Dlaczego kobiety NIE CHCĄ płacić za siebie na pierwszej randce?

Uważam, ze jesli dziewczyna idzie na gapę jest typem pasożyta. A jesli ją nie stać to nie wstyd sie przyznać ze po prostu nie ma się pieniędzy przed randka. Od razu budować związek na pozerstwie lub kłamstwie? Wolałabym żeby ktos mi odmówił randki z powodu mojej biedy i sie odp******il niż ma robić jakies cyrki. :C Zawsze partner/ka moze się wykazać inicjatywa i zaprosić dziewczynę do parku na spacer, a potem zaproponować obiad u siebie. Dobranoc.

Miało byc TOWARZYSZA, a nie *dziewczyne do parku* spiace oczka... Papatki. Co kto woli. Tak mysle, ze napisalam w miare jasno. <3

Jak ty k***a dobrze prawisz xd mozna czytax i czutac.

Chodz ze mną na randke. Mądra i inteligetna. Ugotuje c****erożka slodziaku...

Spij slodko ;***

gość dziś tylko że duża ilość kobiet uważa że jak facet nie wyda na nie kasy, tylko zaprosi na spacer czy do siebie na obiad, to sknerus i biedak, i te tępe niszczą opinie reszcie wartościowych kobiet, które nie widzą w tym problemu, a facetom utrwala się teoria że musi wydać mase kasy na randke albo panna go wyśmieje, a nie każdego stać wywalić 500zł na randke

No bez przesady! 500zl na randkę??? Co wy pieprzycie??? To gdzie się odbywa taka randka za tyle pieniędzy?? Pyta kobieta

Btw, moja wymarzona randka to dobre Polskie piwo z sokiem imbirowym. Reszta się nie liczy. :D

Nie masz kasy nie zapraszaj albo ugotuj coś sam chce Ci się snobowania po restauracjach to masz , a tak wogole takie żale z ust podobno MĘŻCZYZNY ? To nawet nie chodzi o to kto ma plcic tylko o zwykły męski honor mężczyzna który płaci robi dobre wrażenie bo pokazuje ze chce dbać o partnerkę i taką kobieta wie że np nie będzie skapil swojemu potomstwu, zalenie się ze facet ma płacic brzmi tak samo żałośnie jak kobieta która jeczy ze musi gotować , różnice między plciami są i warto je zachować dla zdrowego modelu rodziny , tacy jak Ty wykorzystują feminizm żeby dalej chodowac węża w kieszeni i przypadkiem nie wydać złotówki

Ps ja doceniam jak chłopak zaprosi mnie na domowy obiadek do domku albo nawet poczestuje głupimi ciastkami , nie trzeba robić Bóg wie jakiej drozyzny żeby zaimponować kobiecie , no chyba ze ktoś leci na te typowo najpieniejsze które myślą ze wszystko im się należy za fakt bycia piękna , ale to już wasz wybór jest dużo dobrych kobiet tylko wy się uganiacie za ksiezniczkami

gość wczoraj "Zaprosisz kobietę na spacer? Możliwe że pójdzie. ale będzie to wasza ostatnia randka" gość wczoraj "19:46 dlaczego? Spacer to wspanialy pomysl na spotkanie, ale to na pewno nie randka z prawdziwego zdarzenia, ktora jest zapowiedzia rozpoczynajacej sie przygody i fascynujacej znajomości i nie chodzi tu o korzystanie z portwela mezczyzny przez kobietę lecz o pokazanie jej, ze zgodnie z utarta tradycja (wielu społeczeństw) mezczyzna, ktory jest gotów zapłacić jest dzentelmenem robiącym pierwszy krok, dzieki temu daje do zrozumienia wybranej kobiecie, ze ja szanuje" Na pierwszą randkę zaprosiłem moją obecną dziewczynę na spacer. I był to spacer pełen przygód i fascynacji. "A wyobrazcie sobie sytuacje gdy kobieta w koncu zgadza sie na wasze zaloty, pozytywnie odpowiadajac na zaproszenie po czym czując się naprawdę zobowiazana oraz cała zadowolona płaci za kolacje smiech." A na następną poszliśmy na bilard i ja zapłaciłem , a ona zaprosiła mnie na podwieczorek do kawiarni. I wtedy już byłem pewny, że chcę z nią być :) Bo tylko kobieta, która umie się doskonale bawić na spacerze i wyznaje zasady partnerstwa jest wartościowa ;)

To jak wyznajesz zasady partnerstwa to gotuj sprzataj pierz i prasuj a także wstawaj w nocy do dziecka , chyba ze jesteś jednym z tych facetów gdzie tylko kobieta ma to partnerstwo uskutecznic

gość dziś Oczywiście, że będę gotował, to już ustalone, bo moja dziewczyna tego nie lubi. A ona będzie zmywać. Sprzątać będziemy na zmianę. Prać będzie pralka, a nikt nie będzie prasował. Co do wstawania, to się zobaczy, ale na pewno będę zajmował się dzieckiem, nie rozumiem, co w tym dziwnego?

Nie wiem większość których znam nie umie kroić chleba , ale skoro tak to popieram

"Należy zachować różnice miedzy płciami" Mimo ze nie jestem zbytnio za homoseksualistami, zrobiło mi sie przykro. :C Co to za model zdrowej rodziny... Uczyć chłopca żeby wydawał kasę na RÓŻNE (zaznaczam ze są różne...) dziewczyny na pierwszych randkach, a dziewczynkę ze ona z uśmiechem ma byc traktowana jak księżniczka bo przeciez jest dziewczyna. Dla tego śmiecia to zaszczyt ze raczyła przyjść, no nie? W zyciu nie wychowam córki i syna w taki "zdrowy" sposób. Pieniądze to rzecz o której się rozmawia i skoro chwalicie sie zawodem na randce możecie przed randka zapytać czy druga osoba ma pieniądze na np droższy wypad. Żadna kobieta na ziemi nie jest lepsza od jakiegokolwiek pana. Wszyscy sa rowni w świetle prawa itp... Jedyna roznica ze kobietka ma dziureczke, a pan siusiaczka. Kobietę można potraktować wyjątkowo i przynieść bukiet róż na randkę, albo ręcznie zerwanego habazia (moje ulubione dzikie kwiaty <3)lub bombonierke z czystej kultury i szacunku do dziewczyny. (Dziewczyna moze postawić mu drinka np) Wiadomo ze kobietom ustępuje sie miejsca, przepuszcza w drzwiach itp... Jednak nie chciałabym aby mój syn przez to ze jest normalny miał zlamane serce bo dziewczyna obrazila sie ze nie zaplacil. Akurat gdy sa pieniądze powinna być równość. (Chyba, że obudzie strony nie maja problemu ze zapłaci tylko pan albo tylko pani) XD Jak księżniczkę można traktować kobietę, którą sie zna. To ona powinna wyrobić sobie taka opinie w oczach partnera. (To samo tyczy sie księcia i faceta.)

gość dziś Wszyscy moi koledzy potrafią gotować, a niektórzy to nawet lubią :) Naprawdę nie chcę nikogo wykorzystywać, nie ma co patrzeć tak jednowymiarowo, że jak np. facet zaprasza kobietę na spacer, to jest skąpy. Ja kocham spacery :)

Nawet jesli facet ma dwie lewe ręce do gotowania, a zaprosi normalna dziewczynę na obiad do siebie, to ona chyba nie będzie miała nic przeciwko, że mu troche pomoże. XD Przeciez to najpiękniejszy czas spędzony razem w kuchni popijając zimne piwko i gadając o życiu, ulubionych smakołykach itp. <3

5:58 Jeśli dziewczyna nie ma mózgu oraz nie myśli racjonalnie to daje sobie wpychać bezsensowne stereotypy i traktuje je jak świętość. Właśnie dzieki temu jesteście w stanie odróżnić TE JEDYNA od innych, bo ta jedyna będzie miała w D gdzie i za ile byleby sie spotkać. XD

gość dziś Chyba żartujesz - na PIERWSZĄ RANDKĘ zapraszać kobietę do domu? A jak - okaże się psychiczna - pomyśli, że o seks chodzi?

Chłopcy zacznijcie szukać normalnych dziewczyn, które spotykają sie z wami dla was i swojej przyjemności, a nie dla kolacji czy nielimitowanych drinków. XD Ja ze swoim pójdę czasami na piwo i kebaba nad rzekę i to najcudowniejsza randka na ziemi, bo odcinam sie od pracy i rzeczywistości. Czy nie o to chodzi w randkach? Kiedys zaproszona przez niego do restauracji (takiej droższej) oświadczył mi sie (pomijajcac resztę) odprowadził mnie do taksówki, a sam wrócił i uregulował rachunek. Tydzień później kupiłam mu z***biscie wielkiego miska z kokarda i przypielam do niej dla niego bilecik z bonem na wypożyczenie luksusowego autka na 2h. Zaprosiłam do również droższej restauracji i podziękowałam za cudowne oświadczyny. Zapłaciłam karta nie patrząc nawet ile wydalam, bo takie rzeczy dzieją sie tylko raz w zyciu. Moze trochę później kupiłam sobie sukienkę na ktora odkładałam rok. Ale nie żałuję.<3

11:55 No to niech sobie myśli. Będzie milo zaskoczona jak randka sie skończy, a Ty kulturalny Pan jednak nie nalegałeś ani nic. Psychiczna w knajpie nawet gardło poderznie albo będzie robic awantury ze nie zapłaciłeś za nią. XD <3

Nie płaci się za kobietę na pierwszym, drugim, czy nawet siódmym spotkaniu, bo to nie jest jeszcze Twoja dziewczyna, tylko normalna osoba, która spotyka się z tobą tak samo, jak ty z nią. Jak chodzę z koleżankami z grupy uczelnianej do sklepu Pubu itd. to nie płacę za nie, bo z jakiej racji mam to robić? To nie są moje dziewczyny i nic im winien nie jestem. Tak samo facet, który spotyka się z kobietą na 1 randce. Jeśli kobieta ma tok myślenia: facet powinien za mnie zapłacić, to jest to alarm, żeby uciekać i nie ma nic do stracenia, ponieważ jest mnóstwo kobiet, które tego wymagać nie będą i nie warto skazywać się na roszczeniową księżniczkę. To są wasze pieniądze, zdobyte, zarobione i dla was, a nie do fundowania rozrywek komuś innemu.

Ja jak bym była facetem też nie zapłaciła bym za pierwsze pare randek. Jeśli kobieta od początku znajomości jest roszczeniowa to potem skończysz jako jej bankomat. Pracuje, utrzymuje się sama wiec jeśli ide z kimś na randke to stać mnie żeby za siebie zapłacić. Często faceci nalegali że zapłacą ale ja mam takie zasady.

Niestety sporo kobiet już od pierwszej randki sprawdza czy krowa dojna ( tz facet ) daje mleko ( kase ), i to jest ich proces decyzji po tym czy bankomat jest pełny i ile kasy z niego wyskakuje, przykre że tyle materialistek teraz

Jestem kobietą i nie za bardzo rozumiem skowyt tutejszych pań, że koniecznie facet ma płacić, jakieś wydumane argumenty typu on zaprasza itd. Co to za problem zapłacić za siebie, jeśli jest się dorosłą pracującą osobą? Dla mnie osobiście dyshonorem jest przynajmniej nie zaproponować zapłaty za siebie. Jasne że jak facet bardzo stanowczo protestuje i widać, że zaraz wybuchnie jak mu się wciśnie odpowiednią kwotę, to nie ma co na siłę tej kasy wpychać, ale w innym wypadku? Nie za bardzo rozumiem. Chyba że jest się nałogową randkowiczką i co i rusz idzie się na randkę do drogiej restauracji - wtedy faktycznie można podupaść finansowo (ale równie dobrze można pójść na jakość i z części randek po prostu zrezygnować), ale w innym wypadku? Kobiety gdzie wasza niezależność? O co tu chodzi, traktujecie się jak towar czy co?

Adres ankiety: >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> tiny . pl/gdvzp >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> Za wypelnienie 100 pkt.

powinniscie placic za baby i tyle a wy baby przestancie tu sie podlizywac facetom b i tak was na drinka nie zaprosi.