Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie łączą mnie żadne więzi z matką czy ktoś też tak ma

Polecane posty

Gość gość
jak wylądowałam na 3 dni na kardiologii z zapaleniem osierdzia matka będąc w odwiedzinach z moją starsza siostra powiedziała, że "my ją chcemy wykonczyc tym wszystkim". sama wydziera niezła kasę od ojca i swojej babki, ale już dać 100zl na tydzień studiów w dalekim mieście to ma taki jakiś problem, steka i mówi że 30 zł na autobus i 70 zł na 5 dni powinno mi starczyć - tak mnie podlicza. nic do jedzenia nie dostaje na tydzień żeby nie było. moim obowiązkiem jest przyjazd na weekend i sprzątanie całego domu bo matka cały tydzień nie ma czasu na to jak i chęci, ona taka schorowana, robienie prania itd. w niedzielę zazwyczaj nie ma dla mnie obiadu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I pomysleć, że kobiety podobno mają większą wrażliwość. A ja właśnie ze strony ojca otrzymywałam więcej miłości rodzicielskiej. Zawsze potrafił podejść, pocałować w czoło i powiedzieć coś miłego, pochwalić przed rodziną, zabrać na spacer czy plac zabaw, odebrać ze szkoły (byłam taka malutka i chudziutka, że przychodził po mnie i niósł mój tornister). Pamiętam, jak wtedy rozmawialiśmy całą drogę (a miałam niemały kawałek ze szkoły do domu). Zawsze mnie chwalił i doceniał, bo dobrze się uczyłam. Byłam wtedy szczęśliwa. Po śmierci babci, matka zaczęła mnie bardzo źle traktować. Tylko mnie, bo siostrę i inne dzieci traktowała normalnie. Ja i tato obrywaliśmy na każdym kroku za nic. Często z bezradności płakałam po nocach, marzyłam, żeby być z babcią (miała w oczach taką troskę i miłość, że wystarczyło na nią spojrzeć i człowiek był jak nowonarodzony). Niedość, że cierpiałam po stracie babci to jeszcze z każdym dniem traciłam miłość matki. Wyrządziła mi bardzo wiele zła. Nie wiem, czy kiedykolwiek jej wybaczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo ci wspolczuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z teg wynika ze ojcowie sa lepsi od matek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:56 Straszne... Życzę Ci byś znalazł czułą, dobrą kobietę, która będzie balsamem na Twoje rany:) Nie zamykaj się na ludzi. Poszukaj pomocy u specjalisty. Teraz terapię można przeprowadzić online.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:13 dla mnie to ojciec był potworem. Mamę mam świetną więc różnie z tym bywa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie tata kochal bardziej. Moja matka nigdy taty nie kochala, obilo mi sie o uszy ze miala jakas milosc w mlodosci i fagas ja olal ale podobno nie mogla o nim zapomniec, tata byl do zapomnienia a ze ja jestem podobna do taty to znienawidzila mnie razem z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baba ktora nie kocha mezczyzny a wychodzi za niego to jest koszmar pozniej dla tego mezczyzny jak ona mysli cale zycie o innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bądzcie dobrymi, czułymi,empatycznymi matkami to Wasze dzieci będą szczęsliwe. To matka jest budowniczym swoich dzieci.Jeśli zbuduje tożsamość dzieci na kiepskiej podwalinie to niech się potem nie dziwi że będą omijać jej dom z daleka.Nikt nie chce żyć z kimś kto niszczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślisz, że toksyczny ojciec wyrządza mniejszą krzywdę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem co powiedzieć ,ale mogę jedno powiedzieć ,że nie jestem z tym sama i jakbym chciała zerwać kontakt tylko jak przestać się odzywać?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Bądzcie dobrymi, czułymi,empatycznymi matkami to Wasze dzieci będą szczęsliwe. To matka jest budowniczym swoich dzieci.Jeśli zbuduje tożsamość dzieci na kiepskiej podwalinie to niech się potem nie dziwi że będą omijać jej dom z daleka.Nikt nie chce żyć z kimś kto niszczy. Swieta prawda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tylko raz na rok w swieta widze ja, kocham ja ale nie umiem z nia przebywac i rozmawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój brat jest identyczny jak matka, też nie m am z nim dobrego kontaktu. jest fałszywy jak lis. babcia była złota kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja lubilam tylko tatę ale on tez nie jest za mna juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego nie jest już za tobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem skąd u Was dziewczyny przekonanie, że to Wy będziecie się musiały opiekować tymi psychopatkami kiedy się zestarzeją i rozchorują. Absolutnie porzućcie takie myślenie, nic nie musicie o ile sąd Was nie zmusi, a nie zawsze zmusza, bo bierze pod uwagę złe stosunki w rodznie. Olewajcie los tych pseudo matek - swoich oprawczyń. Bez żadnych skrupułów i wyrzutów sumienia - nic nie musicie wobec nich, nic nie jesteście im winne. Może to będzie dla nich okazja żeby coś zrozumieć zanim zdechną - chociaż wątpię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natkapiertuszki
Zawsze byłam traktowania jak coś innego gorszego mój brat zawsze był tym kochanym synusiem ale spoko tak to już jest ale nie wybaczę jej tego jak traktowała mnie jak byłam w ciąży z córeczką miałam 21lat jak urodziłam a to bylo 16 lat temu a ona traktowała mnie jak bym miała 13 lat i zaszła w ciążę nienawidzę jej bardzo a ona teraz oczekuje ode mnie że się nią Zajmę .Przyjdziesz na kawę zrobisz mi zakupy pójdziesz ze mną tam i tam bo ja jestem strasznie słaba a co się okazuje sama śmiga wszędzie jak ja nie widzę użala się nad sobą żebym tylko do niej przyszła a ja tak bardzo jej nie trawie lecz nie potrafię powiedzieć NIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy jest jeszcze tutaj autorka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem co czujecie bo u mnie tak samo. Cale zycie czulam ze mnie nie kocha. Ona nie wie o tym ze ja czulam to ze nigdy mnie nie kochala. Moze troche zaluje swojego zachowania i probuje sie przymilac ale wszystko we mnie siedzi, nie umiem z nia rozmawiac, wogole nie znam jej, nie miala czasu dla mnie nigdy a teraz gada na mnie wszystkim ze ze mna nie da sie rozmawiac. W pracy wszyscy mnie lubia , znajomi i przeciez umiem z wszystkimi gadac wiec dlaczego z rodzina nie umiem? Powiedzcie dlaczego ? Bo umre z mysla ze to moja wina, czy to moja wina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie tez nie lacza zadne wiezi.gdy mialam niespelna 20 lat wyjechalam na wakacje do niemiec i durna gowniara wymyslilam sobie ze tam zostane,a ona nawet nie probowala mnie przekonac,zebym wrocila,zebym jej nie zostawiala,niby niczego mi w domu nie brakowalo w sensie materialnym,ale o zadnych uczuciach mowy nie bylo.Kolezanki mialy jakies obowiazki w domu,byly wolane np o 20 do domu,mialy jakies kary i zakazy,a ja sobie moglam robic co chcialam.Koniec koncow zostalam w tych niemczech,minelo 10 lat i wcale sobie nie radze w zyciu,nie mam wpojonych jakis zasad,nie mam poczucia obowiazku,moje zwiazki koncza sie katastrofa,mam depresje,zaczelam brac leki,wiem ze to wszystko ma swoje podloze w tych relacjach z matka,zawsze czulam sie inna,byla wielka przepasc miedzy tym jak traktowane sa moje rowiesniczki a jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym bardzo chciala zeby moja corka miala dziecko, pomagalabym ze wszystkim. Wszystko bym jej oddala a tu dziewczyny piszecie straszne rzeczy o swoich matkach, przeciez to potwory a nie matki :( wspolczuje Wam i przytulam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:41 pomysl gdyby naprawde nie dawalo sie z toba rozmawiac itd to bys to slyszala od wszystkich i nikt by cie nie lubil,ciekawe ze mowi tak tylko twoja matka,tez to slyszalam od swojej,a od ludzi wrecz przeciwnie,ze jestem fajna,madra dziewczyna,chociaz w to do konca nie wierze bo mam w sobie zakorzenione jakies kompleksy przez nia wlasnie,ze ciagle takich rzeczy wysluchiwalam przez 20 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:42 przytylam Cie i wspolczuje Niektorzy by chcieli by matka pozwalała na wszystko ale widocznie Ty potrzebowalas bliskosci matki i dobrego wychowania a jej bylo wszystko jedno gdzie jestes, nie jest to mile z jej strony, ja bym nie pozwoliła corce wyjechac, serce by mi peklo bez niej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Natomiast ja,nie chwaląc się,zapłodniłem swoją matkę i będziemy mieli dzidziusia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serio? Oblesne , jestes zalosny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem autorką i cały czas wszystko czytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To fajnie autorko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestes sama, duzo jest takich osob samotnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×