Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zbliża się mój termin drugiego porodu, panicznie sie boje, ratunku!

Polecane posty

Gość gość
Hahaha p********z jak potluczona, a twoj problem jest z d**y wyciagniety. Widac, ze nic w zyciu nie przeszlas i sobie problemy z nudow tworzysz. Jakbys miala taka traume, to bys na kolejne dziecko sie nie zdecydowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:07 jesteś z tego sortu dla których wszystko jest uproszczone do "jakbyś - tobyś", sama pierd*lisz gorzej jak potłuczona, co ty możesz wiedzieć co kto przeżył i jakim prawem marginalizujesz czyjś problem? Mniej we łbie kiełbia a więcej empatii dla drugiego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Polsce też dają zzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wy baby jesteście dla siebie wredne. Zamiast się wspierać nawzajem to widzę że jedna drugiej dowala, dogryza, straszy itd. Może parę tu jest komentarzy dajacych kopa do działania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka - miałam zzo ale nie zadziałało na mnie :( Chciałam umrzeć, krzyczałam żeby "to" ze mnie wyciągnęli :( Dlatego tym razem, decydując sie na poród w tym samym szpitalu, nie będę prosić o zzo bo g****o by mi to znowu dało. I nie chce oksytocyny bo umre chyba tym razem na serio. Mój próg bólu jest żaden, okresy zawsze bolesne tak, że wiłam sie z bólu na podłodze jak wąż, niektóre kobiety mają próg bólu wysoki więc oceniają poród jako doświadczenie bolesne acz do przeżycia. A jeśli ktoś mówi że jakby to była taka trauma to bym sobie drugiego dziecka nie zrobiła.. to po prostu bez komentarza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja widze jedno wyjscie- cc,ale czy teraz,na finiszu dasz rade cokolwiek zalatwic? Sa po prostu kobiety dla ktorych porod sn jest trauma i najgorszym koszmarem i dlatego trzeba szukac innej drogi. Sama mialam cc na zyczenie i sobie chawle- zero traumy, polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.40 jak to załatwiłas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozejrzyj sie po swiecie to zobaczysz, to zobaczysz jakie ludzie maja problemy. A nie porodu sie boi. To na cholere w ciaze zachodzila ? Ktoś ja zmuszal ? Wiedziala czym to smakuje. Lelum polelum i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"bolesne acz do przeżycia" jakby bylo nie do przezycia, to bys nie zyla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie martw się. Też panicznie się boję, też to dla mnie będzie drugi poród. Pierwszy to był szok. Jednak ja mam jeszcze trzy miesiące. Trzymam za Ciebie kciuki. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam termin na 31lipiec-2sierpien to moja 4 ciąża i po 3 porodzie powiedziałam że już nie urodzę to była dla mnie trauma a minęło już prawie 5 lat nie potrafię nie myśleć o tym że miałabym urodzić znów sn dlatego idę do psychiatry i w d***e mam to co inni będę myśleć ja nie daje rady psychicznie i fizycznie by urodzić normalnie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktos pytal do czego mozna porownac bol porodowy- niestety chyba do niczego :/ Ja pamietam ze modlilam sie tylko zeby w koncu wyjeli ze mnie dziecko :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
załatwia się kopertą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy to cie pocieszy, ale pierwsze dziecko rodziłam 12 godzin, a drugie (2 miesiące temu) dwie i pół. Teraz najgorsza była ostatnia godzina, tak - krzyczałam i to strasznie :), ale jak młody się urodził wszystko odeszło jak ręką odjął, czego o pierwszym porodzie nie mogę powiedzieć. Pamiętam, że wtedy to na samo wspomnienie przez ponad pół roku miałam łzy w oczach- wcale nie przesadzam, było tragicznie! Ale może i przez to ze tamty tak bardzo źle zniosłam i byłam przerażona, że teraz tez tak będzie - to ten zniosłam nadzwyczajnie dobrze.Naprawdę aż sama byłam zdziwiona! Nastawilam się ze będzie tragicznie bolało, ale naprawdę było lepiej niż w tych wyobrażeniach. Ciało tez pamięta i poród zazwyczaj jest dużo sprawniejszy i szybszy.Będzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i wy idziecie na to dobrowolnie????? Pytam poważnie. W XXI wieku takie jaja ?????? W życiu !!!!!!! 2 cesarki na żądanie , w Niemczech, ale to cywilizowany kraj. Pojechałam tam tylko urodzić, nic więcej :) :) Jedne z lepszych decyzji w moim życiu :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jesteśmy w Niemczech, ani w Australii ani na Biegunie Północnym - tylko W POLSCE. A cc te nie załatwia tematu - blizna, ból pooperacyjny, możliwe powikłania, możliwość zapadnięcia w śpiączkę... Jedyne co to brak bólu przy wyjmowaniu dziecka (nie nazywam tego porodem bo cc to nie poród tylko operacja).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śmieszy mnie to, że jeśli idzie o L4 czy macierzyński to Polska bee, na Zachodzie nie cackają się z ciężarnymi, pracują do końca, pracują nawet przy zagrażajacym poronieniu. Ale cesarka na życzenie to cud, miód i maliny i znów Polska bee, bo tym razem nie pieści się z każdą panikarą. To jak to jest. Pieści się źle, nie-też źle. Też boję się porodu, pierwszy wsoominam jako traumę. Ale gdyby każda miała żądać cesarki za kilka lat porody naturalne byłby tylko w histrycznych książkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i niech sobie beda w historycznych ksiazkach, mnie to guzik obchodzi- patrze na siebie i swoje dziecko. Ja chcialam cc i mialam. Nie jestem jakims bezwolnym tumanem zeby mi narzucano takie sprawy! Balam sie sn , wiec robilam wszystko zeby miec cc- jestem bardzo zadowolona, dzis podjelabym taka sama decyzje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Więc przestańcie czepiać się innych rzeczy, na które decydują się ciężarne. Jak widać wszystko od początku ciąży fo porodu to kwestia indywidualna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, po co w takim razie najezdzacie na siebie nawzajem jesli chodzi o l4 w ciąży? To że jedna poszła za szybko itd. Ty sobie wybierasz cesarke na życzenie to inna sobie pojdzie na zwolnienie w 5 tygodniu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość z wczoraj z 22:30 :) Drugi poród był szybszy, ale sama piszesz, że ostatnią godzinę krzyczałaś strasznie = bolało strasznie. A w jakimś tam końcowym zdaniu z kolei, że nastawiałaś się na taki ból, a aż tak nie bolało. To skąd ten krzyk??? hahaha No poród boli. To nie ma tak, że nie boli. Jak jest krótszy, to boli krócej. Ale za to, może intensywniej przebiegać i z większym bólem się wiązać. Tu nie ma czarodziejskich sposobów. Zachodzisz w ciążę świadomie, to musisz zaakceptować fakt porodu i tego, że będzie bolało (nie znaczy to, że nie można się porodu obawiać itd.) Ale jednak inne podejście się ma. CC to operacja. Przecinają wszystkie powłoki brzuszne, macicę. To jest rana przecież. Nie jest to też super rozwiązanie. Też ma swoje komplikacje. Pomijając różne poważne, to chociaż taki zwykły ból przy każdej zmianie pogody. Zzo też ideałem nie jest. Znieczula. Ale może być problem z wkłuciem. Permanentne bóle kręgosłupa po tym. Bóle głowy to chyba standard po takim znieczuleniu. Poród może się wydłużyć, zakończyć się kleszczami - same sobie poczytajcie o zzo. To nie jest ideał i złoty środek na wszystko. Decydując się na dziecko, decydujemy się na ciąże (też niesie swoje konsekwencje przecież czy to bólowe czy zdrowotne tak ogólnie) a potem na fakt, że trzeba urodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka - kochane moje dziś o 9:17 urodziłam sn, bez zoo bo nie było czasu na to. Poród tak szybko postępował ze uwinęłam się w godzinę. Aczkolwiek bóle parte w porownaniu z bólami partymi z pierwszego porodu kiedy mialam zoo, wspominać będę z dreszczem... Skurcze Bogu dzięki krótkie bo tylko trwające około 15-30 sekund do samego konca porodu. Darłam pysk w nieboglosy pod koniec i położna mnie w końcu opieprzyła że mam sie zamknąć i wspolpracowac ale druga mlodsza polozna kochana od poczatku do konca. Życzę wszystkim takich ekspresowych porodów. Jedyne co to pękłam i tylek boli bo znow mam szwy ale to nic. Najwazniejsze ze juz po!!! Dziekuje wszystkim za wsparcie, za dobre slowa otuchy i za modlitwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka raz jeszcze - do wypowiedzi powyzej: zzo a nie zoo oczywiscie. Zoo to ja teraz bede miala w domu bo trzech chłopów i ja :) No ale musi być w królestwie jakaś królowa ;) Jeszcze raz pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, gratulacje :) Niech się synek zdrowo chowa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko cieszę się razem z tobą :) obserwowalam ten wątek i czekałam z tobą i tak myślałam że będzie dobrze :) gratulacje :) a możesz powiedzieć jal to u ciebie się zaczęło? Bo kurcze ja mam tydzień do porodu i zero oznak, nawet nie wiem co to skurcz :/ boje się ze przenosze i będą wywolywac oxy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gość 9:11 no krzyczałam :D może nie całą godzinę,ale te ostatnie 15 min to napewno,ale cała godzina była straszna... brrr... ale naprawdę było lepiej, może właśnie dlatego ze tak szybko-ten poprzedni poród to mimo znieczulenia pamiętam koszmarnie - ciągnął się i ciagnał. Ale tamty był wywoływany przez podanie oxty- a podobno te są właśnie dużo gorsze. Naprawdę ta straszna ostatnia godzina to mi migiem zleciala. A poza tym jak się darłam to mi było lepiej, więc jak boli to krzycz! Co smieszniejsze jak juz urodziłam to zaczęłam słyszeć sąsiadke z za ściany i spytałam położną czy mnie też tam tak było słychać, a ona na to ze tamta pytała czy też tak będzie krzyczeć jak ja:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jebne :D po 9 urodzila i dwie godziny pozniej relacje na kafe zdaje ja p*****le :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gratulacje autorko ! Pozdrawiam i życzę cierpliwości i wytrwałości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co w tym dziwnego? Leży i odpoczywa to i na neta sobie weszła, ludzie na fb czesto zdjęcie wstawiaja i godzinę po porodzie to co się dziwisz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×