Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość werka024

Podrywacz, kobieciarz i bajerant

Polecane posty

Gość gość
No i jak tam sie sprawa rozwija po pierwszym seksie? Jestes autorko zadowolona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Halo autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze sie wszystko posypalo i autorce glupio jest o tym pisac. No i by sie okazalo, ze my mielismy racje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werka024
Witam. Nic się nie posypało. Śmiem twierdzić, że jest bajecznie i nie z powodu seksu. Jutro randka, w końcu Walentynki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Póki co jest bajecznie a przynajmniej tak Ci się wydaje ;) bo Nie sadze ze nie ma niczego co by ukrywal... Zajrzyj tu za rok czy dwa i daj znać jak jest, tylko szczerze heh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wera! Przejrzyj na oczy! Kobieciarz nie zmieni się dla Ciebie! Znam takich lata. Do dziś kręcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dajcie sie jej nacieszyc. Nawet jesli sie to kiedys posypie, to ma chwilowo bajkowy czas :) Korzystaj wiec dopoki mozesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczekaj na kogoś, kto zobaczy w Tobie to, co najlepsze. I kto stanie się nieodłączną częścią Twojego życia. Poza sobą macie nie widzieć świata. Wiesz jak to się nazywa? Miłość. Prawdziwa, szczera, dojrzała, która przetrwa wszystko. Więc albo robimy to na sto procent, albo k***a nie róbmy tego wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werka024
Drogi k***a gościu, Miłość to coś co sprawia, że chcesz wzrastać, robić coś dobrego dla drugiej osoby, zmieniać się na lepsze. Miłość to zrozumienie, szacunek, namiętność, podziw. Informuję wszem i wobec, odwołując się do Twoich słów, ten człowiek dostrzegł we mnie to co najpiękniejsze i sprawił, że sama w to uwierzyłam i jestem jego nieodłączną częścią życia, a on moją, ale żeby świata tak całkiem nie widzieć? To już nie. To jak dla mnie, już nie jest Miłość tylko zaślepienie. Trzeba mieć swoje życie, swój świat, pasje, inne towarzystwo, pracę, zajęcia, coś odrębnego, coś tylko swojego, coś czym można zainteresować drugą osobę, zachwycić, przyciągnąć, zaintrygować, coś czym można się podzielić, nauczyć czegoś, pochwalić się, inspirować wzajemnie. Miłość musi być twórcza i musi tworzyć dobre rzeczy, bo sama w sobie jest czystym dobrem. I cały czas do jednej bramki. To jest ważne. Łatwo nie jest, bo oboje mamy trudne charaktery, oboje mamy całą masę problemów i marne perspektywy, ale razem damy radę! Kto jak nie my :) Pochwalę się. Na Walentynki dostałam nową piosenkę, a mówił, że nie będzie już pisał oszust jeden :) Wszystkim Wam też życzę takiej bajki. Trzymajcie się ciepło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jego imię to pewnie k

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naciesz się tym ile mozesz bo z kobieciarzami bajki są piękne, (oni sami swietnie potrafia omamic i rozkochac kobiete) ale zwykle tylko na poczatku...zobaczymy co powiesz za parę lat ;). Natury jego nie zmienisz, zdrada to kwestia czasu jeśli taki facet ma do tego okazje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak sie ma Twoj zwiazek? Idzie wszystko po Twojej mysli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werka024
Witam, dzięki za zainteresowanie. Bywa różnie. Złapałam nieco dystansu do tego wszystkiego. Pierwsze zauroczenie minęło. Teraz widzę więcej rzeczy, ale wciąż zależy mi bardzo. Czy jemu też to tu już nie jestem taka pewna. Czas pokaże. W każdym razie nie ma problemów z innymi kobietami. Wiem, że prędzej odejdzie niż zdradzi. Tak czy inaczej może złamać mi serce, ale trudno. Nawet jeśli ja miałabym się teraz (cudem) wycofać, to i tak będzie złamane. Nic nie tracę. Kocham tego dziada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A za rok złapiesz obrzydzenie do niego i siebie z powodu zadawania się z k****arzem jak autorka tematu tutaj z wczoraj :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, jesli nawet zlamie ci on serce to jest to dodatkowe doswiadczenie. Zycia nie da sie przezyc na szybkim przewijaniu. Trzeba tylko uwazac, zeby nas zadne doswiadczenie nie zniszylo i nie okaleczylo. Troche cierpienia nalezy do zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czemu nie jesteś pewna czy jemu zależy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Następna naiwniara!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak tam u autorki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werka024
Tu autorka. Ktoś jeszcze śledzi topik "naiwniary"? Wciąż nie wiem jak go usidlić. Wszelkie znane mi metody nie chcą działać, a jeśli działają to tylko odrobinę, bez przekonania. Jest odporny. Wydaje mi się, że on się boi związania, zaangażowania, przywiązania, przyzwyczajeń. Broni się rękami i nogami. Może dlatego "metody" nie działają. Ale nikt nie mówił, że będzie łatwo. To proces, ale jeśli będę cierpliwa, wyrozumiała i wytrwała, to osiągnę swój cel. Póki co z całą pewnością mogę powiedzieć, że M. jest przekonany, że mam takie same skłonności względem płci przeciwnej jak on, co daje mi pewne poczucie równości, bo on tak samo boi się wszelkiej konkurencji jak ja. Jestem również absolutnie pewna, że on nie chce się już bawić. Wyszumiał się w swoim czasie i już go to nie kręci. Traktuje mnie poważnie. Ja jego też. Może uznacie, że idzie wolno, ale ja myślę, że to już na prawdę coś :) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli nadal kręci z innymi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama sobie zaprzeczasz, najpierw piszesz ze nie usidlilas go, ze jest odporny itd a zaraz piszesz ze jestes pewna ze on sie juz nie chce basic I traktuje CIE powaznie? Niby skad ta pewnosc, bo tak Ci mowi? Gdyby byl na prawde w Tobie zakochany to bylby wpatrzony w Ciebid, nie pisalby z zadna- czy to byla czy kolezanka,tylko Ty bys mu wystarczala- tak zwykle jest gdy ktos sie zakocha, wariuje sie na punkcie JEDNEJ osoby, na poczatku jest po prostu idealnie ale w Twoim przypadku tak nie jest, skoro masz pewne obawy... ...przede wszystkim by rozniez nie bal sie zaangazowania, Przywiazania, tylko dazylby do tego, tak na 100% . Mowisz, ze masz wrazenie, jakby sie bal zobowiazan- no tak, Boji sie ze juz nie bedzie mogl wyrywac lasek, ze zwiazek to ogranicznia, wiec nie powinnas wierzyc gdy mowi ze juz sie wyszumial- to tylko slowa. Natura kobieciarza predzej czy pozniej daje o sobie znac, z biegiem czadu coraz mniej bedzie go interesowac Monogamia...w takim zwiazku nigdy nie bedziesz miala pewnosci czy jestes jedyna,czy facet Cie nie zdradza...sama mowilas ze boisz sie konkurencji (wiec to samo probujesz w nim wzbudzic). Twoj wybor...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On chyba niewygodne pytania zadalismy wiec autorka milczy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skad wiecie ze to babiarz od razu? A jak to chlopak, ktory chcial sie w zyciu wyszumiec i jak na prawde pokocha autorke to w d ....pie bedzie miał inne laski? Czemu go skreslacie na amen?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak sprawić, żeby taki szczerze się zakochał w jednej i nie miał już chęci na inne? Oto jest pytanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i też jaką dziewczynę będzie chciał na żonę - może trudno dostępną dziewicę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11,33 Mnie by bardziej interesowalo czy on w ogole jest do czegos takiego zdolny. Ty to chyba z gory zakladasz, ze tak. Tylko na jakiej podstawie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość Normalnie. Trzeba go traktować w ten sam sposób i mieć na niego wyyebane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak tam u Ciebie autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werka024
Witam drogie Panie tu autorka topiku. Mam zaskakującą dla Was wiadomość. Otóż mój związek układa się całkiem przyzwoicie. Mój facet zaangażował się, pokochał prawdziwie i nie chce już spoglądać na inne panienki. Ja to widzę, czuję, a poza tym on o tym mówi. Do niczego nie namawiałam, nie prosiłam się, nie wymuszałam. Wygrałam :) :) :) Na początku tego roku wywróciłam sobie życie do góry nogami dla niego i podjęłam ryzyko. Warto było. To była najlepsza decyzja w moim życiu. Wszystkim Wam życzę odwagi w podejmowaniu decyzji, wytrwałości w dążeniu do celu i mądrych wyborów. W razie czego służę dobrą radą. Mi się udało. Podrywacz, kobieciarz i bajerant zamienił się w kochającego monogamistę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O, mnie to bardzo ciekawi, jak to się udało. Mam wrażenie, że trafiłam na podobnego, ale to dopiero jedno spotkanie. Poproszę rady! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×