Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Panicara

Partner przy porodzie?

Polecane posty

Gość gość
hahahahahahaha az tak strasznie was to boli ze ktos uwaza faceta za zbedny balast na porodowce ze malo co tej autorce krtani nie wygryziecie hehehehehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój partner będzie przy porodzie bo chce. Ja też chcę więc nie mamy konfliktu interesów. Widziałam jak traktuje się kobiety, które rodzą same. Można po nich jeździć jak po łysej kobyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko to wspolna sprawa -wiec rodzimy razem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka to młode dziewczę za pewne z jakiejś wioski na wschodzie polski ,które tak jak ktoś napisał wcześniej , zaszło w szybka ciąże.Domniemam ze jej mężczyzna jest kilkanaście lat starszy hiszpański macho który nawet niechce słyszeć o porodzie i pobycie w szpitalu i biedna panicara teraz musi sie bronić i mówić ze to przecież ona go nie chce na porodówce bo po co on jej skoro rodzi w hiszpańskiej klinice.no dobrze dobrze oby ci sie powiodło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ej, dlaczego nie ma wpisu zboka od obecności męża przy badaniu cip/ki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panicara
Ale sie rozbrykalyscie, widze ze was bardzo boli ze ktos ma inna opinie. I nie potrafi tu coniektora bez jadu... Kolorujac sobie moje wypowiedzi z innych tematow. Ale czytajac inne watki juz przywyklam do tego ze taktem i edukacja niektore tu niegrzesza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panicara
Dziekuje za to mlode dziewcze odbieram to jako komplement niestety 30 na karku haha wroclaw to taka duza wioska na wschodzie, a na widok mojego macho to bys sie posikala mala smutna kobietko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wpiszcie sobie w Google porody własnych czasach, są nawet obrazy, kobiety rodziły przy mężu, a nawet przy rodzinie, w pozycji stojącej, na specjalnych krzesłach. Dopiero w PRL to stało się szpitalne, zabiegowe i sterylne wydarzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet przy porodzie Matki Boskiej był obecny mąż :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To miałaś tę aborcję czy nie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panicara
Wypraszam sobie takie pytania, ja tu mowie o partnerze przy porodzie, nie bola mnie wasze durne komentarze, smiesza mnie, otworzylam dyskusje na jeden temat wiec nie rozbiegajcie sie tak. Niewiem dlaczego was to tak boli ze ja niechce partnera przy moim porodzie haha jakbym wam krzywde robila sie zachowujecie. Ja wam nie mowie co macie robic z waszymi Januszami haha Spokoj tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż był że mną tak długo póki nie poprosiłam żeby jednak wyszedł dziwnie się czułam jak stał obok i glaskal jak kota kiedy ja tu muszę być taka twarda długo nie czekał po 15 minutach dali mu corke teraz będzie tak samo położna była fantastyczna a lekarz nie zdążył wejść bo było po wszystkim już tylko mnie szyl to o wakacjach sobie gadał :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudno powiedzieć tak czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taaa autorko masz takiego macho ze wszystkie na jego widok bysmy sie posikaly. Za to sama sie boisz ze jak przypadkiem ty sie posikasz przy porodzie to twoj man sie obrzydzi i sam cie kopnie w doope :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój przyjaciel po rodzie był powiedziałam mu że nie chce być sama bo pierwszą córkę urodziłam sama z po przed niego związku.Na początku powiedział że będzie siedział za moją głową ale położna tak go zakręciła że usiadł po środku i w pewnym momencie mówi że widać czarne włosy niech Pan zobaczy mój był po wrażeniem kazał mi przec że już nie długo i będzie a gdy nasza córka wyszła i przeciął pępowinę spojrzał na zegarek bo nawet położna nie spojrzała o której się urodziła.Gdy rodzilam 3 córkę bardzo żałował że nie zdążył.Miedzy nami nic się nie zmieniło nie ma obrzydzenia itp.Czytalam tu że ktoś pisał o zdradach ja wam powiem jedno jeśli facet czy kobieta nie ma tego w domu to chodzi i szuka wrażeń my mimo 3 dzieci nie mamy z tym problemu a po 2 rozmawialiśmy na ten temat że my byśmy nie potrafili później spać w jednym łóżku i być już razem i że za dużo jest do stracenia za taki wybryk nie rajcuje nas zdrada itp.Dziewczyny to tak na prawdę zależy od Was i rozmowa z partnerem jak wasze życie będzie wyglądało po porodzie z partnerem czy bez (czy będzie widział narodziny swojego dziecka) Mój gdy miałam skurcze kucal ze mną cały czas mi pomagał był cierpliwy i bardzo mnie wspierał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Panicara na majowkach przyznala sie do aborcji....a dziecko to efekt kilku pierwszych bzykanek.a hiszpanskiego macho porod nie obchodzi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Panicara nie chcesz meza przy porodzie, to go nie zabieraj, po cholere sie rozwodzisz e temacie. Ktos chcial, to rodzil z mezem, jego sprawa. Chyba sama chcesz sobie cos wmowic dzirwczyno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona chce sama sobie wmowic ze nie chce partnera przy porodzie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie znam autorki ale zadam pytanie , na ktore jak znam kafeteryjne zycie nie otrzymam odpowiedzi pytanie : dlaczego tak bardzo rozwscieczaja was kobiety ktore uwazaja obecnosc partnera przy porodzie za zbedna?? DLACZEGO UBLIZACIE TYM KOBIETOM ORAZ ICH MEZOM WYZYWAJAC OD CIP ?? w sumie to byly dwa pytania , odpowiecie kafeteryjne bezmozgie korki na pol mojego pytania to bedzie sukces :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sam jej nick juz o czyms swiadczy. Chce sobie wmowoc, ze da rade bez wsparcia. Moze i da, moze i nie. Moze tak spanikuje, ze rozwarcie nie pojdzie i skonczy sie naglym cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panicara
Ja sie wlasnie nie rozwodze, zalozylam temat i wiedzialam ze beda dwie strony, kobiety ktore mysla za i te przeciw, i to normalne jak zwykle ze ludzie sie roznia opiniami, dodalam ze ja szanuje inne podjescie do sprawy ale mnie nikt nie przekona. I zaczelo sie kulturalnie z dwuch stron, i dziewczynh ktore mowily o slabych warunkach w szpitalach i facetach ktorzy bardzo chcieli i to jest najbardziej ok, przciez jesli sie zgadzaja oboje i sa chetni to ich sprawa, ja to postawilam pod znakiem zapytania bo w zyciu wiele histori slyszalam i wielu facetow sie nie garnelo do tego porodu ale robili to bo by byla jazda, bo maz Baski i Aski byl, i o facetach ktorym to sex z partnerka zmienilo jest na peczki ale nie wielu sie do tego przyznaje ze wzgledu na dobro zony i rodziny i to nie jest moja wina ja mowie co czytalam i slyszalam wiec zainteresowalam sie tematem bo w maju bede rodzic i jestem innego zdania. A nagle wyskoczylo kilka jedz oplutych jadem i mnie atakuja i mojego faceta ublizajac i sie wyzywajac na mnie, wyciagaja moje zycie i problemy z ktorych sie zwierzylam na innym temacie zeby sobie ulzyc a to juz cios ponizej pasa, tymbardziej ze dodaja sobie swoje scenariusze i robia z tego tematu wielkIe gowno jakby nie bylo mozna normalnie sie zdaniami wymienic i na temat. Pozdrawiam i zycze milego weekendu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panicara
8.33 Moj nick nie ma zwiazku z tematem. Na poczatku ciazy panikowalam z kazdym.nowym objawem lub jego brakiem jak wiele dziewczyn bo naczytalam sie o poronieniach lub obumarlych plodach i stad tzn nick. Jak juz tak rozkminiasz moj nick to masz powod. Ulzylo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a odpowiedzi na moje pytania w dalszym ciagu sie nie pojawily hehehehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panicara
Gosciu 9.07 Sama czekam na ta odpowiedz, ale niespodziewaj sie sukcesow. Ale pewnie bedzie jeszcze kilka "panicara to napewno......tatatat"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panicara
Gosciu 9.07 Sama czekam na ta odpowiedz, ale niespodziewaj sie sukcesow. Ale pewnie bedzie jeszcze kilka "panicara to napewno......tatatat" Ja tzz sie nad tym zastanawialam czytajac inne watki i mam swoja teorie. W polsce nie mile widziana jest "innosc", wpojone komunistyczne podejscie do zycia i spoleczenstwa wyssane z mlekiem matki. Jak owce. A jak juz jest inna opinia to jest z zalozenia zla, chora i trzeba zjechac, zniszczyc. I lapia sie czegokolwiek zeby tylko ublizyc i zeby krzywde zrobic. Juz pisalam na innym temacie, to zjawisko jest tylko na polskich forum a kafeteria juz przeszla sama siebie. Te w hiszpanskich forach nie ma np, ktoq jest innego zdania to omija temat lub wypowie sie w sposob kultutalny broniac swojej strony popierajac dobrymi argumentami. Nikt sie szpera po calym forum gdzie ta osoba o tym nicku cos jeszcze napisala to to uzyje przeciwko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wejdzie nowa ustawa to zobaczymy jak beda rodzic jak ich maczo mezowie za glowe trzymac nie beda , no "chiba" umra ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś A mnie zastanawia,dlaczego mężowie (niektórzy) nie chcą być przy narodzinach swojego dziecka/nie mają w instynkcie zapewnienia bezpieczeństwa swojej w tym trudnym czasie-żonie. Czym to argumentują??? Ja pierwszy poród rodziłam sama(bez byłego męża,nie miałam z nim więzi i nie odczuwałam takiej potrzeby,a on nawet nie zapytał czy chce żeby był) 2 lata po porodzie wzięłam rozwód. Przy drugim porodzie (mój obecny mąż :) ) był i wyszło to tak naturalne... nie pytałam,on poprostu " to czuł" że rodzi się nasze dziecko i chciał w tym niezwykłym wydarzeniu uczestniczyć. Kocham go za to ,że robimy wszystko wspólnie i nie muszę mu niczego tłumaczyć i o coś prosić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet robi wam minetkę, wkłada tam palce , siura lub gadżety, a wy go chronicie żeby bidulek traumy nie miał? Poza tym facet nie musi gapić sie w krocze, ma stac obok, trzymać głowę, ocierać czoło z potu, dać pić, nawilźyć twarz usta, odgarniać włosy z twarzy, masować plecy, pocieszyć dobrym słowem, być łácznikiem między nami a personelem, przywitać potomka, potrzymać go za rączkę gdy położą go nam na brzuchu, być i pilnoeać gdy go mierzą, waźá itp. Po porodzie lub w ttakcie pomóc sie nam wykápać, wytrzeć nogi plecy, podać nam majtki i podpaske poporodowá, po porodzie podać petsonelowi ubranka dla dziecka, nakryć nas kocykiem gdy będzie chłodniej na sali. I na cholerę mi tam matka, kolreżanka? To mąz mnie nago ogląda na codxień i przrz całą ciążę, a nie matka czy koleżanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 12:15 Zgadzam sie w 100% Panicara Super, mozna miec odmienne zdanie w kwestii uczestnictwa partnera przy porodzie, ale zobacz jakie farmazony tworzysz wypisujac , ze porod to kobieca sprawa i czemu kobiety nie prosza faceta o pomoc w zmianie podpaski czy tampona - chore teorie bo przeciez to jest to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj maz byl przy porodzie i bedzie przy drugim. Do seksu byl gotowy od razu, gdybym tylko mogla to on byl chetny. A tak siedzial ze wszystko widzial, mimo ze prosilam zeby nie patrzyl. Wspominamy czesto ten dzien i to jest dla niego niesamowite przezycie, byl swiadkiem tego jak przyszlo na swiat jego dziecko, jak pierwszy raz zaplakalo, to on je nosil jak mnie szyli. Na pewno nie zapomni widoku wychodzacej glowki (bo ja nie zapomne, widzialam podczas parcia:)) ale nie ma to znaczenia, bo wtedy pierwszy raz widzielisy syna a ja tez pierwszy raz widzialam meza placzacego ze wzruszenia. Jesli cokolwiek mialo sie zmienic miedzy nami to tylko na plus. Ale to jest normalny dojrzaly facet, ktory gorsze rzeczy widzial niz rodzaca zona... A ojcem tez jest swietnym. Dziwie sie ze dla kogos porod to tylko kobieca sprawa... Porod to nie okres, porod to przyjscie na swiat wspolnego dziecka i tu nie chodzi tylko o ciebie ze brzydko wygladasz, a glownie o to dziecko, facet ma prawo (ja uwazam ze powinien) byc przy narodzinach. Oczywiscie jak kobieta sie wstydzi to nie ma o czym mowic, choc ja uwazam ze w takim zwiazku nie ma do konca szczerosci i bliskosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×