Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zagubiona dziewczyna28

Zostałam sama w ciąży. Nie wiem co robić

Polecane posty

Gość zagubiona dziewczyna28

Jestem w ciąży z facetem, który wprost mi powiedział, że ma to gdzieś, że alimenty będzie płacił, ale na więcej jak 500zl nie mam co liczyć. Nie piszcie tylko, że zrobiłam sobie dziecko z pierwszym lepszym itp. Razem 5 lat byliśmy, zostawił mnie ot tak z dnia na dzień, facet lat 34 więc zdawołoby się żaden gówniarz. Tabletek nie moge stosować, zabezpieczalismy się prezerwatywą i nie wiem nawet jak to sie stało, bo ani razu nie powiedział, że gumka pękła. Nie mam rodziny, wynajmuje mieszkanie za 1500zł, straciłam pracę, zero oszczędności, nie miałam nawet za co zapłacić w tym miesiącu właścicielowi:( Z desperacji wzięłam pożyczkę chwilówkę, obecnie mam 300zł w portfelu. On mi nie pomoże już to powiedział, a żebym nie dzwoniła zablokował połączenia ode mnie. W tej desperacji dzwoniłam nawet do jego matki, bo w końcu po 5 latach znam jego rodzinę i oni mnie, więc powiedziałam co i jak. Jego matka skwitowała to krótko, że nie jej problem, nie jej spraa. Jestem całkiem sama, niecały rok temu pochowałam mamę i tatę, nie mam nikogo. Nie wiem co robić, brać kolejną pożyczkę na aborcję? Decydować się na dziecko, ale za co? Jestem w tak dramatycznej sytuacji, że aż myślę by skończyć ze sobą:( Nie prosze nawet o rady, bo wiem, że nic nie da się zrobić, chcę tylko z kimś pogadać. Po 5 latach tego toksycznego związku nawet nie mam przyjaciół, on mnie odciął od wszystkiego, a teraz zostawił całkiem samą. Siedze, płaczę i mam dość swojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Związek był toksyczny i byłas z takim frajerem. Co mam ci powiedzieć...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana glowa do góry będzie dobrze ☺ idź do mopsu. Domu samotnej matki, szukaj pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyrycz się raz a porządnie i zacznij działać. Nie masz wyjścia, musisz usunąć. Wyjedź na rok do pracy za granicę, odbij się od dna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cóż, rozwiązanie dobre jest jedno, ale drastyczne na literę a. Niektórzy faceci to dupki przez duże D. Koleżanka 25 lat, on 32 lata. 4 lata razem. Oboje pracowali, po studiach, wpadli. On dostał szału, jego matka przywiozła pieniądze na zabieg. Jej rodzice sprzeciwili się kategorycznie aborcji. W końcu się pobrali, ale małżeństwo przetrwało 4 lata. Matka tego chłopaka zarabiała 40 tyś zł miesięcznie. Jej rodzice również byli ludźmi na poziomie, nauczyciele. Do szczęścia nic im nie brakowało, a jednak facet okazał się potworem po tylu latach bycia razem. Rozumiem gdyby mieli po 17 lat, ale w tym wieku i ze wspaniałymi perspektywami na przyszłość. Z tego co wiem to matka jego jej nie znosiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zacznij życie jeszcze raz i to będzie dobry wybór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem na ile to ma sens ale moze sprobuj tutaj : pro-life.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wlasnie zostalam sama z 2 dzieci. I wiem ze dam rade. Nie chce sie juz meczyc z ta toksyczna cholota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najgorszy jest ten brak pieniędzy:( Nie mam z czego żyć po prostu, nie wiem co robić. Za granice bym wyjechała, ale gdzie? i w dodatku w ciązy. Tylko dom samotnej matki pozostaje bądź kolejna pozyczka na aborcje. Ja jestem już tak otepiała z bólu, że nawet nie mysle o tym czy chcę dziecka tylko jak przeżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAniaa
Odśwież znajomości, w grupie siła, jak ludzie się skrzykna, to nie będziesz wiedziała kiedy znajdzie się pomoc, wyprawka dla malucha i dobre słowo. MYŚL. czy jest ktokolwiek z rodziny, nawet dalszej, jakaś ciotka, kuzynka, żeby jakoś Ci ulżyć w tym ciężkim czasie. Z rodziną można nie utrzymywać kontaktu, ale jak przyjdzie co do czego to staną murem. Nie poddawaj się, szukaj pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszukaj info o aborcji farmakologicznej i usun.Trudno nie masz wyjścia.Ja się nie zdecydowałam na aborcje i urodziłam dziecko faceta który mnie zostawil w 5 miesiącu na dzień przed slubem.Gdyby nie rodzice to niewiem gdzie bym teraz była ale wiem tez ze gdybym usunela moje zycie było by calkiem inne.Coz zycie nie jest proste ale uwierz mi ze samotne macierzyństwo bez pracy kasy i z ta jalmuzna-alimentami jest bardzo ciężkie.Dzisiaj mój syn ma 16 lat ja jestem szczesliwa mezatka i matka jeszcze corki ale...gdybym wiedziała wtedy to co wiem teraz usunela bym mimo całej swojej milosci do syna który jako nastolatek przysparza wiele problemów.Aborcja farmakologiczna jest w pełni bezpieczna i tansza niż zabieg.Musisz tylko znaleźć odpowiednie organizacje. Women on web lu Women help Women.Tam ci pomoga.Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona dziewczyna28
co mi po wyprawce dla dziecka? Ja nie mam z czego i gdzie żyć teraz. O wyprawce nawet nie myślę, bo wazniejsze jest jak w ogóle przetrwać na razie samej, w ciąży. Nie mam rodziny, rodzice byli jedynakami, mamy chrzestna jedynie żyje, ale mi nie pomoże, a ciotkaz od strony ojca jest w hospicjum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W takiej sytuacji nie masz wyboru. Pożycz pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcę dawać dobrych rad, ale myślę, że poradzisz sobie z dzieckiem. Na pewno warto znaleźć tańszą propozycję mieszkania i rozejrzeć się za pracą. Poza tym zajdź do instytucji pomocowych-mops, caritas, może właśnie dom samotnej matki? Porozmawiaj o swojej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A rodzice gdzie mieszkali? Dziadkowie? Skoro rodzice byli jedynakami i sami już umarli to chyba jakieś lokum powinnaś mieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudna sytuacja. Radziłabym ci zwrócić się do mopsu. Może dom samotnej matki na początek? Pisz śmiało. Ja chętnie popisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym radziła nie usuwać ciąży bo możesz potem żałować. To dziecko może dać ci dużo szczęścia i jak dorośnie to zaopiekuje się tobą a bez dziecka to zostaniesz sama i przez aborcje ciężko będzie ci znaleźć kogoś z kim ułożyłabyś sobie życie. Musisz iść jak najszybciej do opieki społecznej czy domu samotnej matki albo siostry zakonne ci pomogą i pokierują do dobrych ludzi. Musisz działać a napewno ktoś ci pomoże. Bądź dzielna. Pomodlę się za ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aborcja. Nie wierz ze ktoś ci pomoże, urodzisz dziecko i bedzie jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym zdecydowala sie na aborcje. Na poczatku to tylko kilka tkanek a decydowanie sie na ytrzymanie ciazy bez wsparcia i pieniedzy to strzal w stope. Do porodu jakos sie dotrwa a pozniej? Lata wyrzeczen zeby jakos zyc... To nie takie proste. Mozna zaprzepascic swoje i dziecka zycie. Jeszcze mozna miec dzieci pozniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak na dzisiejsze czasy to z dzieckiem będzie Ci trudno, bardzo trudno. Jakoś nie przemawia do mnie wizja mopsu i caritasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie odziedziczyłaś po rodzicach?????? Mieszkania, pieniędzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oboje twoi rodzice zmarli w tym samym czasie ? Cos mi tu nie pasuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cze szmaty!! Wy tak robicie, że sie pier/dolicie i potem mordujecie? Niech wam i na (nie)zdrowie pójdzie, ale radzić komuś żeby zabił??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jejku jak ja mam do ciebie podobnie. Nie wiem co zrobic musze jakos dac rade ale jak wiem ze tyle przede mna . moj maz to nerwus musze z nim rozwiazac sytuacje mieszkania opieki nad dziecmi pieniedzy . . . nie mam rodzicow zadnej rodziny ale z mezem w ogole nam sie nie uklada juz nawet nie potrafimy zyc jak lokatorzy. Musimy sie rozstac ale trudno wszystkiemu stawic czola. Do tej pory probowalismy zyc jak koledzy ale tak tez juz sie nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna sytuacja
Koniecznie zgłoś się do MOPS-u o urodzeniu dziecka nie myśl.Wpakujesz siebie i dziecko w nędze. Są środki farmakologiczne i ciąży nie będzie.Musisz to zrobić szybko.Trzymam za Ciebie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok rodzice byli jedynakami to chyba jakiś majątek po swoich rodzicach mieli i tobie coś zostawili. nie rozumiem jak 2 pokolenia mogą nic po sobie nie zostawić? to jakieś denne prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytałam Cię autorko o rodzinę i mieszkanie rodziców? Gdzie mieszkali Twoi dziadkowie i rodzice? Skoro wszyscy nie żyją a byli jedynakami to chyba coś po sobie zostawili? Wierzę, że może być ciężko i biednie i smutno...ale żeby myśleć o aborcji? Dla mnie to niepojęte jak kobiety mogą doradzać aborcję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka wymyśla kolejną częśc swojej telenoweli aby się kleiło to co pisze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jak to jak? Probowalyscie wychodzac samotnie dziecko bez wsparcia czyjegokolwiek. Wynajmujac mieszkanie i tyrajac na czynsz, oplaty jedzenie, leki i rzeczy dla dziecka. Jako samotna matka ma mniejsze szanse ze sobie ulozy zycie. Ze kogos znajdzie. Owszem dziecko to szczescie ale nie kiedy sytuacja materialna jest zla. W rezultacie bedzie pracowac za 1500 zl, wynajmie pokoj za 700 i za 800 bedzie zyla? No zastnowcie sie. Dziecko jeszcze bedzie mogla miec jak sobie ulozy zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×