Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Brak rozmow w zwiazku

Polecane posty

Gość gość

Jestesmy razem pol roku, ostatnio nie wytrzymałam i wyrzuciłam mu wszystko. Wiele razy probowalam z nim rozmawiać o tym jak się czuje ale on nie slucha. Generalnie czuje się jak outsider takie to określenie. Nie ma miedzy nami tej wiezi i nie wiem jak ja stworzyć, on jest dla mnie kochany ale czuje się jak dodatek dla niego. Nie dzieli się ze mna swoimi problemami, radościami, nie czuje się czesia jego zycia, z reszta ma inne zainteresowania a wlasciwie ich brak. Jego ulubionym zajeciem jest chodzenie do kumpla i spędzanie tam czasu, zabral mnie kilka razy ale siedzenie i granie w fifa nie jest moja rzecza. Najwiekszy problem mam z tym iż potrafi siedzieć i gadac ze swoimi wspolakotarami ( w tym wspolokatorka) o wszystkim i o niczym, a ze mna na odwal zamieni dwa zdania. Powiedzialam mu ze brakuje mi rozmow on nie widzi w tym problemu. Ostatnio siedział pol nocy i przegadal z kolezanka z domu, a ja siedziałam i ryczałam w pokoju. Czuje się strasznie z boku i mu o tym powiedziałam. Nie wiem jak to zmienić, bo nie mogę się caly czas prosić aby on zaczal ze mna rozmawiać. Prawda jest taka ze ta dziewczyna mieszkając z nim wie o nim więcej niż ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tobie zaleźy, jemu nie. To nie związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To że facet nie rozmawia o swoich problemach, to normalne... my nie jesteśmy tacy wylewni, użalanie się uznajemy za słabość, bo tego nas kobiety nauczyły, facet musi być twardy! Ale to że w ogóle ze sobą nie rozmawiacie, nie macie wspólnych zainteresowań jasno świadczy o tym że do siebie nie pasujecie i nic was nie łączy... no może poza seksem i w sumie pewnie do tego jesteś mu potrzebna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie tez mam niestety takie odczucie, w sexie jest z***biscie ale to trwa chwila później chwila się konczy. Powinno być naturalnie, tak jak mowie odczulam to kiedy na luzie rozmawial ze swoimi wspolokatorami o wszystkim i o niczym. Przeciez my tez powinnismy umiec usiasc przy lampce wina i pogadać. Nie chodzi o wylewność, o użalanie się, o głupie rozmowy jak minal dzień, cos tam cos tam a tego mi w stosunku do mnie brakuje bo z innymi to on nie ma problemu. I to jest dobre pytanie dlaczego z nim jestem bo się łudze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W zwiazku trzeba byc nie tylko kochanka,zona itd.ale tez dobrym kumplem,przyjacielem.jak nie macie tematow do rozmow to znaczy ze laczy was tylko seks.albo jestes tylko jego ozdoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Belll
Nie wyobrażam sobie czegoś takiego. Jak można ze sobą nie rozmawiać? Jestem z tych co klepia jadaczka cały czas chyba bym umarła. Nie bardzo mogę sobie to wyobrazić stoisz np w kuchni on przychodzi całuje cie tralalala namiętny sex później każdy nachy na siebie i seeya... Koniec wspólnoty. Ja bym czuła się na twoim miejscu jak dmuchana lala kup może taka a sama pomysł jaki w tym sens trwania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×