Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie jestem zazdrosna ale..

Polecane posty

Gość gość

Nie wiem czy nie wpadam w paranoje. Otoz do mojego faceta wprowadzila się znajoma, niby bardziej kolezanka brata niż jego. Miala podobno jakas ciezka sytuacje zyciowa, a on zaoferowal pomoc. Szuka pracy i mieszkania i tak sobie w międzyczasie pomieszkuje u mojego faceta i jego brata. Ja tam jestem teraz gościem bo dużo pracuje. Pare razy ja widziala i wydaje się być dość sympatyczna osoba. No i teraz pojawia się problem z zachowaniem mojego faceta i nie wiem czy ja je nadinterpretowuje. Otoz odkad ona tam mieszka stal się jakiś taki bardziej uwazajacy na wszystko np kiedyś nie przeszkadzalo mu ze puszczaliśmy glosno muzyke, lub "glosny seks" a teraz na każdym kroku slysze abym była cicho bo "ona ( wymienia imie) jest w drugim pokoju. Caly weekend pracowałam a oni spędzili go razem, w sensie oboje mieli wolne, byli w domu. Ja niestety pracowałam. Gdy dzwoniłam po pracy uslyszalam ze ona się zle czuje i spi i wlasnie pojdzie zobaczyć jak się czuje. Karmi ja również, przecież nie jest niemota, potrafi sobie zrobić jedzenie, ale gotuje dla niej bo mowi ze przecież nie będzie robil tylko dla siebie. Wieczorem pija winko bo przyszłam a oni przy kolacji z winkiem niby to takie niewinne ale jednak wiadomo więcej czasu spedza z nia niż ze mna. Ona wielce zaabsorbowana szukaniem pracy, i mieszkania ale jakos nie spieszna jej by znaleźć. No i jeszcze jedna rzecz, non stop mój facet mowi ze musi zmienić pościel, nigdy wcześnie nie slyszalam aby to robil tak często. Kiedy zapytałam ostatnio dlaczego znow zmienia ( i non stop mnie o tym informuje) mowi ze przecież był chory i nie chce abym się zarazila. I ok pewnie tak jest ale mi się wlancza zaraz lampka... Dodatkowo ostatnio stal się wylewny w stosunku do mnie..non stop pisze ze kocha, ze tęskni ze to i tamto. Nie mowie od razu ze mnie zdradza ale słuchajcie doradzcie mi czy to jest normalne zachowanie?? Zaczyna mi się nie podobać ze ta laska tam mieszka, nie chce się wtracac ale jednak nie czuje się komfortowo, mam z nim pogadać? Czy lepiej poczekac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Doradzi ktos cos bardzo prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cos jest na rzeczy miedzy nimi stad ta jego zmiana... A juz częste zmienianie pościeli o czymś świadczy, pierwsze moje skojarzenie to to ze zaczął z nią sypiać i nie chce by zostawał na poscieli jej zapach żebyś się nie polapala...chociaz mogę się mylić. Musialabys nagle nie zapowiedzią nie przyjść do niego, może ich przylapiesz jeśli cos się dzieje...zapytaj go jak długo ona jeszcze ma zamiar z nimi mieszkać,powiedz ze nie jest to dla Ciebie komfortowe, jeśli zareaguje impulsywnie to na 90% cos ich łączy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cos jest na rzeczy miedzy nimi stad ta jego zmiana... A juz częste zmienianie pościeli o czymś świadczy, pierwsze moje skojarzenie to to ze zaczął z nią sypiać i nie chce by zostawał na poscieli jej zapach żebyś się nie polapala...chociaz mogę się mylić. Musialabys nagle nie zapowiedzią nie przyjść do niego, może ich przylapiesz jeśli cos się dzieje...zapytaj go jak długo ona jeszcze ma zamiar z nimi mieszkać,powiedz ze nie jest to dla Ciebie komfortowe, jeśli zareaguje impulsywnie to na 90% cos ich łączy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poją winko? Zmienia pościel? Na Twoim miejscu albo spakowalabym tądziewczynę albo siebie. Na pewno coś jest na rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To samo sobie pomyślałam. Odpowiedz sobie sama w głowie na pytanie czy dla Ciebie tak chętnie zmieniał pościel, gotował obiadki i kolacyjki z winkiem, latał sprawdzać czy wszystko ok jak się źle czułaś. I jak już odpowiedź na te pytania będzie brzmiała NIE to poszukaj sobie jakiegoś normalnego faceta, a nie takiego frajera co to nagle się o koleżankę "troszczy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dokladnie nie wiem czy on to robi swiadomie czy nie, nie moge panikowac bo na niczym go nie przylapalamale to daje do myslenia, niby dzwoni i mowi ze kocha przy niej tez okazuje czulosc ale ta zmiana zachowania mnie nie pokoi...nie wiem co o tym myslec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaczyna konczyc mi się cierpliwość i nie wiem czy mam do tego podstawy bo na niczym go nie przylapalam może to jest jakiś zbieg okoliczności. Zaczyna mnie wkurzac ze w każdej naszej rozmowie zaczyna przewijać się ona, zaczelam mu mowic ze kolezanka znalazła fajna kawalerke on zaraz a to trzeba powiedzieć ( imie ) jej koniecznie, dziś z nim rozmawiałam i ona musiala wejść do kuchni i on ja tak słodko powital, oczywiście nie robi tego po kryjomu i tak dalej ale zaczyna mnie to wszystko wkurzac, boje się ze dziś wybuchnę i mu wszystko wyrzucę i tyle będzie z tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tzn w jaki sposob ,,slodko" ja powital? Jesli sie przewija jej temat w kazdej rozmowie to jest zle, on o niej mysli... Nie kryje sie przed nia z czulymi gestami w stosunku do Ciebie bo ona wie ze Ty z nim jestes, jednak jej to moze Nie przeszkadzac w sypianiu z Twoim facetem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, Mnie byłoby źle i nieswojo. Nie wiem czy jest coś na rzeczy czy nie, ale czułabym się źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest mi zle i nieswojo..dlatego wlasnie pisze. Z drugiej strony nie chce wyjść na ta co jest zazdrosna z byle powodu, ale on mi tych powodow chyba troche daje.. nie wiem jak mam reagować, probowalam poruszyć ten temat to raz wogole zignorowal albo udal ze nie słyszy. Napisalam mu wiec długiego smsa dzisiaj wiec dzwoni co chwile i zapewnia o swojej milosci. Napisal również ze jestem dla niego najwazniejsza. Ale wiadomo może mowic jedno a robic drugie. Nie wiem jaka taktykę przyjąć bo nie chce się wpedzac w paranoje podejrzliwości czy po prostu czekac i obserwować czy jasno powiedzieć żeby się wyprowadzila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościu2
Mówić może dla zmyłki i aby uśpić twoją czujność. Twoje podejrzenia są uzasadnione. Ciągle o niej wspomina nawet przy tobie. No i ta częsta zmiana pościeli?Przypadek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy on to robi swiadomie czy nie, probowalam sobie przypomnieć w jakich sytuacjach mowi o zmianie pościeli ostatnio było to dwa dni temu kiedy miałam przyjechać rozmawialiśmy przez telefon i on nagle mowi ze musi zmienić pościel, pytam dlaczego znowu a on na to ze przecież był chory i chyba nie chce się zarazić..akurat to prawda ze był chory. Ale mowi jest dużo takich dziwnych zachowan których nie było wcześniej..Rzecz w tym iż go na niczym nie przylapalam, ale chyba zaczne częściej do niego jezdzic i zobaczę w czym rzecz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościu2
Zanim postawisz sprawę na ostrzu noża "albo ona albo ja", spróbuj może też w nim zasiać ziarno niepewności i zazdrości. Niech też poczuje że może cię stracić i że nie jest jedyny na świecie. I że nie będziesz się go kurczowo trzymać skoro nie jesteś z nim naprawdę szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuje za rade. Tak dokładnie mysle ze aby on zrozumial musiałby się znaleźć w takiej samej sytuacji, tlumaczylam ze gdyby ze mna zamieszkal najlepszy kumpel i wcale nie miał ochoty się wyprowadzić, do tego spedzalibysmy mile wieczory nie wiem czy czulby się tak komfortowo. Mysle ze on już troche poczul ze moglby mnie stracic stad zapewnienia o milosci do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościu2
O prawdziwym uczuciu świadczą czyny nie słowa. Te zawsze łatwo wypowiedzieć, nic to nie kosztuje. Gdyby moja miłość była zła o zbyt zażyłe kontakty z koleżanką, to poza tym żeby mi się to trochę podobało(jest zazdrosna, zależy jej na mnie), wiedziałbym kto jest dla mnie najważniejszy i co zrobić aby jej nie ranić. To kwestia szacunku dla drugiej połówki i priorytetów w życiu, nic trudnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam takie samo podejście ze partner z którym się wiążemy powinien być najważniejszy a inni powinni być dodatkiem a nie na odwrot. Dla mnie jest to troche niepojęte ze na początku związku ( jesteśmy razem nie caly rok) musze się martwic o takie rzeczy. Nie mam nic do tego żeby miał koleżanki, ale nie taka która z nim pomieszkuje i pod wpływem której tak się zmienia jego zachowanie bo to jest nie fair w stosunku do mnie. Pobywam tam częściej w ciągu następnego tygodnia zobaczymy co z tego wyniknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościu2
Jedni są stale samotni i oddaliby wiele za druga osobę z którą mogliby dzielić radości i smutki. Ci co taką przy sobie mają, bardzo łatwo ją lekceważą i ranią przy byle okazji. Nie doceniają tego co mają. Już nie mam siły do tego świata, naprawdę!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gratuluję, że nie przeszkadza ci głośne uprawianie seksu jak ktoś może usłyszeć, jestem prawdziwą kobietą z klasą :O tylko cię wymienić na lepszą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kup dyktafon i dobrze go gdzieś schowaj jak wychodzisz do pracy, a wszystko będzie wiadome. Jest to oczywiście nielegalne, ale będziesz wiedziała że masz ich przyłapać i wtedy wparujesz nagle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobry pomysł z tym dyktafonem !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co tam autorko??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem na granicy zerwania z nim niestety. Problem nie jest w tej dziewczynie tylko w nim i jego zachowaniu. Chociaz wiadomo na laske trzeba uwazac bo niby niewinna ale kto to ja wie. Wczoraj chciałam z nim porozmawiać jak w dojrzałym związku ludzie rozmawiają o wszystkim, i powiedziałam ze odkad ona jest to zmienil zachowanie. O matko jak wybuchl, wywiazala się mega awantura. W przeddzień znow mnie zirytowal bo podczas milych chwil gdy slyszal ze ona wchodzi po schodach nagle był cichutko. Jak można czegos takiego nie zauwazyc? On oczywiście nie widzi problemu, wyzwal mnie od nietolerancyjnej, zazdrosnej, stwarzającej problemy bo on zadnych nie widzi. Powrocil tema i opinia na temat spania z kolezanka w jendym lozku. Wczoraj mi powiedział ze on jest wolnym człowiekiem i jakby chciał pojechać z kumplami i koleżankami na wakacje i bylaby sytuacja ze trzeba by było spac w jednym lozku to on nie widzi problemu. Ze ja jestem ograniczona! i takie tam. No cod miod i orzeszki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kopnij gnoja w dupę , jak nie wie co to lojalność w związku. Znajdziesz sobie takiego co będzie cię szanował i dbał o ciebie, dla którego to ty będziesz najważniejsza a nie jakaś koleżaneczka. Poza tym na bank coś jest między nimi(może już był jednorazowy seks?).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli chcesz wiedziec co ich łączy, napisz do mojej wróżki Sofii, jest świetna. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zośka wy.....aj z forum!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Być może Twoje wnioski są pochopne. Ona może mu się podobać - na to, że ktoś ci się podoba, nie ma się wpływu, więc nie byłby 'winny' - ale niekoniecznie musiało dojść do czegoś (na akcję i reakcję już ma się wpływ - więc byłby winny). Na Twoim miejscu, jeśli zależy Ci na związku, zgłębiłabym temat podsłuchów. :) Można kupić za niespecjalnie duże pieniądze urządzonka co nagrywają wszystko, wyglądają dyskretnie i można je zamontować bez problemu np. pod łóżkiem. Tylko musiałabyś zbierać materiał przez dłuższy czas, bo może nic nie zajść jednego dnia, drugiego, ale dziesiątego już tak. (obczaj, ile urządzonko ma pamięci, ile godzin nagra itd). Dowodów bezpośrednich na razie nie ma. Zmienia pościel - znaczy raz zmienił, bo chorował, czy ciągle to robi i ciągle Ci mówi? Bo piszesz o jednym razie. Że cicho się chce zachowywać - nie dziwię się. Wiele osób nie ma ochoty dawać wszystkim wokół do zrozumienia co właśnie dzieje się za ścianą. Że jej gotuje - nic dziwnego, jak mieszkałam na mieszkaniu studenckim to też jak robiłam jakiś grubszy obiad to często więcej dla współlokatorów płci męskiej - bez NAJMNIEJSZYCH podtekstów. To samo z winem - wypiło się czasem piwko czy co tam z płcią męską, co prawda nie 1 vs 1, ale jednak - bez podtekstów. Że wybucha - niektórzy mogą tak reagować bo np. mają fatalne doświadczenia z zaborczością z przeszłości i nie chcą przez to znowu przechodzić. Niestety znam facetów którzy zdradzają na prawo i lewo a mają świetnie opracowany model nic-nie-zdradzającej reakcji na podejrzenia o zdradę - stoicki spokój, "ale przecież wiesz, kochanie, że ja bym nigdy" itd, i partnerka uspokojona, a oni dalej swoje na boku. Więc gwałtowna reakcja to żaden dowód. Podsumowując, bezpośrednich dowodów nie ma, na Twoim miejscu przetestowałabym jakieś akcesorium szpiegowskie. Tylko się wcześniej nie zdradz, że coś podejrzewasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On Ci powiedzial ze jest wolnym człowiekiem?! Helool, nie jest wolny bo jest z Toba w związku i to go do czegoś zobowiązuje. Niedługo Ci powie ze skok w bok to nic takiego i ze nie powinnas być taka ograniczona :D hehe dobre...i oczywiście najlepsza obrona jest atak ,,bo ty taka zazdrosna, ograniczona". Pogon go, on nie wie co to lojalność! I na bank cos go łączy z koelzanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwazam ze on nie dorosl do związku ( ma 28 lat) Pobylam kilka dni i poobserwowałam. Czulam się bardzo nie swojo. Ta laska to jest generalnie fajna dziewczyna, ale niby mowia ze intuicja zawsze kobiecie cos podpowiada i powinno się jej sluchac. Nie wiem czy udaje niewinna i naiwna, bo wydawalo mi się do tej pory ze problem jest w nim. A wczoraj ona opowiadala cos i niby go przypadkowo za ramie lapala ( niby to takie kolezenskie odruchy) On gotowal kolacje bez zadnego pytania ugotowal jej, gdzie niby mnie zapewnial ze ona tam mieszka i sama się zywi. Nie rozumiem wogole na jakich warunkach ona tam jest ile zostanie, rozmawiałam z nim ze chce aby się wyprowadzila ale nie zanosi się na razie. Niby siedzieliśmy gadaliśmy ale ja się tam czułam jak piate kolo u wozu, on taki rozmowny i zainteresowany wszystkim co mowila, zaczela cos mowic o planach na swieta ze ma wolne i nie wie co zrobić to tak się zainteresowal, gdzie ja go od miesiąca proszę abyśmy cos zaplanowali ( jesteśmy z innych miast i ja chce jechać do domu a on nie bardzo) a jej planem od razu się zainteresowal. Szpiegowac go nie będę bo nie jesteśmy malzenstwem, ale mysle ze jak cos jest to samo wypłynie i prawda zawsze wyjdzie na jaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×