Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie mam się gdzie podziać z dzieckiem

Polecane posty

Gość gość
Dziewczyno ty sie boisz isc na swoje bo jestes niemota i wiesz ze nie dasz sobie rady,jeses niedorajdą zyciowa,niesety.przykro mi to pisac. Sama to widzisz ze jeses sierota i dlatego trzymasz sie chalupy matki a nie twoja corka. W takim Toruniu od reki znajdziesz prace,male lokum i masz spokoj. Ale ty tego nie zrobisz juz wiesz czemu. Chlop tez pewnie widzial żeś źuciowa łamaga i cie po oristu zistawil . Nie chcial dalej mieszkac w tym domu wariatów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez tak sobie czytam co autorka napisala i poniekad sytuacja zakrawa o groteske - corka choruje na jedna z chorob autoimmunologicznych, ktora poglebic moze stres. Zyja w stresie w domu z chorym czlonkiem rodziny, nawet jesli corka nie jest bezposrednim odbiorcem atakow brata, to autorka tak, a wszystkie emocje matki dziecka odbiera i przejmuj***ardzo mocno. Autorka twierdzi, ze wiekszym stresem bedzie opuszczenie domu, gdzie grozi potencjalne niebezpieczenstwo, niz tkwienie w tymze domu. Fundujesz dziecku nerwice - swiety spokoj nie ma ceny. Ja rozumiem, ze nie jest tak hop siup zmienic i nie pochwalam wyjazdu za granice samej z dzieckiem, ale sa inne opcje. Tylko, ze Ty sama nie wiesz o co Ci chodzi. Nie dojrzalas do wyjscia z domu, w ktorym nie chcesz mieszkac, z ktorym zwiazana jest trauma pobicia. To ja juz nie wiem i pisze to po raz wtory....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po tym czego ja doswiadczylam w życiu też byście straciły pewność siebie i brakloby wam sił. mąż nie odszedł ode mnie to ja kazalam wynieść się mu z naszego życia i domu, przemoc z jego strony zamiast miłości nie była do zaakceptowania. skąd mam czerpać siłę kiedy co rusz spotyka.mnie coś złego? skąd? to wg was małżeństwa powiedzmy mieszkające z rodzicami i rodzeństwem nie są niemotami tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wspólnym mianownikiem wszystkiego jest strach. strach że braknie mi pieniędzy, że stracę pracę, że nie będzie mnie stać na życie. kawalerka za 700 zł z czynszem to dużo wg was? boję się tak macie rację boję się. mam problemy z emocjami przez to co przeszłam w życiu mam ale dziecko staram się chronić jak najlepiej potrafię. ja nie zawsze reaguje płaczem na sytuację związane z bratem i jego choroba, przeważnie zawsze wychodzę do siebie z dzieckiem. nigdy nie było aż takich rzeczy przy niej zresztą teraz też nie widziała pogotowia spała i cały cyrk ja ominął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes, autorko, bezdennie głupia, nieodpowiedzialna i fundujesz własnemu dziecku totalne zwichniecie psychiki. Ty się nie chcesz stamtąd wynieść, bo widocznie lubisz jak tobą ktoś pomiata. Masz w d***e rady więc ja ci napisze, że nie jest mi ciebie w najmniejszym stopniu żal. Któregoś dnia brat cię pobije do nieprzytomnosci a twoje dziecko będzie patrzylo. No ale przecież córki nie można stresować. Ty się nie nadajesz na matkę, bo nie potrafisz zapewnić własnemu dziecku spokoju i bezpieczeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli jak piszesz problemem jest twój strach przed bratem a nie sam brat to proponuje byś wybrała sie do psychologa =psychoterapeuty bo masz niewątpliwie wielki problem samam ze swoimi emocjami. Piszesz że brat cię podsłuchuje , ze czyha na ciebie , kobieto a czy myślisz ze gdy zmodernizujesz mieszkanie to staniesz się dla niego niewidzialna? Jeśli rzeczywiście on cię tak prześladuje jak piszesz to zamurowanie przecież jak będzie chciał cię dopaść to i na zewnątrz to zrobi . No chyba że nie będziesz z domu wychodzić . Poddaj się terapii bo coś mi się wydaje ze ten twój strach-lek tez nie jest normalny .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale mną nikt nie pomiata bo ja się nie daje. nikt w jej obecności nigdy mnie nie pobił. może dla was jestem głupia, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. ja chcę się wynieść wiem jak skusić córkę tylko muszę trochę poczekać aż podrosnie i zrozumie. kawalerka z czynszem za 700 zł w małym miasteczku to dużo? nie znam się na wynajmie mieszkań...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od punktu siedzenia mówisz? To ja ci przedstawię swój. Mój były mąż zaczął pić kiedy byłam w drugiej ciąży. Z początku nie był agresywny. Uderzył mnie w 4 miesiącu. Przymknelam oko i to był mój błąd. W 5 miesiącu pobił mnie przy dziecku. Wiesz co zrobiłam? Tak jak stałam wyszłam z płaczącym dzieckiem, które miało 4 lata. Pierwsze kroki skierowałam do pomocy społecznej i tam dostałam ogromne wsparcie. I nie było nawet mowy żebym tam wróciła. Miałam płatne l4 więc znalazłam malutka kawalerkę. Było ciężko zwłaszcza po porodzie ale motywacja było bezpieczeństwo i spokój mój i dzieci. Po pół roku musiałam wrócić do pracy, bo płatny wychowawczy mi nie nie należał. Zresztą co to jest 400 zł. A wiesz co nas różni? To, że ja chciałam i nie szukałam wymowek, a ty nie chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale u nas nigdy nie było sytuacji żeby córka widziała że ktoś mnie bije nigdy. a co ze szkołą? kiedy ja na 7 do pracy, córka do szkoły na 8 to kto ją wyśle? każdy w pracy będzie się buntował o zmiany podstosowane pod mnie. kawalerka za 700 zł plus rachunki czyli prąd gaz woda i pewnie ogrzewanie to byłaby cała moja wypłata 1,500 zł. alimenty które tylko by mi zostały bo zasiłki odpadna bo przekrocze próg dochodowy. ani 500 plus ani z mopsu ani zasiłku rodzinnego i z czego w takim wypadku żyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pojdzie przed 7do szkoly. Co za problem. ? Nawet jak zrobisz sobie swoj kat w domu to co z podworkiem latem? Nie wyjdziesz? Tam tez cie dorwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podwórko jest z jednej strony z drugiej jest ogrodzony ogród, mam na niego wyjście z balkonu. wiem jak byłoby z zasilkami wszystko by mi wypadło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poprostu znajdz prace a reszta sama ulozy sie! jest wiele prac gdzie mozesz zaczac o roznych godzinach i a dziecko czesto mozna wczesniej zostawic w przedszkolu CHCIEC TO MOC! (na razie glownie narzekasz)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co jeśli to, a co jeśli tamto, a co jeśli owamto, jaką ty jesteś głupia niemota. Milion wymowek. I wiesz co? Któregoś dnia brat powinien cię dopaść i tak Ci natrzaskac że może byś się opamietala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mozesz tez poszukac pokoju u starszej osoby za nieduza sume

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jesteś ze wszystkimi radami na NIE więc nie wiem czego ty chcesz ? Wyprowadzisz się niby jak dziecko podrośnie , to znaczy kiedy ? za rok , dwa , pięć ? Przecież rzekomo teraz w tej chwili boisz się o swoje i córki życie . Za jakiś czas może byc za późno. Wyliczasz co ile by cię kosztowało i ile bys straciła w sensie zapomoga, 500 plus itd... wnioskuję więc ze zalezy ci tylko na braniu pieniędzy za nicnierobienie. Gdybyś sie naparwdę bała o siebie i córkę uciekłabys juz dziś tak jak zrobila w obliczu zagrozenia osoba piszaca o 16.38

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno, przykro mi, ze maz byl taki i dobrze, ze go pogonilas, ale przesadzasz ze swoim lekiem. Tutaj dziewczyna napisala, ze odeszla z malym dzieckiem bedac w ciazy jak ja chuj pobil tak jak stala. 700 zl to normalna cena i nie jakas bardzo wysoka, a nie wiem ile Ty chcesz korzystac z mediow, zeby placic za nie 800 zl. Wiesz ile jedna osoba i male dziecko naciagna pradu czy gazu? Tyle co nic, a mieszkania szukaj z ogrzewaniem miejskim. Zaczerpnij wiecej wiedzy o swiecie. Pensja Twoja to nie bedzie duzo, ale mozesz w opiece zapytac o takie zasilki jak doplata do czynszu, ponoc zywnosciowa, doplata do przedszkola itp. Za mieszkanie wraz z oplatami zaplacisz 1000 zl, reszta z pensji Ci zostanie, alimenty plus pomoc spoleczna i dasz rade. Rodzice maja Ci jak pomoc jakims groszem? Nawet 200 zl to juz cos w takim wypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i przestan meczyc - mialam znajoma z 3 dzieci w podobnej sytuacji i dala rade (znalazla prace i nie chodzila i jeczala, tylko zebrala sie w 3 troki jak dorosly czlowiek!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawde jestes na nie. Innej porady dla ciebie nie ma. Szkola jest juz o 6.30 czynna wiec na 8 zdazysz. Jest jeszcze praca w domu. Cos dorywczo wiec zasilki zostaja. Za 700zl znajdz jakas mala kawalerke. Reszta sama sie ulozy. Ja mam prace w domu i ogarniam wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorce przede wszystkim jest potrzebna pomoc ale psychologa moim zdaniem jestem współuzależnioną ofiarą przemocy facet też cie lał a jednak umiałaś od niego odejść a od brata już nie potrafisz a a nie jest prawdą że osoby chore na schizofrenie wybierają sobie konkretne osoby z otoczenia i je dręczą wiem bo mam matkę i wujka chorych na schizofrenie owszem matka jak nie brała leków to bylo ciężko ale ona tam się zachowywała bo nie brała leków i z tego co piszesz twój brat też ich nie bierze regularnie na bank być może nigdy ich nie bral i wiesz co jeszcze nie piszesz o swoim ojcu czy on pije? jeśli tak to wiele by wyjaśniało moim zdaniem weszłaś w role ofiary i tak w tym tkwisz a twoi rodzice też nic nie zrobili by ciebie obronić zobacz nawet na ojca dziecka wybrałaś przemocowca ty potrzebujesz terapii z psychologiem sama się z tego nie otrząsniesz a tylko będziesz się pogrążać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym jesli jestes pod opieka pomocy spol. Zapytaj pracownic co z ewentualna praca, mialam znajoma, ktorej babki w opiece co jakis czas proponowaly prace, nie wiem czy pytaly prywatnie wsrod znajomych, czy to byla czesc ich pracy, ale mowila, ze proponuja jej co jakis czas. Zapytaj tez o to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miało być że jesteś współuzależnioną ofiarą przemocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:08 To ja pisałam, że wyszłam tak jak stałam. Miesiąc byłam w domu samotnej matki, a w tym czasie załatwiłam wszystkie sprawy takie jak wymeldowanie, znalezienie mieszkania które było niedrogie. I wzięłam mała, 28 metrów, kawalerkę, bo w mojej sytuacji nie było opcji żeby wybrzydzac, ważne, że było sucho, ciepło, niedrogo, a przede wszystkim z dala od tyrana. Ja mogłam jeść chleb z margaryna i pasztetowa byle dzieci miały to co potrzebowały. Wywalczyłam alimenty, 900 zł na dwójkę. I krok po kroku układałam wszystko. Ale priorytetem bylo bezpieczeństwo i spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trochę to brutalne ale widocznie dla autorki nie jest jeszcze tak źle by nie mogło być gorzej tylko czy wtedy nie będzie za późno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:18 to ja pisalam o 17:08, jestes przykladem, ze mozna sobie dac rade, gratuluje, ze zadbalas o spokoj swoj i dzieci. Ja sama jestem z problemowego domu i wiem, ile taki spokoj znaczy, niestety nie zawsze go mialam... ale tu autorka juz nam napisala, ze z 5 letnia corka do schroniska jej nie przyjma, bo dziecko jest za duze. Ja juz nie wiem co jej pisac. Niech robi jak uwaza. Nie wiem co jjej rodzice, co robia, czy jej pomagaja, co mysla itd itp. Ogolnie wiemy tylko, ze wszystko co piszemy jest na nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, a kiedy Ty chcesz ten rzekomy remont robic? I skad finanse? To bedzie troche grosza kosztowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, mieszkam pod Warszawą. Mam pociągiem do stolicy 15 min. U mnie w mieście pokój spory wynajmiesz za ok 600 zł. W stolicy spokojną ręką zarobiłabyś ok 2500 tys tak uważam plus alimenty. Ostatnio sporo osob szukali do kawiarenki. Na czysto 2000 tys zl tyle ze praca 12 godz. Dzien wolny, 12 godz dzien wolny. Moglabys w tych dniach sprzatac. Ogloszen w stolicy jest pelno. Np moja kolezanka pracuje od pon do pt w godz 18-20 i daja jej za to 800 zł. Wiem, ze nic nie zrobisz. Siedz dalej az Cie brat zabijr na pczach corki albo corke na Twoich oczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wiem co by autorka chciala. W temacie napisala ze nie ma gdzie sie podziac z dzieckiem a nasze propozycje przyjmuje na nie. Wiem juz ze nie wyprowadzi sie na swoje ,bo mysli ze robiac sobie kat w domu rodzinnym cokolwiek znieni. Ale nie zmieni. Jesyem pewna na 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety autorka jest również roszczeniowa i mało zaradna niestety taka prawda nie wiem czego tutaj oczekujesz że ktoś za pomocą magicznej różdżki rozwiąże twoje problemy to tak nie działa nikt za ciebie tego nie zrobi to ty musisz w sobie znaleźć siłę i chęć do zmiany przecież jeśli się nie uda to nie zginiesz od tego razem z dzieckiem co najwyżej wrócisz do rodziców i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt mi nie wmówi że tak zachowuje sie osoba która boi sie o swoje życie (i swojej córki). Ja miałam ojca tyra który mnie lał aż gwiazdy widziałam. Po skończyłam 18lat dorabiałam sobie i po 3 miesiącach wyniosłam się z domu. Też bałam że nie dam rady, że mi zabraknie na życie, że nie dam rady połączyć nauki z pracą, ale ja już nie mogłam tak żyć. Widocznie nie jest tak źle skoro do tej pory nic nie zrobiłaś ze swoim życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moze Ty tez jestes chora, brat Cie przsladuje, brat podsluchuje... moze warto usac sie do psychiatry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×