Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie łączą mnie żadne więzi z matką czy ktoś też tak ma

Polecane posty

Gość gość
17:46 Moja matka też zawsze wmawiała mi, że nie umiem żyć z ludźmi itp., że jestem nielubiana i wredna. Twierdziła, że nie mam przyjaciół. Bardzo mnie to bolało, bo zawsze byłam uważana za miłą, kulturalną i rozgarniętą. Jak przychodziłam do koleżanki do domu to widziałam, jak wyglądały jej relacje z mamą (mieszkała jeszcze z babcią). One o wszystkim rozmawiały, zawsze znajdowały na to czas, troszczyły się o siebie. Jak przychodziłam do tej koleżanki to czułam się niemal, jak u siebie. Jej mama i babcia traktowały mnie, jak członka rodziny i od nich usłyszałam więcej miłych słów niż od własnej matki. Pamiętam, że miałyśmy wtedy dużo nauki i ważne testy. Jej babcia rozmawiała z nami i nas wspierała, próbowała odstresować. W domu nie otrzymałam takiego wsparcia od matki. Ona zawsze umiała mi jedynie umniejszać, nigdy nie motywować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to samo co u mnie , matka zawsze mi mówiła że jestem wredna i nie nadaję się do ludzi niestety wierzyłam jej w to a to było wyniszczanie człowieka i pranie mózgu.Jak poszłam do pierwszej pracy to byłam pełna kompleksów że jestem gorsza a okazało się zupełnie inaczej, znalazłam wielu przyjacioł, wiele ludzi wyciągnęło do mnie rękę , dostałam pomoc, odnalazłam siebie w pracy i później w swojej działalności nawet sporo się dorobiłam dzięki dobrym kontaktom.Kto by pomyslał ? Matka zawsze mnie skreślała, krytykowała,ciągle krytyka i krytyka, ojciec mi mówił że nic ze mnie nie będzie z takimi ocenami z matematyki bo ojciec słucha matki we wszystkim.Zawsze znajdzie we mnie wadę a swoją młodszą córkę hołubi i za byle co chwali , gdy okazało się że radzę sobie lepiej od młodszej córki moja matka chciała oddać swoje mieszkanie jej żeby ode mnie nie była gorsza ale siostra coś nie wzięła tego mieszkania bo mieszka u swojego chłopaka ale być może przepisała jej darowiznę tylko ja o tym nie wiem . Serio nie mam pojęcia o co mojej matce chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w dodatku śmieszne jest to że mój mąż zawsze chce się mojej matce przypodobać, miło do niej sie odnosi,zawsze zaprasza na swoje urodziny, pracuje, pasjonuje się gotowaniem, dba o dzieci a ona i tak go nie lubi i śmieje się z niego tylko dlatego że jest mężem nielubianej córki.Ostatnio śmiała się z jego pracy bo jest handlowcem i moja siostra wyjasniła mojej matce że to beznadziejna robota bo musi jeździć ciągle jak jakiś zwykły kierowca :O Jak byłam młodą dziewczyną i widziałam u koleżanek że mama szykuje im obiad codziennie to im zazdrościłam , mi matka nie szykowała obiadów, tylko w niedziele były ziemniaki z mięsem ale to ze wzg na ojca a ja przy okazji dostałam.W rodzinach to nawet psy mają lepiej niż ja byłam traktowana, czasem nawet jakiemuś kotu zazdrościłam że żyje w kochającej rodzinie i własciciele spełniali zachcianki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie bylo tak samo jak u Was :( Ale kolo fortuny sie toczy i tak sie zlozylo ze dzieki usmiechowi losu stalam sie bardzo bogata osoba :) Nie ukrywam, ze do tego przyczynil sie tez wspanialy maz. Oczywiscie temu szczesciu pomoglam troche sama - harowalam jak wariatka, uczylam sie...wszystko sama, odkladajac zycie na pozniej. Teraz moja matka moze mnie w d**e pocalowac :O A moglaby miec jak w raju :) Najlepsze jest to ze ludzie nie rozumieja, jak to, tak do wlasnej matki?... No tak to, dokladnie jak ona mi kiedys tak ja jej odplacam. A szlag ja trafia bo na przyklad ciotecznej babci, ktora dla mnie zawsze dobre slowo znalazla, funduje od lat prywatne podroze po swiecie pod opieka zdrowotna i z tlumaczem oraz przejelam koszty luksusowej opieki na co dzien w prywatnym isrodku kolo mnie (nie mieszkam w Polsce) tak zebym mogla ja odwiedzac. A moja wredna matka moze sobie dalej tkwic w tym blokowisku, ktore mi za mlodu ciagle wyrzucala jak to ona musi sie na takiego przyglupa bez stylu jak ja narobic :O Ten sie smieje co sie smieje ostatni : D Przez ostatnie 15 lat dosc duzo sie smialam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i bardzo dobrze :) Dlaczego mamy byc cudowni dla niedobrych matek :) wreszcie porządny temat i podniesliscie mnie na duchu . Mialam wyrzuty sumienia ze unikam matki ale naprawde nie byla dobra dla mnie, dlaczego wiec mam starac sie i latac za nia jak piesek skoro bylam dla niej przeszkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czulam sie w domu intruzem, wyganiala mnie z kuchni, sama lubila tam siedziec , zamykala sie. Teraz mam corke i zawsze jak wchodzi do kuchni to przypominam sobie te chwile gdy matka wyganiala mnie albo wychodziła jak ja wchodzilam i mysle sobie wtedy ze ja nigdy bym corki nie wygonila z kuchni . To jakas trauma bo mysle o tym sto razy dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja matka też mnie biła, darla morde z byle powodu, byłam bita za nic, kapciem, kablem, paskiem. Poza tym złośliwe teksty, obgadywanie mnie, nigdy nie dawała mi wsparcia psychicznego, nigdy nie moglam się pozalic bo jak cos powiedzialam to potem mi wypominala albo jakiś złośliwy komentarz dawała. Moja matka nie jest złą osobą, jest uczciwa, pracowita ale niestety bardzo fałszywa. Obgaduje za plecami, nawet jak jesteś w drugim pokoju. Darcie ryja z byle powodu, ataki histerii. Też nie czuje z nią żadnej więzi, urodziła mnie, dawała jeść i tylko tyle. Mamy poprawne relacje ale nie zwierzam się jej z niczego bo co powiem to ona wszystko potem ubarwi, część doda od siebie, zmysłu i obgada mnie z całą rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gratuluje wszystkim wam, ktore odnioslyscie sukces i oby tez wasze okropne "matki" nie przypomnialy sobie o was, gdy beda niedolezne. nie dajcie sobie wmusic opieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś dostalam porządne lanie za to że nie powiedzialam jej o zebraniu w szkole (o którym sama nie wiedziałam bo wcześniej nie było mnie w szkole kilka dni i nikt mnie nie poinformował). Matka się dowiedziała od innej matki mojej koleżanki z klasy jak już było po zebraniu, gdy spotkały się w autobusie. Matka wparowala do domu jak błyskawica, wzięła kabel z szafki i od razu do mojego pokoju poszła i zaczęła mnie napieprzac ostro tym kablem po całym ciele, ja w szoku, nie wiedziałam za co. Takie zachowania miała moja matka, nigdy ze mną nie gadała, nie pytala, tylko zaraz wrzaski i bicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do pani natka pietruszki, jesli tu zagladasz, zacznij mowic nie bez wyrzutow, bo nim sie obejrzysz matka zwali Ci sie na glowe z zadaniem opieki:O nie daj sie wykorzystywac!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to mnie kiedyś matka z ojcem pobili bo dali mojej młodszej siostrze, wtedy 3 letniej banknot do zabawy, nie wiem ile to było ale coś jak teraźniejsze 100 zł, później ten banknot nie wiadomo gdzie się podział i stwierdzili że ja go ukradłam więc mnie pobili pasem ,nawrzeszczeli,później okazało się że siora ma ten banknot pod kamizelką , tam sobie sama schowała :O albo jak miałam 12 lat to bawiłam się w szkołę, i wpisywałam swoim uczniom tzn lalkom uwagi do zeszytu , że źle się zachowują i takie tam i kiedyś moja matka taki zeszyt znalazła i zaczęła na mnie wrzeszczeć, rozgorączkowana była i rozstrzęsiona, chciała mnie pobić ale na szczęście nie zdążyła bo powiedziałam że to ja napisałam bo sie tak bawię :O nie wiem dlaczego moja matka wszystko na mój temat interpretuje najgorzej i też rozbudowuje teorie i wyolbrzymia , tak było w dzieciństwie i tak jest teraz.Jakakolwiek mała porażka moja matka zinterpretuje że jestem straszna i że to ja jestem winna wszystkiemu co najgorsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:43 o matko :( mam tak samo, chca ze mnie zrobic najgorsza :( tez byly oskarżenia o kradzieże , ojciec oskarżył o kradzież a potem znalazl, ja cala noc plakalam a jak juz zasnelam i obudzilam sie to mialam mokre oczy, czyli przez sen tez plakalam, w nocy modlilam sie by sie znalazły te pieniadze no i znalazl, mial w jakiejs kieszeni , ale nigdy tego nie wybacze Jesli ojciec przeczytasz ( i matka tez, bo mnie nie broniła i nie wierzyła mi) gdy to czytacie to wiedzcie ze nigdy przenigdy wam nie wybacze, nawet po smierci , nigdy .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I ze was nienawidze na wylot kosci , nie tylko do szpiku kosci ale tez na wylot. Jestescie nikim dla mnie, jestescie najgorsi i tak pozostanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże i pomyśleć,że ja czasami narzekam na własnych rodziców o takie właściwie pierdoły a nie mam powodu. Bardzo Wam współczuje dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyrzekam sie rodzicow . Moje dziecko kocham nad zycie. Wyptowadzilam sie od nich by je chronic bo ciagle po niej tez jeździli. Moje dziecko nawet mowi ze ich nienawidzi bo byla swiadkiem co wyprawiaja. Szpagatowa inteligencja . Jesli Was kochani krzywdza rodzice to uciekajcie bo skonczy sie na depresji i samobojstwie . Rodzina powinna dawac bezpieczenstwo. Przytulam Was wszystkich, skrzywdzone dzieci :) moja corka jest wszystkim dla mnie i jak tylko kto ja skrzywdzi to popamieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:16 :) dziekujemy za mile slowa :) Mi kazala matka dziecko usunac , ojciec skopal mnie w ciazy , ksiazke mozna napisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
-Ojciec mial kochanke gdy bylam nastlatka - mama kiedys byla cala w siniakach -brat byl alkoholikiem i obwiniali mnie ze go nie pilnuje :( - wmawiali mi ze palę papierosy ( nigdy nie zapalilam ani jednego) - nie moglam wybrac szkoły jaka chcialam - faworyzowanie brata Itp ..... dalej nie napisze bo mi serce zaraz peknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natkapiertuszki
Jako dziecko zawsze się wszystkiego bałam bo gdy coś mi spadło i się rozsypało lub zabiło zawsze spuszczałam głowę w dół a ona się darla debilko co zrobiłaś Ty cielepo Masakra ale wiecie co moja córka chciała sobie wsiąść i nałożyć sałatki sięgała bo dużą piękna miskę w której była sałatka miska się obsunela i zabiła ja spojrzała na moją córkę ona przerażona patrzy na mnie a ja do niej kochanie nic Ci nie jest stój nie ruszaj się z powodu rozbitego szkła przytuliła ja do siebie mówiąc kochanie kupimy nową to tylko rzecz ważne że Tobie nic nie jest . Widziałam siebie z przed lat .Moja mama mną manipuluje a ja nie wiem jak się od niej uwolnić nie potrafię powiedzieć NIE.Moj mąż ostatnio mi powiedział że mnie podziwia bo on by tak nie potrafił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aż się wzruszyłam opisując ta sytuację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natkapiertuszki
9:22 ciężko mi jest dlatego że ona oczekuje ode mnie teraz pomocy za to że mnie wychowała i pomogła mi przy moim dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Panietam bylam mala dziewczynka, przewrocilam szklankę - wydarla sie tez na mnie i przestac nie mogla marudzic a gdy nie rozumialam matematyki i siedzialam w kuchni i za nic nie moglam pojąć to krzyczała na mnie dlugo i mocno a ja sie zablokowalam i nic nie moglam zrobic, tata przyszedl i powiedzial ze sie zablokowalam i byl spokojny a ta sfrustrowana jedza sie darla . Gdy przypadkiem to matko przeczytasz to wiedz ze cie nienawidze. Mojej corce we wszystkim pomagam a z matmy zalatwilam jej mila pania bo ja nie rozumiem matmy i akurat w tym nie moglam pomoc :) Jestem dobra mama bo wiem jak dziecko pragnie miec dobra mame a gdy corka ma dasy lub jest naburmuszona to spokojnie podchodzę do niej :) nic nie robie z nerwami, w pracy tez :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam podobne relacje jak wy ze swoja matka. Zawsze ja bylam wszystkiemu winna a mlodszy brat idealizowany. Siostra byla madrzejsza i zaraz po maturze uciekla za granice, odwiedzala matke raz na rok a ja razem z nia mieszkalam nawet po studiach. Obrzydzala mi kazdego faceta, z ktorym bylam zwiazana, juz sie wydawalo, ze bede sama do konca zycia. Ponad 3 lata temu wyjechalam z kraju do swojej wielkiej milosci, nawet nie chciala sie ze mna pozegnac w dniu wyjazdu, powiedziala tylko, ze nie zyczy sobie mnie za szybko widziec bo pewnie i tak wroce bo mi nie wyjdzie...I wrocilam pol roku pozniej ale na jej pogrzeb. Przez ten czas ledwo pare razy rozmawialam z nia przez tel i caly czas dawala mi odczuc, ze ona i tak wie, ze wroce z podkulonym ogonem, no i nie doczekala sie. Teraz jezdze na jej grob ale nie za czesto, jutro tez pojade zapalic znicze. Czesto z nia rozmawiam w myslach bo mimo tego, ze juz nie zyje od ponad 2lat uraza nadal we mnie siedzi. Mam nadzieje, ze kiedys sie jej pozbede. Nie mam wlasnych dzieci i nie wiem czy bede kiedykolwiek chciec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:42 moja tez sie boi ze wroce , predzej pojde pod most niz tam wroce . Bardzo chciala bym wyniosła sie z tego domu to sie wyniosłam. Na mojego tatę nie zasłużyła , powinien miec inna kobiete , wszedzie jezdzi sam :( bo ona nigdy nie chciala i zawsze sie na niego drze bo go nigdy nie kochala , ma jakas wyimaginowana milosc, faceta ktory ja zostawil z ciaza a ta sika za nim juz 50 lat, zalosne a tata cierpi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi matka czesto mowila ze jestem niewdzieczna . Co to wogole za słowo rodzica do dziecka? Tak jakby wypominala mi , ze mnie urodzila :( jakbym moala jej ciagle dziękować za karmienie i mieszkanie . Nie pamietam by kiedykolwiek przy mnie posiedziala albo przeczytała mi bajke. Nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polski zachód
tak ma większość ludzi na zachodzie, bo ich starzy brali niańki a sami do roboty, zero więzi rodzinnej, dzieci nie znają rodziców prawie wcale, bo niańki ich chowały i obcy ludzie, rodzice widzą dzieci 1 godzine dziennie max

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Typowe : brat uwielbiany ( nawet jak chlal ) a corka poniżana . Do dzis synus jest uwielbiany. Nie napisze jego imienia ale jak mozna zdrabniac imie faceta po 50 , imie specyficzne wiec byscie sie usmiali jak ona zdrabnia a do mnie mowi służbowo , nie Małgosiu nie Gosiu , tylko Magorzata , nawet nie malgorzato tylko malgorzata i cala rodzina tak do mnie mowi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość abcd
gość dziś Moja matka też mnie biła, darla morde z byle powodu, byłam bita za nic, kapciem, kablem, paskiem. Poza tym złośliwe teksty, obgadywanie mnie, nigdy nie dawała mi wsparcia psychicznego, nigdy nie moglam się pozalic bo jak cos powiedzialam to potem mi wypominala albo jakiś złośliwy komentarz dawała. Moja matka nie jest złą osobą, jest uczciwa, pracowita ale niestety bardzo fałszywa. Obgaduje za plecami, nawet jak jesteś w drugim pokoju. Darcie ryja z byle powodu, ataki histerii. Też nie czuje z nią żadnej więzi, urodziła mnie, dawała jeść i tylko tyle. Mamy poprawne relacje ale nie zwierzam się jej z niczego bo co powiem to ona wszystko potem ubarwi, część doda od siebie, zmysłu i obgada mnie z całą rodziną. Zgłoś to wina komuny, matka w systemie polaczkowstwa wychowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W szoku jestem jak to czytam wszystko. Przypomina mi sie matka Madzi. Byla matka wiec trzeba ja szanować ? Nie bo byla zla matka a nasze matki trzeba szanować? Nie , w takim razie nie , bo sa złymi matkami. Zle traktowanie jest tez zle jak i morderstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie , to byla komuna . Teraz mam 52 lata, to byly takie czasy ale to nie usprawiedliwia chamstwa matek. Komuna nie kazala im byc złymi matkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×