Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość werka024

Podrywacz, kobieciarz i bajerant

Polecane posty

Gość gość
DOKLADNIE facet nie jest w niej zakochany. Owszem, pisac, gadac ,spotykac sie to on moze i jest to naturalne ale z KUMPLAMI Nosz kurde, laska obudx sie, ON PISZE Z INNYMI BABAMI, facetowi we fazie zakochania wystarcza tylko jedna babka do pisania i rozmawiania Sory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werka024
Hahaha dobre uśmiałam się :) Zachować tutaj spokój przez tyle dni i odpierać wszystkie zarzuty, a potem jeden agresywny wpis i od razu, że wulgarna i niewychowana. Aaa zapomniałam, że nie ładnie przeklinać i przecież tylko ja to robię. Pozna się na mnie? A co myślisz, że on nie wie, że ja używam czasem brzydkich słów? Myślisz, że nie poznał mojego charakteru spędzając ze mną codziennie czas przez pierwsze 5 miesięcy naszej znajomości? Aaa przecież nie mógł, bo ja się zgrywam od początku i udaję. No tak! O ja głupiutka, och po co mi to było. Wiecie jak to się nazywa? Ocenianie. Perfidne ocenianie mnie w najgorszym z możliwych sposobów na podstawie kilku postów, na podstawie kilku zdań. Bo mi zależało na nim i chciałam pokazać się od najlepszej strony. Och jak mogłam! Przecież powinnam wyciągnąć tylko same brudy, wtedy tylko mógłby mnie pokochać prawdziwie, bo znałby od razu tylko moje wady. Po co mu zalety? Po co dobre strony? Jak mogłam się do niego uśmiechać, mówić mu miłe rzeczy, śmiać się z nim i wspierać. Pokazywać mu, że mam do siebie szacunek, że wysoko się cenie? Och! To nieuczciwe! Oceniacie go na podstawie zaledwie trzech słów z tytułu tego topiku, tak jakby Was zaślepiło i nic innego nie widzicie. Dwa tygodnie temu chłopak wymienił się kilkoma wiadomościami na fb ze swoją byłą dziewczyną, bo napisała do niego "hej, co słychać" i pochwalił się jej, że ma dziewczynę. WOW! Toż to niewybaczalne doprawdy! A to, że pisał k***a jego mać z tą swoją byłą dziewczyną przez 9 lat raz na jakiś czas, to mi g****o do tego, jego życie, jego sprawa, jego przeszłość. To jest bez znaczenia! I nic nie wymyśliłam, bo brakuje mi wyobraźni, żeby wymyślać takie historie. Tak myślałam, że nikt mi nie uwierzy, bo to za ładnie wygląda, co? bo nie pasuje do Waszych teorii, bo pokazuje, że być może ja mam rację, ale nie, ja nie mogę mieć racji, bo on babiarz jest, to już musi się puszczać. Śmieszni jesteście. Pusty i prymitywny, bo się bawi? Co za bzdura! Facet, który pomaga staruszce, przygarnia pod swój dach bezdomne zwierzątka, jest dla wszystkich uprzejmy, nie odmawia pomocy i wstrzymuje się od seksu dla mnie, jest pusty i prymitywny? Serio? Bo co? Bo jak przez jakiś czas był sam, to przeleciał parę głupich lasek? Same się mu pchały do łóżka. Facet z klasą by odmówił? A pewnie, ale po co? On miał ochotę, one chciały i wiedziały, że nic z tego nie będzie, to czemu nie? Jakie to ma znaczenie czy spał z 5 czy z 20 babami? Co mnie to obchodzi ile ich było? Co? Facet się nie zmienia? Pewnie, że nie. Ludzie się rodzą jacyś i tacy sami umierają. Po drodze nikt niczego się nie uczy, nie zmienia swoich poglądów, nastawienia do świata i ludzi i nie kształtuje swojego charakteru, nie zmienia swoich nawyków, bo jak ktoś za dzieciaka lubi pomidorówkę, to mu ta pomidorówka nigdy nie zbrzydnie choćby żona gotowała zupełnie inną niż mamusia. Pewnie, że tak, bo ludzie się nie zmieniają pod wpływem doświadczeń czy innych ludzi. Już tacy są i kropka. A jeśli nawet zachodzą jakieś zmiany to tylko udawane, tylko na chwilę, żeby osiągnąć jakiś cel, a potem wszystko wraca do normy. Bezpieczna strefa komfortu. P.S. Ze swoją byłą pisał ostatni raz 10 stycznia. Wiem, wiem, naiwna jestem, bo wszyscy wiedzą lepiej, że pisze cały czas po kryjomu, bo usunął przecież wiadomości, a to taki niezbity dowód zbrodni. Pozdrawiam wszystkich gorąco i dziękuję za uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z Paryża
Brawo, tak trzymaj! Umiesz sama siebie przekonać że wszystko jest ok. Porównaj swój pierwszy wpis, jaka przemiana w ciągu trzech tygodni! To super umiejętność, potrafić sobie wmówić wszystko. Podziwiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
serio odpowiada Ci facet, który nie odmawia "głupim laskom" bo "same się pchają"? dla mnie ktoś taki jest obleśny. i nie ma szacunku ani do siebie, ani do "głupich lasek". zresztą, pewnie im nadziei narobił, skoro teraz dalej do niego wypisują... no ale przecież nie powie Ci tego, żaden facet tak nie powie, tylko oczywiście powie "głupia, łatwa laska". jakby mój facet tak nazwał jakąś kobietę, a zwłaszcza tą, z którą spał to baaardzo poważnie bym się nad nim zastanowiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspołczuje autorce. Zakochala sie, chce znim byc. Ale on nie. Jeszcze troche i on ją zostawi. Masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wstrzymuje się dla Ciebie od seksu? Skad to wiesz? Ekhmm, to raczej wersja dla Ciebie. Facet, który wczesniej miał seks na zawołanie...ciekawe. Obstawiam ze puknal kogoś po kryjomu-zadnen problem Dla niego znaleźć chetna. Przed Toba udaje wstrzemiezliwego. To właśnie pokazuje, ze wierzysz we wszystko co on mowi. I tak, przeszłość faceta ma znaczenie, może właśnie tym koleżankom które do niego pisza narobił Nadzieje i się zmył...nie wiesz ile ich bylo. Może Ty bedziesz jedna z nich, tyle ze jest zafascynowany tym ze do tej pory jesteś taka oporna i nie przespalas się z nim, to nowość dla niego. Nie wiesz tego, wiec nie gadaj ze nie mamy racji, tylko Ty masz. A to, ze pisał ostatni raz z była 10 stycznia, to tez może Byc wersja dla Ciebie. Nie wiesz czy dalej pisza, nie sprawdzilas tego na fb bo przecież ,,trzeba mieć zaufanie". Żyj zatem w niepewności jak tak wolisz...i tak, właśnie kasowanie wiadomości świadczy o tym ze ma cos do ukrycia, pojmij to wreszcie!!! A takie cudowne i trwale zmiany faceta o 180 stopni to tylko...w komediach romantycznych ;). W prawdziwym życiu facet może się zmienić, ale nie na zawsze. Pojmiesz to, jak już będzie rutyna w waszym Związku i on zacznie się rozglądać za innymi. Masa takich przypadków juz była, masa kobiet tak myślących zyczeniowo jak Ty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Doklaadnie zgadzam się z osobami wyzej. Nie masz żadnej pewnosci, żadnej... Przejrzyj na oczy, zacznij dostrzegać sygnały ostrzegawcze bo skonczysz jak te inne ślepo zakochane które uwierzyly w ,,cudowna przemianę" swojego misia, dotąd r...cza :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Babiarz może się zakochać owszem. Ale są dwa rodzaje zakochanych babiarzy. Pierwszy to perfidny. Zakocha się w dziewczynie, chce z nią być ale nie zamierza zerwać z dotychczasowym stylem życia. Robi więc wszystko żeby wybranka się nie dowiedziała, co wyczynia za jej plecami. A taka biedna niewiasta nawet się nie domyśla jak jest robiona w balona. Drugi to taki który ma dobre chęci. Jest wierny dopóki trwa fascynacja dziewczyną, stan zakochania na zaboj. Jak pojawiają się problemy albo rutyna w związku to daje znać o sobie jego prawdziwa natura. Skąd to wszystko wiem? Mam dużo kolegów babiarzy i u wszystkich bez wyjątku powtarza się ten sam schemat, częściej pierwszy rzadziej drugi. A u Ciebie autorko nie widać żadnego schematu bo facet otwarcie Ci mowi ze pisze z innymi od początku. A to oznacza jedno, ze nie jest w Tobie zakochany tylko sobie pogrywa. Inaczej by się nie chwalił takimi rzeczami tylko ukrywał to skrzętnie. Nie wierzysz? Wspomnisz moje słowa już niebawem ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moze facet naszej autorki topiku jest wlasnie tym wyjatkiem, ktory bedzie jej wierny bo przeciez tyle o nia "walczyl". Ja dopuszczam taka opcje, acz prawdopodobienstwo tego jest znikome, ale nie zerowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z Paryża
Walczył, buahaha. Waleczny jest niezmiernie i to na kilku frontach jednocześnie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego w kurzych lapkach, niemoto. Co za ciemnota :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak sie smiejecie z laski a wiecie doskonale jak zaslepia zakochanie. tzreba podejsc, wytlumaczyc, Dla niej zimny kubel wody to zeby dorwala jego tel i przeczytala sms I tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ona nie chce, tyle osób jej już to radzilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z Paryża
No przecież wiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I ty masz 24 lata.Będzie za tobą latał dopóki mu nie dasz a potem sama się przekonasz co nastąpi.I wtedy może nauczysz się na błędach jeżeli jesteś mądra a jeśli nie to .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No co, najwyzej przejedzie sie na ryjku i bedzie juz wiedziala kto ma raje, a kto nie. Nie odbierajcie jej przyjemnosci takiej jazdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie ona napisala ze ma 24 lata bo wszystko czytam ale o jej wieku nic nie pisala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ubawiłam się przednio czytając wpisy autorki :D mam nadzieję, że będzie kontynuacja (autorko - musisz tym baranom utrzeć nosa i pokazać, że się mylą!). A skoro jesteś wierząca to może księdza zapytaj jak takiego faceta uwieść? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werka024
Witam wszystkich zainteresowanych, wyszystkich wątpiących i tych podejrzewających mnie o wymysły również. Mam świetną wiadomość moi kochani. Otóż sprawy posunęły się nieco dalej od ostatniego mojego wpisu. Pod Waszym, jakże wspaniałym wpływem, niezmiernie motywującym i podbudowującym moje niewzruszone ego, sprawdziłam mojemu "podrywaczowi, kobieciarzowi i bajerantowi" telefon. I co się okazało? Ano okazało się tyle, że moja intuicja mnie nie zawiodła i wygląda na to, że ów "babiarz" trochę bardziej zgrywa się na "babiarza" niż nim jest w rzeczywistości. Co znalazłam na jego fb? Nic ciekawego. Ot kilka rozmów z kilkoma koleżankami, które same do niego zagadywały, a co w nich? Nic takiego. Kilka informacji na temat tego, że rozgląda się za nową pracą, że ma fajną kobietę, że pogoda nie dopisuje i że może warto wyjechać za granicę. Zwyczajne, krótkie rozmowy. Nic poza tym. Sprawdziłam to sobie pod jego nieobecność. Wygląda więc na to, że jest dokładnie tak jak mówił. Lubi przebywać i rozmawiać z kobietami, one lubią jego i dlatego ma więcej koleżanek niż kolegów. Podejrzewam, że część z nich liczy na coś więcej kiedyś, ale on nic od nich nie chce, więc jestem spokojniejsza. Jedyne czym bardziej się martwię to ta jego była, którą kochał, z którą planował "na zawsze", do której wyraźnie wciąż ma sentyment i z którą rozstał się nie ze swojej winy. Już z nim rozmawiałam na ten temat. Albo zrozumie, złapie większy dystans i upora się z tą porażką z przeszłości albo... albo niestety dla nas nie będzie przyszłości. Ja z jego wspomnieniami i "ukochaną" nie wygram. Sam musi tego chcieć. Tu rozumiem go w pełni i wiem jak mu pomóc, bo sama mam to samo za sobą. Jest mądry, więc wiem, że jak dobrze sobie to przemyśli, to wszystko zrozumie i będzie dobrze. To wszystko nie stało się tak zwyczajnie. Za długo i zbyt mocno oboje walczyliśmy z tym uczuciem i polegliśmy. Jeśli odetniemy się od tego co było kiedyś, spalimy parę mostów, to będziemy bardzo szczęśliwi. Wierzę, że on to zrozumie. Kwestia czasu. Po pijaku mój luby powiedział mi, że spotkało go takie szczęście, że sam nie wierzy, że to się dzieje naprawdę. Pytał czy z rodzicami da się dogadać, czy go zaakceptują i po raz kolejny wspominał o ślubie. Tak, to było szczere. Słychać to było w jego głosie i widać było po jego zachowaniu, poza tym był zbyt pijany, żeby miał coś oszukiwać. Wiem to na pewno. Choćby dlatego, że powiedział parę mniej przyjemnych rzeczy np że w rzeczywistości nie bardzo lubi ten typ muzyki, który ja słucham i żebym mu już nie podrzucała tych piosenek. Jak się zorientował, że to powiedział to zrobił wielkie oczy, zatkał sobie usta i ogólnie zrobiło mu się głupio. Przez cały czas zachowywał się tak naturalnie jak zawsze, więc na pewno mnie mnie okłamał w niczym. Przypominam, że obserwowałam go od bardzo dawna, bo pracowaliśmy razem przez 5 miesięcy i umiem rozpoznać kiedy coś bajeruje, a kiedy jest szczery i naturalny. P.S. Sprawdziłam, w łóżku też jest niezły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak po dwoch miesiacach napomyka juz o slubie to dobrze jest. Git.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werka024
Aaa i pisałam to już, ale widać czytacie drodzy Państwo wyrywkowo moje wpisy, więc przypomnę. On pisał z pięcioma na raz, ja byłam szósta. Czas przeszły. Dawno temu. To było zanim zaczęło mu na mnie zależeć naprawdę. Ta jedna, o której wspomniał, że pisze, to miał na myśli byłą dziewczynę, o której też już pisałam na jeden raz. To był test. Chciał sprawdzić granice, jak się zachowam, czy mam swoją godność i go opierdzielę czy jestem naiwna i dam się robić w bambuko. W rzeczywistości z tą dziewczyną pisze raz na jakiś czas, nic specjalnego. Podejrzewam, że zachowuje bezpieczny dystans, bo być może boi się, że gdyby relacja się pogłębiła to zaczęłoby mu na niej zależeć, a ani on ani ona tego nie chcą. Ktoś zapyta zapewne czemu się kontaktują. Może z powodu tej dawnej obietnicy, może z sentymentu, może chcą wiedzieć, że po tej drugiej stronie się układa. Ona ma chłopaka. Nie widzieli się od lat, od tamtego nieszczęsnego pożegnania i z różnych przyczyn nie mogą być razem i nie chcą tego, bo to już nie ma sensu. On chce sobie ułożyć życie bez niej i tyle. Laska jest, bo jest, ale myślę, że niegroźna. Teraz nie wiem czy to dobry pomysł, że prosiłam go jakiś czas temu, żeby ją poznać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werka024
Dwa miesiące, drogi gościu, to my oficjalnie jesteśmy parą. Wcześniej miałam narzeczonego, a jeszcze wcześniej on miał dziewczynę. Znamy się rok i to dobrze się znamy. Po roku można myśleć o czymś takim, prawda? Pewne rzeczy się czuje. Można czuć na ten przykład to, że "to jest to".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak cie naprawde kocha to cie nie zostawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werka024
Jak cie naprawde kocha to cie nie zostawi. xxx Dokładnie z tego samego założenia wychodzę. Jeśli kocha, to nie zostawi i nie zdradzi. Jeśli nie kocha, to się prędzej czy później rozejdziemy, ale w takim przypadku po czym tu płakać i co mi po takim partnerze? Nic. Dlatego nikt mi nie wmówi, że robię głupotę i jestem naiwna. Głupotą byłoby rzucić go w diabły tylko dlatego, że inni mi mówią, że może zranić albo ze strachu przed zranieniem w ogóle nie próbować. Jeśli to nie byłoby choć trochę prawdziwe, to w ogóle by nic się nie stało między nami. Tyle razy o tym pisałam, że aż staje się to nudne, a tutaj i tak mało kto to rozumie i większość nie wierzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja napisalam, ze cie nie zostawi... a ty dopisalas, ze cie nie zdradzi :D Tego to ja nie wiem, to czas pokaze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niekochanakrolewna.wordpress.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli pierwszy seksik juz byl. No to teraz wszystkie sepy co zeruja na Twoim topiku zacieraja rece i czekaja na c.d.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obstawiam,ze wykasował co lepsze smsy a zostawił te takie zwykłe,zeby autorka je sobie odczytala:) A co do mowienia o slubie...i rodzicach to taki chwyt,zebys byla pewniejsza i poszła z nim do lozka:) Niestety obstawiam,ze moze cie pozniej rzucic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werka024
Haha rozbawiacie mnie doprawdy. Gość z 20:54 pudło. Facet o rodzicach i ślubie zaczął po tym jak już było po wszystkim ;) I bardzo proszę już nie podrzucać mi więcej głupich pomysłów kontrolowania, sprawdzania, czepiania się słówek i testowania. Kto normalny wytrzymałby coś takiego? Jeśli ma coś na sumieniu to i tak skrzętnie to ukryje, jeśli coś pominie to prędzej czy później prawda wyjdzie na jaw albo ktoś mi doniesie. Jeśli jest czysty, to tylko go odstraszę od siebie takim zachowaniem, bo to jest chore, drodzy Państwo, żeby sprawdzać komuś telefon czy fb. Zrobiłam to pod jego nieobecność, więc nie wie, że zaglądałam i więcej nie będę. Mam poważniejsze problemy w życiu, a jemu ufam jak nikomu innemu i nie musicie mi wierzyć, ale mam podstawy, żeby mu ufać, zapracował sobie na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak na razie może i jest sielanka ale jak juz będzie rutyna- i nawet jeśli będzie Cie kochal- to zdradzi. Zdradzi bo będzie miał zapewne okazje do tego. Bycmoze juz zdradzil, udajac wstrzemiezliwosc seksualna, nie wiesz tego, to mogl byc tylko seks no ale jednak. Niektore co ciekawsze smsy i rozmowy na fb mógł skasowac. Nie do końca jest tak, ze zdradzają tylko te osoby które nie kochają drugiej. Babiarze skłonności maja do tego i predzej czy pozniej one sie ujawnia. I taak, on jest kobieciarzem- nie mowie o jego rozmowach, ale o tym, ze- jak sama napisalas w 1wszym poscie- ,,zabawil sie z tyloma, ze ciezko zliczyc". One pewnie liczyly na cos wiecej, dal im nadzieje i sie zmyl... Tak robia kobieciarze. Twoje ryzyko... Przespalas sie z nim mowisz, a skad nagla zmiana zdania na ten temat? Powiedzialas ze jeszcze dlugo do tego nie dojdzie... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×