Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

A moje dzieci nie chodzą na żadne zajęcia dodatkowe

Polecane posty

Gość gość
Ja uważam że te zajęcia dodatkowe mają 2 cele: 1) Dają matce poczucie, że jej dziecko jest bardziej "elitarne" i może się tym chwalić przed ludźmi (oczywiście ludzie mówią tylko "acha" a w duchu czują tylko politowanie) 2) Matce odpada ta kolejna godzina do zajmowania się dzieckiem, dzięki czemu nawet po przedszkolu/szkole gdzie zostaje dziecku niewiele czasu do widzenia się z matką to po odfajkowaniu zajęć dodatkowych zostaje z matką czas do spędzenia już tylko w wymiarze szczątkowym żeby zjesć kolacje i szykować sie do spania. Oczywiście matka powie że dużo czasu spędza z dzieckiem. Tia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :-) Najbardziej mnie rozbawiła pani opisująca jak to "gmin" i "plebs" nie posyła swoich dzieci na zajęcia dodatkowe :D. Owszem, zajęcia dodatkowe nawet za siermiężnej komuny były, tylko że na ogół chodziły na nie dzieci w podstawówce :-). Sama jestem już dinozaurem, bo mam 39 lat, ale również chodziłam na angielski, basen, nawet na chwilę na gitarę, basen, jeździłam na nartach itp. Takie zajęcia są super i super rozwijają, tylko autorce chodziło o t o, ze niektóre mamy zapisują swoje 3 - 4 latki na 4 języki obce, balet, judo, pływanie zsynchronizowanie, jazdę konną itp. Jak pisałam wcześniej, dziecko należy inspirować. najlepiej jeśli rodzic pokaże najpierw maluchowi to co sam lubi robić. Super jest jeśli dziecko po nauce pływania z instruktorem może jeszcze popływać z rodzicami. Starsze dzieci same też szukają inspiracji i wtedy byłoby dobrze gdyby rodzice mogli ich marzenia realizować. natomiast 2 - 3 - 4 latki naprawde nie muszą znać 4 języków obcych, tańczyć w balecie, grać w tenisa itp. mają na to czas :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co biegała jedna z drugą na balet albo aktorstwo i co? Zostalyscie wybitnymi tancerkami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie uważam, że zajęcia dodatkowe to głupota, chyba, że dziecko nie chce na coś chodzić, a rodzic na siłę wysyła... Mój syn ma 9 lat i chodzi na basen i angielski 2 razy w tygodniu oraz robotykę raz w tygodniu. Na basen zapisałam go jeszcze w przedszkolu, teraz uwielbia pływać, ma nawet na koncie kilka sukcesów w zawodach. Angielski to wiadomo, szkoła niestety nie nauczy na takim poziomie jakby się chciało, a przynajmniej 1 język obcy to podstawa przy szukaniu pracy, albo ewentualnym wyjeździe, choćby na wakacje :) Robotyka to już wymysł syna, chodzi od tego roku, ale przyznam, że zajęcia świetne, choć kosztowne ... I posyłanie dziecka na zajęcia dodatkowe to nie jest wygoda, bo po pracy zamiast wracać do domu, odbieram syna ze szkoły, zawożę na zajęcia, później odbieram, oczywiście na zmianę z mężem, ale więcej razy ja, gdyż mąż później wychodzi z pracy. Jak syn będzie starszy, pewnie już sam pojedzie komunikacją miejską, ale teraz obawiam się jeszcze go puszczać samego, tym bardziej zimą, kiedy po 16 robi się ciemno, a zajęcia są w godzinach 16-19, w zależności od dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No i co biegała jedna z drugą na balet albo aktorstwo i co? Zostalyscie wybitnymi tancerkami? x Nie każdy musi zostać aktorem, ale takie zajęcia z aktorstwa dają dużo dobrego-np. ćwiczenie pamięci, dodawanie pewności siebie, likwidacja stresu przed wystąpieniami publicznymi, a to przydaje się w szkole, później w pracy. A każde zajęcia dodatkowe wyrabiają poczucie odpowiedzialności, systematyczność, rozwijają zainteresowania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja już wiem kto mnie ciągle podgląda na fejsie :) zobacz i ty www.facebook-viewer.xweb24.pl/l/3/podgladanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2) Matce odpada ta kolejna godzina do zajmowania się dzieckiem, dzięki czemu nawet po przedszkolu/szkole gdzie zostaje dziecku niewiele czasu do widzenia się z matką to po odfajkowaniu zajęć dodatkowych zostaje z matką czas do spędzenia już tylko w wymiarze szczątkowym żeby zjesć kolacje i szykować sie do spania. Oczywiście matka powie że dużo czasu spędza z dzieckiem. Tia.. x Haha no tak, odpada godzina na zajmowanie się dzieckiem, ale dochodzi godzina w aucie, aby dziecko dowieźć na te zajęcia i odebrać, wygoda jak nie wiem co... Poza tym już widzę te mamuśki, które nie posyłają dzieci na żadne zajęcia, jak spędzają czas z dziećmi i to jeszcze kreatywnie hahaha. Oglądają seriale, a dziecko gra albo na podwórku siedzi. Tak to wygląda. Jak mieszkałam w bloku kilka lat, to miałam okazję zaobserwować. Nawet im się nie chciało tyłka zwlec na podwórko, tylko darły się z okna do dzieciaków. Dzieciaki od 3 lat wzwyż same bawiły się na podwórku, a te matki, które siedziały przy piaskownicy, bo dzieci mniejsze, były zajęte plotkowaniem z koleżankami albo siedzeniem na tel, a nie dziećmi. Rodziców, którzy się bawili z dziećmi można było na palcach 1 ręki policzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.54 popieram w 100% :) Przy aktorstwie mozna jeszcze dodac prawidlowa wymowe i dykcje oraz rozwoj wyobrazni . A tak wogole jestem w szoku jak ktos jest dumny z tego ,ze nie oddaje dziecko na dodatkowe zajecia(pomimo tego,ze kogos stac).Z czego tu byc dumnym no z czego? Ja rozumiem ,ze ktos nie kupuje drogich zabawek ,firmowek ciuchow,nie obsypuje dziecko gadzetami komorkami iphonami ipadami i innymi p*****lami ale nie dac dziecku duchowego rozwoju.Tak duchowego,bo takie daje aktorstwo lub muzyka sprawia ,ze dziecko robi sie bardziej wrazliwe i dostrzega inne piekno nie materialne albo sport to zdrowie basen odpreza a plywanie jest zdrowe choc by dla kregoslupa.Moja corka chodzi na zajecia muzyczne i ja widze jak ona sie zmienila w lepsza strone(i nie tylko ja to dostrzeglam nawet rodzina i znajomi) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A do tej pani co pisala o tej godzinie co odpada zajmowanie sie dzieckiem HAhaHA,kobieto co ty bredzisz ja bym lepiej po pracy posiedziala w domu z dzieckiem i odpoczela a tak musze jechac z dzieckiem czekac w tym samochodzie az skonczy zajecia do domu wracam zmeczona a w domu moglabym w tym czasie cos zrobic posprzatac np a tak wracam przed 20 a tu jeszcze trzeba cos w domu zrobic.Ale dziecko zadowolone chociaz.A tak poza tym co ty masz za dziecko skoro patrzysz w kategorii odpoczynku od dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój syn uwielbia zajęcia na basenie.nikt go nie zmusza.miło popatrzeć jakie dziecko szczęśliwe jak na zawodach dostanie medal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trenowanie pływania daje mu :doskonalenie pływania,radość ze zdobycia medalu,poczucie że jest się w czymś dobrym,jest wysportowany,silny chłopak,ma fajnych kolegów z którymi może pogadać,uczy się wygrywania i przegrywania.itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko język to nie moda. Język to wymóg dzisiejszych czasów. Mało znam ludzi którzy nauczyli się języka w szkole. I nie znam osób które po szkole językowej nie mówią płynnie w języku obcym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.00 dokladnie mnie mama nie dala na angielski ,bo ja nie bylo stac a mi by sie tak przydal ten jezyk .Mieszkam w Uk i gdybym uczyla sie angielskiego prywatnie jako dziecko napewno daloby mi lepszy start w Uk .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skillbill
A ja uważam, że warto zapisywać dzieci na dodatkowe zajęcia. Wiadomo, że od razu nie trafi się idealnie i pewnie dziecko na początku będzie zmieniało kilka razy swoje zainteresowania, ale warto próbować. Ja zapisałam swoje dziecko na zajęcia do warszawskiej Muzofilii na naukę gry na perkusji. Słyszałam o tej szkole od koleżanki i w sumie jestem bardzo zadowolona. Co prawda w domu jest teraz bardzo głośno :D Ale warto było zainwestować w dziecko i widzieć jak cieszy się z możliwości rozwijania własnych pasji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi synowie też nie chcą chodzić na dodatkowe zajęcia.Parę razy byli na treningu piłki nożnej,ale im się odwidziało.Mąż chciał zapisać ich na sumo,na treningi kolarskie-nie chcą.Wolą tablet i telewizor :( W lecie dużo czasu spędzali na dworze,a teraz wolą dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm ...nic mamusie na siłę ... Znajoma ,rodem z małego miasteczka (charakterstyczne )żona "pana na stanowisku" umysliła fortepian dla dziecka . Na początku ok. kosztowne lekcje itp. potem dla dziecka to była katorga lecz mamcia ostro cisnęła, nawet zmusiła małża do zakupu pianina do domu :D Chopina chciała wyhodować .Jak dziecko zostało gimbem to yebneło klapą pianina, wydarło sie na matkę i poszło w choy :P szlifować chodniki z kumplami zamiast na kolejne lekcje ..Dziś mamcia odkurza pianino i sama coś próbuje brzdąkać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angela_Agnieszka
Ja uważam, że warto zapisac dziecko na dodatkowe zajęcia. Ale nie na wszystkie, na które jest teraz moda, tylk ona takie przydatne. Mój syn chodzi na base i angielski. Uważam, że te zajęcie rozwijają, uczą. Na angielski chodzi do nas na osiedlu a na basen to do Szkoły Pływania Fala. Jest zadowolony, na zajęciach poznał fajnych kolegów i chętnie chodzi. Lubi pływać, więc sprawia mu to przyjemność :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja41
Według mnie uczęszczanie na dodatkowe zajęcia są potrzebne dla dziecka. Rozwijają jego zdolności manualne oraz psychiczne a to ważne we wczesnym rozwoju człowieka. Od wiosny moje dziecko uczęszcza na kursy pływania w Fali http://www.szkolaplywaniafala.pl/ i przyznam ,że wykonują dobrą robotę. Mój synek przed zdecydowaniem się na szkolenie miał dużego stracha przed basenem, ale dzięki instruktorce p. Monice zmienił się i teraz nawet pływa lepiej ode mnie. Bardzo komunikatywna grupa jak i Pani instruktor. Dlatego powinniśmy otwierać dzieciom nowe ścieżki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moje chodzą i chcą chodzić. Same sobie wybierają na co chcą chodzić. Ja tez chodziłam na języki i pianino plus śpiewanie. Zajęcia muzyczne pomagają w nauce języków no i teraz jestem tłumaczem. Nigdy nie marzyłam o byciu pianistką, ale rodzice wiedzieli, że dobrze rozwinięty słuch to niesamowita pomoc w nauce języków, a na to u nas stawiali i bardzo im dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jako dziecko chodziłam tylko przez rok na taniec. Potem jak mi rozwiązali grupę i chciałam się zapisać gdzieś indziej, to matce bylo szkoda 100 zl miesięcznie na moje zajęcia... Nie zapomnę jej tego bo biedni nie byliśmy. Moje koleżanki z klasy chodziły do szkoły muzycznej na skrzypce, pianino, bardzo im zazdrościłam :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chodzi o to, żeby dziecko zapisywać na siłę albo żeby dwuletnie dziecko maszerowało na zajęcia z karate. Chodzi o pomoc w rozwoju pasji naszych pociech. Mnie za dziecka najbardziej fascynowały konie, więc mama zrobiła wszystko, żebym z końmi spędzała jak najwięcej czasu (wiedziała, że bardzo tego pragnę, to nie było wymuszone). Sądziłam, że jak będę miała swoją córkę to minie trochę czasu zanim określi, co lubi robić najbardziej. Ale teraz dzieci szybciej dorastają. Podeszła do mnie niedawno i powiedziała, że chciałaby być gwiazdą i śpiewać na scenie. Wcale mnie to nie zdziwiło, bo śpiewa zawsze i wszędzie, taka już jest! Ma talent muzyczny i wszyscy to słyszą. Dlatego zapisałam ją do Muzofilii - aby realizowała się jako mała artystka i zdobyła potrzebne umiejętności do osiągnięcia sukcesu. Jest wyjątkowa, ma talent, a śpiew to coś co czuje, więc dlaczego mam jej tego nie umożliwić? Dlaczego mam jej nie wysyłać do miejsca, które jest idealne dla niej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
won spamerzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vinetka
moje chodzą, nasza podstawówka chodzi na różne warsztaty do http://www.incaplay.pl/pl/dla-szkol, ale to nie jest jakaś nauka, raczej zabawa typu, robienie pizzy, jakieś plastyczne, artystyczne rzeczy, to tak dla wyluzowania się. Lubi to, to bardziej zabawa dla niego i czas z kolegami.Bo jest tam sporo atrakcji poza zajęciami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iskra_26
ja dzieciaka zapisałam np na pólkolonie do sosnowaszpilka.pl i ta będzie mieć rózne zajęcia sportowe czy artystyczne. no i będzie miał kontakt z rówieśnikami. uważam że to bardzo dobrze dla jego rozwoju.. zresztą sam się już nie może na to doczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dariaaa89
To nie moda tylko dbanie o przyszlosc dziecka. Takie zajecia sa potrzebne, wrecz konieczne, dziecko sie lepiej rozwija, wiecej ludzi poznaje, ksztaltuja sie wiele istotnych cech, ktore rzutuja w doroslym zyciu. Moj syn od trzech lat chodzi do szkoly muzycznej (muzofilia) i nie tylko jego talent sie rozwija, ale i on sam. Wysoki poziom szkoly sprawia, ze Artur jest bardzo ambitnym dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam 6 lat jak rodzice zapisali mnie na angielski. W latach 90 ubiegłego wieku. No faktycznie, nowa moda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×