Jestem wierząca ale nie chodzę do kościoła

i nie mam takiej potrzeby, nie muszę tam chodzić żeby być dobrym człowiekiem. Ci co jeżdżą na pielgrzymki, chodza co niedzielę do kościola i kłanoazą się księdzu to chyba najgorsze sku/rwy/synu ateiści są lepszumieszczone bardziej tolerancyjnymi ludźmi a nie dewoty które każdego by zdeptały

słownik mi zwariował *kłaniają

i wolisz dawać d**e przed ślubem bezwstydnico jak tak można? jak można uprawiać seks przed ślubem

jesteś wierząca - ale w kogo ty wierzysz bo z tego co wiem w wierze chrześcijańskiej nie chodzi o " bycie dobrym człowiekiem " ale o bycie zbawionym z łaski .

"Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga; nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił. "

Czyli katolik może grzeszy na potęgę tak?

kościół to pralnia mózgu dla tępaków

jak jesteś prawdziwie wierzącym człowiekiem to nie będziesz grzeszył na potęgę, ale to nie jest najważniejsze jeśli zdarzy się że upadniesz i zgrzeszysz, bo najważniejsza jest wiara, ufność w miłosierdzie Boga. A do kościoła wierzący człowiek musi chodzić bo właśnie tam spotyka się Boga, pod postacią chleba. Nie chodzisz do kościoła dla księdza czy innych ludzi tylko dla Boga

Bóg jest wszędzie, w du/pie mam księdza pedofila

Bóg nie mieszka w budynkach ludzką ręką budowanych ani nie ma postaci bo jest Duchem :) oczywiście jest również w kościołach - budynkach ale przede wszystkim w sercach wierzących .

Pamiętaj aby dzień święty święcić. Jak nie przestrzegasz przykazań nie praktykujesz wiary to jak się możesz nazywać wierzącą. Jesteś ateistką albo wyznawczynią szatana, podszywasz się pod człowieka wierzącego to gorsze niż bycie ateistą. zresztą każdy ma wiarę. ateista np wierzy że Boga nie ma. jesteś chyba za głupia by to zrozumieć. w każdym razie jesteś zerem mówiąc że jesteś wierząca

ludzie mają w sobie mądrość światowa a nie mądrość boską i dlatego mówią bzdury, nie chodzą do kościoła nie modlą się itd. władcą mądrości światowej jest sam szatan

hamuj gościu , hamuj :D twoim zdaniem chodzenie do kościoła czyni z ciebie wierzącą albo przynajmniej jest główna cechą wierzącego ? a nie przypadkiem dary Ducha świętego takie jak min . łagodność i uprzejmość ?

Autorka ma sporo racji. Bóg i kościół nie ma ze sobą wiele wspólnego. Kościół jest nastawiony na podpożądkowanie sobie ludzi.

dekalog to podstawa. i trzeba pamiętać, że np 5 przykazanie to też np gniewanie się na bliźniego, nieuprzejmość, brak empatii czy szkodzenie na zdrowiu poprzez obżarstwo - czyli jedzenie dla przyjemności

15:27 lecz się na głowę pozorantko

nie chodzi się przecież do kościoła dla księży, ale dla siebie, by pielęgnować swoją wiarę, swoją duchowość, swoją duszę.. czy uczestnictwo we mszy tak wiele kosztuje? na tace jak nie masz nikt Cię nie zmusza nie musisz dawać, zresztą możesz jałmużnę dać biednemu, czy komuś kogo uważasz za bardziej potrzebującego. kto każe Ci dawać księżom? nikt. księża się obżerają, wygodnie sobie żyją, ale co to Ciebie obchodzi, to ich sprawa, ich grzechy. "księżmi droga usłana do piekła" , lecz oni sami odpowiedzą kiedyś

Moher mohera moherem poganiał.

Nie muszę chodzić do kościoła żeby wierzyć w Boga, nie mam takiej potrzeby. Staram się dobrze żyć i nie wyzywać ludzi od zer bo są inni niż ja tak jak wielką katoliczaletą chodzące do kościoła z 15:27 Nie lubię fanatycznych oszołomów, fanatyzm nie jest dobry w żadnej wierze czy to u Arabów czy katoli

jak nie chodzisz do kościoła nie wierzysz w Boga, zaprzeczasz sobie. wiara polega m.in. na zachowywaniu przykazań i nauki Chrystusa. jesteś poganinem, wierzysz co najwyżej w jakiegoś bożka związanego z mądrością światową ale na pewno nie z Boga. Jesteś zakłamany i obrażasz ludzi wierzących.

poza tym chodzenie do kościoła wiąże się z przyjmowaniem ciała Chrystusa. kto tego nie czyni chodząc na mszę to jakby był tylko widzem an ie uczestniczył we mszy. przemienienie i przyjęcie ciała i krwi Chrystusa to najważniejszy moment. poza tym trzeba być w stanie łaski uświęcającej, więc gdzie chcesz się spowiadać, będąc z natury osobą grzeszną? w domu? w sklepie? kapłan odpuszcza grzechy w imieniu Chrystusa, może do domu przychodzi do Ciebie bo jesteś niedołężny?

Może dla ciebie wiara oznacza pokazywanie się w kościele a poza nim bycie takim samym s*********m jak jesteś

Konkludując, KAŻDY kto twierdzi, że nie musi chodzić do kościoła by wierzyć w Boga, jest ignorantem, bluźniercą, wyznawcą szatana, w żadnym wypadku nie jest osoba wierzącą w Boga, w tego jedynego, wszechmogącego.

Nie będę się spowiadać księdzu, staram się nie grzeszyć

Ja myślę że ty od szatanow powinnaśladowania leczyć się do psychiatria z ta swoją wiarą na pokaz. Prędzej znajdziesz się w piekle niż ja

do gość dziś przemawia przez Ciebie szatan, twoja dusza płonie jadem szatańskim. Szatan właśnie próbuje omamić. Dobrze wiecie, że nie chodzi o "pokazywanie się " a o uczestniczenie w Przemienieniu i przyjęciu Hostii. można iść do innego kościoła by nikt nas nie znał, można zasłonić się płaszczem, nie mówiąc już o tym , że nie wolno "chwalić się" wiarą obnaszać się z tym itd, to ciężki grzech

do gość dziś nie spowiadamy się księdzu a Bogu, Boga prosimy o przebaczenie i co najważniejsze zadośćuczynienie- bliźniego przepraszam i zadośćuczynimy. gdzie gościu uczyłeś się religii? na pewno nie w Kościele katolickim

Ja tez dawno niechodzilam ,ale zaczelam bo Bóg dał mi szanse na nowe życie ,mozna powiedziec ,ze sobie wymodlilam I pomalu zacelam chodzic lepiej mi z tym, jeszcze musze sie zmobilizowac do spowiedzi

do gość dziś nie spowiadamy się księdzu a Bogu, Boga prosimy o przebaczenie i co najważniejsze zadośćuczynienie- bliźniego przepraszam i zadośćuczynimy. gdzie gościu uczyłeś się religii? na pewno nie w Kościele katolickim

skoro nie spowiadasz się księdzu a Bogu - to dlaczego to jednak księdzu swoje winy wyznajeszx ?