Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

maz chce adoptowac dziecko siostry

Polecane posty

Gość gość

jestem rozbita. Mam 28 lat, maz 31 i nie mamy dzieci. Jego 26 letnia siostra jest alkoholiczka praktycznie na dnie, ma 4 letnią córkę do której prawa ma tylko ona. Pije codziennie, niema pieniedzy na jedzenie i ubrania dla dziecka, na wszystko daje mama mojego M. I oczywiscie M. Ostatnio jest coraz gorzej, jego siostra pije na umór, wzięli ją ostatnio na rozmowę, pytam go po powrocie jak było a on na to że strasznie, że ona już nie daje rady, i z rozmowy wyszlo ze odbierze jej ktos w koncu dziecko, ona na to że nie zgodzi sie zeby dziecko poszlo w obce rece, na to tesciowa ze moze dziecko zostanie w rodzinie a ta idiotka na to ze sie zastanowi bo chce dla malej jak najlepiej ale chce ja czesto widywac. Po jej wyjsciu Tesciowa z M. zaczeli myslec nad tym że może my byśmy wzieli to dziecko bo swojego nie mamy( nie wie ze sie staramy juz 2lata i teraz bede podchodzic do inseminacji) a M. co na to? ze to jego siostrzenica i nie moze tego tak zostawic. Przez kilka dni tylko delikatnie o tym wspominal,odpowiadalam ze nie pisalamsie na zycie z jego rodzina i i tak mu dziecka nie dadza a on cos zaczal odwaznie wysokim tonem mowic cos o adopcji ze wskazaniem czy jakos tak to bylo, i ze jak sie siostra zgodzi to zrobi wszystko zeby dziecko trafilo bezpiecznie do "JEGO" domu blagam o pomoc, czy faktycznie wystarczy ze jego siostra sie zgodzi, przejdzie kilka spraw w sadzie i dziecko moze trafic do naszego domu? nie jestem zlym czlowiekiem ale robie wszystko zeby zajsc w ciaze i niemam teraz czasu, nerwow ani pieniedzy zeby łożyć na czyjeś dziecko. POMOCY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
postanowiłam , że się rozwiodę i zaskarżę go by był z jego winy. niech na mnie łoży jak ma kasę na cudzego bachora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi szkoda tej dziewczynki ma wujka który chce pomóc a ty chyba muchy masz w nosie jak o sobie tylko myślisz jesteś młoda zdążysz urodzić własne dziecko a tej małej też trzeba dać szansę na lepsze jutro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyzej to podszyw. Oczywiscie ze jest mi jej zal, ale ja po swojej stronie rodziny mam 3 takich dziecii niestety pomagam tylko kupujac jakies ciuszki czy cos do jedzenia bo na wiecej mnie nie stac.Moze ja tez wezme te dzieciaczki do siebie...nie wierze ze moj maz mi to robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem że jest ci źle bo marzysz o własnym i pewnie boisz się ze weźmiesz ja i okaże się ze niema kasy na in vitro na leczenie na czas na własne. Niestety każdy mówi ze nie żal ci dziecka żal tylko rodzina to trochę wredna sprawa bo weźmiesz siostra coś podpisze za 3 lata powie że chce odzyskać i co nieoddacie? Jasne że oddadzie ... Straszne to jest. Szczerze zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest stworzenie rodziny zastepczej przez teściowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to dzieci mojej kuzynki, ktora traktuje jak siostre ale nistety ma ciagłe depresje. Żal mi dziecka ale ja nie przepadam za dziecmi, ile razy tam bylam, ta mala tez nie chce miec ze mna kontaktu,pokazuje jezyk,mowi ze jestem glupia... to jest bardzo nerwowy czas dla mnie, maz pracuje od 7 do domu wraca o 20 i kto niby bedzie sietym dzieckiem zajmowal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uświadom męża, że to stresujący czas dla ciebie zwłaszcza, że staracie sie o włąsne dziecko,a mała widocznie cię nie lubi i masz obawy. Powiedz mu, że nie miałabyś z tym problemu, gdyby nie te nieudane starania o dziecko, które wykańczają cię psychicznie, a małą przez jakiś czas może zająć się babka i to jest normalne. Uświadom go, że nie masz nic przeciwko niej, ale świadomość, że obok jest niepokorne i niegrzeczne dziecko, a wy staracie się właśnie o dziecko budzi w tobie stres i poczucie odsunięcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trudna bo matka dziecka bedzie wtykac nos we wszystko.a jakby byla teoretyczna sytuacja ze by siostra meza osierocila dziecko, to bys tez nie chciala adoptowac tylko wyslala na tulaczke po domach dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym się nie zastanawiałam tylko wzięłam do siebie, nie ważne od której strony mojej czy męża. Dzieci mówią różne rzeczy a co zrobisz jak twoje dziecko powie ci że jesteś głupia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko ciekawe kto będzie łożył na to dziecko wiekszosc pieniedzy w naszym zwiazku zarabiam ja, teraz przeznaczam je na wazne sprawy, ona jest niegrzeczna potrafi nawet kopnac doroslego. Ciekawe kto bedzie sie nia zajmowal,skoro ja tez pracuje do 17-18

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj maz nie gotuje, nie sprzata.. dlaczego ja mam to robic kolo obcego dziecka, niech tesciowa ja wezmie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Świetny facet z męża Autorki. Ja bym wzięła mała bez wahania. Super czlowiek, niewielu mezczyzn by tak chcialo zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porozmawiaj z mezem i tesciowa. Może faktycznie ona mogłaby przysposobic mala? Wydaje mi się, że trzeba przejść pewne badania, kursy, takie jak przechodzą pary starające się o adopcje. Mezowi wytłumacz, że oboje pracujecie, on do wieczora, a posiadanie i wychowanie dziecka to poważna sprawa. Jemu wydaje się to proste, faceci często nie myślą i nie zdają sobie sprawy co to'znaczy. Niejeden frustrat wiesza psy na byłej żonie i odgraza się, że zabierze dzieci, bo lepiej by się zajmował, a prawda jest taka, że po kilku dniach szybko odprowadzilby dzieci do mamy... I jeszcze jedna ważna rzecz - powinni przestać dawac pieniądze siostrze, bo przepija je pewnie. źle robia. Przyzwalaja na to, przyczyniają się do'jej picia. Jeśli ona chce wrócić'do normalnosci powinni się ostro za to'wziąć. siostra na leczenie, mała nawet na'razie bez wskazań do babci. Potem jeśli ta matka nie da rady wyjść z nałogu może pomyśleć o krokach prawnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I ważna kwestia, pieniądze. Skoro Ty zarabiasz wiecej zapytaj jak to'widzi. To są'ważne sprawy-a im dziecko starsze wydatki większe. Oczywiście męża postawa jest szlachetna, ale na razie na gorąco on nie zdaje sobie sprawy z wielu rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Otóż to, chłop potrafi być bardzo szlachetny, wziąć dziecko, a potem zwalić na kobietę wszystkie obowiązki z dzieckiem związane. Moja matka chlała i nikt mnie nie zabrał, chociaż państwo polskie bardzo chciało. Przeżyłam. Dzieciak również przeżyje, chociaż to trudne, ale lepiej, żeby była z matką albo ewentualnie babcią. Lepiej matkę spróbować postawić do pionu i potraktować ją terapią alkoholową w postaci tabletek wywołujących wymioty po alkoholu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:39 Ale ja nie przepadam za dziećmi I wszystko jasne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proszę, stwórzcie Maleńkiej dom, jesteście rodzina, dziecko z wujka też geny ma...Nie rozbijaj Rodziny z powodu spraw rodzinnych. Nie masz uczuć, serca, nie radzisz sobie z organizacją? Ludzie mają nowotwory, młodzi giną w wypadkach, to są problemy. Bóg daje Wam dziecko, niech teściowa Wam pomaga, ale wspierajcie.Twój Mąż jest cudownym człowiekiem, nie zdajesz sobie sprawy, jakie wielkie szczęście Cię spotkało...Dobro powraca, wyrządzone zło także....,, Coście uczynili jednemu z najmniejszych, Mnie uczyniliście..." No chyba, że pusta ateistka jesteś, i nauki Chrystusa Cię nie obchodzą...Przemyśl, podejdź z sercem, alkoholizm to choroba, wciągnęła szwagierkę, ale Twój mąż nie jest alko....Jak utworzysz rodzinę zastępczą, nie adopcyjną, otrzymasz dużo pomocy finansowej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanawiam się, dlazego osoby zimne, oschłe, nie lubiące dzieci zakładają Rodzinę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie, skoro nie lubisz dzieci, to po co ci własne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wielka szansa dla tego dziecka, ze ma takiego Wujka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angle
po co adoptować, lepiej wziąć dziecko (o ile się zdecydujesz, bo mąż nie ma prawa cię do tego zmusić) w ramach rodziny zastępczej, dostaniecie kasę niemałą co miesiąc na utrzymanie, poczytaj o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, rozejdź się z Mężem z tak błahego powodu, ułoży sobie na nowo szczęśliwe życie szybciej niż Ty. Kobietki marzą o tak rodzinnym facecie. Jesteś bezpłodna, zimna, bez uczuć, bez serca, nie najmłodsza... Co to za żona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:19 Tak się składa, że też jestem chrześcijanką, ale Twoich wypocin nie mogę czytać. Mąż autorki nie sprząta i nie gotuje. Dlaczego zwala wszystko na żonę, która też pracuje? Bo siedzi w pracy do 20:00, a ona do 18:00? Są jeszcze weekendy. Zastanów się autorko czy chcesz mieć z nim dzieci. Jego zachowanie jest niepoważne. Siostra może zrobić 2 dziecko. Uważasz, że autorka powinna adoptować wszystkie? To nie jest rozwiązanie problemu. Potrzebna jest terapia i odcięcie siostry od dopływu pieniędzy. Małą powinna zabrać teściowa. W tym czasie trzeba założyć sprawę o przymusowe leczenie. Najlepiej wynająć prawnika. Dopiero później można myśleć o ewentualnej adopcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie tatuś tego dziecka? Gdzieś musi być? Czemu nikt nie pomaga tej kobiecie alkoholizm to choroba trzeba się leczyć czemu ta kochana rodzinka za to się nie wzięła?? Dziecko weźmie wujek a co z matką dalej będzie piła? Będzie sama to będzie gorzej wszyscy na dziecku się skupili a o matce zapomnieli mama pójdzie do AA to dziewczynka powinna się zająć rodzina babcia wujek ciocia która dzieci nie lubi ale może polubi każdy na zmiane jakoś żeby dziecku niczego nie brakowało aż mama wyzdrowieje wróci i będzie dalej żyć ale lepiej tylko trzeba wyciągnąć pomocna dłoń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.40- Dlaczego nie możesz czytać? Wiara i modlitwa jest ogromną siłą...A dziecko jest DAREM- KAŻDE, co w nie włożysz to otrzymasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie trafiłam na ten temat i dużo tu wypowiedzi przeciw autorce. Oczywiście pomysł jest wspanialomyslny ale postawcie się w sytuacji tej kobiety. To nie jest taka prosta sprawa w szczegolnosci ze ona nie jest związana z ta dziewczynka żadnymi uczuciami wiec dla niej jest obce. A maz fakt..chce pomóc ale nie przemyslal chyba do końca jak to faktycznie w realnym życiu będzie wyglądało. Najlepsza rada jaka tu przeczytalam: wziąć się za alkoholiczke. Odwyk zażyciu cokolwiek. Wnuczka do babci i czas pokaże. Co z tego ze młodzi wezmą na wychowanie dziewczynkę jak za chwile będą mieć jeszcze na głowie matkę która chce mieć stały kontakt z dzieckiem a przy okazji otwarta furtkę do chlania. Bo obowiązku się pozbył i ktoś to robi za nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×