Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kobiety które doświadczyły kryzysu wieku średniego u mężczyzn

Polecane posty

Gość gość
Ze tyle sie poswiecilo- żyło w monogamii, jak Bóg przykazal i po co? --------po to zeby wspominac o dobrych chwilach z radoscia a o zylch raz na zawsze zapomniec i rozpoczac nowy etap zycia, kto wie, moze jeszcze lepszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tej z dziś , Smutna jest Twoja wypowiedz ale moim zdaniem chyba sie nie dobraliscie a pech chcial, ze okrywacie to dopiero po ilus tam latach albo moze dopiero teraz macie sile (przynajmniej Twoj maz) zeby isc za swoimi przekonaniami a nie bo tak trzeba. Ty chyba jednak nadal zyjesz dla opinii sasiadow...choc rozumiem ze malego synka trzeba ogarnac. Wiesz, moze postaraj sie wypracowac z mezem jakies porozumienie? Tak zebys i Ty miala czas dla siebie? Naprawde te brudne gary sa takie wazne? Inaczej skonczy sie to rozwodem. I wiem co mowie bo wyszlam za maz za wlasnie takiego faceta. Tyle ze nie jestem nastolatka a starsza od meza kobieta. I on tez mial tzw. kryzys po 40tce tyle ze to nie byl wcale kryzys tylko mial dosc zycia wedlug przykazow i nakazow pod tytulem bo tak trzeba tylko chcial pozyc normalnie i powiedzmy spedzic te nastepne 10-20 sprawnych lat zycia tak jak mu sie podoba. Od odowiedzialnosci finansowej nie ucieka wiec nie o to tu chodzi ale po prostu mial dosc. Teraz tez biega maratony (ja tez :)), odzywia sie zdrowo (on gotuje dla nas :)), obydwoje lubimy spedzac czas aktywnie, wedrujemy po gorach itd. A w domu? Mamy kogos do sprzatania a reszta sie jakos zrobi albo nie :D To takie strasznie wazne zeby miec blyszczace okna? I naprawde, czy Wy znacie faceta ktory by wpadl do domu i powiedzial: Kochanie, alez dzisiaj ta podloga jest pieknie wypastowana! Fantastyczna jestes! Serio? Czy Wy przypadkiem nie przywiazujecue za duzo uwagi do prania, sprzatania, gotowania itd.? A potem robicie z siebie ofiary bo to przeciez dla niego bylo? :O Tyle ze on pewnie wcale tego nie chcial i nie potrzebowal, za to wolal moze z zona gdzies wyskoczyc...No coz, ona pewnie zajeta scueraniem kurzu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie korzystalyscie z życia, dla tego jedynego?======== a z nim to co robisz/robilas jak wlasnie korzystalas korzystasz z zycia ?!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Test

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy inaczej postrzega korzystanie z życia. Dla jednego może byc to właśnie monogamia i fajny związek z jedną osobą, dla kogoś innego coraz to nowi partnerzy. Dlaczego nie można korzystać z własnym mężem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm zazdroszczę wam waszego jasnego sposobu myślenia. Ja nie jestem taka optymistką. Z mężem raz jest lepiej raz gorzej, jednak oboje podjęliśmy taka a bie inna decyzję i jestesmy razem. Dziwi mnie tylko, ze mnie nie rozumiecie. Co z tego, ze taka opuszczona żona jest jeszcze jako tako atrakcyjna? Nawet moze i znajdzie miłość? Kto zwróci jej lata młodości? ?? No kto??? Naście albo i dwadzieścia lat zmarnowane!! Bo nawet jak bywalo fajnie... to, drogie porzucone żony.... bylyscie fair. Dziesiatki okazji na cos szalonego dusilyscie w zarodku. Bo chlopak, narzeczony, mąż. Bylyscie mu wierne. A on Was zdradzil po 20 latach. Moze lepiej jest profilaktycznie zdradzać? Ale jesli jednak facetowi nie odwali (to nie do przywidzebia przed 30tka), to wtedy wy bedziecie zle i niedobre. Jedyna recepta, miec udane małżeństwo.... ale, na kilkadziesiat a nawet kilkaset.... znam jedno naprawdę udane!!! Jedno!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Korzystać z życia = szaleć, tańczyć do upadłego. Zakochiwac i odkochiwac. Upijac sie do ksiezyca. Bawic sie, wyglupiac, zdobywać. Podejmowac czasem glupie decyzje, nie miec brzemienia odpowiedzialnosci. Cieszyc sie mlodoscia, zyciem. Pic wino z kolezankani do bialego rana a potem calowac sie do utraty tchu z jakims tam chłopakiem nad jeziorem. No sorry, ale to nie sa rozrywki dla mężatki. "Ta to korzystala z życia przed slubem" to nie oznacza, ze z mezem za raczke chodzila...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gość dziś , Serio, dziwna jestes. Zycie to nie jakas inwestycja gdzie liczysz procenty i dochodzisz do wniosku ze zmarnowalas 20 lat. Zyjesz przeciez nirmalnie tak jak chcesz przez te lata wiec jaka tu mowa o marniwaniu? Albo jeszcze lepiej, moje ulubione slowo, poswiecaniu sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Hmm jesli cokolwiek z tego rozumiem, to rozpatrujesz małżeństwo jako inwestycję w to aby.. No właśnie w co? W to żeby umrzeć jako zona mężczyzny, którego wybrałaś w młodości. a to inwestowanie polega na poświęceniu swojej młodości dla małżeństwa? Poświęcenie swojego cennego czasu, w którym wolałabyś się bawić i szaleć jak mniemam z różnymi mężczyznami? A tak to de facto marnujesz swoją młodość w małżeństwie po to, aby być do końca życia w tym małżeństwie? Dziwne to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Zgadza się, facetom raczej nie zależy na tym, żeby wszystko w domu lśniło, im jest raczej to obojętne. To bardziej kobiety mają zamiłowanie do porządku i moim zdanie to pastowanie podłóg itp. robią dla siebie a nie dla mężów. To mi przypomina pedantyczną matkę mojej koleżanki, która nie dość, że co tydzień myła okna, prasowała bieliznę, wymieniała firany itd., to jeszcze raz w tygodniu, uwaga... wymieniała papier w szufladach. Wyścielacie szuflady papierem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś obyś się zdziwił gościu. Jestem kobietą do tańca i różańca. Atrakcyjna aktywna pełna życia i jego ciekawa, aktywna zawodowo, super prowadząca i dbająca o dom, niezależna . Nigdy nie nudziłam się z ex mężem i na pewno on ze mną. Byłam w łóżku temperamentna i mieliśmy dziki seks po kilkunastu latach małżeństwa. Wpadł przez przypadek, zdradził mnie. Dowiedziałam się przez przypadek jego mała nieuwaga. A uwierz mi, że byłam w tamtym czasie najszczęśliwszą kobietą na ziemi. Ból jaki mi zadał - zdrady, był tak silny jakby mnie zabił , tak bardzo mu ufałam i nigdy go nie zdradziłam a okazji miałam mnóstwo z racji tego, że jestem atrakcyjną osobą był najgorszą rzeczą jaka mi się w życiu zdarzyła. Kochałam bardzo bezgranicznie mocno i czułam się kochana, nie wybaczyłam mu tej zdrady, chociaż błagał, prosił, skomlił jak pies. Dowody miałam mocne i się rozwiodłam z orzeczeniem jego winy. Nigdy nie podałam go o alimenty, pozwoliłam mu żyć. Sama przepłaciłam to wielką depresją. Wstałam na nogi dzięki rodzinie i przyjaciołom. Byłam już przed 40 i nie podobali mi się panowie w wieku 50 lat nie starzeli się ze mną i byli dla mnie odpychający. Poznałam super faceta 10 lat młodszego kawalera jak on o mnie dba i jest nadal już 10 lat ze mną. Psychikę mam już zjebaną, żadnych ślubów. Podstarzałych staruszków kochających się we mnie, równolatków i nieszczęśliwych w związkach małżeńskich pogoniłam na pęczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nagle zaczyna się inaczej ubierać, kupuje rower, chodzi na basen, choć wyciągałaś go wołami całe życie, kupuje karnet na siłownię, daje Ci droższe prezenty niż zwykle i kupuje Ci perfumy, a nigdy tego nie robił, jest milszy. Kobieca intuicja ma nosa z lenia zrobił się pracuś z grubasa chudzielec i sportowiec:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co w tym zlego? Facet nagle odnajduje siebie i zaczyna rozumiec co tak naprawde lubi. I czesto nie jest to co przez lata wmawiala mu zona i spoleczenstwo. Potem idzie za ciosem i nagle dostrzega ze ta poswiecajaca sie zona traktuje go tylko jako wola roboczego ktoremu mozna co najwyzej zaufac z wyrzucaniem swmieci. I ma dosc. A w lozku tez sie poswiecacie? :O no tak, jezeli ktos cale zycie orgazmy udaje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale przecież kryzys wieku mają tez kobiety,np ja,jestem sporo po 30tce ,i mi odbija,skatowałam ciało i wyglądam lepiej niż kiedykolwiek,mam ukochanego wpatrzonego we mnie którego bardzo kocham a w głowie mam kudłate myśli ,i co robić :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy się babki nie martwcie. Jak poszedł do młodszej to niech spiesza. Tylko ta młoda za parę lat puści go kantem (26 latka z 52 latkiem:D) za 4 lata ona 30, on prawie 60- dziadek. No chyba nie wierzycie w cuda, że z nim będzie i wtedy taki będzie na kolanach wracał do żony albo znajdzie inna w przyzwoitym wieku. Dobrze jak go z kasy nie ogoli. Znam parę która żyje teraz z alimentów które kochanek - dziadek płaci na dziecko a matka juz z innym jest (mlodym)i żyją za kasę starego i facet jest posmiewiskiem (osoba bardzo znana w swoim miescie). Są kobiety 40/50 które świetnie wyglądają, nie na swoje lata, po rozwodzie mają młodszych mężczyzn i szaleją jak nastolatki. To dopiero jest życie jak kasa jest, dzieci odchowane to tylko żyć. Nie załamujecie się. Waszym zadaniem powinno być : a teraz mu pokaże. Zadbać o siebie i znalesc zajefajnego partnera a nie załamywać się i rozpaczac. Młoda i tak za chwile kopnie dziadka w dope:D bo kto by chciał być nianką star****.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćWaldek
Te babskie pisanie, że 40stki znajdują sobie młodszych facetów ma sens tylko w internecie. W realu takie przypadki mają miejsce albo jak młodszy chce pobzykać za free, a kobieta wówczas ma wrażenie, że spotyka się z młodszym albo jak kobieta wygląda jak Demi More i i tak po czasie młodszy ją zostawia dla młodszej. Odchowacie dzieci i możecie się puszczać z młodszymi facetami, tak? To wyobraź sobie jedna z drugą jak wasza matka używa życia z małolatami zaraz po waszym odchowaniu. Oj baby pocieszacie jedna drugą tylko mało prawdopodobne opcje proponujecie. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Inaczej życie wygląda w dużym mieście a inaczej w małej mieścinie, inaczej na wsi a jeszcze inaczej poza granicami Polski. Mało widziałeś, mało przezyles, nie znasz życia tylko malomoasteczkową nudną wegetacje gdzie każdy każdego zna i nic nie wypada bo co ludzie powiedzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćWaldek
Widziałem w mojej ocenie dużo i znam motywacje młodych facetów wchodzących w takie relacje gdyż całe życie mam dużą styczność z męskim środowiskiem. Często kobieta widzi to jako awans społeczny i szansę na ułożenie życia ale on rzadko wypowiada się o tym związku w jakiejś dalszej perspektywie. Rzadko przedstawia ją rodzicom i nie często spędzają czas z jego znajomymi. Niewiele przypadków takich związków ma szansę przetrwać więcej jak 5 lat. Zgodzę się, że są takie związki możliwe ale statystycznie szanse na ich wystąpienie są niewielkie. W mieście owszem normy społeczne są dużo luźniejsze ale w tej materii nie o normy chodzi ale o męski punkt widzenia. Jak weźmiesz 50 przypadkowych par o dłuższym stażu jakie znasz to zauważysz w ilu z nich facet jest dużo młodszy. I nie ma tutaj znaczenia czy jesteś z małej pipidówki czy miasta powyżej 500tys w Pl czy jesteś cudzoziemką w zagranicznej metropolii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Waldek ty nie zajmuj się plotami jak baby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Starsza kobieta to mega obciach dla faceta taka jest prawda. Chyba że to jakaś c***a, która bierze co się nawinie bo inne lepsze, młodsze partie mają go w d***e. Wszyscy ogarnięci faceci mają znacznie młodsze kobiety. W kryzysie bankowo no przecież w tym czasie nie będzie szukał starszej czy rownolatki hahaha bo deprecha podwójna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Niektórzy starsi mężczyźni mogą być atrakcyjni dla młodszych kobiet. To zależy od mężczyzny po prostu. Inaczej starzeje się profesor, lekarz, prawnik a inaczej robotnik czy rolnik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś lepiej cudowny 5 letni zwiazek niz 20 letni byle jaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mojego meza KRYZYS zaczął sie po trzydziestce, przynajmniej ja wtedy to zauwazylam. Bylam po ciezkiej chorobie. Nie robilam afery, cieszylam sie ze żyję bo dzieci male. Kochalam go. Od tego czasu minelo okolo 20 lat. W tym czasie dalej mnie zdradzal az w koncu miarka sie przebrala. Przeszlam druga powazna chorobew ktorej nawet nie probowal mnie wspierac. Nie odejde od niego ze wzgledow finansowych ale nigdy nie zapomnę jak mnie traktowal. Mam swoja sypialnie a jemu powiedzialam ze moze sie isc bawic...bo tak to nazwal. Jestem bardzo ladna kobieta, czego mubrakowalo? Mysle ze chcial sie dowartosciowac bo jest niski i raczej przecietny. Jak juz nie wie jak mi dogryzc to mowi namnie gwiazda itp. Mam swoje zainteresowania ktore sprawiaja mi przyjemnosc. A On co ma? Juz nawet na RYBY nie chodzi...bo nie biorą. Kobiety zajmijcie sie czyms co lubicie i nie przejmujcie sie. Nie kazdy zdradza ale kazdy czlowiek potrzebuje wolnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Zgadzam sie z toba. Duzo zwiazkow jeszcze jakos sie trzyma, czesto tylko dlatego, ze ani jedno ani drugie nie ma odwagi zakonczyc malzenstwa, wygoda i cieple kapcie wygrywaja.Rozwod jest nierzadko okrutna trauma, nawet dla tych, ktorzy marzyli o rozstaniu i gdyby mogli cofnac czas, pewnie woleliby jednak zostac na starych, znanych smieciach. Nie dziwie sie mezczynom/kobietom, ktorzy w dojrzalym okresie zycia zaczynaja wynajdywac sobie przerozne, niezrozumiale dla zon/mezow, zajecia. Kiedy znudzenie partnerem siega zenitu, jest to paradoksalnie jednyny ratunek przed formalnym rozpadem mazenstwa. Tak! Wyrwanie sie z przytlaczajacej rutyny, proba oddalenia sie od zrzedzacej albo nad wyraz nudnej zony/meza. Kazdy zaczyna robic swoje i zwiazek nadal istnieje a otoczenie moze go nawet nazwywac niezwykle udanym ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorzej maja mezczyzni, ktorzy utrzymuja ponad 40 letnie zony- kobiety, ktore beda do konca zycia twierdzily, ze poswiecily sie dla nich, nawet dla nich zrezygnowaly z..pracy!!, by zajac sie domem Dzieciaki juz dawno wyfrunely a one nadal zajmuja sie domem i swoimi przyjemnosciami. Facet widzi i czuje , ze z ta kobieta coraz mniej go laczy zarowno duchowo jak i fizycznie, nie ma w tej relacji nic atrakcyjnego. NIC.Pozostaje jedynie odpowiedzialnosc za drugieg, starzejacego sie czlowieka, ktory przyzwyczajaony do pewnego standartu, juz sam nie potrafi zadbac o swoj byt. Mezczyzna jest calkiem udupiony. Pozostaje wiec zakup lepszego samochodu, motocykla, udzial w maratonach.Jakos trzeba podreperowac psychike.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam kobietę, która twierdziła, że poświęciła swoje życie dla męża i dziecka - sztuk jeden. Przy rozwodzie domagała się alimentów na siebie, bo biedna i pokrzywdzona tyle poświęciła i nie mogła iść do pracy bo dom (mieszkanie w bloku) i dziecko musiała ogarniać. Facet był w stanie udowodnić, że jednak namawiał ją żeby poszła do pracy bo jednak dziecko od 5 roku życia poszło do przedszkola i to, że ona nie pracowała nie wynikało z tego, że musiała poświęcić się rodzinie, tylko jej się nie chciało. Alimentów nie dostała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś takie sa realia, jak kobeta przestanie pracowac i stwierdzi ze to ma swoje dobre strony, to pozniej bedzie pucowala dom na polysk czyt. poswiecala sie, zeby tylko wszyscy widzieli ze ona ciezko pracuje. A on tylko chodzi do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 27 lat i kochanka, który ma 46. Trwa to już dłuższy czas, ale jak narazie nie zapowiada się żeby chciał rzucić swoją rodzinę, no ale jakoś nie ma skrupulów ,ze zdradza zone regularnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja 47 mój 50 i właśnie doświadczam tego , jest mi zle z tym , a najgorsze to to że kręci z mężatką której to małżonek zapiernicza za granicą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×