zapraszac czy nie zapraszac

mam pytanie odnosnie zapraszania mlodziezy w wieku16-19, ktorzy sie ucza i nie pracuja na wesele z osoba towarzyszaca. my z narzeoczynym jestesmy temuj przeciwni, ale przyszla tesciowa uparla sie zeby pozapraszac ich z osoba towarzyszaca. jak to u was bylo?

Zapraszałam z osobą towarzyszącą. To oczywiste. A wam jak widać tylko kasa w głowie, nie pracują to nie będzie w kopercie kasiory...

Tu nie chodzi o kasę, tylko czy miłość w 3 gimnazjum traktować jak partnera, z którym zapraszamy na ważne uroczystości rodzinne. Ja zaprosiłam bez, bo miałam tylko jedną dziewczynę (16 lat), która przychodziła ze swoją młodszą o dwa lata siostrą. Uznałam, że będzie dziwnie potraktować tylko jedną jak "dorosłą", albo zapraszać obie z osobami. Gdybym natomiast miała kogoś w wieku 17 lat, to raczej był zaprosiła z kimś towarzyszącym. A już wszystkich pełnoletnich obowiązkowo.

kasa bedzie jakby nie bylo bo rodzice tych dzieci nie dosc ze za siebie beda musieli dac to jeszcze za te dzieci.

chodzi tez o to ze te gówniarstwo róznie sie zachowuje, bo przyjda tacy malolaci wódki tyle bedzie i beda kozaczyc i tylko wstydu narobia na czyims weselu.

Jak dla mnie taką 18 latkę wypada zaprosić z osobą towarzyszącą. Przecież to nie jest dziecko, nie wypada żeby siedziała przy dziecięcym stoliku i tańczyła w kółeczku z 8 latkami. W takim wieku zwykle jest się już w mniej lub bardziej poważnych związkach, jakbyś się czuła gdybyś nie mogła zabrać na wesele chłopaka z którym jesteś 2 lata?

Dorosłych zaprasza się z osobą towarzyszącą. Nastolatków - już niekoniecznie, szczególnie że dla nich impreza z cudzymi ciotkami to mega kanał, a nie wielkie mecyje. Przyszłej teściowej najlepiej postawić granice już teraz - im szybciej tym lepiej. Poinformujcie o swojej decyzji, że nie zapraszacie osób towarzyszących dla nastolatków i nie wchodźcie w dyskusję. To wasza impreza i wy decydujecie.