach. Na początku nie chciałam tej ciąży 3 dzieci dla mnie to szok ale teraz się już cieszę. Życzę Wam powodzenia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia25lat
Wera86 Moje gratulacje .Mi tez przydażył się cud i zaszłam w ciąże naturalna po ivf . Teraz mam dwa szkraby 4 lata i 19 miesięcy . Zosia tobie tez gratuluje pamietam Cię jeszcze z przed lat . Szkoda ze to forum wygasło było tu kiedyś tyle dobrych słów i wsparcia . Wspominam was bardzo miło . Pozdrawiam wszystkich i starą ekipę Tujka , pati , magnolia , Niedobrzyzna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej jest tu ktos ze starej ekipy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćSisi
Witam, jesli o mnie chodzi to mialam nastepujace objawy po udanym, pierwszym kriotransferze (przyjely sie oba zarodki - w trakcie procedury mialam uraz nogi i nie moglam podejsc do transferu od razu, wiec zarodki zostaly zamrozone. Moze dlatego sie udalo - w Australi dowiedziono juz ze mrozaczki przyjmuja sie o wiele czesciej): dlugie, logiczne sny; klucie w jajnikach i podbrzuszu; bulgotanie niedlugo po transferze; opryszczka razy 3 niedlugo po transferze; nadmierne pocenie w nocy; bol jak na okres do testu. Przed i po kriotransferze chodzilam na akupunkture, 4 miesiace przed zmienilam drastycznie diete na weganska - nie wiem co pomoglo ale moze warto wszystkiego sprobowac. No i dziewczynki polecam witaminy plodnosci D3 i E.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Isabell85
Oo witam drogie Panie. Widze,ze jest nawet kilka wpisow z 2018 ;) Jestem po drugim zabiegu IVF, 6DPT 5dniowego embriona i narazie nie mam zadnych objawow. Mam 33 lata, endometrioze pecherza i niedoczynnosc tarczycy. Na poczatku tego roku dostalam zastrzyk lucrin (czyli krotko mowiac mialam menopauze),by uspic endometrioze I przygotowac organizm do IVFu. Przy pierwszej punkcji powstalo 7 embrionow, 6 zamrozili a Jeden od razu na trzeci dzien wyladowal w brzuszku az do 9tygodnia. Serduszko bilo zbyt wolno,az w koncu przestalo... :( Dostalam leki na poronienie, krwawilam prawie 5 tygodni (skrzepy ciagle blokowaly szyjke). Nie mialam plamien, praktycznie zadnych objawow, poza bolacymi piersiami, ktore tydzien przed poronieniem przestaly byc napiete. Serce wciaz boli, bardzo bym chciala, zeby teraz sie udalo, ale mam jakies takie mueszane uczucia. Pozdrawiam Was i sciskam mocno!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×