Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pomocy bo żyć się nie chce

Polecane posty

Gość gość
ja myślę że autor tego tekstu powinien ochłonąć i jutro to wszystko przeczytać , jest chamski i arogancki i w dodatku masz małego tylko Twój problem tkwi w tym ,że brak Ci rozumu i kultury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile miałeś partnerek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
patrz spróbuję może się uda w kilku punktach: 1. masz kobietę, pannę, dziewczynę jak tego nie nazwiesz... 2. masz małego starasz się gniesz, pniesz a ile razy miałem plecy zalane potem to już nawet nie wspomnę 3. c***a wychodzi... czyli co jak nie długość stosunku to co może być przyczyną skoro ****asz dłużej niż niejeden partyzant? PENIS I JEGO DŁUGOŚĆ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi o to, że powiedziałeś tak obcej kobiecie, to, że inne się śmiały nie oznacza, że ona też. I co ona zrobiła? Ze strachu się oddała i o dziwo też orgazmu nie miała? smiech.gif - dzień przed belkotała po pijaku że jej ex miał 20 cm... i że śmieszą ją małe... k***a pasi? naprawdę każdemu trzeba wszystko na tacy bo inaczej nie zatrybi... P.S nie obcej my byliśmy dość długo z pół roku to nawet taki okres (biorąc pod uwagę takich co na 2-3 spotkaniu) dość optymalny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiec jak to jest ? spelniona partnerka = Twoje dowartosciowanie, tak to zrozumialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałem dosyć sporo ale w liczbie nie chcę podawać... mniej niż przeciętna kobieta (bo to jednak one są adorowane i mniej asertywne chociaż nie wszystkie) i więcej niż przeciętny facet... aczkolwiek zależy jeszcze o jakiej materii mówiłem... związek czy jakieś tam epizody... w związku miałem od 1 do 3 seksu ALE TO JUŻ MAX... potem dziwnym trafem rozstanie... i tak każdy po kolei... inna kwestia nie z każdą seks uprawiałem... jednak jakiś lęk jest i o dziwo w trwałych relacjach większy niż przy epizodach i seks nie oznacza też zawsze seks... ja czasem mogę to w cudzysłowie powiedzieć czyli oral albo petting... no umówmy się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro powiedziała, że śmieszą ją małe, to było zerwać. I co zrobiła jak zobaczyła Twojego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiec jak to jest ? spelniona partnerka = Twoje dowartosciowanie, tak to zrozumialam BINGO!!! a teraz dla tych debili i idiotów którzy mi tu wyjeżdżają że jestem chamem to odwróćcie sytuację... otóż skoro mi zależy na spełnieniu partnerki to NIE JESTEM EGOISTĄ i na tym DAWANIU KOMUŚ ROZKOSZY buduję swoją wartość... a Wy co? pewnie fiku miku a czy kobieta dojdzie macie gdzieś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym chamstwem chodzi o to jak się odzywasz do ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi jest naprawdę trudno zrywać i bolesne to jest dla mnie bo nie lubię ludzi przekreślać chociaż ostatnio za kłamstwa musiałem ale nienawidzę w przeciwieństwie do forumowiczów (czytam czasem to forum) stawiać krzyżyka czy oceniać ale muszę być czasem konsekwentny szczególnie gdy mnie to będzie ranić... wiesz nie zerwałem i szczerze? :D zerwałem zaraz "po" bo te jej wspomnienia po pijaku i tak nie dawały mi żyć... po pijaku zazwyczaj są ludzie szczerzy do bólu bo nie kontrolują "maniery" mówienia wygodnych rzeczy... więc mówię po kiego mi to... żeby nie było pokazałem jej to i owo ale nigdzie nie napisałem że był seks w sensie penetracja ;) a i tak sztucznie mówiła że jej się podoba... taka sztuczność w głosie którą łatwo wyczuwam ale nic się nie odzywam nie oceniam zawsze kilka dni na przemyślenia sobie daje... chciała wrócić ale sorry ja nie będę z kobietą której nie podniecam... bo to tak jakbym był kaleką a ona była ze mną z litości albo dla moich socjali (na zachodzie dość powszechne zjawisko śluby z niepełnosprawnymi za socjal)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym chamstwem chodzi o to jak się odzywasz do ludzi - atakujesz mnie to cytat poproszę konkretny!!! i nie co do dziewczyny bo miałem wtedy uzasadnioną reakcję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie atakuję tylko stwierdzam fakt, przeczytaj swoje wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mężatka rozpoczęła na mnie atak a ja tylko opisałem sytuację...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a skoro obrzuciła mnie błotem to co mam mówić "tak ma Pani rację wyzywając mnie" ? :D albo "rzucając inwektywami" ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten Twój penis nie jest taki zły jak Ci się wydaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten Twój penis nie jest taki zły jak Ci się wydaje - to ile masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam penisa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to na jakiej podstawie wnioskujesz? miałaś partnerów z mniejszymi? i jeśli tak to ile... bo zero konkretów... każdy pociesza ale nikt nie poda namacalnego przykładu jeszcze w dodatku gościa który nie jest pantoflarzem a spoko gościem na równych prawach a ma małego... bo zazwyczaj to potem trzeba być "uległym" na siłę... sorry dominari jestem... nie należę do grzecznych chłopców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo średnia wynosi 14 cm a Ty masz tylko o 2 mniej. Poza tym są inne sposoby zaspokajania. I dobrze, że nie jesteś uległy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I skąd pochodzi pojęcie dominari?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też wydajesz mi się taki arogancki, z jednej strony podkreślasz swoją znajomość psychologii, z drugiej kończysz wywód zapytaniem "kapiszi?" jakbyś miał mnie za debila z tego co mówisz, masz małego chuja i nic nie poradzisz, choćbyś nie wiem jak długo się ruchał, prężył, był romantyczny (choć wątpię, żebyś to potrafił, bo siłą rzeczy przeważa u ciebie tematyka anatomiczna - żadna dziewczyna nigdy nie mówiła mi, jakie jej byli mieli kutasy, chyba że zapytałem, to powiedziała, że mój jest ok, więc albo dobierasz sobie jakieś lampucery, albo po prostu ciągniesz temat z powodu, który wymieniłeś - że i tak prędzej czy później będziecie rozmawiać o kutasie. dla mnie, panie psychologu, to fiksacja na punkcie penisa,ale wmawiaj sobie co chcesz). tylko dlaczego na forach jak faceci pytają kobiety o penisa, to pojedyncze kobiety mówią, że tylko duży, a pozostałe, że nie mierzyły, że facet ma przeciętnego i jest ok, że z dużym bolało albo że mąż ma małego i na żadnego by nie zamieniła? dlaczego przy takiej znajomości psychologii nie potrafisz obrócić tego w żart albo nawiązać taką relację, że ruchanie się będzie miłym dodatkiem (nie wmówisz mi, że każdy związek opiera się na seksie, choć oczywiście seks jest ważny). poza tym wielkość penisa facetów... powiem ci tak, jestem na takim anonimowym forum, gdzie ludzie są ze sobą szczerzy i przeciętny rozmiar to nie jest ponad 15 cm tylko raczej poniżej, a niektórzy posiadają niepełny wzwód itp. mimo że nie są starcami. druga sprawa, kobieta może mieć 160 cm wzrostu a przeciętna pochwa ma 8-10 cm (wiem, że się rozciąga). są różne cipk. przy swoim przebiegu nie spotykasz kobiet, którym by to odpowiadało? zresztą, jakie kobiety spotyka facet o takim przebiegu? choć mówisz, że też dziewice... podejrzewam, że rozpierdalasz to psychologicznie, emocjonalnie. no ale mówisz, że wielkość penisa ma znaczenie i w twoim przypadku uniemożliwia nie tylko satysfakcjonujący seks, ale też stałą relację z kobietami. nie będę negować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to geniusz powiedz mi czego mi trzeba bo rozumiem że Ty mówisz o seksie dodatek a ja mówię o seksie jako ważnym... co chcesz mnie pod swoją modłę zaprogramować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pytasz dlaczego nie zamienię takiej relacji? bo nie chcę... to ja decyduję czego chcę a nie Ty... dobry psycholog nie mówi co jest dla Ciebie dobre... on poszukuje z Tobą. A Ty twierdzisz że dla mnie seks ma być formą zabawy... sorry to ja decyduje czym dla mnie jest seks a nie Ty a co do kobiet to mam prawo zapytać a one mają prawo powiedzieć czasem mówią same... ale to nie mój problem... jak wychowali rodzice tak mają... z drugiej strony lepsza taka bezwzględna szczerość niż życie w kłamstwie MASZ PROBLEM Z CZYTANIEM ZE ZROZUMIENIEM NAPISAŁEM WYRAŹNIE " sorry ja nie będę z kobietą której nie podniecam... "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego przy takiej znajomości psychologii nie potrafisz obrócić tego w żart albo nawiązać taką relację, że ******ie się będzie miłym dodatkiem (nie wmówisz mi, że każdy związek opiera się na seksie, choć oczywiście seks jest ważny). - ponieważ ja ze swojej męskości nie żartuję "znawco" psychologii a Ty mnie do tego namawiasz... nie mam zamiaru tego robić gdyż uważam że to cecha która czyni mnie mężczyzną w łóżku **********ie nie będzie miłym dodatkiem gdyż "" sorry ja nie będę z kobietą której nie podniecam... " LOGICZNE jeżeli Ty lubisz żyć w zakłamaniu i wmawiać sobie że podniecasz kogoś a tak nie jest... okey masz do tego prawo... a może tak nie masz i jest super... natomiast ja sobie nie mam zamiaru nic wmawiać... TAK MA BYĆ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wybacz, ale jeśli myślisz, że będę czytał wszystkie twoje przepełnione frustracją, aroganckie wywody to jesteś w błędzie. zapoznałem się z twoim problemem, przeczytałem kilka wypowiedzi i się do tego odnoszę, sugerując ci różne możliwości czy punkty widzenia. nie musisz się z takim punktem widzenia zgodzić czy z danej możliwości skorzystać. ty jednak pozjadałeś wszystkie rozumy i jesteś mądrzejszy choćby od psychologa (którym nie jestem, więc swoje zarzuty zostaw dla jakiegoś biednego człowieka, który podejmie się odprogramowania cię z tego, co sobie nawmawiałeś). dla mnie od tego momentu możesz pocałować się w dupę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w takim razie ja Ci skrócę do jednego zdania bo nie "dotorło" masz "sorry ja nie będę z kobietą której nie podniecam... " a jeżeli Ty podniecasz i nigdy nie miałeś sytuacji takiej jak ja to nie próbuj być mądrzejszy bo psychologowie uczą się z książek (większość po tym kierunku nie myśli samodzielnie) a książka o takich przypadkach jak mój mówi iż należy "pocieszać" a skoro to co napisałeś a jest to iście książkowe nie przekonało mnie... to cóż... ja myślę samodzielnie więc mnie nie zaprogramujesz... decyzję co do tego czy uważam to za istotne czy nie i czy to wrzucę tutaj czy nie podjąłem sam, nikt mnie nie programował... Ty podjąłeś decyzję o skomentowaniu i okey ale Twój komentarz jest zbiorem truizmów w stylu "seks może być zabawą" to skoro nawet spojrzymy z Twojego punktu widzenia to chodzi o to żeby się dobrze bawić a co jeżeli zabawka nie jest "na chodzie" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co jeżeli zabawka nie jest "na chodzie" ? x trza w/y/j/e/b/a/c :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli jednak samobójstwo skoro wyjebać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chcę cię programować. powtórzę, że przedstawiam ci swój punkt widzenia. jeśli nie jest adewatny do twojego to trudno, ale na tym polega komunikacja, żeby się tego dowiedzieć. a nie będę czytał sześciu stron twoich wywodów, bo to niemożliwe. poczynając od tego powodu, że nie wiadomo, który post jest twój, a który czyj, bo się nie podpisujesz. po drugie, zgadzam się z wypowiedziam, że jesteś arogancki wobec ludzi, którzy tak jak umieją, ale próbują ci pomóc. mimo wszystko moja wypowiedź nie może być książkowa, bo nie jestem znawcą tematu psychologicznego, którym tak się onanizujesz. myślę, że to trochę dziwne na forum, które nie jest psychologiczne i raczej nie uświadczysz tu domorosłych psychologów. poza tym jestem zdania, że oprócz tego, że własna arogancja to do tego frustracja i kompleks falliczny zasłaniają ci oczy. weź to pod uwagę dla własnego dobra. kilka postów wyżej jakaś babka powiedziała ci praktycznie, że dla niej twój penis byłby ok. takiej partnerki ci życzę (ale osobiście wątpię, że nie przedstawiłbyś jej swojego problemu w taki sposób, że by weń uwierzyła i że nie zajebałbyś jej emocjonalnie tak jak zapierdalasz tu praktycznie wszystkich swoich rozmówców - podobnie jak w to, że chciałbyś z nią zostac. chciałbyś mieć partnerkę na stałe? czy jesteś typem podrywacza, który nie może nic zdziałać?). jak każdy arogant nie bierzesz pod uwagę tego, że możesz się mylić. a mylisz się choćby w tak łatwej do rozszyfrowania sprawie, że chcę cię pocieszać. wierzę, że jest tak, jak mówisz, ale z drugiej strony widzę twoje błędy i nie wierzę, że jest tak dla każdej kobiety. oprócz tego obrażając czy kpiąc z osób, które chcą się do ciebie odnieść... no, nie będę się zniżał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poza tym nie wierzę, że każda cię zdradziła, że żadnej nie było dobrze. chociaż akurat to, że ****asz 1,5 godziny nie ma aż takiego znaczenia, bo może być krótko i intensywnie albo pół godziny i co by to zmieniło. no ale - tak, jak mówię - nie ma sensu rozmowa z tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×