Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

najwiekszy szok maja te ktore pierwszy raz rodzily pod 40tke, zauwazylyscie?

Polecane posty

Gość gość
Ja mam właśnie odwrotne wrażenie, że to te młode matki szybko szukają dla dziecka opieki (babcia, żłobek, rzadziej opiekunka), bo albo szkoła/studia albo trzeba szybko wracać do pracy bo znajdą sobie kogoś innego, bo doświadczenie, bo kasy mało. Kobiety po 30 nie mają już takiego parcia, mało która się uczy w tym wieku, do pracy też nie muszą wracać jak najszybciej bo doświadczenie już mają i dwu, trzyletnia "przerwa w CV" nie wygląda już tak kuriozalnie. Ale tak jak mówię, to tylko obserwacja mojego otoczenia, nie prawda objawiona .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kazdy musi miec dzieci, ale swiadome rodzenie np po 40 to egozim, bo skazujecie dzieci na potencjalne szybkie zostanie sierotami. Bo WY chcecie dziecko, a co one potem bedzie czulo to nieistotne, bo wy dopiero TERAZ poczuluscie instynkt. Sama mam brata 16 lat mlodszego i rodzice nie maja juz tyle sily ile przy mnie i siostrze, tata ma nadcisnienie, mama choroby kregoslupa. Brat moze zapomniec o spontanicznych wycieczkach czy wyglupach i widze ze zazdrosci kolegom mlodych energicznych rodzicow. Roznoca pokoleniowa tez jest zauwazalna. Oczywiscie ze nie musi tak byc, daj wam Bog jak najlepsze zdrowie i energie wszystkim. Nie mowie zeby rodzic w wieku 16 lat, ba, uwazam ze od 20 do zalozmy tych 30-paru jest okej biologicznie (spolecznie roznie, niektore laski sa bogate z domu i nie musza odkladac kasy) ale zschodzenie w cislaze w wieku 40 paru lat to przesada. Ale najezdzanie na 30 latke to tez przesada, to jeszcze mlode babki, pozne macierzynstwo to wlasnie kolo 40.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, widać że nie masz pojęcia o dzieciach, dlatego idealizujesz macierzyństwo. Jestem jedną z osób świadomie odraczających dzieci do 40-stki, a nawet później (dziś można zaczynać w każdym wieku, więc daruj sobie mity o jakichś ostatnich dzwonkach), bo wiem na czym polega opieka nad nimi. Byłam jako młoda dziewczyna kilka lat nianią. Mam na koncie 8 dzieci w wieku 0-6 lat z przewagą tych około roku (zdarzały się całe rodzeństwa). O dzieciach wiem prawdopodobnie więcej niż 80% matek 1-2 dzieci. Macierzyństwo jest monotonne i męczące, jest ciągiem powtarzających się nudnych czynności, ogranicza na wszelkie możliwe sposoby, szczególnie tych którzy są z dzieckiem/dziećmi solo i nie mają znikąd asysty ani punktu podrzutu dziecka komuś gdzieś. Poza tym przez pierwsze kilka lat możesz zapomnieć o relaksie, bo musisz mieć oczy i uszy dookoła głowy i refleks boksera, bo wypadki i wpadki są częste, liczne i by ich uniknąć musiałabyś chyba trzymać dziecko w pustym kojcu 24/7. Do tego dochodzi kasa - dzieci chłoną ją jak gąbka, nawet jeśli jesteś fanką lumpeksów, dyskontów, zamienników leków, darmowych szczepień, zajęć w miejskim ośrodku kultury, państwowych żłobków i przedszkoli, specjalistów przyjmujących na NFZ, to i tak gdzie indziej nadpłacisz, bo niestety nie wszystko działa pro publico bono i kasa zawsze ucieka (czasem tak jest że dziecko toleruje tylko coś co dużo kosztuje, albo potrzebuje kosztownej usługi). Zapomnij też o dokształcaniu się i rozwijaniu przy dziecku bo jest to niemożliwe. O podzielności uwago możesz zapomnieć, chyba że możesz sobie pozwolić na opiekę dla dziecka i pobyt poza domem, bo w domu się nie skupisz i będziesz tylko nasłuchiwać i się stresować czy "opieka" robi wszystko jak należy. Teraz zrozum, że są kobiety dla których praca nie kończy się na wklepywaniu danych do kompa i nie chcą tego robić do końca życia, dlatego muszą po 30-tce nadal zdobywać papiery i kwalifikacje, żeby awansować. Bez tego nie ma możliwości ruchu innego niż poziomy. A z dziećmi ich szanse maleją do 20%, bo nie ma czasu, dochodzi zmęczenie, dochodzi hałas (dzieciom od około 6 m wzwyż buzia się nie zamyka poza czasem w którym śpią i nie chodzi tu o płacz, bo płacz to swoją drogą), dochodzi dom (bo nie mogą przy dzieciach nie gotować, nie mogą nie sprzątać, nie prać, dlatego że przy dzieciach się non-stop brudzi i non-stop jest bałagan, do tego przygotowywanie posiłków i gotowanie zabiera po kilka godzin dziennie). Ludzie bezdzietni nie mają tych ograniczeń, mogą sprzątać raz na 2 tyg. bo nie brudzą, mogą gotować wtedy kiedy mają czas i ochotę a nie bo muszą, mogą czytać, uczyć się i pracować w domu w ciszy i w godzinach w jakich chcą i kiedy mają wenę, a nie według pór drzemek dzieci, mogą wyjść z domu kiedy chcą bez organizowania "opieki" albo ciągnięcia ze sobą dziecka i wrócić kiedy chcą, a nie kiedy "opieka" tego wymaga. Zrozum też, że ludzie koło 40-stki to nadal młodzi ludzie. Niech ci się nie wydaje, że dzieli cię od nich jakaś przepaść. Ja mam 33 l i nie czuję się inaczej niż gdy miałam 27 l czy 20 l. A twój przykład z szybkim wracaniem do pracy jest po prostu niedojrzały. Nie wiem co robisz w życiu, ale jeśli to jest dla ciebie dziwne i godne krytyki to tylko świadczy o braku zdrowego rozsądku, bo widocznie masz nikłe pojęcie o systemie emerytalnym, ciągłości zawodowej itp. - Dziwi to szczególe u osoby podającej się za 27 letnią, bo raczej jako pracująca powinnaś to rozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:32 Wow :) Jaki elaborat i zwieraczościsk... autorka napisała jedynie tyle, ze zaobserwowała zjawisko że największy szok mają matki które późno zostały matkami, nie chodzi tu o wyjątki ktorym jestes ty. Ja też czytalam wywiady z Kozuchowska i jej podobnymi, dlatego daruj sobie te wywody bo mnóstwo matek koło 40tki jest zdziwionych jak to ciężko przy dziecku, a jakoś młodszych to nie dziwi. Po prostu nie zaprzeczaj faktom że im bardziej ktoś zazyje beztroski (wypady gdzie sie chce i o ktorej sie chce, dalekie podroze, brak odpowiedzialnosci za nową osobę ktora jest calkowicie od nas zalezna) tym trudniej mu się z nią rozstać a nie trzeba byc Einsteinem zeby sobie obliczyc że 5 lat beztroski po studiach (nie mowie zeby nie pracowac, ale wymienilam wyzej co rozumiem pod tym pojeciem beztroski) utracone boli mniej niz 10,15 czy 20 takich lat po studiach. Juz nie graj idiotki że nie wiesz o czym mowa. Tak samo nie ma sensu ściemniać że 40latka to jest osoba o pokładach energii 20parolatki. Albo nawet30tki. Nikt nie mowi ze 40tka to stara baba (masz jakis kompleks ze wmawiasz tu ludziom ze cos takiego pisali? moze masz syndrom lustrzanego odbicia, w glebi serca czujesz ze jako 40tka bedziesz stara pierworodka, a jednak udajesz co innego i wmawiasz innym ze mysla to, co sama z siebie wypierasz) alena litosć Boską nie porowoj tego z mlodziencza energią bo to oczywiste kłamstwo. Z obserwacji i doświadczenia wiem, (i nie jestem zmyślającą bajkopisarką!!) że to 40tki dziwnym trafem lecą od razu z powrotem do pracy, nie usiedzą nawet 2 miesiecy niekiedy, a niby mają juz te pozycję zawodową. To chyba raczej 27latki czy kogo tam wymieniasz powinny sie spieszyc z powrotem by CV nadganiać, a jednak one ten przynajmniej rok wytrzymują. Łaski nie robią. Kożuchowska to tylko taki przykład. Wszystkie stare matki jakie znam lecą od razu do roboty wlasnie dlatego ze tak tak, pozne macierzynstwo jest szokiem. Nikt was tu nie ocenia ze jestescie nieodpowiedzialne czy gorsze wiec nie rozumiem o co masz scisk kukli? Autorka slusznie stwierdzila jedynie to ze im dluzej sie zwleka tym bardziej boli utracona "wolnosc" proste i logiczne. A ze ty masz inne doswiadczenia to wybacz ale jestes w niewielkim procencie, a wyjatek potwierdza regule. Niewiele kobiet pracujacych z dziecmi zostalo matkami tak pozno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i 12:23 rozczaruję cię czy nie mam takiego pojęcia o dzieciach. Byłam nauczycielką, m.in. w przedszkolu, zanim sie przekwalifikowalam wiec daruj sobie wróżenie bo cyganka na rogu ulicy i jej chore widy swiadcza ze ma więcej oleju w głowie niz ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to powyzej mialo byc do 12:32, pomyłka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 32 ty sie przyznaj ze dzieci to ty bys miala, ale meza nie widac i nie ma widoku na zmiany, wiec musisz dorabiac jakas ideologie, proste, a ja znam kilka kobiet ktore majac juz dzieci porobily doktoraty, awanse, wiec piertolicie hipolicie, sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wielu wykształconych ludzi w dzisiejszych czasach w wieku około 35 lat i przed 40-tką po zdobyciu doświadczenia i profesjonalnych kwalifikacji (certyfikatów, pozwoleń itd.) się dziś przebranżowuje, albo zaczyna własny interes, ale nie są to matki z dziećmi ani ojcowie rodzin, bo z dziećmi na głowie nie osiągnęli by tyle. Rodzina jest kosztowna, nawet w najoszczędniejszej wersji pochłania pieniądze, a studia podyplomowe i szkolenia kosztują, a niektóre egzaminy na biegłych kosztują po 10 tys. zł, a pamiętaj, że jeszcze kredyt mieszkaniowy większość spłaca, bo przecież ambitni ludzie nie mieszkają z rodzicami, albo jeszcze kredyt na działalność niektórzy mają. Niby masz prawie te 30-lat, ale jesteś jeszcze dziecinna i odnoszę wrażenie, że nadal pod kloszem rodziców, bo nie bierzesz pod uwagę realiów gospodarczych, domowego budżetu, kosztów itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ha ha ha ha ale mnie rozbawiłaś. To co piszesz o oczach naokoło głowy, refleksie boksera itd, to prawda. Tylko, że z wiekiem ten refleks boksera itp słabnie, a ty odraczasz ciąże do po 40stce, bo trzeba to mieć. Sorry, ale mam ubaw po pachy. Macierzyństwo jest męczące, ale po 40stce będę miała więcej siły niż po 20stce. No dowcip stulecia ha ha ha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:52 masakra...a po co się przebranżawiać, ja nie mamz amiaru. Jak ktoś miał ma tyle inteleigencji i oleju w glowie to poszedl na takie studia, które korelują z jego pasją a najlepiej takie, które dają kasę i jak ktos byl mądry to wybral swoją życiową drogę. Jak ktoś do 30tki nie zdążył to widać bozia rozumu poskąpiła. Było mnostwo czasu na zastanowienie. Bajeczki o przebranżawiających się 40chach ktorym sie odwidzialo zostaw podobnym do ciebie, ja w to nie wierzę i nie znam nikogo kto czekal z dziecmi do 40tki "bo co to będzie jak nagle przestanę chcieć być lekarzem/koderem/profesorem/majstrem/kierowcą", sorry nie znam za wiele takich ludzi. Ci co zwlekali to glownie z braku kasy, braku partnera/partnerki, itp. Bajanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już to widz,e jak ktos kto cale zycie dlubal w danej dziedzinie i sie tym jara najbardziej na swiecie, nagle zechce byc astronautą. A nawet jesli, dzieci jak podrosna, w niczym nie przeszkadzaja. Ja mam w planach zostac matka mask do 30tki wlasnie po to by jak moje dziecko bedzie mialo te 7 lat, byc ciagle stosunkowo mloda osoba i miec zycie przed soba. Dla mnie matka 40tka to juz moze zapomniec o zyciu pelna geba bo jej ostatnie lata zycia przypadna na okres mlodosci i studiow dzieciaka. Ciagle zmartwienia. nie sorry, ja wole wczesniej to "odrobic".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dokładnie. Chodzi o to zdziwienie, ze jednak macierzyństwo to jednak przeorganizacja całego zycia, a one 40latki, to biorą do siebie i tłumaczą jak sobie super jednak radzą, jak to to macierzyństwo jest świadome. Owszem jest świadome. Jak się doznaje takiego szoku he he.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z obserwacji widzę po kobietach, nie tylko tych ze świata celebryckiego, ale zwykłych kowalskich z rodziny czy z sasiadztwa że im starsza pierworódka tym więcej osob musi kolo niej i jej dzieciaka tańcować, kilka opiekunek etc. Bo wielki szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie zdecydowałabym się. Prawdopodobnie w wieku 40 l. nadal będę miała wątpliwości. Przeszłam swoje z cudzymi dziećmi (i Polskimi i Niemieckimi) i dziękuję bardzo. Zgodzę się jedynie z tym, że jak się jest młodym to się podchodzi to trudów codzienności z większym entuzjazmem niż jak się jest trochę starszym, ale nie prawda, że młode dziewczyny nie są zmęczone. Ja po całym dniu padałam na pysk. Pamiętam, że jadłam tylko kanapki i szłam spać, bo mi się nawet gotować nie chciało po skakaniu przy dzieciach cały dzień. A jak dochodziły jeszcze nocki, szczególnie przy niemowlętach to już w ogóle - dzięki, ale poczekam. A mieć z kim mam, ale na szczęście jest to osoba ambitna i nie chce się pakować w dzieci, bo wie że musiałby współuczestniczyć w opiece (równouprawnienie tu mamy, łącznie z obowiązkowym tacierzyńskim i dzieci nie są tylko działką kobiet). Poza tym nie chcę generować dodatkowych kosztów, bo muszę zrobić za 3 lata egz. który kosztuje 1,660 usd (i nie wiadomo czy za 1 razem się uda, bo jest mega trudny, wiec być może będę musiała wydać 2x tyle), a po nim studia za 46,500 eur (tu być może pracodawca się dołoży, ale wtedy będą musiała to odrobić).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam mam 26 lat, wlacze sie :) Jestem po studiach, pracuję z komputerami, nie jest dla mnie nudne "siedzenie z dzieckiem", dorabiam do stypendium jako opiekunka. Jest to dla mnie dużo bardziej interesujące niż praca w Excel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:13 W takim razie mój mąż, zarabiający naprawdę nieźle, mający kilkanaście certyfikatow i 30 lat na karku, to jest osoba nieambitna skoro chce żebyśmy postarali się o dzieci? :D LOLLLL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:13 każda tak mówi jak facet się miga... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ewentualnie jeszcze inny egz za 2,800 usd. Z nieba mi na to nie spadnie, ani nikt mi nie da. Przy dziecku bym musiała płacić za opiekę, potem żłobek i przedszkole, potem znowu zajęcia dodatkowe (przez tą głupią modę wszystkie dzieci teraz muszą chodzić żeby nie odstawać), na które ktoś je musi wozić, do tego urlopy chorobowe na dziecko i nie wiadomo co z nim robić w wakacje kiedy się pracuje. Do tego ubezpieczanie i polisa - niektórzy olewają, ale dla mnie to ważne akurat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwielbiam nazywanie kolesi po 30tce ktorzy migaja sie od dzeci, ludzmi ambitnymi, ponad to, ludzmi wyzszej kategorii > Kon by sie usmial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta 30-latek ma kilkanaście certyfikatów i super zarabia? Nie wąchaj już może tego kleju biurowego... Może certyfikaty to dla ciebie prawo jazdy kat. A, B, C, D, E, F, G, H, Iciąglesięuczę... :P Nie masz pojęcia o cert., o trudności zdobycia jakiegokolwiek, ani kosztach, szczególnie dla Polaków z polskimi zarobkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 28 ORACLE, JavaMaster, szereg podobnych zrobionych zaraz po studiach, oplaconych przez jego pracodawce, mowi ci to cos? on ma 31 lat. Tak tak,mozna, da sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oracle zapłacił mu pracodawca (10 000 PLN)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet jakby chciał i byłoby to dla niego takie ważne i palące, w co wątpię, bo mężczyźni nigdy nie chcą wcześnie dzieci, to musiałby szukać nowej partnerki, bo ja się nie będą w rodzinę pakować, jeśli uważam, że to niewłaściwy czas i tyle. Dziecko to zawsze pomysł kobiety, a jeśli wyskakuje z tym facet to jest to przeważnie "łata" związku, żeby kobietę udobru|chać po kłótni, rozstaniu, albo zdradzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:34 :D Tak, wmów jeszcze zdradę i kłótnie a ja pójdę po popcorn :P Jestesmy zgodni a faceci sa różni, znam wielu o sporym instynkcie - mój szwagier po studiach i zarabiający krocie w Waw, już namawia zonę na dziecko a ma 28 lat i robi doktorat z informatyki. Nieambitny, głupi, zdradził? hahahahahah ahahahahaha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
", bo mężczyźni nigdy nie chcą wcześnie dzieci" sorry ale to ze znasz specyficzny typ faceta nie upowaznia cie do ferowania wyrokow. znam mnostwo par gdzie to facetowi zalezalo bardziej na dzieciach i nie sa to ludzie bez wyksztalcenia i ambicji zawodowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno, może mieć kilka, parę, mniej niż 5, a nie kilkanaście. Szkolenia organizowane przez pracodawcę to nie certyfikaty. A te które wymieniłaś kosztują raptem 1500 zł (i to dwa), a nie żadne 10 tys. Jeden koszt. 245 usd, drugi 125 usd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:46 no ale mowie Ci że robil Oracle certyfikat za 10 000 i jemu i kolegom pracodawca zapłacił. Serio. Nie kosztowało to tyle ile mówisz. Robił też z baz danych. Serio niektore zawody mają w Pl dobrze, pracodawca opłaca kursy, certyfikaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1500 zl na pewno nie, po co mieliby kłamać, widziałam zaswiadczenie od szefa ze zapłacił a Ty mi wmawiaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Polce faceci nic przy dzieciach zazwyczaj nie robią, tylko mogę się nimi pochwalić przed rodziną przy świętach. Poza tym śmieszy mnie jak się ktoś zasłania osiągnięciami i zarobkami męża, zamiast swoimi. A ty co w życiu osiągnęłaś? Widocznie nie wiele, skoro tak ci w pieluchy spieszno, bo jakbyś miała jakieś inne cele, to byś się wahała. W wieku 31 lat w PL kokosów się nie zarabia, szczególnie jako szeregowy pracownik, niezależnie od branży. Wyjątek stanowią prezesi (ale nie własnych mikro firm tylko oddziałów multinarodowych molochów), a ilu ich jest w tym wieku? - Pojedyncze sztuki. Członkowie zarządu i dyrektorzy działów już tak dużo nie wyciągają i jeśli mają dzieci to żyją raczej przeciętnie spłacając kredyty, albo budując się i mieszkając u rodziców lub teściów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To pokaż mi gdzie jest ta cena, bo ja widzę na ich str. jak wół 1500 zł w przeliczeniu z usd. na słowo nikomu nie wierzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×