Jak się przyzwyczaić do właściciela mieszkania?

najlepszy topik roku !!!

Nie śmiejcie się. Autorki nie ma - może zmarła z głodu, bo bała się wyjść do kuchni.

ta parówka byla z takim sosem przezroczystym , mniam :) ide do mojego pana lekarza na kolejną terapię , przyjemnych snow! :)

Boże co za problem z d**y To zmień mieszkanie na takie z rówieśnikami albo ze starszą panią, Warszawa jest spora i spokojnie coś znajdziesz. Nie wynajmujesz przecież w małej wiosce. Bardzo chciałabym mieć takie "problemy"

Boże co za problem z d**y To weź zmień mieszkanie, poszukaj takiego z rówieśnikami albo starszą panią. Warszawa to duże miasto i spokojnie znajdziesz pokój, nie szukasz przecież w małej wiosce Bardzo chciałabym mieć takie "problemy" Ludzie to się nudzą

Autorka pisała przeciez ze nie trawi rówieśników

autorka juz dawno bryka z panem starszym lekarzem a wy się tu zamartwiacie czy głodna. Już pisala ze była wielka parówa z sosem same byscie chciały :)

po tym topiku to autorka boi sie włączyć komputer. Teraz to sie naprawde zamknie w sobie i nie dosć ze z pokoju nie wyjdzie to nawet kompa nie włączy

Tu autorka. Lubię strugać konara właściciela.

Zjedliśmy razem pączusie do kawy z naturalnym zdrowym lukrem mojego Pana.

przestancie sie podszywac popapracncy ,dzisiaj juz trzeci dzien siedze zamknieta w pokoju ,nie jadlam ,nie bylam pod prysznicem ,potrzeby fizjologiczne zalatwiam do doniczki z uschnieta juz paprotka , spytacie na co czekam ?Sama nie wiem chyba na smierc wlasciciela wtedy jak wejde do kuchni to wyzre cala lodowke wlacznie z mrozonkami ,trzymajcie kciuki zebym wytrzymala.

On może żyć jeszcze że 20 lat, ale dziadki podobno do końca dają śmietankę.