Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość werka024

Podrywacz, kobieciarz i bajerant

Polecane posty

Gość gość
Zakochana kobieta znajdzie zawsze wytłumaczenie dla swojego misia, to jest naprawdę fenomen!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorke chyba troche zatkalo... No bo jak tu usprawiedliwic staly kontakt swojego misia z byla dziewczyna? Chyba nie gadaja o pogodzie albo...? Moge sie zalozyc ze gdyby ten misio wmawialby autorce ze rozmawia z nia regularnie o jej ,, wyjatkowosci I cudownosci ich zwiazku" to by uwierzyla :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werka024
On nie musi z nią rozmawiać o mnie. Wystarczy, że ona wie, że jest zajęty. Oni mieszkają zbyt daleko od siebie i zbyt dawno temu to było, żeby to miało znaczenie. Poza tym to jego pierwsza miłość. Skończcie z tymi teoriami spiskowymi. Zupełnie jakbyście dokładnie wiedzieli co się dzieje. Paranoja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe moze I tak, zatem PO CO on sie z nia tak często kontaktuje, nie zastanawia Cie to?? Nie wystarczyłoby raz tylko napisać ,,co slychac"? Jakbys poszperala w jego wiadomościach na FB to mogła byś się ciekawych rzeczy dowiedziec... I wcale nie musi być prawda, ze pisze tylko z nia, mogą byc tez inne kolezaneczki. Ale widać Ty, nawet jakbys miała okazje to po prostu boisz się to sprawdzić...wolisz żyć w swoim swiecie idealnego związku... To nie są żadne teorie spiskowe tylko prawdopodobny scenariusz, jak w przypadku wielu innych kobieciarzy, ale Ty jesteś zbyt naiwna i wierzysz w każde jego słowo. Znasz powiedzenie ,,stara miłość nie rdzewieje"? Obys później nie zakładała topiku ,,wydawało się ze mnie kocha a wrócił do byłej"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj kolega powiedzial mi kiedys bardzo madre zdanie.cyt."Zaden mezczyzna nie poswieci swojego prywatnego czasu kobiecie,ktora nie jest zainteresowany." I sa to swiete slowa. Nawet jesli...jest miedzy nimi ta odlegosc,to ten staly kontakt oznacza,ze sa tam niewygasle emocje.Modl sie zeby ona nie wrocila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werka024
Nie wygasłe emocje po hmm 9 latach? Jakie nie wygasłe emocje? Pozostał może jakiś sentyment do tego co było. Oni mieli wtedy po 16 lat, spotykali się kilka miesięcy i rozstali się nie ze swojej winy. Musiało boleć, ale teraz? Jak bardzo może kochać 16-letni chłopak? Nie przesadzasz troszeczkę? Poza tym ja nie pisałam, że rozmawiają ze sobą codziennie tylko, że stale, zależnie od tego co się dzieje. Raz się zdarzy, że odzywają się po tygodniu, a innym razem nie kontaktują się przez miesiąc, bo nie ma o czym gadać. Czy to jest powód do zmartwień? Nie sądzę. Mają kontakt, bo te 9 lat temu obiecali sobie, że będą mieć kontakt zawsze, że mogą liczyć na wsparcie i ewentualną pomoc gdyby działo się coś naprawdę złego. Od tamtej pory się nie widzieli i nie chcieli tego, bo przecież odległość nie grałaby roli gdyby im bardzo zależało na sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jasne, Ty niczym się nie martwisz jak misio Ci dobrze przetłumaczy...sama go zresztą wytlumaczysz. Nawet nie bierzesz pod uwagę tego ze on może kłamać co do treści ich rozmów. Teraz to on powinien być skupiony TYLKO na Tobie, po co mu wsparcie bylej? Wy powinniscie się wspierać i to mu powinno wystarczyć. Widać nie wystarcza. Nie wiadomo z kim jeszcze on pisze na FB i o czym. Ale Ty nie sprawdzisz tego bo się zwyczajnie Boisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak myślę, sprawdzilabys i nie miałabys takich rozkmin, albo jeszcze większe. Swoją drogą po co zakladalas ten temat skoro wszystkiego jesteś taka pewna, wierzysz w każdy kit który on Ci wcisnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez to kretynka jest. Mnie moj byly tez obiecal kontakt. Ale jak sie zakochal,to mu tak klapki opadly na ocxy,ze zapomnial o mnie natychmiast!!! Tak wlasnie postepuje zakochany mezczyzna!!!Istnieje dla niego TYLKO JEDNA kobieta...obecna!!!! Obudz sie naiwna dziewczyno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana autorko Dobrze ci tu piszą. Zakochany facet świata poza tobą nie widzi. Moze miec kolegów i pasje,ale liczysz sie tylko ty wsrod kobiet A po co pisze z kobietami? Bo rozważa opcje, ty tez jestes opcją... Przykro mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak bardzo moze kochac 16 letni chlopak? Moze i to bardzo! Poznalam w tym wieku swojego meza. Bylismy ze soba jakis czas,potem ja zerwalam,ale wciaz mielismy kontakt,nawet wtedy gdy przez dwa lata byl za granica.. On mial inne dziewczyny,ja chlopakow. Zeszlismy sie po kilku latach,wzielismy slub,mamy dziecko i bardzo sie kochamy.. Wiec nie mow ,ze 16 lrtni chlopak nie moze kochac! I jeszcxe cos. Jego rodzice sa ze soba od 15 roku zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ręce opadają, to chyba naprawdę jest prowokacja. Ale odpowiem: Ten facet to sprytny manipulant, dobrze wie, że będzie Ci głupio dzwonić do tej laski. Poproś go, by pokazał ich rozmowę, jego reakcja powie Ci wszystko. Domniemywam że powie, że wszystko skasował. Zapytaj więc dlaczego. Znając życie wcisnie Ci koleiny tani kit a Ty to lykniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś dla niego tylko wyzwaniem, bo nie dalas sie jeszcze puknac, ale to tylko kwestia czasu. Zawsze mu wszystko lekko przychodziło, więc i to mu się znudziło, teraz buduje swoje poczucie wartości na tym, ze jest na tyle ekstra, ze leci na niego laska, która trudno zdobyc, albo ktorej nikt jeszcze nie przelecial. Dlatego jestes taka "wyjatkowa". Prawda jest taka, ze jestes tylko jego zabawka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ona ewidentnie lubi byc jego zabawka wiec dajmy jej spokoj. Co sie tak emocjonujecie. To jej zycie i jej wybory, a ze lubi sobie pisac to czasem tu cos skrobnie. Nie ma sensu tlumaczyc slepemu kolorow :D Usmiech prosze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werka024
Równie dobrze ja mogę się bawić nim i budować na tej relacji swoje poczucie wartości, bo leci na mnie facet tak atrakcyjny, że każda by go chciała dla siebie, a to ja mogę się z nim przespać i mieć go przynajmniej na chwilę. Nikt na to nie wpadł? Równie dobrze on może budować tylko takie wrażenie łamacza kobiecych serc, bo wie, że to przyciąga kobiety, a w rzeczywistości może szuka partnerki, która będzie go doceniać i kochać i którą on będzie mógł się zachwycać. Nie wiadomo co tak naprawę siedzi w jego sercu i czym się kieruje. To nie jest pusty chłopak, co leci tylko na ładną buzię i chce zaliczać, a że wie, że tak myślę o nim, to próbuje mi udowodnić, że się mylę. W nim jest coś więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha a autorka dalej omija temat jego bylej z ktora regularnie pisze, wiec wypadaloby sprawdzic, o czym tak pisza, skąd ta potrzeba kontaktu po 9 latach... Ale on jej kit wcisnie, tak jak ktoś tu napisał, ze np. Niby wylądował wiadomości od niej i autorka nawet tego nie sprawdzi bo po co, misio przecież ,,nie umie kłamać" :D. Zrozum raz na zawsze co Ci kilka osób pisało, ze gdyby był szczęśliwy z Toba to nie pisalby z ZADNA kobieta, tym Bardziej była wielka miłością bo nie miałby takiej potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niby wykasowal wiadomości*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Równie dobrze ja mogę się bawić nim i budować na tej relacji swoje poczucie wartości, bo leci na mnie facet tak atrakcyjny, że każda by go chciała dla siebie, a to ja mogę się z nim przespać i mieć go przynajmniej na chwilę. Nikt na to nie wpadł X Ha ha dobre :-D po pierwsze, przespać się z facetem to naprawdę żadne osiągnięcie jak się wygląda w miarę normalnie, nawet z przystojniakiem. Nie wierzysz to idź na pierwszą lepszą dyskotekę i się przekonasz. Po drugie, miałam kiedyś znajomą którą była z typowym bajerantem. On był z nią dla kasy, wszyscy to wiedzieli tylko do niej nie docierało. I też mówiła, że przecież ona może go też opuścić. W momencie jak jej matka straciła intratną posadę on ją zostawił dla innej. Minęło parę lat, on się ożenił a ona jest sama i dalej po nim rozpacza. Tyle w tym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem ci cis dziewczyno. On Cię zdradzi jak nie teraz to później. Ja mam faceta od 5 lat i w miedzyczasie kiedy bylo chwilowe rozstanie poznalam przez przypadek innego z którym do niczegi nie doszlo ale zostal moim przyjacielem. To taki typowy kobieciarz co co chwile ma inna do łóżka. Mi tez mowil ze sie zakochal we mnie a jak ja wrocilam do swojego bylego to on juz po miesiacu wyznania mial mowa kobiete i wydawanial do mnie jaki jest zakochany. Później się przyznał ze zalezy mu ciagle na mnie ze chce byc tylko ze mna ale wie ze ja jestem z innym. Dzwoni do mnie czesto ale ja nie zawsze odbieram. Jestem z obecnym facetem ktory i doszlam do wniosku ze szkoda mi poswiecic zwiazek dla gościa ktory zmienial panienki jak rekawiczki bo przeczucie mowi ze po jakimś czasie mnie tez by zmienil Oczywiście traktuje go jak przyjaciela ale ciagnie mnie do niego niesamowicie. Jednak zyciw nauczyło mnie zeby kierowac sie rozsadkiem a nie emocjami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego ograniczylam kontakt bo zalezy mi na moim obecnym facecie.. Zycie to nie bajka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powoli mam wrazenie, ze najlepiej czyta sie tu jeszcze autorke bo jest przekonana o swojej idei zwyciestwa. Reszta sie zapluwa w swoich wizjach przyszlosciowej zdrady jakby to o nich tu chodzilo. I chociaz by piaty raz to samo, ale trzeba napisac i autorce zburzyc potencjalne szczescie. Puk, puk, puk...w glowke puk :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe no tak, piec razy to samo mówia bo niejedną kobieta miała do czynienia z kobieciarzem, ma doswiadczenia I wie jak to wyglada- nawet jesli na poczatku jest sielanka, to pozniej facet wraca do starych zwyczajow I rozglada sie za innymi. Natury faceta nie zmienisz. I rowniez uwazam, ze autorka powinna pray najblizszej okazji zajrzec my do telefonu I zobaczyc, z Kim on pisze na fb I tresci tych rozmow, bo on moze wiele rzeczy gadac ktore niekoniecznie sa prawda, a autirka we wsxystko wierzy. Utrzymywanie takich kontaktow z byla nie jest normalne, widocznie cos ich jeszcze ciagnie do siebie. Normalne to jest pisanie z kolegami, nie z innymi kobietami, bedac w zwiazku. Dlatego zeby wiedziec na czym stoi powinna to sprawdzic albo przynajmniej poprosic go o pokazanie ich rozmowy I zobaczyc jego reakcje. Autorka jednak rad nie przyjmuje do wiadomosci...klapki na oczach po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werka024
On mi nie wciska bajek. Nie mówi tylko o tym co piękne i różowe. Mówi też o tym co smutne, przygnębiające i o tym czego na pewno nie chciałabym usłyszeć. Dla przykładu. Mamy różne poglądy na temat religii i Kościoła, on wie dokładnie co ja myślę, a mimo to nie zmienia swojego zdania tylko po to, żeby mi się przypodobać, żebym się bardziej nim zachwyciła. Wie co chciałabym usłyszeć od niego na ten temat, ale nie mówi tego, bo on tak nie uważa. Nie mówi też o tym, że nasze wspólne życie jest piękne i że będzie piękne, a raczej o tym, że jest ciężko i ciężko będzie w przyszłości. Nie przedstawia siebie w samych superlatywach, nie da się tak. Po pewnym czasie wychodzą pewne jego wady i niedociągnięcia. Ja nie patrzę ślepo przez różowe okulary na niego. Widzę kiedy próbuje mi wciskać kit, a kiedy mówi szczerze i kitu mi nie wciśnie. Nie umiem tylko wyciągnąć od niego prawdy wtedy kiedy wiem, że nie mówi mi wszystkiego albo nieco koloryzuje. Łapię go na tym czasami, ale prawdy wyciągnąć nie umiem. Mówi, żeby nie naciskać, żeby być cierpliwą, że są rzeczy, o których boi się mówić, których mówić mi nie powinien, że przyjdzie czas i wszystkiego się dowiem. I już pisałam, że na telefonie nie ma nic poza mną. Kasuje inne rzeczy. Żeby sprawdzić fb musiałabym poprosić o hasło, a tym samym powiedzieć mu "nie ufam Ci". To niedobrze wpłynie na związek (nawet jeśli już jest waszym zdaniem popaprany). Zresztą podejrzewam, że tam też wszystko kasuje, bo wie, że jestem cholernie zazdrosna. Głupia jestem, że mu ufam? Może. Nie mam wyjścia. Albo mu zaufam i coś z tego będę mieć i być może on nie okaże się być ostatnim skurw...nem albo mu nie zaufam i już będziemy musieli się pożegnać. Ja nie dam rady powiedzieć mu do widzenia, więc zostaje opcja pierwsza. A ponieważ on może puszczać mnie kantem pozostaje mi jedynie zabezpieczyć się i zaopatrzyć w dobrego kolegę na czarną godzinę. Zrezygnować jednak nie zrezygnuję, bez względu na ilość "złotych rad" i "rozsądnego spojrzenia innych ludzi".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Amen!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahah wszystko kasuje bo ma cos do ukrycia! Zarowno w smsach (dlatego skasowal wszystkie inne), na fb pewnie tez. Cholernie zazdrosna jestes? Bo w glebi serca wiesz, ze on moze kreci z innymi, zaslaniasz sie ,,zaufaniem" a on raczej nie zasluguje na zaufanie. Gdyby on byl taki wpatrzony w Ciebie to nie bylabys zazdosna,niepewna, tylko spokojna, pewnie ten watek w ogole by nie powstal. Ma cos do ukrycia bo chyba nie bylabys zazdrona o krotka, neutralna gadke typu ,,co slychac? U mnie wszystko w porzadku, mam dziewczyne. To powodzenia"...I takie tam. Moge sie zalozyc ze te rozmowy na fb tak nie wygladaja niewinnie, w smsach tez wiec on czul ze musi usunac te rozmowy z telefonu bo gdybyś przypadkiem je przeczytała to nie byłoby wesoło...bez powodu ich nie skasował. I Ty taka wróżka jesteś? Mówisz, wiesz kiedy mówi prawdę a kiedy koloryzuje :D. Nie masz pojęcia jakimi dobrymi klamcami są kobieciarze...miałam z takim do czynienia. I ile potrafia zrobic byleby zamoczyc...a ze Ty jestes wyzwaniem, to on walczy, jego to jara go facet lubi wyzwania, do tej pory ,,za latwo mu przychodzilo". Przekonasz sie o tym zapewne po pierwszym seksie. Ale Ty specjalnie odwlekasz moment pojscia do lozka bo wiesz ze to wszystko moze zmienic miedzy wami. Choc moge sie zalozyc, ze ciagnie Cie do seksu z nim- wkoncu jestes zakochana- ale Nam sie nie przyznasz, chcesz byc ciagle niedostepna. Zmecza Cie wkoncu te gierki... Ale cokolwiek my tu powiemy, bedziesz slepo mu ufala, wszystko wytlumaczysz co zrobi I wierzyla w jego kity, tolerowala jego pisanie z bylymi lub ,,kolezankami" ( ktorych bedzie przybywac, bo juz teraz on nie potrafi sie skupic tylko na Tobie) wiec zbedna juz jest ta dyskusja... Ktos dobrze powiedzial, po co slepemu tlumaczyc kolory... Wspomnisz nasze slowa za Jakis czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werka024
Oczywiście, że mnie ciągnie do seksu z nim. Nigdzie nie napisałam, że nie. Tłumaczyłam tylko dlaczego nie chcę robić tego teraz i dlaczego uważam, że o du... rozbić taką "weryfikację", ale tu chyba nikt nie umie czytać ze zrozumieniem. Wszyscy tylko, że naiwna i głupia, że się przejadę. A może nie? Skąd to wiecie? Ja go znam rok i nie jestem pewna co nim kieruje, a wy nie znacie go wcale i wiecie, że czeka tylko na to aż rozłożę mu nogi. To śmieszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przejedziesz się jak nie teraz to kiedyś , pomysl logicznie, skoro juz teraz on nie potrafi skupić się tylko na Tobie, pisząc z koleżanką czy tam była, to w przyszłości tych koleżanek będzie więcej, będzie tylko gorzej jak wkradnie się rutyna do związku. Facet jeśli jest szczęśliwy w związku, nie ma potrzeby pisania z innymi kobietami, a jedynie z kumplami. Nie dociera to do Ciebie...widzisz tylko to co chcesz widzieć. Setki kobiet miało juz z takimi do czynienia, wiedza co pisza. Kobieciarze juz tacy sa. Chyba ze kiedys przymkniesz oko na jego zdrady, jak wolisz...ale spokoju wewnetrznego I pewnosci to Ty nigdy nie bedziesz miala przy nim, tym bardziej ze nie wiesz o czym pisze z innymi. Jak lubisz zyc w takiej niepewnosci, ktora uslrawiedliwiasz ,,zaufaniem do niego" to Twoja sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro ten Twój facet jest taki cudowny i tak mu ufasz to po cholerę ten wątek? ja jak byłam 2 miesiące w związku to zawsze latałam ze szczęścia 5 m nad ziemią i nie w głowie mi były rozkminy i pisanie na kafe. a Ty nas tu próbujesz przekonać, jaki to Twój misio nie jest wspaniały. ochłoń dziewczyno. skoro jest taki super, to po co ten wątek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cały morał z tego taki i przestroga,ze zajęty i zakochany facet NIE PISZE CZESTO Z LASKAMI IINNYMI, Jak juz to sluzbowo albo okazyjnie zyczenia. I nie wiem co gorsze: ze mowi ,ze z nimi pisze...(ale to tylko kolezanka) czy jednak ukrywa...a potem sie przyznaje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werka024
Po co? Może po to, żeby podzielić się swoim szczęściem, może po to, że lubię sobie popisać, może po to, żeby przekonać kogoś, że mój "misio" jest słodki i uczciwy mimo, że lubi kobiety, może po to, żeby pokazać, że się nie poddaję, może tylko po to, żeby sobie z kimś podyskutować, może po to, żeby dostać rady jak z nim postępować, ale na pewno nie po to, żeby wszyscy mi wmawiali, że jestem głupia. Otóż oświadczam wszem i wobec, że nie jestem i nikt mi nie wmówi, że jest inaczej. Widzę co mój "misio" robi źle. Widzę też jego odmienny styl. Ja jestem introwertyczką, cichą, nieufną i zamkniętą w sobie. On jest ekstrawertykiem i chce pomagać każdemu, pocieszać i dawać wsparcie, dla każdego jest uczynny i ma serce, ale jest też zdystansowany, powoli się otwiera i niewiele daje samego siebie. Dla mnie jest inny, opowiada o sobie, otwiera się i traktuje mnie w sposób wyjątkowy. Z tymi koleżankami sobie głupio żartuje, zaczepia i jest miły. Dla mnie robi więcej. Jest znacząca różnica. Większość kobiet poznając faceta i będąc zakochaną "lata 5 metrów nad ziemią" i świata nie widzi poza tą osobą. Faceci też czasem tak mają, ale przekonałam się, że to nie jest dobre. Trzeba zachować rozsądek, myśleć, nie kierować się tylko emocjami i silną chemią, obserwować drugą osobę uważnie i nie zakładać różowych okularów. On tak postępuje względem mnie, a ja względem niego. Pewnie dlatego nie jest tak, że "świata poza mną nie widzi", pewnie dlatego nie rezygnuje ze swojego życia towarzyskiego. Jest taki jaki był. Cholernie prawdziwy, do bólu prawdziwy. Dlatego ja tak mu ufam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×