Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Fili80

CHCĘ SCHUDNĄĆ :)

Polecane posty

hej Chudzinki jakos ostatnio odpuściłam dietowanie , ale czas zabrać sie za siebie musze ogarnac tematy jedzenia , picia i cwiczen ;( wiosna uzmyslowila mi ze za chwile bedzie lato i znowu plaża i znowu dramat ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) DZIĘKUJĘ za gratulacje ❤️ u mnie walki ciąg dalszy z niecierpliwością czekam na ważenie w piątek. Dodob:) o jak fajnie, że jesteś. Azja:) oj waga to nie jest wyznacznik tego, że się fajnie wygląda a taki komplement to robi motywację - no wiesz należy Ci się. Kobiecekształty :) no ładne paznokcie czynią cuda u kobiety :) co do wytrzymywania do 13 o samej kawie to ma sens jedynie jak byś przeszła w stan ketozy bo po czasie adaptacji nie czujesz głodu z uwagi na ciała katonowe w mailu Ci napisałam w przeciwnym razie odradzam Ci takie wyjście bo to będzie męczarnia i nie sądzę, że będzie jakiś efekt. Jak już to po prostu włącz kawę i już. Phuerka:) koniecznie wróć po te okulary. Fajnie bo mi przypomniałaś mam fajne w szafce jeszcze z metką o to muszę je w końcu zacząć nosić - tylko nad opalenizną trzeba już myśleć - może jakieś solarium. Miłego dnia życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PHUERKA
hejka dziewczyny, Własnie jestem po waszej magicznej kawce i musze powiedziec ze ...jest bardzo,bardzo dobra! Byłaby pyszna gdyby moznabylo dodac kilka kropli mleka i ciut cukru a najlepiej zzjesc jeszcze kilka kulek rafaello :-) ❤️ A tak powznie,myslicie ze 3łyzki mleka mozna dac? Ja lubie kawke slodką i z mlekiem ale ta tez jest super,przetestuje ją bede wam meldowac :-) Ja nie chce wchodzic w ketoze wiec raczej nie bede czekac do13 z posilkiem,kawe potraktuje jao pierwsze sniadanie. Kobiecekształty-i jak Ci smakowała kawka? Azja-ty to jestes zuch z tymi kijkami! Z całą pewnością jest zmiana w twoim wyglądze, na diecie białkowo tłuszczowej leca centymetry a waga czasem mniej ( moje doswiadczenie z atkinsa) Szkodaze sie nie miezysz wtedy bys widziala zmiane :-) ja tez nie zmierzylam sie na poczatku niestety. dobob-nie poddajemy sie! uszy do góry!dasz rade! Fili-odnosnie solarium-byłam kilka razy w zyciu ale juz nie pojde! Po obejrzeniu filmu chyba "oszukac przeznaczenie" o ile sie nie mysle, tam w solarium spaliły sie dwie dziewczyny...brrr a po za tym nie powinnam bo mam bardzo duzo pieprzyków szczegolnie plecy i rece,ale mi to nie przeszkadza,jak bylam mlodsza to mialam jeszcze piegi, wiec i tak jest dobrze:-P :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PHUERKA
Zapomnialam powiedziec wam ze u mnie dzis pogoda znowu beznadziejna ale ...humor lepszy!Wszystko wskazuje na to ze bedzie okres.Waga spadla,bo troszke mi skakala w ostatnich kilku dniach jak juz pisalam. Wiecie, przed ciązą nigdy nie wiedzialam kiedy bede miala okres,dobrze sie czulam itd a teraz przed okresem boli mnie glowa,jestem slaba,bez sil...tez tak miałyscie ? WAGA : 12.01.2017----> 60.5 02.02.2017----->58.7 03.02.2017----->58,6 04.02.2017----->58,5 05.02.2017----->58,4 09.02.2017---->57,4 11.02.2017---->56,9 13.02.2017------56.9 14.02.2017------56.8 18.02.2017----->56,6 19.02.2017----->56,5 22.02.2017----->56,3 23.02.2017----->56,3 24.02.2017----->56,1 28.02.2017----->56,00 OSIĄGNIĘTY!!! 04.03.2017------->55,7 05.03.2017----->55,5 12.03.2017------>54,9 15.03.2017------>54,6 17.03.2017------>54,4 22.03.2017------>54,3 cel I----->56.00 cel II---->55,00 cel III---->54,00 milego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PHUERKA
Mnie ta kawa nie trzyma,byłam głodna i właśnie zjadłam śniadanie :-)już mnie ssalo. Hehe może za mało oleju,taką płaska łyżkę dałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laski , kawa dobra, bo ja pije bez cukru więc cukru mi nie brakowało , pozatym już o 9 byłam głodna, przeczekałam i jest 12 piję 2 kawkę z olejem ale nie wiem czy można... piecze się kurczak więc akurat o 13 zjem obiad. Fili - zobaczę jak dam radę jeszcze jutro i pojutrze, chciała bym wejść w stan ketozy bo moja waga dziś znów pokazała104kg... szlak by to .. nic się nie rusza... nic , było już 103,1 i znów 104kg.. idzie zwariować. Będę czytać więcej o tej diecie bo przecież szlak mnie trafia, pogoda u mnie piękna , słońca pełno zaraz wiosna a ja dupa... nigdy chyba nie osiągnę sowjego celu 99kg...ech ...szlak by to mówię wam ale i tak jestem jakoś pozytywnie nastawiona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hejka:) ja schudłam 10 kg, ale z pomocą dietetyka:) ważę aktualnie 54 kg i zamierzam tę wagę utrzymać. Nie ma co wymyślać jakiś dziwnych diet, trzeba po prostu się zdrowo odżywiać, co nie znaczy że żyć na samych warzywach i owocach. W jadłospisie od mojego dietetyka mam bardzo dużo pyszności, są nawet zdrowe ciasta:) Jakby ktoś miał ochotę to polecam p. Sylwię Sobczak-Piżuch z Be light. Można do niej napisać i skonsultować się za darmo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej - cicho tu... ja powiem wam ze nie wytrzymałam do 13 o 12,30 zjadłam pieczonego kurczaka i... zaczelo się ... ból głowy i pogorszenie stanu fizycznego ale emocjonalny na najwyższych obrotach... ludzie co ja dziś przeżyłam.... godzina 13,30 a ja myślałam tylko jak tu zjeść jakieś ciastko , bułkę, nawet hod-doga itd..... walczyłam ze sobą do 16 i wypiłam syna jogurt (pomyślałam mniejsze zło) - moment jak myślałam że zaraz cały dzisiejszy dzień zwymiotuję..... żołądek wychodził mi ponad mnie.... uspokoiło się jak wypiłam dwie puszki coli zero (wiem zło) ale tylko to miałam w pracy co jeszcze mogłam delikatnie dołączyć do codziennego jadłospisu żeby nie burzyć gospodarki węglowej.... no i niestety na koniec dnia zjadłam bułkę z dodatkami.... nie miałam takiego napadu od 13 stycznia.... przeżyłam koszmar... piję wino półwytrawne żeby odparować i nie myśleć o jedzeniu bo zjadła bym kebaba, pizze, makaron - dosłaownie wszystko itd.... koszmar...... Ale nie poddam się, jutro na śniadanie kawa... aż przemogę się, bo w końcu to ja chcę decydować o sobie a nie żarcie będzie decydować o mnie.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobiecekształty Ty też może masz insulinooporność bo takie napady wyjaśnie się zdarzają przynajmniej ja tak miałam a teraz odkąd jestem na ketozie jest o wiele lepiej pomijając wpadki ale jak dla mnie minimalne więc bardzo mnie to cieszy. Dziś ładnie się trzymam mąż zrobił mi specjalną panierke z migdałów i siemienia lnianego i zrobił mi fileta takie nagetsy z McDonald's rewelacja bardzo mi smakowało jutro muszę poprosić o to samo. Pewnie w piątek nie będzie spadku ale i tak się cieszę że trafiłam na Was i na tą dietę. Fili jesteś Kochana ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PHUERKA
hejka Kobiecekształty-to mozemy przybic sobie piąteczke dzisiaj! Ja wypiłam kaw kolo 9 a o 11 juz zjadłam bo mnie ssało :-) obiad był ok,a kolacja poł małej pizzy .Jesli nadal masz ochote na pizzeto zapraszam do mnie zosta,ło jeszcze pół,podzielimy sie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Chudzinki ja juz po kawce ;) teraz o 8 sniadanko troche musze pozmieniac nawyki na sniadanie planuje chleb razowy z pomidorem sałata i twaróg , potem salatka warzywna pomidor ogórek salata jajo obiad leczo (bez miesa ) kolacja ?? zobaczymy musze jakos przyzwyczaic organizm do regularności bo z tym kiepsko i wyeliminowac podjadanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) od rana maskara za maskarą. Budzik nie zadzwonił, telefon w domu no szok. Zakręcona jestem na maksa 100% ale kawa się parzy więc może być tylko lepiej. Dodob:) poranny ptaszku no tak Cię zapamiętałam. Faktycznie trzeba kombinować z tym podjadaniem aby wyeliminować bo to faktycznie ma duże znaczenie. Phuerka :) co do kawy skoro nie jest Ci potrzebna ketoza i mocne odchudzanie to kochana nie katuj się nie jedzeniem do 13 kawa jak najbardziej i z czym tylko chcesz. Bo Ty nie jesteś na diecie nisko węglowodanowej więc nie fisiuj bo może Ci tylko metabolizm zwolnić. A z ciekawości to ten dietetyk kazał mi jeść dziennie 2 orzechy brazylijskie czytałam w necie, że to cudo. Azja :) zaraz kochana ale nie powiem miło mi ❤️ no to my się znamy no właśnie ile już będzie ponad 3 lata jak nic no nie ??? Wow !!! Także się cieszę, że na Ciebie trafiłam na takim głupim kafe kto by pomyślał a jednak. Buziaki 🌼 🌼 Mąż rośnie Ci na szefa kuchni. Kobiecekształy :) No wejście jest ciężkie to i Azja Ci potwierdzi. Ja w Twoim przypadku bym się zgłosiła do dobrego dietetyka zrobi badania i powie co i jak. Ja z ręką na sercu polecam Ci mojego ale w sumie nie musi być ten na pewno w okolicy znajdziesz jakiegoś. Nigdy nie byłam w NH ale jakoś nie polecam bo kasę trzepią na swoich suplementach. Zdrowe jedzenie mu się nie sprawdziło bo raz czas spędzony w kuchni maskara jakbyś miała święta i te ważenie i liczenie kcal. No na chwilę to i można ale po tygodniach to już męczące. Ten mój dietetyk w sumie nie kasuje za dużo bo 200 zł w tym miałam interpretację moich wyników i tu już dużo wydałam bo te krzywe insuliny, glukozy i inne to jest trochę kasy mi wyszło teraz ponad 200 zł z tego część miałam z zeszłego roku bo mogły być a za tamte zapłaciłam chyba podobnie. Dostałam dietę a bardziej proste wytyczne co zrobić. Tylko Kobiecekształty :) u Ciebie może być coś innego niż insulinooporność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laski - no ja dziś weszłam na wage i oczywiście waga 103,7 kg pokazuje... czyli i tak i tak poszło mi od ostatniego razu do góry. Piję kawkę z olejem i powiem wam że mi bardzo pasuje bo ja ogólnie napoi nie słodzę... Dziś u mnie beznadziejna pogoda pospałam do 8 ale czuje sie gorzej niż spie do 6 rano.... Młody ma rekolekcje więc dlatego tak sobie dzisiaj pospałam. Mąż dziś wraca więc pewnie mnie znów mniej będzie bo z nim to zawsze jest sto tysięcy rzeczy do zrobienia takie ma ADHA :) Azja - wspaniały mąż kucharz :) mój pomimo tego że zawodu jest kucharzem to na początku naszego związku pytał się mnie "jak ja robie ten czerwony sos do spagetii " hahahha nie zapomnę tego do końca życia :) no ale staram się mojego męża nie wpuszczać do kuchni bo jak on gotuje to później jest pół dnia sprzątania :) Co do dietetyków - korzystałam to była dopiero męczarnia... ech jakoś im nie ufam... jeszcze myślałam żeby dostać się do takie dietetyka psychologa.... ale nie mogłam znaleźć jak szukałam swojego czasu ..bynajniej w zachodniopomorskim Fili nie wiem czy skorzystam z twojego, narazie nie mam weny twórczej.. odkąd jestem z wami i działam niskowęglowo czuje sie o niebo lepiej niż przed tem i jak.... nie poddaje się wy dodajecie mi sił i moja głowa... która już się uparła na cel spadku wagi .... myślę że jestem narazie na etapie słuchania swojego orgaznimu po czym czuje się lepiej po czym gorzej... i dziś nie spałam w nocy od 2-3 bo odbijała mi się bułeczka ....i miałam zgagę... wiem że to nie dla mnie ... widze u siebie jeden problem że puchnę... tak jakbym podchodziła litrami wody.... wszystko rece ,stopy , twarz... no nic ... na badania się bede w koncu musiała wybrać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PHUERKA
Hejka, Dzien drugi z kawką :-) Dobob-swietne menu! W takim razie na kolacje,jesli brak pomyslu to polecam moją sławna sałatke ze swiezych warzyw,lodow,pomidor ogórek,cotam chcesz +ser białyi przyprawy!smaczne i sycące (jesli czytasz nas to wiesz czemu pisze ze sławna sałatka) Fili-no ja nie dam rady do 13 i nie bede sie katowac :-)dzis znowu po 11 poleciało sniadanko.Ja wlasnie kilka dni temu kupiłam te orzechy brazylijskie, uwielbiam je! Cięzko niestety zatrzymac się na dwóch tylko!Musze w takim razie poczytac o nich Kobiecekształty-błagam, nie pisz o zgadze:-) tragedia, ja jak byłam w ciązy to tez miałam straszne zgagi, a najgorsze były wlasnie wieczorami jak szlam spac...to było koszmarne! Niby pomaga jak sie napije mleka ale ja nie lbie tak samego pic ...i sie męczyłam, bo nie moglam sie przemóc i wypic glupiej szklani mleka! U mnie brzydka pogoda, mały ma teraz drzemke a jak wstanie to musimy jechac na zakupy,a tak mi sie nie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny :) U mnie dziś beznadziejna pogoda zimno i pada :( brr Ja dziś na kijkach nie byłam bo po pierwsze niema pogody a po drugie goleń mnie boli bardzo i fizjoterapeutka kazała chwilę odpocząć bo może przeciążyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fili80
Jak tam nastroje przed jutrzejszym ważeniem ??? Przewiduje choć wróżką nie jestem, że ta 6 u mnie powinna być. Z wyglądu sama stwierdzam, że zaczynam się robić no koścista i tak się już zaczynam zastanawiać czy już nie kończyć. Choć do celu dietetyka jest blisko załóżmy niecałe 3 kg. Wiem, wiem pomyślicie, że ja to dopiero mam problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Azja_1212
Oj u mnie zastój pewnie oby nie wzrost :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PHUERKA
Fili-no to tylko się cieszyć ze jesteś zadowolona ?i to juz będzie koniec twojej diety ??w sensie zaczniesz wychodzić i chcesz utrzymać tą wagę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PHUERKA
Azja- zobaczysz że nie,na pewno będzie się dół ,a cm to już na bank poleciały! Dziewczyny a gdzie pozytywne myślenie ? Będzie dobrze! Zgadza się ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
H

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PHUERKA
Dziewczyny,jest 21 a ja ....jestem wykąpana,posprzatane i siedzę przed tv! To się nie dzieje chyba na prawdę! Miła odmiana. Nie pietam kiedy ostatni raz tak było:-) ❤️❤️ A jak wam mija wieczorek ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
B

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
B

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
X

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
H

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Azja_1212
Cześć Dziewczyny Jak to jeszcze żadnego wpisu a ja już zdążyłam u Filipa okno umyć :) Dziś jadę na spotkanie kierowników jeszcze nieoficjalnie ale chcę wiedzieć co się w pracy dzieje i boję się już o obiad czy będę mogła coś zjeść mam nadzieję bo z głodu umrę Jeśli chodzi o wagę tak jak myślałam plus 0,2 kg czyli 77.7 no trudno walczę dalej Piszcie co u Was mam nadzieję że lepsze wieści Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczny - ja miałam wczoraj też na wieczór przyrost energii i mega dobrego samopoczucia ...ale o godzinie 21 zmierzyłam se ciśnienie a mój organizm biegał bo 150 miałam górne , dolne w normie.... ha..to chyba po tej kawie a i zjadłam w czoraj tylko dwa posiłki a na kolacje dużą garść pistacji i 3 truskawki.. zero głodu :) dziś gorzej się czuje, telepie mnie .... jem już śanidanie.. nie wiem czy wczoraj poprostu za mało nie zjadłam.... no ale.... obserwuje siebie. W każdym razie dzisiaj waga wskazuje znów 103,2kg więc cały czas są skoki :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PHUERKA
Hejka dziewczyny! U mnie dobre wiesci!JEST, JEST!!!!W koncu jest SŁONCE!Obudziło mniedzis slonko i jest wspaniale! Od razu mi dzis lepiej i nie moge doczekac sie juz spaceru z synkiem❤️🌼 Azja-juz Ci pisałam o tym, wizualnie na pewno jest róznica,zresztą nawet Twoj mąz zauwazył wiec na pewno jest dobrze kochana! ❤️ Jestem pewna ze zboierzesz dzisiaj mnóstwo komplementów na spotkaniu, no chyba ze pracujesz z zazdrosnymi zołzami bo jak faceci to pżrą Cię wzrokiem 🌻 Ja juz po kawce,i zamierza cos podziałac i wykozystac energie. U mnie dzis spadek na wadze i jestem mega szczesliwa. Wyznaczyłam sobie kolejny cel, tym razem juz OSTATECZNY WAGA : 12.01.2017----> 60.5 02.02.2017----->58.7 03.02.2017----->58,6 04.02.2017----->58,5 05.02.2017----->58,4 09.02.2017---->57,4 11.02.2017---->56,9 13.02.2017------56.9 14.02.2017------56.8 18.02.2017----->56,6 19.02.2017----->56,5 22.02.2017----->56,3 23.02.2017----->56,3 24.02.2017----->56,1 28.02.2017----->56,00 OSIĄGNIĘTY!!! 04.03.2017------->55,7 05.03.2017----->55,5 12.03.2017------>54,9 15.03.2017------>54,6 17.03.2017------>54,4 22.03.2017------>54,3 24.03.2017------>53,8 cel I----->56.00 cel II---->55,00 cel III---->54,00 cel IV--->53,00 milego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×