Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Staram się o kobiety a później nie mogę z nimi wytrzymać

Polecane posty

Gość gość

Jestem po trzecim chyba nieudanym związku mam 27 lat. Zaczynam wpadać w lekką depresję ponieważ nie mogę ułożyć sobie życia. Nie wiem czy w każdym związku tak to wygląda czy tylko ja niewłaściwie trafiam, a może się do tego nie nadaję. Nie wiem. Za każdym razem gdy pojawiają się uczucia staram się o kobietę, jestem oddany, miły dobry i spontaniczny. Kobiety to doceniają, widzę jak również zaczyna im na mnie zależeć. Problemy pojawiają się zazwyczaj później. Wszystkie kobiety po pewnym czasie (3-5 miesięcy) zaczynają stawiać coraz większe warunki, że nie poświęcam im odpowiednio dużo czasu, zaczynają mnie kontrolować co robię, muszę ze wszystkiego zdawać relację gdzie byłem a po co, a czemu, a jak przyszedłem to czemu sie nie odzywam. A jak przez 3 godziny nie odpiszę na wiadomość to fochy, pretensje, żale... Strasznie mnie to męczy i kosztuje dużo energii, dotrzymywanie tempa kobiecie, zaspokajanie jej potrzeb. Spełnianie ciągłych oczekiwań. Czy dzisiaj nie ma na świecie kobiet, które mają np swoje życie zawodowe, pasje, nie uzależniają się tak silnie od faceta? Pozwalają mu też mieć swoje życie, niekiedy na prawdę mimo tego że kocham to nie mam ochoty na kontakt ze swoją dziewczyną. Jestem bardziej introwertyczny, potrzebuję dni ciszy, dni w których nie mam kontaktu z nikim, wolę iść na spacer, poczytać książkę, pobyć sam ze sobą... Później oczywiście "wracam do życia". Szkoda że żadna tego nie potrafi zrozumieć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Według mnie trochę winy jest w Tobie. Sam piszesz, że na początku jesteś oddany, miły, starasz się o kobietę. Jednym słowem uzależniasz wybrankę od siebie. Później przychodzi okres, kiedy potrzebujesz "oddechu" (co zrozumiałe), ale kobieta wtedy przyzwyczajona do dotychczasowych starań zaczyna być w Twoim mniemaniu natarczywa. Staraj się od początku związku trzymać pewien dystans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość z 09:01 W punkt :) Popieram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baby są bardzo męczące i namolne. Lepiej z nimi "krótkookresowo" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:01 Dzięki za rady. Rzeczywiście na początku dużo daję od siebie.Inna sprawa czy to tylko moje mniemanie czy są natarczywe czy może rzeczywiście są? :) Na pewno na razie mam dość związków... Mam taki problem że związki mnie po czasie męczyły, były kulą u nogi, odbierały energię. A przecież powinno być zgoła inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trochę to dziwne najpierw latasz robisz wszystko żeby ona chciała być z tobą a później bez wyraźnego powodu się odsuwasz. Potrzeba oddechu to jedno a olewanie nowej b po 3 miesiącach to wciąż jest nowe to drugie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapytaj się facetów w wieloletnich związkach jak sobie z tym radzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazda tak ma. Dlatego lepiej byc samemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie co ja jestem kobietą i tak robiłam jak twoje byłe :). Własnie dlatego że on na początku się starał i widziałam że mu zależy. Poźniej po 2 latach związku nagle zaczął się odsuwać, już sie tak nie starał itp wiec uznałam że mu nie zależy. Przestawałam mu ufać bo myślałam że skoro sie odsuwa tz ze kogoś ma dlatego ta kontrola itp. Co najlepiej zrobić w takiej sytuacji? Zacznij się znowu starać ale jednoczesnie powiedz jej że potrzebujesz troche luzu nie dlatego ze ci nie zalezy tylko ze ona zaczyna cię osaczać. Zrozumie to (chyba ze jest głupia) i powinna dawac ci wtedy luz. Tylko w takiej sytuacji nie kłóć się z nią tylko powiedz to normalnie. Ewentualnie mozesz spróbować rozstania na kilka tyg i powrotu. Wtedy ona i ty sobie przemyslicie. To tak z moejej perspektywy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każda baba tak ma, one muszą kontrolować faceta bo inaczej dostają szału, nie znoszą kiedy facet ma jakie inne zajęcia poza nimi, one muszą być pękiem świata i oczywiście winny jest zawsze facet, bo na początku się starał... tylko że gdyby się nie starał, to żadna nie chciałby z nim być. Albo do tego przywykniesz, albo odpuść sobie poważniejsze związki i postaw na układy oparte na seksie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie znam żadnej kobiety która nie starałaby się założyć smyczy swojemu facetowi, a najgorzej że jest w tym paradoks, bo kiedy już im sie uda założyć tę smycz, to facet staje się dla nich nudny i zaczynają myśleć o innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wg mnie jesteś geyem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinieneś od początku powiedzieć poznanej kobiecie jaki jesteś, jakiej kobiety szukasz, czego oczekujesz, czego nie lubisz.Od początku szczerość. Jesteś niedojrzały emocjonalnie. Najpierw udajesz kogoś kim nie jesteś a potem padasz ze zmęczenia bo udawanie męczy i ucinasz kontakt a one nie wiedzą o co chodzi. Do związku trzeba dorosnąć, ty jesteś na związek za głupi po prostu.:p Wróżę ci starokawalerstwo z głupoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On nikogo nie udaje, po prostu tak ma, że się stara. Ale potem przekonuje się, jak męczące potrafią być kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To sie az tak na pocztatku nie staraj. Jak podobasz sie danej kobiecie to niech ona tez sie troche wyslili. Bo to wyglda z boku tak, że latasz, skaczesz obdarowujesz a jak juz zdobedziesz to najlepiej zeby zaspokoila Twoje lozkowe potrzeby i spadala na drzewo w sesnie nie zawracala d**y. Jak ona moze cos chciec od Ciebie przeciez Ty potrzebujesz pobyc sam w koncu spusciles z krzyza wiec musisz odpoczac. Nie nadajesz sie do zwiazku lepiej chodz na prostytutki. Pociesze Ci ze zachowujesz sie jak wielu facetow jak nie wiekszosc z nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo związek to ciężka praca i wyrzeczenia. Dlatego powiedzenie że "kto nie ma szczęścia w miłości ma je w pieniądzach" nie wzięło się znikąd. Albo angażujesz się w projekt "miłość" albo "kariera". Można oczywiście mieć to i to, lecz półśrodki zawsze są półśrodkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo starasz się cały czas albo wcale. Teraz to uprawiasz gierki i masz pretensje że rozkochałeś kobietę a przecież o to ci chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taa, ma skakać cały czas wokół królewny z drewna, bo ona tak sobie życzy. Śmieszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uprawia jakieś denne gierki a potem nie może wytrzymać :D bo gierki go nudzą :D i potrzebuje samotności. Taki facet to typowy mruk który gra rolę zabawnego facecika ale na dłuższą metę mu to nie wychodzi i introwertyk wymieka :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taki typ to będzie szczęśliwy z 60 letnią panią, cisza i spokój gwarantowane i dobry obiadek i sniadanko do łóżka i zero seksu bo jak mniemam seksu tez nie lubisz czesto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:02 facet stale nadskakujacy to dopiero męczący jest i nudny. Mądra kobieta nigdy nie zadręczy swojego faceta tylko muszą się dobrze poznać i wiedzieć o sobie wszystko, znać się jak lyse konie. Jak ktoś kończy znajomość po paru miesiącach to nigdy nikogo dobrze nie pozna. To typ takiego marudy, chce sam nie wie co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Większość facetów chce świętego spokoju i marzy o nim. A kobiety wiecznie gderają nad uchem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A na moje autor chce wylacznie sexu od kobiet nieczego wiecej. Czyli spusc z krzyza isc w swoja strone i zeby baba d**y nie zawarala. Zgadlam drogi autorze??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu nie chodzi o to żeby ciągle nadskakiwał. Z tego co autor pisze on lubi zdobywać i nic po za tym. Jakby facet który przez kilka miesięcy za mną latał z dnia na dzień stracił zainteresowanie i szukał świętego spokoju również najpierw zareagowałabym "panicznie " i chciała kontrolować jednak po kilku dniach tygodniach miałabym dość i odpuściła sobie typa po czym on znów zacząłby za mną latać Nie szkoda czasu na takie zabawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdecydowana większość dzisiejszych kobiet jest jak 5-letnie dziecko, same nie potrafią zająć się sobą, więc wymagają tego od mężczyzny, facet ma nadskakiwać, godzić się na wszystko i się nie sprzeciwiać, a już tym bardziej nie powinien mieć żadnych wymagań wobec niej, bo inaczej będzie foch lub znajdą takiego który spełni zgodzi się na wszystko dla świętego spokoju, ale oczywiście na początku związku o tym nie informują, na stracie robią wszystko czego facet zapragnie... czekają aż facet się przywiąże i zaangażuje i dopiero potem wychodzi na jaw czego tak naprawdę one chcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie którzy się kochają lubią spędzać czas razem rozumiesz dziwaku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie słuszne wnioski, dlatego na starcie trzeba już "robić swoje". Nie nadskakiwać, pozwolić też kobiecie czasami na inwencje czy wykazanie inicjatywy. Ja tak robię, jestem sobą. Już spotkałem dziewczyny, którym coś proponowałem a one nic...no to ja myślę "ok nie to nie" po czym później się dowiaduje "czemu do mnie się nie odzywasz ?" z pretensją :D. Na pierwszym etapie widać ile chce inwestować w relacje i czy to ma być układ biorca>dawca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz taka naturę, będzie Ci ciężko to zmienić. Ja mam podobnie. Lubie flirt, lubie początek, emocje, podniecenie, pierwszy pocałunek i te początkowe spotkania. Potem zaczyna mnie to przygniatać, bardziej uciekam od tego. Natura introwertyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przesadzajcie. On napisal ze sie stara a nie ze nadskakuje. Powienienes sie starac caly czas a gdy ona cie osacza to jej to powiedz ze moze ci zaufac ale potrzebujesz tez czasu z kumplami itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×