Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak sie czulyscie majac dziecko w sobie?

Polecane posty

Gość gość

Nie jestem w ciąży i nigdy nie byłam. Ale mam wrażenie że czulabym się dziwnie mając obcą istotę w brzuchu. Nie brzydzilo Was to? Nie było Wam się trudno przyzwyczaić? Kobieta jest gruba, nosi dziecko i nic nie może z tym zrobić. Jestem nienormalna że mam takie myśli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
koszmarnie... "błogosławionym stanem" nazwał to chyba ktoś, kto nigdy w ciąży nie był Początek był w miarę OK, potem miesiąc wymiotów na sam widok zdjęcia boczku, kawy, brokułów i parunastu innych rzeczy. A potem rosnący brzuch i poczucie bycia chodzącą beczką, coraz większe ograniczenia w codziennym funkcjonowaniu (zwłaszcza, że końcówka ciąży przypadała mi na piekielne upały). W 7 miesiącu pościągałam w domu wszystkie większe lustra bo nie mogłam patrzeć na taką deformację własnego ciała. A samo odczuwanie dziecka wewnątrz, jak już ono się zacznie się ruszać, też do niczego przyjemnego nie należy i potrafi nieźle skopać (dosłownie i w przenośni) noce. I teraz czekam na te, co do tej zwykłej fizjologii dorabiają słodkopierdzące teorie i zachwycają się każdym rozstępem :D ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehe, dobra jestes! i szacun za szczerosc. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie jesteś nienormalna. To jest coś o czym się mówi za mało. W obu ciążach miałam poczucie że moje ciało nie jest do końca moje. Jak przy chorobie czy w czasie rekonwalescencji po wypadku. Ciążowe dolegliwości są nieprzyjmene i strasznie zatruwają życie. I tak jest masa ułatwień, a ktoś kto wymyslił rogala do spania powinien dostać medal- ale to oznacza że kolejny miesiąc śpię w miarę normalne tylko wtedy jak mam odpowiednio podparte plecy, kark i brzuch, plus jedno udo bo rogal mieści się między nogami. Próbowałam innych kombinacji i nie ma szans. I to w miarę normalnie oznacza że nie męczy mnie przy zasypianiu zgaga jak mam dość wysoko głowę, leżę na lewym boku, a i tak wstaję siusiać ze dwa razy plus budzę się z powodu dziwacznych albo strasznych snów. Wszędzie lansowany jest zdrowy tryb życia w ciąży- i super, fajnie pamiętać że i w tym stanie można o siebie zadbać,ćwiczyć itd. Tyle że porady o basenie guzik dają przy nawracających infekcjach grzybicznych, te o jodze- przy zawrotach głowy czy rozchodzącym się spojeniu łonowym, a te o zdrowym żywieniu- przy ciągnących się miesiącami nudnościach, wymiotach czy zgadze. I to wszystko z założeniem że ciąża przebiega bez powikłań. A bez względu na nasze zdrowie, samopoczucie i aktywnośc... przychodzi i tak taki etap że chodzimy jak kaczki, a założenie skarpetek staje się wyzwaniem. Ruchy dziecka- ja akurat lubiłam, chociaż bywało nieprzyjemnie przy większym maluchu, dla mnie to był sygnał że wszystko ok, ale bywa róznie, każda mama odczuwa inaczej, a jak dziecko leży nóżkami w dół i kopie po szyjce i pęcherzu, to już nie jest taka bajka... Dodatkowo każda mama która nie czuje się związana emocjonalnie z alienem w brzuchu ma wyrzuty sumienia, bo powinna godzinami głaskać, mówić do niego i strzelić sobie super sesję z narysowaną pod pępkiem buźką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czuje sie jakbym miala pasozyta w sobie, jestem nim wykonczona, a kazdy mi wmawia, ze to najpiekniejszy czas w moim zyciu. Nie da sie z nikim o tym porozmawiac. Bo nie mozesz o tym glosno powiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pomimo tych wszystkich dolegliwosci czuje sie wyjatkowo w ciazy.Jestem w 39tygodniu ciazy..Nigdy nie chcialam przed ciaza zeby maz dotykal moj brzuch,zakrywalam go,tak teraz chodze w domu bez koszulki z wystajacym brzuchem i mi to nie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O, a ja akurat czas ciąży wspominam cudownie. Uczucie noszenia dziecka w brzuchu było czymś niesamowitym. Zastanawiałam się nad tym, jak fantastycznie natura to wykombinowala. Z małej kropki i ogonka rośnie nowe życie. Czułam się tak jakoś inaczej, wyjątkowo, pięknie. Wręcz dumna, że rośnie we mnie nowe życie. I tak jak nie rozczulaja mnie zdjęcia córki jak była malutka, tak wspomnienie o ciąży wywołuje uśmiech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam w ciąży 2 razy, nie dłużej niż po 7 miesięcy, lekarze mówią, że tak mam. Ostatnie dziecko urodziłam 6 tygodni temu. Gruba nie byłam czułam się normalnie, może trochę mniej skoczna byłam. Dziecko w brzuchu czuć po 3 miesiącach np jako ucisk na pęcherzu, bo częściej się siusia. Kiedy zaczyna się ruszać robi się trochę dziwnie, zwłaszcza, że często plod budzi się gdy ty usypiasz, czasem czuć dosłownie jak się turla w brzuchu. To nie boli ale bywa nieprzyjemne. Im lepiej rozumiesz co dzieje się z twoim ciałem, tym łatwiej przez to przejsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie wspominam ciąży jako fajnego i miłego okresu.Byłam w ciąży 2razy i za każdym razem przezywalam katusze fizyczne i psychiczne.mile wspomnienia zaczynają się dopiero od momentu urodzenia dziecka,na porodowce ,kiedy dziecko "wyszlo".a od zobaczenia 2kresek do urodzenia dziecka ....beznadziejny okres.chciałabym mieć 3dzieci, to moje marzenie ale jak sobie pomyślę o ciąży. ...nie wiem czy chce znów przez to wszystko przechodzić ...nie ,nie chce.Ale bardzo chce trzeciego dziecka.wolałabym chyba 2razy rodzic niż być w ciąży i rodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To powiem wam dziewczyny że ciaza do późniejszego wychowywania dziecka ma się super tu dopiero zaczynają się schody po porodzie większość nie przespanych nocy kolki zygi kupy ach zwariować można. Ale ciaza to nic przyjemnego ja od samego początku do 3 miesiąca wymioty i mdłości wyobraźcie sobie pracę w piekarni na stanowisku sprzedawcy pieczywa codziennie pół godz wcześniej w pracy by przed wyłożeniem pieczywa obejmować biały telefon. Po 3 miesiącach wymioty ustaly to znów przez 3 mies bole głowy i osłabienie a ostatnie 3 mies coraz większe rozstępy i potworne zgagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fatalnie, nienawidziłam być w ciąży :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też nie lubię być w ciąży. Na co dzień jestem zadbaną, szczupłą kobietą. W ciąży zamieniam się w potwora. Tyję, nie maluję się i nie stroje (po co skoro ledwo żyję, jak nie wymioty, to omdlenia, to mdłości, ciśnienie). Dla mnie to 9 miesięcy wyjetych z życia. Jestem po dwóch ciążach. Jakie to uczucie...jakby ktoś przewalal ci się w brzuchu i nieraz miażdżyl wszystkie organy tam. Jak Obcy. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi się to podobało, te widoczne ruchy dziecka. Fajne to było. Jednak ja przesyłam ciążę bez żadnych mdłości, cukrzycy, puchnięcia nóg itp. Może gdybym spuchła 20kg to bym tego tak dobrze nie wspominała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie ciaza wykanaczala nerwowo, bo bardzo sie zamartwialam, wymyslalam... Teraz jestem w 2 i juz jestem spokojniejsza. Samo bycie w ciazy, a raczej 2 i 3 trymestr wspominam cudownie, bylam zachwycona brzuszkiem, lubilam czuc ruchy, nawet porod wspominam milo i nie moge sie doczekac drugiego, jestem w 17tc wiec ruchow za bardzo jeszcze nie czuje, ale czekam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja lubiłam być w ciąży, wręcz nie chciałam by się kończyła bo zdawałam sobie sprawę jaki koszmar mnie czeka po urodzeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wspominam dobrze. Fajnie było mam nadzieję że jeszcze raz to przeżyję. Ale my walczyliśmy o dziecko 6 lat. Może to też ma znaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja będąc w ciąży cudownie się czułam. Nie mogłam doczekać się pierwszych ruchów dziecka, a jak się zaczęły to było to tak niesamowite, że nie da się tego opisać. Wtedy poczułam, że naprawdę jestem kobietą. Uwielbiałam każdy kopniak mojego szkraba. Lubiłam się bawić z dzieckiem głaszcząc swój brzuch. Jestem dopiero dwa miesiące po porodzie, ale wspominam ten czas fantastycznie. Nie rozumiem jak możecie pisać o własnych dzieciach, które powstały z waszego ciała, z waszych tkanek jako coś obcego. To jest cześć z was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mysle ze hormony tak dzialaja na kobiete ze zakrzywia jej rzeczywistpsc. Niewiem co fajnego jest w nadwadze bezssennosci, wymiotach i jak ktos juz napisal rozkwilania sie nad kazdym.rozstepem. Ruchy sa fajne i mile. Tworzy soe wyjatkowa wiez z dzieckiem a pozatym masakra. Juz nigdy wiecej ciaz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też poprzestanę na jednym dziecku, nie wyobrażam sobie ponownie przechodzić przez ten koszmar :O Hodować w sobie pasożyta, który wysysa energię i siły witalne... Pierwszy rok dziecka był jeszcze gorszy niż ciąża, teraz jest już ok, młody ma 3 lata. Ale jak koleżanki mnie pytają o ciąże, zawsze odradzam- trzeba naprawdę chcieć być matką, czuć ten instynkt by to wszystko tolerować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez tak kiedys sie balam jak to bedzie w ciazy i mialam podobne mysli do ciebie. ale powiem ci ze dla mnie to byl przepiekny okres. Wiadomo sa pewne niedogodnosci ale uczucie ze rosnie w tobie malenstwo jest piekne. I jest to bardzo naturalne jak juz przyjdzie co do czego. Ludzie sie do ciebie usmiechaja, wszyscy sa jacys milsi. Co do niedogodnien to nie wszystkie rzygaja,nie wszystkie maja rossetto,nie wszystkie tyja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wszystkie maja rozstepy chcialam napisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszyscy są milsi? Przez cały okres ciąży a byłam w niej 41 tyg tylko raz zostałam przepuszczona w kolejce do kasy a miałam jeden produkt. Pod koniec ciazy bardzo bolaly mnie stopy i kręgosłup poszłam raz do Tesco po platki i mleko (nie miał kto mi zrobić zakupów) poprosiłam jedna Panią by mnie przepuścila bo źle się czuję to odpowiedziała mi że trzeba było bachora nie robić a jak już zrobiłam to mam cierpieć. Więc różnie to bywa z tą uprzejmościa może trafiłaś na samych dobrych ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i to matki piszą, że czuły się jakby miały pasożyta w brzuchu...przecież to wasze dziecko i jak można w ogóle tak pomyśleć o swoim dziecku...To po co się na nie decydowałyście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty widze trafilas na jakas patologie z ta ostatnia baba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem dopiero w 18tc. Od samego początku czułam się źle. Wymiotowałam praktycznie codziennie od 7tc, ostatnim razem wymiotowałam w wigilię tuż przed wieczerzą. Cała jesień przeleżałam bez życia, z jadłowstrętem, potężnymi bólami głowy i ogólnym samopoczuciem jak po ciężkiej libacji. Pomimo dobrych wyników badań, muszę uważać, bo często mdleje. Zwłaszcza na zakupach, jak trzeba chodzić po sklepie, czy stać w kolejkach. Nawet jak myję podłogi w domu czy gotuje obiad i za długo stoję to zaraz mam jakieś mroczki przed oczami i dosłownie "odpływam". Dziecko jest chciane, ale i tak trochę niespodziewane, bo nie spodziewaliśmy się, że uda się już za pierwszym razem pełnego stosunku bez zabezpieczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to w ciazy nie mylam podlog ani nie sprzatalam ;) . Rozstepu ani jednego,brzuch taki jak byl przed,biust troche opadl ale nie duzo. Rzygalam moze ze 3 razy w ciagu calej ciazy. Po porodzie bylam chudsza niz przed ciaza. Przytylam w ciazy ok 10kg. Jednak nie wiem jak to by bylo przy 2 ciazy wiec chyba nie bede kusic losu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czulam sie swietnie. Fakt, dolegliwosci wiekszych nie mialam. Nie wymiotowalam, nie puchlam. Przez cala ciaze bylam aktywna i pracowalam do 8 mc. Jestem 2 tyg po porodzie i troche tesknie za tym stanem, slodkiego lenistwa i dlugich weekendowych porankow. Lubilam ruchy dziecka. Patrze teraz na spiacego malucha i mysle ze to bylo cos niesamowitego stworzyc malego czlowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak sie czułam mając dziecko w sobie? Jak z kosmosu. Tak. Myślę że to najlepsze określenie. To był jakiś kosmos, choć dzieckiem się cieszyłam. Obrzydzenie mnie dziwi. Nie znam nikogo kto by odczuwał takie coś będąc w tym stanie, ale jak widać na kafeterii można znaleźć przeróżniaste kwiatki z różnymi "pomysłami". A tak w ogóle to wcześniej myślałam że ciąża to po prostu wielki brzuch i tyle, a teraz wiem że niestety to wygląda troche inaczej, prawie rok fizycznego dyskomfortu i cierpienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiecie co, najgorzej jak maz naciska na dziecko, mimo ze nie poniesie zadnego trudu a co gorsze dodaje ze to mezczyzna przezywa to najgorzej bo seks ograniczony i duzo kasy idzie na dziecko i musi czasem sie nim zajac.a kobieta po to jest zeby byc w ciazy i rodzic, nie ma prawa na najmniejsze narzekanie.co o tym sadziecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale powiem wam że niektóre nawykają do bycia w ciązy do tego stopnia, że po porodzie czują się puste w środku, moja znajoma tak to określiła choć było to oczywiście chwilowe odczucie. W poprzedniej mojej pracy przebywałam w takim środowisko że ludzie z różnych miejsc zjeżdżali do pracy bo to były zakłady produkcyjne, byli i z miasta i z wiosek zabitych dechami, no i wiadomo gadanina w chwilach luzu kwitła na temat różnych ludzi, tak i ja usłyszałam o przypadku kobiety która jak nie była w ciąży to coś jej siadało na łeb. Nie wiem ile urodziła tych dzieci ale miała ich dużo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×