Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Elfiontko98

Zdradziłam chłopaka żałuję...

Polecane posty

Witam mam 23 lata byłam z chłopakiem niecałe 4 lata.. bywało raz lepiej raz gorzej jak w kazdym związku niestety miał on problemy z narkotykami ćpał wiedziałam o tym lecz nie odeszłam walczyłam jak lwica aby było dobrze aby go z tego wyciągnąć no tak tak zakochałam się znosiłam dużo.. niestety po ćpaniu wpadał w paranoje nawet raz mnie uderzył był dość agresywny lecz wybaczyłam wybaczyłam wszytko relacje zaczeły wracać do normy obiecał ze nie będzie obiecał ze jeśli będą problemy powie starałam się go odciąć od złej ekipy myślałam ze tak było zajoł się siłownią nowa praca choć jego zachowania czasem bywały troszkę porywcze. .. z biegiem czasu nasze spotkania polegały na wyjściu coś zjeść i mnie odwoził malo wieczorów razem czasem seks ale zero jakiego kolwiek wicie starania się tak jakby cos wygasło sprzeczki non stop o byle pierdołe zawsze coś mu nie pasowało np głupia piosenka czy co dziś zjemy... po szkole odrazu poszłam do pracy do dużego zakładu wiązało się to z 4 brygadówką więc mój czas dla niego automatycznie się zmniejszył znó wrócił do starych kolegów po pracy prosto siłowania pozniej szybkie spotkanie ze mną oo ile mu się chciało oczywiście spotkania kiedy mu odpowiadało czułam ze mnie olewa sygnalizowalam że jest ozięby malo czuły lecz twierdził że nie będzie pantoflem ze to zachowanie pantofla nie bedzie wokół mnie skakał.. ze oczywiście przesadzam przeciez mnie kochaa.. w pracy poznałam kolegę zbliżyliśmy się do siebie oczywiście chłopakowi sygnalizowałam że jest takie zainteresowanie ze słodzi chodzi koło mnie itd.. lecz specjalnie się tym nie przejmował ... żaliłam się zaczeliśmy rozmawiać po pracy on też miał kogoś... zaczoł mnie adorować rzucać miłe słówkami dawać mi to czego właśnie w danej chwili nie miałam dawał mi uśmiech na twarzy lecz nasza relacja zagłebiła się doszło do zdrady... broniłam się przed tym lecz no emocje wygrały długo zwlekałam aby powiedzieć chłopakowi żaliłam się przyjaciółce która znała sedno sprawy pomagała mi znała całą sytuację bardziej niż ją teraz opisuje w skrócie.. sprzedała mnie poszła do mojego chłopaka powiedziała wszystko wszystko dodając wiele od siebie nie mialam możliwości obrony żadne moje słowo i prawda którą mówiłam nie liczyła się chłopak z którym to się stało schował głowę w piach robił wszystko by siebie wybronić by dziewczyna mu wybaczyła aaa mi wyznawał miłość odtrącałam go aa on bardziej się przyczepiał i obdarzał wręcz zazdrością gdy go zaczynałam odtrącać.. Spotkalam się ze swoim chłopakiem przyznał ze traktował mnie tak a nie inaczej że prowadził 2 życie ćpał jak ja byłam w pracy jeździł na imprezy opowiadał o jakiś dziewczynach które chciały go zdobyć powiedział ze nie miał szaczunku do mnie doszliśmy do porozumienia stwierdził ze mnie zaniedbywał i ćpał i rozumiał dlaczego wdałam się w romans co ten gościu mi dawał czego mu brakowało lecz mi nie wybaczy zdrady no ok przestalam naciskać na przebaczenie... lecz z dnia na dzien oni zaczeli się mędzy sobą integrować tą szczerą rozmowę z nim na temat romansu przekazał im zintegrowali się uderzając wszyscy na mnie... dowiedziałam się ze dziewczyna tego chłopaka również przyprawiła mu kiedyś rogi on jej wybaczył lecz musiał się dowartościować i co padło na mnie... spotkałam się z nią wyzwała mnie krzyczała jak to on mnie w*****ał i jaka jestem do niczego ze ona zawsze będzie górą nie miałam sił się tłumaczyć więc słuchałam co mówi ona na koniec zamachła się uderzając mnie w twarz aa ten chłopak stał z boku przyglądając się bo bał się podejść... ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mogę się teraz pozbierać nie mogę jeść ciągle śpię nie mam sił na nic okrutnie schudłam... mam dość tego stresu nie mogę się pozbierać nie mogę zapomnieć jest mi wstyd samej siebie ze tak postąpiłam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Radze Ci odetnij sie Od tego towarzystwa jak najdzybciej, rzuc faceta bo on nic soba nie reprezentuje I mu juz nie zalezy, pokazal to tym bardziej intergujac sie z tym kolega z ktorym go zdradzilas, niby taki ,,wyrozumialy", niby wie czemu zdradzilas, bo nie mialas lekko z nim I emocje gorowaly, przyszlo co do czego to pokazal jakim jest gnojem. Rzuc go jak najszybciej a tego kolege- tchorza wysmiej w pracy ze jest takim tchorzem i klamca, przestan sie odzywac do niego. Poszukaj sobie normlanego faceta. Tylko tak poczujesz sie wolna Od zlych doswiadczen, tan. Z czasem zapomnisz co Cie spotkalo. Ze zwiazku juz I tak nic by nie bylo no widac ze on wcale nie chce rzucic cpania, mozliwe ze cos go laczylo tez z tymi dziewczynami o ktorych opowiadal. On nie ma do Ciebie szacunku .Umeczylabys sie tylko w tej toksycznej relacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mogę się pozbierać non stop tęsknie nie mogę znaleźć sobie miejsca płaczę po kontach..widzę jak udostępnia co chwile nowe zdjecia piosenki są również nowe lajki komentarze tzn od dziewczyn które 1 raz widzę na oczy które wczesniej nie miały miejsca.. wspomnienia mnie zabijają.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma za czym tęsknić ani czego żałować powinnaś się cieszyć że wiesz jacy oni są i się od nich uwolniłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Lepiej żałować, że się zrobiło, niż żałować, że się nie zrobiło".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale to jest twoje zycie i twoja dooopa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszę się wziąć w garść lecz jest okrutnie cięzko... niby mam wyj****e niby sobie wytłumaczę no własnie niby bo zaraz się cała trzese jak tylko zostaje sama ze soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"plactze po koNtach" ty sie lepiej ucz bo skonczysz jak on. kontach ale sie usmialem hahhhahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co mamy zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
placz w koncie. albo wymysl cos innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poplaczesz i przestaniesz. Przetrwasz, może zamiast sama siedzieć to umów się ze znajomymi gdziekolwiek? Albo niech jakas koleżanka dotrzyma Ci towarzystwa i wyslucha? Wszystko się pouklada tylko musisz być konsekwentna, niezlomna gdy facet będzie chciał się kontaktować. Olewaj go, in nie zasługuje na nic innegi, nie daj się urobic w razie czego. Niech zajmie się nim jakąś nowa ,,koleżanka", a Ty wychodz do ludzi, otwórz się na nowe znajomości. Może poznasz kogoś interesujacego. Trzymaj się :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghbea
To znów ja :) dziękuję za wsparcie heh.. jest juz duzo lepiej poznałam kogoś w sumie znałam go od dłuższego czasu lecz teraz coś zaiskrzyło jest cudownym facetem daje mi tyle uwagi wsparcia i miłości nigdy nikt tak o mnie nie zabiegał uwielbiam goo.. spotykamy się jest nam dobrze mamy pełno tematów i wspolnych marzeń :D aa co do przeszłości odciełam się nie utrzymuję z zadnych z nich kontaktów oni tez jakos specjlanie nie chca pewnie juz dawno zapomnieli i nie dramatyzują jak u mnie to było... staram się teraz wybierac wartościowe osoby którym zalezy na moim kontakcie.. dzieki tej sytuacji tez zobaczyłam ile osob wokol mnie było bardzo nie szczerych otworzyło mi to oczka na pewne sprawy oczywiście na plus :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No widzisz ! Wszystko wyszło ci na dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze sie stało i nie ma czego źałować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×