Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dla mnie staraczki to jakies idiotki

Polecane posty

Gość gość
jestem ciekawa twojej teorii na temat starczek idiotek ale napisz mi trochę o sobie czy masz dzieci czy jesteś sama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz dzieci napisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twoja polemika jest płytka widzisz sama autorko czemu nie odpowiesz na pytanie czy masz dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie jestem autorką ale pytanie typu czy masz dzieci czy jesteś sama jest zwyczajnie źle zadanym pytaniem. Ja nie mam dzieci, nie uważam, że staraczki są idiotkami, ale z ciekawości poczytałam sobie ich fora (inne fora mnie dotyczące też czytam, żeby nie było, że mam jakąś obsesję) i niektóre zachowania nie wydają mi się normalne. Ale ja to ja, nie mam instynktu, może z jakiegoś powodu moje geny nie chcą być przekazane. Na tyle na ile znam biologię, wiem że chęć przedłużenia gatunku jest pragnieniem pierwotnym, zwierzęcym, atawistycznym i trudno nad nią zapanować rozumem. Człowiek jak każde zwierze chce przekazać swoje geny przede wszystkim. Niektóre zwierzęta dążą do tego po trupach (dosłownie). Fajnie ten temat traktuje Dawkins w samolubnym genie. Podchodząc do tematu rozumowo, nie uważam, że warto żyć na tym świecie i zmuszać kogokolwiek, do życia na nim, wydając go na świat. Sprowadzając nowego człowieka na ten świat, człowiek zaspokaja swoje własne egoistyczne pragnienie, nie koniecznie mając na uwadze interes swojego potencjalnego potomka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie rozumiem jednego. Jeśli one tak bardzo i straszliwie pragną dziecka, to czemu nie adoptują albo chociaż nie stworzą rodziny zastępczej. Miałam kiedyś podobną "sraczkę" aż wreszcie mąż zaprotestował i powiedział, że on tak dalej żyć nie może. Powiedział, że też chce zostać ojcem, ale nie za taką cenę i zaproponował adopcję. Półtora roku później pojawiła się u nas roczna Martusia. I wtedy mój organizm się chyba odblokował (może dlatego, że miałam już dziecko i nie miałam takiego ciśnienia), a Marta jest teraz starszą siostrzyczką bliźniaków. Pomyślcie o adopcji, tyle dzieci czeka na rodziców! A argument o chorobach i tak dalej to żaden argument - nigdy nie wiadomo, co z biologicznego dziecka wyrośnie, a chorób jest teraz tyle (wystarczy poczytać wątki na kafe), że na każdego może trafić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O to bardzo ciekawa teoria. Czego mogłaby zazdrościć staraczkom kobieta, która nie chce mieć dzieci? Tego, że się starają i im nie wychodzi? Możesz jakoś rozwinąć tę myśl? A ta co nie może mieć? Przecież te staraczki też mogą nie móc mieć dzieci,a ona być może też kiedyś staraczką była. xxx Przyłączam się do pytania. Czego człowiek nie chcą cy mieć dzieci, może zazdrościć tym co chcą, a nie bardzo im to wychodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ludzie kochają swoje własne geny. Taka jest biologia. Mało kto jest tak szlachetny, żeby od początku do końca pokochać cudze dziecko (jak własne). Gratuluję adopcji i miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to nie chodzi o geny (chyba), tylko o ten tupot małych stópek, o dzieciaczka przybiegającego rano do łóżka rodziców żeby się przytulić, o kochane łapki obejmujące za szyję i piskliwy głosik mówiący "kocham cię mamo" co jest poparte buziakiem, o tego małego kogoś o kogo się dba, czyta mu książeczki, pokazuje kwiatki na spacerze, zabiera na sanki, wspólnie robi pierniczki na Święta (z mężem to nie to samo :P) i tak dalej... Poza tym im starsza tym bardziej się upodabnia do nas, robi takie same miny jak ja, bierze się pod bok jak mąż i mówi jego tonem "no daj już spokój". Co z tego że nie moja jak ... moja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś owszem, chodzi o geny, i tylko o geny. Poczytaj Dawkinsa "Samolubny gen". My tylko dorabiamy do tego teorie, żeby nam się lepiej z tym żyło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziendobry, widze ze moj temat ozyl a na pytanie czy mam dzieci odpowiedzialam juz wczesniej 2016.12.03

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do autorki z 2016.12.03 z 21.16 jasne ma pani dwójke dzieci ale pisze pani żę jak by ich nie było żyła by pani może nawet lepiej miała by pani więcej pieniędzy i podróży jasne... niespełniona kobieta życiowo z pani na 100% i właśnie tak naprawdę dlatego założony temat reagowanie w taki sposób na staraczki bo w pani życiu dzieci są bo są nie starła się pani o nie A syty głodnego nie zrozumie - ja mam dziecko podobnie jak pani miałam szczecie zajść od razu w ciąze- nie byłam staraczka nie czekałam latami itp. a rozumiem jakoś empatycznie te kobiety nie potępiam ich ani nie uważam za idiotki , niektóre oczywiście na początku podróże kariera dom a potem czas na dziecko świadomie podjęta decyzja tych staraczek ale wiek biologiczny niestety robi swoje wiec dlatego pomiary obserwacje jedna drugiej coś podpowiada a radośc z zajścia w ciaze bezcenna.... rady staraczek czasami są naprowadzające dla innych można coś przeoczyć w cyklu a z doświadczen innych trzeba jeżeli są słuszne i skuteczne skorzystać - życzę wszystkim staraczkom dwóch kresek ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja widzę inna prawidłowość. Jeśli kobieta stara się latami bez powodzenia to dla niej to dramat, nie epatuje tym na prawo i lewo,przeżywa w samotności. Ja starałam się bardzo długo,do głowy by mi nie przyszło pisać o przytulankach testowankach i fasolkach.kazdy okres był porażka okupiona cichymi łzami że znów się nie udało. Niedroźne jajowodow był wyrokiem który mocno przeżyłam. Cud się stał i mam drugie dzieciątko.Staraczki komunikują już w pierwszym miesiącu że się starają, po 3 lamentuja.wszystko to publicznie.w ciążę naprawdę nie jest tak prosto zajść. Cierpliwości i intymności życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie autorka
gość dziś Porady i wspieranie się na wzajem rozumiem. Ale czy Ty czytałaś jakieś ich fora? Niektóre z nich robią piekło z życia sobie i swoim mężom! Ich życie, myśli i cała życiowa energia skierowana jest tylko i wyłącznie na obsesyjną chęć i próby zajścia w ciążę. Dla mnie, w niektórych przypadkach to już zakrawa o szaleństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja sie cieszę ze cos takiego powstało. Sama byłam na ich mieści. I płytka nie byłam... zarządzała firma, pozdrowalam po miejscach której większości nawet do głowy niw przyjdzie, dobrze sie bawiłam podchodziłam do tematu jak większość co ma byc to bedzie. Wyjechałam na misje do Afryki i tam zrozumiałam w tej biedzie ze najważniejsza jest rodzina. Niestety byłam juz za stara przyszło mi sie pogodzić ze przez swoje beztroskie życie będę teraz umierać w samotności adopcja nie wchodzi w grę ani dla mnie ani dla męża. To właśnie na takim forum otrzymałam wsparcie i w wieku 38 lat wkoncu zaszłam w ciąże z bliźniakami! Na forum można pisać o sexie, kochankach i rożnych innych tematach które czasem sa tak obrzydliwe ze głowa mała a nie moZna sie wspierać w największym cudzie! Masakra ogarnijcie sie bo to jest żałosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj A ludzie mówią, że bezdzietność to egoizm. A jakie pobudki mają ludzie aby posiadać dzieci? Ano właśnie takie. Tupot małych nóżek, mieć kogoś podobnego do siebie, mieć człowieka całkowicie zależnego od siebie (to jest piękne w macierzyństwie dla wielu czytanych przeze mnie kafeterianek), urodzić kogoś, kto będzie przyjacielem na całe życie, kto powie kocham Cię, kto pomoże i zajmie się na starość, odwiedzi i zapewni towarzystwo. Wszędzie jest ja, ja, ja, mnie, moje. A kto myśli tak naprawdę o tym drugim człowieku, którego powołuje na świat? Czy ten człowiek chciałby się urodzić, czy chciałby żyć na takim świecie, mieć takich własnie rodziców, czy będzie szczęśliwy z tego powodu, że się urodził tu i teraz, czy nie będzie cierpiał, czy nie będzie chory. Czy urodzenie się tu i teraz, w takiej rodzinie jest najlepszym co się może przydarzyć? Czy moje geny nadają się do przekazania. Czytając różne fora nie można znaleźć takiego podejścia do sprawy. Liczy się pragnienie kobiety chcącej mieć dziecko i przywoływane są argumenty za jego posiadaniem, pokazujące, że to jest dobre dla osoby, która to dziecko rodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak czytałam ich fora moja kolezanka starała się o dziecko i przy kawce weszłyśmy na takie forum , wnioski moja koleżnka starła się dwa lata badania ok i nic okazało się np. w forum jedna poroniła przez brak witaminy d3 - wit d3 jest też odpowiedzialna za płodnośc - w jej w stężeniu 25 ohd wynik poniżej normy był znaczny moja koleżnka zrobiła i bingo lekarz powiedział po co to pani i kierował ją dalej na inv a ona nie chciała bo to niezgodne z jej przekonaniami . -uzupełniała niedobory d3 , witamin różnych, porawiło parametry hormonów i zaszła po 3 m-cach , ma dziecko a była żle prowadzona przez lekarza - przykładów jest naprawdę sporo ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak czytałam ich fora moja kolezanka starała się o dziecko i przy kawce weszłyśmy na takie forum , wnioski moja koleżnka starła się dwa lata badania ok i nic okazało się np. w forum jedna poroniła przez brak witaminy d3 - wit d3 jest też odpowiedzialna za płodnośc - w jej w stężeniu 25 ohd wynik poniżej normy był znaczny moja koleżnka zrobiła i bingo lekarz powiedział po co to pani i kierował ją dalej na inv a ona nie chciała bo to niezgodne z jej przekonaniami . -uzupełniała niedobory d3 , witamin różnych, porawiło parametry hormonów i zaszła po 3 m-cach , ma dziecko a była żle prowadzona przez lekarza - przykładów jest naprawdę sporo ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
staraczki to nie idiotki- kobiety które mają dzieci a nie starały się o nie i pastwią się nad tymi co nie mogą mieć dzieci żioną jadem -albo te co wyrzucają mordują dlaczego tych autorka nie krytykuje a broni kobietom ciązy -zazdrośći im pieniędzy i podróży?- współczuje partnerom tej kobiety która nazywa staraczkę idiotka - bądź szczesliwa w końcu, popracuj nad sobą kobieto i nie sącz jadu jesteś roszczeniowa to fakt daleko nie zajedziesz w życiu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ja myśle ze ten wątek założył chłopak dlatego tak się burzy jak stara kwoka ,przeszkadza i irytuje go temat ciązy bo niestety nie ma 500 plus więc tyle w tym temacie to nie starczki ale on sam jest zaburzony z zazdrości jak nie wiadomo o co mu chodzi to chodzi o kase brak mu zajęcia jest może nie spełniony życiowo brak mu sensu życia żyje cudzymi sprawami śledzi ludzi i ich wpisy w internecie założył dziś mase wątków co jeden to lepszy podszywa się za kobiety - chłopcze jak dorośniesz też dostaniesz 500 plus postaraj się o minimum dwójke dzieci i zapamiętaj terminy kobiece przydzadzą się ci na przyszłość -powodzenia ci życzę " x x x Dlatego podnosisz temat z przed miesiąca i się produkujesz. Czyli albo wertowałaś X stron wstecz macierzyńskie, albo szukałaś w google tematów dla staraczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2016.12.03 Nie życzę Wam, żebyście kiedykolwiek były na ich, a właściwie naszym miejscu. Wtedy może byście zrozumiały xxx Dokładnie. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I ja również nie życzę nikomu aby był na miejscu jakiejkolwiek zaburzonej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
-albo te co wyrzucają mordują dlaczego tych autorka nie krytykuje a broni kobietom ciązy -zazdrośći im pieniędzy i podróży? xxx I oczywiście pojawiło sie jedyne wytłumaczenie, które jest pojąć niewielki rozumek kafeterianki - zazdrość. Nie, półgłówku, nikt im nie zazdrości, autorce one się wydają nawiedzone i nienormalne. Nigdy nie czytałam żadnego z tych tematów, więc sie nie wypowiadam o słuszności jej tezy, ale twój wpis jest żałosny. A nie krytykuje kobiet mordujących dzieci, bo nie o tym jest temat. Czy ty potrafisz sie wypowiadać tylko o tym? Byc może, bo na podstawie twojego wpisu wnoszę, że twoje horyzonty myślowe są wąziutkie jak polna dróżka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Bo istnieją tylko dwie możliwości: albo desperacko chcesz dziecka i jest to Twój jedyny cel życiowy albo mordujesz i wyrzucasz na śmietnik. Proste? Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka postu dla mnie staraczki to jakies idiotki jest zaburzona jasne to jak słońce - jej wywody jej polemika jej cyniczność - myśli że rozumy pozjadała a faktycznie chce się dowartościować swoimi wywodami ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
życze staraczkom dwóch kresek na teście- pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko z13.33 jesteś kobieto zaburzona nazywasz ludzmi połgłowkami - ty jesteś takim półgłówkiem co myśli ze rozum pozjadał a jesteś płytka i nic pozatym , produkujesz się ,odpowiadasz a widać że ze nic sobą nie reprezentujesz nic niestety. pozdrawiam cię idz i dalej twórz swoje wywody .... może w końcu się obudzisz i zaczniesz życ swoim życiem nie straczek - jesteś kobietą niespełnioną niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie życze nikomu aby był zaburzony a straczekom życze dwóch kresek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
punkt widzenia zależy od punktu siedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba nie dokładnie chodziło autorce o to że każda starająca się to idiotka a raczej o podejście tych Pan. Tak jak napisałam już wyżej -niemożność zajścia w upragnioną ciążę to dramat który przeżywa się latami, to comiesięczna rozpacz gdy pojawiający sie okres to znak że znowu się nie udało.to pragnienie,ten żal jest tak bardzo intymny,tak wielki że wie to tylko ta co czekała na dziecko naprawdę długo.Dlatego też ją także nie rozumie infantylnisci tych kobiet.ich języka, ich dramatu że za pierwszym czy trzecim razem się nie udało.a co jeśli się nie uda za 36-48 razem?poczęcie dziecka to wbrew opiniom nie taka prosta sprawa.i moim zdaniem intymna.dlatego komunikowanie wszem i wobec że od dziś się staram,za miesiąc testowanie,dziś przytulanko,itd jest dla mnie dziwne.ot i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj autorko może jakiś cytat z tematu staraczek, który Cie bulwersuje to ocenimy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×