Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż zdradził emocjonalnie

Polecane posty

Gość gość
Marne to pewnie pocieszenie, ale takich kobiet jak Ty są setki każdego dnia i każda uważała, że jest w udanym, trwałym związku. To chyba gorsze niż sam "numerek" czy nawet "zakochanie" - kłamstwo, zatajenie, cyniczne oszukiwanie drugiej osoby z pełną świadomością, że to po prostu nie fair. Otrząśniesz się z tego i będziesz szczęśliwa. Po co spędzać resztę życia z kimś, komu nigdy nie możesz zaufać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Justyna a jak udało ci się przetrwać po tym co usłyszałaś? Wyprowadził się? Macie dzieci? U nas cisza, jesteśmy w osobnych pokojach. Widzę, że runął jego świat (z rodzicami od dawna nie ma relacji), ale na własne życzenie bo chciał upiec dwie pieczenie za jednym razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem, ze też byłam na miejscu ale tej koleżanki jego. Tyle, że do mnie sam wypisywał bardzo dużo, jak był w pracy, jak żona już spała, jak żona była w łazience. był na tyle burakiem, że wypisywał do mnie erotyczne smsy w noc przed chrzcinami swojego dziecka. był na mnie straszny napalony, za bardzo. Pisał różne wyznania. małomu odpisywałam, ale czasem pisałam mu aby pomyslał o żonie, że ja z żonatym nie zamierzam sie spotykać. powiedział, że mogę liczyć tylko na romans bo żony i tak nie zostawi. On uchodzi w całym kręgu znajomych za porządnego gościa,spokojny, zawsze pomocny w domu. To tylko kamuflaż, tak jak ten płacz Twojego męża. a pod skórą zdradzacz, kłamca, oszust. Jak bym byłaz łatwych przecież dawno by mnie miał. ale przyznajł mi sie że już miał jeden romans wcześniej. żona domyśliła sie jakiś czas temu i na fb on zamieszcza cały czas posty o żalu, i jakie to szczęscie ta żona, ale nie zapomniał napisać do mnie że znowu o mnie myśli. Brzydzę się takimi facetami. Czasami mam ochotę powiedzieć jego żonie ale przecież ma czarno na białym że ja zdradzał więc niech sama pomyśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na twoim miejscu poinformowalbym meza tamtej k***y, przynajmniej zeszlaby z ciebie zlosc ktora siedzi w tobie do niej i do meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja przestałam wierzyć w miłość. Justyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lepiej sie nie wtrącać zwłaszcza że już sama wie. tyle że on ma chęć zdradzać dalej, ciekawe czy żona mu wybaczy. pewnie ma nadzieje że on ją kocha bo obiecuje, bo żaluje,bo pare smetnych postów na fb zamieści. ale czy warto ufać? chyba do końca ludzie sie nie poznają nigdy. smutne to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedziałam mu, że na własne życzenie, rozwalił nasz związek i najbardziej szkoda mi dziecka w tej sytuacji. Niby tak jak w waszych wypowiedziach, uczynny, dobry, partnerski itd a wyszło że to przykrywka jego samego. Bo niby ja rozwalam związek, że niby on nic takiego nie zrobił. Brzydzę się facetami, jak można mieć rodzinę i pisać sprośne smsy do innej, a przed chrztem czy inną uroczystościa rodzinną niewyobrażalne. Istny cyrk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdrada emocjonalna, co to teraz baby nie wymyślają. Jak tak długo pracujesz to dlaczego piszesz o tym w Internecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z okazji światowego dnia IQ zapraszamy wszystkich do wykonania krótkiego testu sprawdź na jakim jesteś poziomie www.test-iq.xweb24.pl/l/3/swiatowydzieniq

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śpi w drugim pokoju, chrapie widać jak bardzo martwi się o nasz związek. Ja włosy z głowy mało nie wyrywam a on słodko śpi jakby nic sie nie wydarzyło. Cudnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie ze powinnas sie do tamtej wybrac. Razem z bilingami zeby zaprzeczac nie mogla. Czemu tylko Ty masz cierpiec? Skoro taka przyjazna to niech sie tez Twoim bolem podzieli. :O Nie badz taka szlachetna bo to w dzisiejszych czasach malo poplaca. Postaw laske do pionu, poinfiemuj jej meza, placzac pokaz sie u niej w pracy, u rodzicow meza. Zobaczysz jak im szybko amory przejda :) Zwlaszcza gdy coreczke mu na tydzien zostawisz i gdzies pojedziesz bo "musisz sie odnalezc w tej sytuacji"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby nie miał nic na sumieniu, grałby w otwarte karty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak mamy dzieci. Były częściowo świadkami sytuacji. A ktoś tu pisał o zaufaniu ciężko jest ja nie ufam. Przez 14 lat małżeństwa nie wyobrażałam sobie życia bez niego a teraz już wiem że dało by się ale ta siła przyszła po czasie. Ty teraz masz za dużo emocji w sobie. Idź do męża tej kobiety czy zadzwoń niech jej spokòj zostanie zburzony. Dasz radę to tylko facet i to ułomny choć gdyby chciał trzeba dać szansę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha no i powiedziałam teściowej ale była awantura :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skontaktuj się z tym mężem... nawarzyli razem piwa... niech razem je piją. Ona też będzie płakała jak jej mąż da do wiwatu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkie zdrady winny być ujawniane, tym bardziej jak facet się przyznaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Muszę już iść spać, bo rano do pracy wstaję. Twoja historia przypomina moją sprzed kilkunastu lat. Szczęśliwe małżeństwo, wspólne pasje i dzieci. I zadany ból zdrady emocjonalnej wbity jak sztylet w serce. Uczynił mnie kobietą silną, niezależną i twardo stąpającą po ziemi, taką "suką" . Nie wiem jak jesteś uzależniona od męża materialnie. Mój ex małżonek wmawiał mi głupoty, że sobie bez niego nie poradzę, chociaż rzeczywistość pokazała inaczej. Nie odeszłam od niego wtedy, przygotowywałam się do odejścia kilka lat. Miałam swoje konto i tam odkładałam kasę, bardzo zaiwestowałam w siebie, podniosłam kwalifikacje zawodowe. Inwestowałam w siebie bardzo dużo. Żyłam z tym draniem jeszcze parę lat, bo tak strasznie udawał, że mnie kocha, że nawet w to wierzyłam. Zaufałam ponownie nic absolutnie nic nie zapowiadało w moim małżeństwie, że to się powtórzy. Było już inaczej, łatwiej. Tak po prostu po mojemu. Więź jaka nas łączyła była wielka ale zrobiłam to szybko, rozwód był już tylko formalnością. Jak on płakał, prosił o wybaczenie takie mu zrobiłam tornado w życiu. Dziś mam spokojne ułożone życie, przepłacone depresją. Warto było. Oceń swoją sytuację nie rób nic, żebyś nie żałowała. Nie idź do tamtej kobiety ani do jej męża, to obcy ludzie nic Ci nie przysięgali ani miłości ani wierności. Bądź kobietą z klasą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy braliście ślub kościelny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też kiedyś przeżyłam zdradę... ba on ode mnie wtedy do niej odszedł... później miałam z nim nawet krótki romans (coś na zasadzie niech zobaczy co stracił) Ona wiedziała... nigdy z nią nie rozmawiałam, a mogłam. Ja za to wszystko winiłam jego... ją też zostawił tylko jeszcze z dzieckiem... ma kolejną... to było kilkanaście lat temu... a teraz od 8 lat na każde święta urodziny imieniny każdą naszą jakąś rocznicę dostaję życzenia... czasem dzwoni... od kilku lat powtarza że jestem miłością jego życia... a ja mu na to "to Ty to spieprzyłeś" mam rodzinę i napewno tego dla niego nie zostawię. Ale cierpiałam po nim nieźle... a On? raczej szczęśliwy nie jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja Justyna. Pisze tak z doskoku trochę chaotycznie ale czasu brak. Autorko tego wątku w sumie to myślę o Tobie dużo i wierzę że podejmiesz dobre i słuszne dla Ciebie decyzję. Bo każda sytuacja jest inna i nie ma jednego sposobu na problemy. Mój mąż to człowiek dobry, miałam go za ideał ale już tak nie jest . Denerwuje mnie często i dojrzałam do tego by być egoistką i dobrze mi z tym :) Ja powiedziałam o wszystkim teściowej choć może nie powinnam ale dzięki temu ona rozumie mnie teraz bardziej i to jest plus. Mąż się nie wyprowadził choć wspominał raz o tym ale nie miał gdzie. Nie mógł znieść mojej złości i drążenia tematu. Można by pisać wiele. Autorko jestem z Tobą. Ps. Zdradź swoje imię będzie mi łatwiej pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mamy ślubu kościelnego. Od niego finansowo nie jestem zależna, gdybym nawet była to nie miałoby znaczenia, odeszłabym. Ja jestem uzależniona miłością, czuję że bez niego nie dam rady żyć, a z nim będzie te właśnie tornado. Wiem dlaczego próbował wmówić mi, że coś w naszym związku jest nie tak. Sprawdzał pewnie grunt na ile jestem w stanie domyśleć się. Nie bronię mu znajomości bo o wielu osobach płci przeciwnej odpowiadał, dzwonił przy mnie do tych osob. A tu cisza, coś ukrywał, wymyslal. A najlepsze, że on raz potwierdza, że zbłądził, a innym razem, że przecież nie zdradził mnie. Rozdwojenie jaźni ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka - Asia. Dzis jestem jakby silniejsza. Nie odzywamy sie do siebie. Nie mowilam jeszcze nikomu, ciagle rozmyślam. Ciężko jest, podjąć jakieś decyzje. On nawet swoją dalekosiężną przyjaźń poinformował, że ja wiem:) no a przecież to nic takiego. Chcą ze mnie wariatke zrobić. Sądzę, że gdyby byli w porządku nie kasowalby smsow, nie dzwonil po kryjomu, nie zrobiłby nic po kryjomu. Nie myślę, że zdradził mnie fizycznie. Myślę, że zakochał się w niej dlatego przez ostatnie tyg czepiał się mnie, jakby szukał pretekstu do swoich wyskoków. A ja sądziłam, że z przemeczenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Justyna bardzo Cię podziwiam, w Twoich wypowiedziach odczytuje, że twardo stąpasz po ziemi. Jestes silna. Może i ja za jakiś czas ogarnę temat. To jest niewyobrażalny ból. Póki co po wczorajszym płaczu, nocy, dzis nie uroniłam ani jednej łzy. W mózgu tylko się kotłuje. Będę tu zaglądać. Wiele wsparcia mam od was. Dobrze jest wylać z siebie to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślisz że filmy razem oglądali? Ogarnij się. On nie ma 15 czy 16 lat że czeka nie wiadomo na co. Na bank się bzykali. Niestety wiem coś o tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet nie chcę myśleć co mogliby robić. I w sumie jak to robili, ona pracuje w biurze także popoludnia wolne, on mechanik także roboty mu nie brakuje. Ale kiedy mieliby to robić to nie mam pojecia. Mieszkamy w sumie w wielkim mieście. Ma dwóch synów, które same się ogarniają, bo to gimnazjum cos ok 12-15 latki. Ona 38 lat, zupełne przeciwieństwo mnie, jeśli chodzi o wygląd, rude włosy, mocny makijaż. Raz ją widziałam i nie mam ochoty oglądać więcej. Asia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gościa - bardzo mi przykro, że ciebie to również spotkało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuja w salonie samochodowym, tylko jakby w innych częściach. Byłam kiedyś auto odebrać no i ją widziałam. Znam osobiście parę osób z męża pracy i kobiety i mężczyzn,a jej nie miałam okazji poznac. Asia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Asiu ta przyjaciòłka mojego męża też ruda więc czytam to co napisałaś i się uśmiecham takie małpy z nich że hej. No i mój też kasował smsy i wychodził dzwonić. Przez przypadek podsłuchałam rozmowę tel ale się wyparł i poraz pierwszy mnie okłamał patrząc prosto w oczy. Jestem raczej dość słabą kobietą i do tej pory to przeżywam. Tyle że postawiłam na pierwszym miejscu siebie i dzieci. Justyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie postawiłaś bo ciągle z nim jesteś. Ta twoja gadka szmatka to taka zasłona dymna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha i tak sobie myślę że gdyby przyszedł teraz do Ciebie przeprosił chciał porozmawiać to byś wybaczyła. Wiele zależy od niego. Pewnie jest tak ze Cię atakuje bo nie chce mówić o sobie tylko o twoich często wyolbrzymionych przez niego błędach. No i fakt że nadal się kontaktują i rozmawiają eh... niezbyt to przyjemne wiem jak jest. Justyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×