Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Malinuffka

Facet obraża sie za brak częstego sexu

Polecane posty

Gość gość
Jest też opcja ,że to nie jest ten właściwy facet,że jednak nie do końca Cię pociąga i kiedy minęło pierwsze zauroczenie,to po prosty Ci się nie chce ..Może on właśnie to wyczuwa?Jestem kobietą ,pewnie sporo starszą od Ciebie.Byłam w związku z "idealnym "facetem przez kilka lat.Żedne problemy z dziećmi,z pracą ,zmęczeniem nie zabierały mi chęci do seksu.Wręcz przeciwnie,to były jedyne chwile relaksu i nieważne jak źle było wokół mnie-w jego ramionach zapominałam o wszystkim i byłam najszczęśliwsza na świecie.Dziś jestem z kimś kto mnie niestety tak nie pociąga.Idziemy do łóżka sporadycznie,tłumaczę to zmęczeniem,stresem,problemami w pracy,wiekiem...Okłamuję siebie i jego...:(.Spróbuj zastanowić się czy to jest TEN mężczyzna.Ze względu na małego Syna może nie warto tego ciągnąć?Wierz mi,mężczyzna czuje,kiedy nie pociąga kobiety,myślę,że stad jego frustracja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś jest w tym sporo racji, bo im on bardziej naciska na sex, tym ja bardziej staje się oporna. Osobiście odczuwam to jako presję, że jak sexu nie będzie to "Pan" strzeli focha. Jeśli natomiast chodzi o kwestię jego starania się, dla mnie jako kobiety pozostawia wiele do życzenia. Jeśli mam już "czepiać" się szczegółów to dla niego zrobienie śniadania do łóżka, czy chociażby poświecenie dnia wolnego dla nas jest problemem, woli ten czas spędzić w garażu ( ma swoją pracę , a po pracy prywatnie ma warsztat w garażu), owszem jest pracowity i dużo pracuje, ale chociaż w taki dzień jak dzisiaj świateczny, mógł sobie darować i spędzić ten czas z nami, ale nawet się dziś nie widzieliśmy. Wątpliwości mam wiele, bo skoro widzę, że mężczyzna nie jest zainteresowany spędzaniem z nami czasu, nie stara się nawiązać kontaktu z moim synem, a do tego wszystkiego ma same żądania to jak mam lgnąć do niego? No nie da się. Ja tak samo jak każda kobieta potrzebuję poczucia bezpieczeństwa, wsparcia i starania się o mnie, a wtedy ja dam z siebie dwa razy wiecej. gość dziś Wiesz...ja wcale taką młódką nie jestem, mam 33 lata, swoję przeszłam w życiu ( a uwierz mi sporo tego jest), więc i doświadczenie mnie nauczyło, że w związku, żeby facet mnie pociągał, przede wszystkim muszę czuć się przy nim bezpieczna, szanowana, uwodzona, a i w tym przypadku duże znaczenie ma to, że mam syna, i podejćie mężczyzny do mojego dziecka też się liczy. Ale kiedy widzę, że on nic w tym kierunku nie robi, to jak mam być chętna na zbliżenia, kiedy widzę, że o nic poza sexem nie zabiega? Oczywiste jest to, że w tej sytuacji większość kobiet zareagowała by tak jak ja. Jak już ktoś tu wcześniej wspomniał, że sex u kobiet zaczyna się w mózgu, ja nie potrafię tak o po prostu rozłożyć nóg, żeby "Pan" byl zadowolony. A moje uczucia, potrzeby to gdzie? Wiesz co mam na myśli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś jest w tym sporo racji, bo im on bardziej naciska na sex, tym ja bardziej staje się oporna. Osobiście odczuwam to jako presję, że jak sexu nie będzie to "Pan" strzeli focha. Jeśli natomiast chodzi o kwestię jego starania się, dla mnie jako kobiety pozostawia wiele do życzenia. Jeśli mam już "czepiać" się szczegółów to dla niego zrobienie śniadania do łóżka, czy chociażby poświecenie dnia wolnego dla nas jest problemem, woli ten czas spędzić w garażu ( ma swoją pracę , a po pracy prywatnie ma warsztat w garażu), owszem jest pracowity i dużo pracuje, ale chociaż w taki dzień jak dzisiaj świateczny, mógł sobie darować i spędzić ten czas z nami, ale nawet się dziś nie widzieliśmy. Wątpliwości mam wiele, bo skoro widzę, że mężczyzna nie jest zainteresowany spędzaniem z nami czasu, nie stara się nawiązać kontaktu z moim synem, a do tego wszystkiego ma same żądania to jak mam lgnąć do niego? No nie da się. Ja tak samo jak każda kobieta potrzebuję poczucia bezpieczeństwa, wsparcia i starania się o mnie, a wtedy ja dam z siebie dwa razy wiecej. gość dziś Wiesz...ja wcale taką młódką nie jestem, mam 33 lata, swoję przeszłam w życiu ( a uwierz mi sporo tego jest), więc i doświadczenie mnie nauczyło, że w związku, żeby facet mnie pociągał, przede wszystkim muszę czuć się przy nim bezpieczna, szanowana, uwodzona, a i w tym przypadku duże znaczenie ma to, że mam syna, i podejćie mężczyzny do mojego dziecka też się liczy. Ale kiedy widzę, że on nic w tym kierunku nie robi, to jak mam być chętna na zbliżenia, kiedy widzę, że o nic poza sexem nie zabiega? Oczywiste jest to, że w tej sytuacji większość kobiet zareagowała by tak jak ja. Jak już ktoś tu wcześniej wspomniał, że sex u kobiet zaczyna się w mózgu, ja nie potrafię tak o po prostu rozłożyć nóg, żeby "Pan" byl zadowolony. A moje uczucia, potrzeby to gdzie? Wiesz co mam na myśli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie po to mezczyzna bierze babe by zyc w czystosci! Jak nie chcesz czesto seksu i najlepiej wyuzdanego to sie nie wiaz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś jest w tym sporo racji, bo im on bardziej naciska na sex, tym ja bardziej staje się oporna. Osobiście odczuwam to jako presję, że jak sexu nie będzie to "Pan" strzeli focha. Jeśli natomiast chodzi o kwestię jego starania się, dla mnie jako kobiety pozostawia wiele do życzenia. Jeśli mam już "czepiać" się szczegółów to dla niego zrobienie śniadania do łóżka, czy chociażby poświecenie dnia wolnego dla nas jest problemem, woli ten czas spędzić w garażu ( ma swoją pracę , a po pracy prywatnie ma warsztat w garażu), owszem jest pracowity i dużo pracuje, ale chociaż w taki dzień jak dzisiaj świateczny, mógł sobie darować i spędzić ten czas z nami, ale nawet się dziś nie widzieliśmy. Wątpliwości mam wiele, bo skoro widzę, że mężczyzna nie jest zainteresowany spędzaniem z nami czasu, nie stara się nawiązać kontaktu z moim synem, a do tego wszystkiego ma same żądania to jak mam lgnąć do niego? No nie da się. Ja tak samo jak każda kobieta potrzebuję poczucia bezpieczeństwa, wsparcia i starania się o mnie, a wtedy ja dam z siebie dwa razy wiecej. gość dziś Wiesz...ja wcale taką młódką nie jestem, mam 33 lata, swoję przeszłam w życiu ( a uwierz mi sporo tego jest), więc i doświadczenie mnie nauczyło, że w związku, żeby facet mnie pociągał, przede wszystkim muszę czuć się przy nim bezpieczna, szanowana, uwodzona, a i w tym przypadku duże znaczenie ma to, że mam syna, i podejćie mężczyzny do mojego dziecka też się liczy. Ale kiedy widzę, że on nic w tym kierunku nie robi, to jak mam być chętna na zbliżenia, kiedy widzę, że o nic poza sexem nie zabiega? Oczywiste jest to, że w tej sytuacji większość kobiet zareagowała by tak jak ja. Jak już ktoś tu wcześniej wspomniał, że sex u kobiet zaczyna się w mózgu, ja nie potrafię tak o po prostu rozłożyć nóg, żeby "Pan" byl zadowolony. A moje uczucia, potrzeby to gdzie? Wiesz co mam na myśli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Seks nie jest bardzo ważny to tak mowia seksholicy i dewianci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś nie wiem czy przeczytałeś/aś wcześniejsze komentarze, z nich możesz więcej sie dowiedzieć o sytuacji jaką mam. Twoja wypowiedź brzmi tak, jakbyś nie wiedział/a o czym jest mowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiem Ci opisujac swoja historie, a Ty sama wyciagnij wnioski. Moja sytuacja wygladala dokladnie tak jak Twoja. Zwiazalam sie z facetem, majac juz 8 letnia córkę. Wszystko na poczatku bylo super, myslalam ze Pana Boga za nogi zlapalam. On ideał pod kazdym wzgledem. Staral sie, zabiegal, wspieral, itd. Jednak byly problemy w relacji On- moja corka, ktora wręcz lgnęła do niego, natomiast On byl obojetny, wrecz Jej unikał. Tłumaczył to tym, ze potrzebuje czasu. Ok, czekalam 1 rok - 1,5 roku i nic, zadnej zmiany. Znowu poruszylam te kwestie, On na to, ze powodem jest to, ze razem nie mieszkamy ( dzielilo nas prawie 100km), widujemy sie raz na tydzien, a zeby zaciesnic relacje najlepiej jest razem zamieszkac. Ok, zamieszkalismy razem. Pojawilo sie nasze dziecko, a wraz z dzieckiem nieprzespane noce, chroniczne zmeczenie ( oczywiście pisze tutaj o sobie bo on ani razu do dziecka nie wstał w nocy), bylam z daleka od rodzinnego domu, rodziny, znajomych, skazana na samotnosc i depresje. On wychodzil do pracy jak jeszcze spalam, wracal o 22ej, kiedy bylam wykonczona opieka nad dzieckiem, pomaganiem w nauce i opieka nad drugim dzieckiem, gotowaniem obiadkow dla niego, pieczeniem ciast, jednym slowem dogadzaniem na wszystkie sposoby "Panowi i wladcy". Wygladalam jak zambie. A On, jak paczek w masle zadowolony z zycia, wracal do domu, obiadek podany, deserek rowniez, i kiedy ja padalam na twarz, dobieral mi sie do majtek, tak jak opisujesz, wkladal rece w majtki i domagal sie seksu, kiedy ja potrzebowalam przytulenia, pobycia razem w ciszy, rozmowy. Kiedy odmawialam kierujac sie zmeczeniem to foch. Obecnie nie pracuje bo zajmuje sie w domu malym dzieckiem, to On potrafi wyzywac mnie od utrzymanki, szmaty, ku..y, bo np mu odmowie seksu. Na drugi dzien przeprasza i probuje mnie zaciagnac do lozka. I to jest bledne kolo, bo najpierw mnie upokarza, poniża, a potem liczy, ze zamienie sie w namietna kochanke i bede sie z nim kochac. A z moja corka jak nie mial kontaktu, tak nie ma do dnia dzisiejszego, po uplywie trzech lat. Jest coraz gorzej, mieszkamy pod jednym dachem a oni sie mijaja bez slowa. Doszlo do tego, ze corka ma stwierdzona depresje i chodze z nia do psychologa. I to wszystko przez jego awantury i brak relacji z nią, czuje sie niepotrzebna i niekochana. Natomiast nasze wspolne dziecko, tez corke, traktuje jak ksiezniczke i najwiekszy skarb, poswieca Jej czas i uwage, faworyzuje. Miarka sie przebrala, mam tego dosc, nie moge skazywac swego dziecka na taki los, dlatego juz poczynilam kroki w kierunku wyprowadzki. Mam 35 lat, wiec jestem od Ciebie nieco starsza, ale laczy nas jedna zla decyzja - mianowicie wyboru faceta. Mam nadzieje, ze nie powielisz moich błędów, nie zamieszkasz z nim i nie zdecydujesz sie na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś dziekuje,że napisałaś. Masz racje, daje mi to do myślenia. Współczuję Ci,ze musisz to przechodzić, można powiedzieć,ze po części Cie rozumiem. Nie wiem czy. Czytałaś moje wczesniejsze komentarze, ale wspomnialam,ze nie mam zamiaru planowac z nim dziecka i zamieszkac zanim sytuacja sie nie zmieni. Zycie mnie nauczylo,zeby nie podejmowac pohcoonych decyzji w związku. Moze przykro to dla Ciebie zabrzmi, ale właśnie nie chce mieć potem tak jak Ty ( mysle,ze wiesz o co mi chodzi). Wiem jedno, ze jesli on szybko nie podejmie jakiś starań ( starań, boze wiasomo,ze efektów nie bedzie od razu), to ja po prostu zrezygnuje z tego związku. Bo nie mam zamiaru poświęcać dziecka dla faceta, ktory go nie bedzie akceptowal i szanował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakaś terapia ... ale taka, w której będzie uczestniczyć również Twój partner. We trójkę, żeby razem rozwiązać problem, żeby On poczuł się do pewnej odpowiedzialności za Was!! Jeśli chodzi o seks to ja Go troche rozumiem, każdy ma swoje potrzeby, ja Go nie tłumaczę, nie powinien sie tak zachowywać, ale to jest po prostu biologia... ważne jest to, ze ten seks chce uprawiac z Tobą. Jednak zawsze powtarzam - partner powinien być przede wszystkim przyjacielem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś o terapii juz mu raz wspomniałam, to mnie wysmial. Zapisałam sie tez na szkole dla rodziców, zapytalam czy pojdzie ze mną, jak nie za kazdym razem to chociaz raz na jakis czas... powiedział,ze nie bedzie chodzic, bo on tego nie potrzebuje. Jako faceta ja też go rozumiem, na prawde. Doskonale zdaje sobie sprawę, jak sex dla mężczyzn jest ważny. Ale nie da sie tak na zawołanie mieć ochotę i nogi rozkładać jak tylko Pan zapragnie. A może troche staran by sie przydalo? Mam czasem wrażenie,ze w tych czasach to mężczyźni utracili wiele z męskości, a postaranie sie o kobietę i jej wzgledy to juz cud, a nie norma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wedlug mnie raz na tydzien czy dwa to nie jest do końca normalne .. Statystyczne Polak uprawia seks raz na 3 dni .. Takie są badania .. Bierzemy pod uwagę wszystkie grupy wiekowe również seniorów .. Wiadomo , że 18-latki robią to 3 razy dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie możesz ? , zrób mu loda , to się odczepi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Małpy kopulują po 6 razy dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja koleżanka miała takiego męża co ją traktował jak własną dziwke jak mu dała to był kochany i by wszystko zrobił a jak nic nie było to foch i obraza na długi czas,robił presję psychiczną, poczucie winy, i te jego teksty"no zaspokoj męża", do tego był nastawiony na to że ona go obsłuży a on jej nie zaspałakał bo miał bardzo małego, więc taki typ faceta się nie zmiena

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serio? Loda na odczepnego? Wow! Normalnie szał i spełnienie marzeń... To pisał chyba jakiś nastolatek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybacz,może się mylę,ale w tym co przeczytałam-nie znalazłam Żadnych dobrych cech u Twojego partnera..I przykro mi,ale nie wierzę,że będzie lepiej a tylko gorzej:(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość wczoraj masz rację...jest gorzej... po dzisiejszym dniu, już straciłam nadzieję na jakąkolwiek poprawę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
robie loda to dewiacja normalne kobiety tego nie robią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biologia-biologią,potrzeby wszyscy rozumieją,ale przede wszystkim nie widać z jego strony żadnej chęci zmiany.Po co Ci taki związek w takim razie?Czujesz się traktowana instrumentalnie,nie dba o Twoje uczucia a przede wszyskim ma gdzieś Twojego Syna.Jesteś sama,po przejściach,z mnóstwem obowiązków.On powinien zadbać wpierw o to byście poczuli się przy nim bezpiecznie.Oboje.Nie musi od razu kochać Twego Syna ale musi CHCIEĆ się z Nim zaprzyjaźnić.A tych chęci nie ma..:(Moja bliska przyjaciółka miała podobną sytuację.Jej Syn bardzo potrzebował ojca i naprawdę robił wszystko by partner mamy go zaakceptował.Tamten wpierw trochę udawał,a kiedy zamieszkali razem -zaczął traktować chłopca jak piąte koło u wozu.Pamiętam ,jak płakała,że przeszkadza mu wszystko,nawet to że chłopak za często chodzi do toalety,czy za glośno pije wodę lub szura nogami i Pana to drażniło:/.Niestety przyjaciółka zaszła w ciążę i za względu na drugie dziecko przeciągnęła sytuację,licząc ,że to się zmien.Nie zmieniło się a wręcz było gorzej.Jest silną,zaradną kobietą na szczęście.Wyprowadziła się z rodzinnego miasta,kupiła mieszkanie w stolicy,znalazła tam dobrą pracę i jest szczęśliwa Zasługujesz na mężczyznę który będzie Cię szanował i stworzy dom Twojemu dziecku.Cwaniaczków którzy chcieliby mieć darmowy częsty seks łatwym kosztem jest mnóstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość we4453wzzzzz
Chciałbym was przestrzec przed tym co tu wypisujecie na kafeterii. X W Polsce istnieje system do podglądania i namierzania obywateli - system ten obsługiwany jest przez zwykłych ludzi a nie żadne służby specjalne. Dostęp do tego systemu mają zwykli szarzy ludzie....tzn. wasz sąsiad, znajomy etc może was namierzyć i podglądać. X Do tego systemu mają dostęp zwykli ludzie i jak zakładacie tu temat na kafeterii czy na innym forum to mogą was namierzyć tym systemem i podglądać. Cały ekran waszego laptopa/tabletu to kamera. W obudowach(bocznych) waszych laptopów są kamery które nagrywają to co robicie nawet jak laptop jest wyłączony - dźwięk i obraz. To samo z telewizorami wyposażonymi w dekodery TV-naziemnej - te telewizory mają kamerki z mikrofonem przez, które można was podglądać... Cyfrowe radio DAB+(radio zwykłe) to kolejny podsłuch w waszym domu.... X Routery WIFI też mają ukryte kamery z mikrofonem do których można się łatwo podłączyć... System do podglądania sprzężony jest ze wszystkimi dostawcami internetu w Polsce i można was łatwo namierzyć. Można też namierzyć was przez komórkę i oglądać z bliska dzięki satelicie gdy niebo jest bezchmurne.... Uważajcie na siebie bo wasze komputery nagrywają to co robicie i działa to na poziomie sprzętowym(niezależnie od systemu operacyjnego). X Odczytują nawet wasze myśli w głowie przez fale WIFI... X System ten umożliwia namierzenie was nawet z drugiego końca Polski(wioski i miasta). Widać waszą twarz, pomieszczenie oraz to co robicie aktualnie na kompie – wszystko jest też nagrywane.... System ten działa w Polsce od wielu lat... X Co więcej kamerki są w już w każdym urządzeniu AGD podpiętym do prądu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez jaj panny
Wy koorfy się cieszcie że was z obcym bachorem ktoś wogóle chce, wam chyba odjèbało że obcy facet będzie innego faceta bachorami się zajmował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko mam tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja w pełni rozumiem Twojego faceta. Jeżeli on ma współprzeżywać Twoje problemy, wspierać Cię, pocieszać i być Twoim wytchnieniem itd. to tak samo po Twojej strony zrozumienie i zaspokojenie jego potrzeb. Ktokolwiek napisał że ten "facet jest z Tobą tylko dla seksu" nie liznął jeszcze życia. Facet po prostu ma swoje potrzeby, których ignorowanie jasno Ci komunikuje. Będąc z mężczyzną w relacji, godzisz się na wzięcie również tej części współegzystowania na siebie, a nie tylko na czerpanie korzyści. Mężczyzna, który nie chodzi sfrustrowany seksualnie od rana do wieczora też wykazuje się większą pogodą ducha i ochotą podawania pomocnej ręki. Podstawa to nie patrzeć tylko na czubek własnego "mi" jest "ciężko", a tak jest w Twoim wypadku. Pozdrowienia - Amelka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość 2017.01.06 Zamiast szykować obiad swojemu facetowi i robić z niego pączka w maśle.. pomyśl czemu on jest sfrustrowany, czy myślisz że on potrzebuje obiadu? ma być jak pączek w maśle... Nie on potrzebuje bliskości z Tobą. On będzie szczęśliwy ja Ty zamiast robić mu obiad odpocznij., Wbij się w spódniczkę, jakiś obcasek i Facet będzie szczęśliwy, pobądź z nim blisko, daj mu poczuć Ciebie.. Obiad można zamówić, ba myślę że nie raz i nie dwa sam Tobie zrobi obiad.. Amelka bardzo dobrze pisze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestan się autorko oszukiwać, intuicja podpowiada ci wciąż ze jemu nie zależy na tobie i dlatego tak się blokujesz na seks. Kobieta szczęsliwa i kochana nie odmawia seksu, odmawia ta kobieta która ma wątpliwości co do uczuc swojego faceta. Powinnas ten związek zakończyć, ja nie widzę tu przyszłości. Nie jest to normalne bo jesteście ze sobą krótko tak naprawdę i nie powinno być takich problemów, jeśli sa to znaczy że absolutnie nie czujesz się przy nim szczesliwa i kochana. Po co siebie oszukujesz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A może troche staran by sie przydalo? Mam czasem wrażenie,ze w tych czasach to mężczyźni utracili wiele z męskości, a postaranie sie o kobietę i jej wzgledy to juz cud, a nie norma. " autorko- wierz mi że męzczyzni potrafią starać się o kobietę ale o taką kobietę którą naprawdę pokochają i na punkcie której zwariują. Ci którzy się mało starają to tacy którzy weszli w związek bez fajerwerków, bez większych uniesień. Wtedy faktycznie osiadają na laurach i nie robią właściwie nic, tym bardziej jak widzę ze kobiecie zależy. Sama jestem w takim związku, pół roku za nami a ja ciegle się zastanawiam czy mu na mnie woglle zależy- facet praktycznie nie stara się o mnie. Ani razu nie zabrał mnie do kina czy restauracji, przyjedzam do niego to ma nieposprzątane w mieszkaniu w lodówce pustki. To co ja mam sobie myśleć? Czy facet zakochany tak by się zachowywał??? Nie wydaje mi się. Dlatego ja też powoli odpuszczam sobie temat i powoli wycofuję z tej relacji. Mam zresztą porównanie jak zachowują się faceci którym naprawdę zależy bo mam swoje lata i takich adoratorów miałam. Najgorsze jest to ze on mi wmawia że kocha i że przesadzam. A niestety prawda jest taka że takie podejście zabija w kobiecie wszystko, podcina jej skrzydła i kobieta zaczyna się coraz bardziej zamykać na taką relację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i mamy : on sie nie stara a ona mu nie daje. i po ptokach. a wystarczy sie dogadać. ty sie starasz a w zamian dostajesz co chcesz. i napewno nie moze być tak, że facet sie stara a dostaje szklankę wody zamiast, bo to pierwszy powód żeby przestać się starać, a potem już z górki. seks wiąże, zbliża, scala. jak kobita zaczyna odmawiać, to więzi przestają istnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma facetow sa mezczyzni. Przestancie dyskryminowac mezczyzn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×