Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość gość

Macie tak, że się staracie ale i tak wam nie wychodzi?

Polecane posty

Gość gość

Życie jest do d**y. Ja tak mam, cały czas. Np. próbuje cały czas przytyć, ale idzie mi to miernie. Nie jestem anorektyczką, nie jem dużo bo zaraz jest mi niedobrze, nikt nie wie ile mnie kosztuje dobieranie posiłków i jedzenie ich o określonych porach tak, żeby było "ok". Jak się cieszę z każdego kilograma, który mi przybył a potem usłyszę od kogoś "jezu, jaka ty chudzina jestes" i wszystko bierze w łeb. Jak dużo mnie kosztuje nauka, chociaż nie uważam się za głupią bo potrafię napisać egzamin i na 5, ale ciężko mi się skupić i oblewam najgłupsze rzeczy. Nienawidzę siebie za to, że jestem:nerwowa, mam lęki, ataki paniki (które ukrywam przed ludźmi jak umiem najlepiej), w kontaktach z ludźmi wychodzę na nieśmiałą sierotę, która nie umie się wysłowić chociaż w głowie bardzo bym chciała być INNA i chyba nawet jestem, ale jak wychodzę do ludzi przebojowych, wygadanych to tracę pewność i zamieniam sie w szarą myszkę. Codziennie sobie mówię wychodząc z domu "dzisiaj będę inna, śmiała, wygadana", znajduję się wśród ludzi i... na tym się kończy moja pewność siebie. Mam beznadziejny charakter, nie umiem być wyluzowana. Chciałam tylko dodać, że jeśli tacy nie jesteście to dziękujcie Bogu, że obdarzył was taką umiejętnością błyszczenia w towarzystwie, radzenia sobie ze stresem, bycia ekstrawertykami wśród dużej ilości osób, bystrzy, cwani, wygadani... też bym chciała taka być, ale pewnie przyjdzie mi przejść przez życie w cieniu, a to co się dzieje w mojej głowie, jaka jestem z tego powodu sfrustrowana to już pozostanie tylko we mnie. PS zawsze taka byłam, od maleńkości był we mnie ten "nerwicowy" gen chyba. Nie wychowywałam się w patologii, nie byłam bita ani wychowywana w toksycznej atmosferze, rodzice są zgodnym małżeństwem, rodzeństwo dużo starsze, zagranicą więc są inni niż ja... To niczego nie determinuje, jak widać. Czasem myślę, że nie nadaję się do życia na tej planecie i nie wiem co ja tutaj robię. Niczego nie wnoszę a tylko zmagam się z własnym "ja".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×