Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zbliża się mój termin drugiego porodu, panicznie sie boje, ratunku!

Polecane posty

Gość gość
Pierwsze rodzilam prawie 20 godzin i przysięgłam ze nigdy więcej a jak juz to cc zaszłam w ciaze drugi raz i jakos nie wyobrazalam sobie zeby mieli mi rozciąć brzuch i pozniej miałoby mnie bolec stwierdziłam ze gorzej niż za pierwszym razem nie bedzie i wiesz co autorko nie bylo bolalo owszem ale rodziłam 15minut czego i tobie życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rodzilam niecale trzy lata temu, teraz mam termin na 27 marca- czyli jeszcze miesiac. No i tez juz panikuje :( pocieszam sie jedynie tym ze podobno czesto drugi porod jest krotszy wiec mam nadzieje ze szybko pojdzie. Najgorsze jest to ze dzis odkrylam u corki (prawie trzy latka) krosty najprawdopodobniej to ospa bo jakis czas temu panowala w przedszkolu... no i teraz dopiero mnie przerazenie dopadlo :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko poloznej daje sie kase po cichu do kieszonki a nie dzwoni do szpitala i pyta o platna polozna chociaz jest tez mozliwosc w moim miescie na platna opiekę okoloporodowa podpisujesz wtedy umowę z wybrana polozna to jednak po cichu pod stolikiem lepsze i opieka inna calkowicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuje wszystkim za ciepłe słowa i otuchę, co do ospy jeśli chorowałaś to podobno jesteśjuż calkowicie bezpieczna, natomiast jeśli nie to musisz jak najszybciej powiadomić lekarza, wtedy on przepisze Ci jakiś zastrzyk z przeciwciałami, dokładnie powie Ci lekarz ale życzę aby nie było to konieczne i aby wszystko się szczęśliwie skończyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka - dziś minął termin wyznaczony przez usg. Nic sie nie dzieje, zadnych znaków zapowiadających rychły poród. Czekanie jest najgorsze. W ciągu dnia miewam skrajne stany emocjonalne, od śmiechu i żartów do wybuchów płaczu. W nocy nie moge spać, czytam o porodach, bólu i rycze ze strachu. Wiem, ze juz mam jeden porod za sobą i swiadomie sie zdecydowalam na drugi. Wiem też, ze nie ja pierwsza i nie ostatnia. Ale strach jest paraliżujący a im wiecej strachu tym bardziej może boleć. W dodatku problemy rodzinne nie pomagają mi sie zrelaksować. Nie mam wsparcia psychicznego od nikogo. Jak sobie sama nie wmówie pozytywnych rzeczy to slysze tylko suche: wiesz jak będzie przeciez, jedno przezylas i juz od tego nie uciekniesz. Ja doskonale wiem ze nie uciekne. Strach jest jednak silniejszy, paniczny i przerażający. Mija, zeby wrócić za chwilę z potrójną siłą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję. Sama urodziłam tydzień przed terminem, a i tak już ledwo znioslam to czekanie. Dziś moja dzidzia ma już ponad dwa tygodnie. Ty też swoją niedługo zobaczysz. Wszystko będzie ok. Powodzenia i szybkiego porodu życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko zycze Ci wszystkiego najlepszego,ale nie moge zrozumiec jak kobieta ktora tqk pwnicznie boi sie sm moze nie zalatwic sobie cc....ja tez zostalam mama w tym roku i tez sn balam sie wrecz histerycznie, do tego stopnia ze nie bralam pod uwage innej opcji niz cc. Zalatwilam sobie temat i jestem szczesliwa bo wszystko poszlo gladko, ja sie nie nacierpialam, dziecko cale i zdrowie. A bol po? Luz, bardziej boje sie sie dentysty. A prog bolu mam naprawde niski! Serdecznie Ci wspolczuje i zyce mozliwie najlzejszego produ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana nie załatwiłam sobie cc bo jestem dupa w korach i nie umiem sobie załatwić. Chciałam - łaziłam po neurologach co by dali wskazanie do cc ale dać nie chcieli. Moja ginka nawet słyszeco tym nie chciała. A prywatnie czy na łapówke mnie nie stać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
biednemu zawsze wiatr w oczy...współczuje, ale czy gdybyś od momentu planowania drugiego dziecka uwzględnila ze musisz uzbierać jakąś kase na cc i co miesiąc odkladala jakas sume to by nie dalo rady? o takich rzeczach się myśli wcześniej. nie chce Cie dolowac absolutnie, ale gdybys przez te 9 miesięcy odkladala to ta koperta przyslowiowa nie bylaby takim wydatkiem...teraz to już nie ma co plakac nad rozlanym mlekiem, musisz to jakos przezyc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie możesz autorko poyczyć od rodziny? :( A ile taka łapówka w ogóle może kosztować, bo się nie znam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podejrzewam ze w okolicach 2 tys...to nie sa nie wiadomo jakie wielkie pieniądze...al.;e co ona teraz załatwi jak może urodzić w każdej chwili?:O dziwie się ze wcześniej o tym nie myslala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, wspólczuje ci i wiem co czujesz. Ja mam termin za tydzień, pierwszy porod i też się boje. Może jeszcze nie do tego stopnia że nie spie po nocach ale są chwile że straszmie się boje, nie nie dam rady. Jeszcze czytam te historie, to niestety poteguje strach. I mnie tez dobijaja komentarze innych, żale się przyjaciolkom to slysze rady: "pomysl sobie, ze i tak musisz urodzić ", wiem ale co mi to daje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
panicznie sie boi i zdecydował sie na drugie dziecko, baby były są i będą głupie. Bo ja jak się czegoś boję to unikam takich sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja co urodziłam 2 tygodnie temu. Moj poród trwał 2,5 godziny, to bardzo szybko! Bolało to fakt. Cieszę się że to już mój ostatni w życiu poród. Ale zaraz po nim byłam sprawna, mogłam wejść pod prysznic. A po cc różnie się sprawa ma. Czasami tak boli rana że jesteś uziemiona na dwa tygodnie, bo nie możesz z łóżka wstać. Dasz radę. Ból jest taki sam okropny jak za pierwszym razem, ale wszystko idzie szybciej. Trzymam za ciebie kciuki. I życzę wszystkiego co najlepsze. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 tygodnie nie można z łożka wstać? znam mnóstwo kobiet po cc (większość), sama jestem po cc, w szpitalu widziałam wiele kobiet po cc i wszystkie po paru h śmigały. jasne, jedna wstala po 6 h (jak ja) inna po 10 albo 12, ale nikt 2 tyg w łózku nie lezał:O cc to dużo bardziej humanitarny sposób porodu...nie czarujmy się, sn to wielogodzinne tortury, niewyobrażalny ból plus ryzyko uszkodzenia dziecka. już nie jedno dziecko jest niepełnosprawne w wyniku cudownego sn...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Az nie moge uwierzyc w to co piszecie. Chyba sobie nie zdajecie sprawy jaka powazna operacja jest ciecie cesarskie. W Polsce jest ono naprawde naduzywane. Kobiety uwazaja, ze to jest swietne rozwiazanie, a tak nie jest. Widac, ze brak wiedzy w spoleczenstwie na ten temat jest ogromny. Osoby, ktore rzeczywiscie wiedza jak cesarka wyglada, jakie niesie za soba liczne powiklania, ryzyko nigdy nie chcieliby sie na nia zdecydowac. I niepelnosprawnosc przez porod naturalny? Co Ty kobieto za glupoty piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dajcie spokój z tymi łapówkami i prywatną cesarką... Autorko, rozejrzyj się za szpitalem, w którym można skorzystać z gazu rozweselającego. Nie jest to znieczulenie sensu stricto, ale pomaga się zrelaksować i uspokoić. Powinien być bezpłatny. Naprawdę fajna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się boję naturalnego a z kolei dwie dziewczyny które mają termin blisko mnie i chodzą do mojego lekarza miały w pierwszych ciążach cc i teraz obie chciałyby rodzic naturalnie bo podobno bardzo zle się czuly po cc, dlugo do siebie dochodzily. No i ani u jednej ani u drugiej lekarz się nie zgodzil na sn i znów będą miały cesarki. Jedna się rozplakala z tego powodu... I mówią do mnie, żebym się cieszyła że mogę rodzić naturalnie. Widzicie, każda kobieta jest inna i ma różne doświadczenia. A mam pytanie do tych, które rodziły naturalnie bez znieczulenia. Sprobujcie opisać ten ból. Ja wiem, często słyszę że to jest nie do opisania itd, ale niech ktoś spróbuje to porównać do czegos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 lat temu rodzilam sn 3h15' szybko bo 3h to same bóle a po 15 minutach corka była na świecie, a teraz za miesiąc mam termin i powiem ze się boję mimo to że pierwszy poród był taki szybki bezbolesny chyba każda kobieta to przeżywa tak już jest Ale wolę rodzic sama za cc dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ból był znosny jak na okres naprawdę ja po prostu jestem z tych co bólu się nie boją najgorzej było jak musiały wyjść barki to pamiętam ból potworny ale chwila napięcia i wyszła corka ważyła 3250g

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja waży 3200 a do terminu jeszcze tydzień. Ja słyszałam od innych kobiet, że ból potworny do tego stopnia, że traci się kontakt z rzeczywistością, chce się umrzeć itd... Czyli co kobieta to inna opinia. A jest tu ktoś kto korzystał z zzo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 9:21 i 12:43, to ty zakładałaś ten temat o strachu przed porodem i porównywaniu bólu do czegoś? Irytująca jesteś. Nie porównasz tego bólu do niczego. Każda inaczej przeżywa swój ból porodowy. Każda do czegoś innego go porówna. Większość do niczego, bo do czego niby??? Sama widzisz, że nawet jedna tu napisała o "bezbolesnym" pierwszym porodzie. Wiadomo, że nie był bezbolesny, ale na pewno mniej bolesny i krótszy niż się spodziewała. I stąd taka opinia. Co ci dadzą kolejne cudze opinie? To i tak nie wpłynie na to, jak ty będziesz ten ból odczuwać i ile będzie trwał twój poród. I co się irytujesz na swoje koleżanki, które ci w realu mówią, że i nie ma innej opcji i urodzić musisz. Stękasz i stękasz. To co mają mówić??? Że nie będzie bolało? Jedyną opcją, która by cię usatysfakcjonowała, to urodzenie tego twojego dziecka przez kogoś innego. A to się nie da. Co musiałaby ci powiedzieć taka twoja koleżanka, żeby cię to nie irytowało??? No co byś chciała usłyszeć? Że będzie szybko i nie będzie bolało? To nie uwierzysz przecież. Każda odpowiedź będzie cię irytować, bo ty po prostu na cały świat jesteś zła, że będziesz musiała rodzić i będzie bolało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skup się dziewczyno na tym, żeby dać z siebie wszystko, współpracować z położną, ZDROWO urodzić dziecko. Nie przedłużać, nie utrudniać. Nie skupiaj się na bólu, tylko na tym co jest w tym wszystkim istotniejsze. Dziecko masz urodzić. A nie nad bólem rozmyślać. Ból jest potrzebny, by szyjka macicy osiągnęła pełne rozwarcie. Rób tak, by rozwarcie postępowało jak najszybciej. Spaceruj po korytarzy, korzystaj z piłki jak się da. No różne są opcje. Jak ci każą leżeć pod ktg i sprawdzają i skurcze i tętno malucha, to leżysz i tyle. Dziecko jest w tym najważniejsze. Nie skupiaj się na bólu. A jak już tak bardzo musisz, to myśl o tym, że z każdym kolejnym skurczem jesteś bliżej tego celu, po co ten cały poród jest. Że to ma swój sens. Poród nie boli cały czas. Może zapoznaj się z fizjologią porodu, co to są skurcze, jak długo trwają, kiedy boli. Nie boli non stop przecież. To jest skurcz, który przechodzi przez cały brzuch - ale przechodzi i mija. I nie boli. Nie ma przecież skurczu co minutę, który trwa minutę i tak 20 godzin. Nie ma ciągłego bólu. Tyle kobiet przeżyło, to i ty przeżyjesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co pieprzysz, że cc jest szkodliwe, masz rodzą kuźwa jedno po drugi cc i mają sie super, baby są nie do zajechania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 15.48: autorka ma jeden poród za sobą więc wie jak to boli i dlatego właśnie boi się drugiego. Ja jak rodziłam ( dwa razy ) nigdy nie skupiałam się na dzieciach a na bólu właśnie. I przez to że był taki silny chciałam żeby jak najszybciej się skończył. Parłam mocno, darlam się w niebogłosy i porody miałam właśnie bardzo szybkie. Ale o dziecku nie myślałam ani przez sekundę :-D to był zbyt tępy i potworny ból żeby myśleć o czymś bardziej wznioslym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wiem, że autorka rodziła już raz i jej strach rozumiem. Zresztą inaczej ona to opisuje. Ale ta dziewczyna co ma rodzić pierwszy raz mnie rozkłada na łopatki. I do nie były te dwa posty obok siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem, moim zdanie podejście rodzącej do samego porodu ma duże znaczenie w przełożeniu na to, jak ten poród będzie się odbywał. Ja akurat do porodu podchodzę zadaniowo, a ból po prostu trzeba zaakceptować. Jak człowiek sobie coś zrobi i skupia się na tym bólu, to boli bardziej i dłużej. Dzieciom też się odwraca uwagę od tego, że się przewróciło i boli. Tu tak samo. Jak się człowiek nakręca na sam ból, to boli bardziej. Trzeba sobie umniejszać a nie dokładać. Takie moje zdanie. Może ktoś po przeczytaniu tego sprawę sobie przemyśli. wszystkim życzę lekkich porodów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.59 ja to właśnie słyszałam od lekarza, też niedługo rodze i staram się właśnie spokojnie do tego podchodzic, to mój główny cel i mam nadzieję że dam radę. Poza tym widzę po znajomych, że te które byly wyluzowane to szybko rodzily, a te wystraszone jak autorka miały ciężko. Zawsze tak jest, nie można skupiać się na bólu, na pewno nie całej swojej uwagi. Trzeba odwracać uwagę od skurczy, nawet chyba jakieś urzadzenie do tego jest? Coś kojarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wspominam pierwszy koszmarnie wlasnie przez bol. Byl okropny takk ktory powoduje ze chcesz umrzec. Teraz jestem w 34tc. Na szczescie rodze w niemczech i mam zagwarantowane zzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×