Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zazdroszcze kobietom które maja męzów inzynierów....wy tez?

Polecane posty

Gość gość
17:23 Mylisz sie. Moja kolezanka germanistka dostaje grube tysie za prace w korpo, podobnie kolezanka po zarzadzaniu. Dla ciebie tepe dzidy, a jednak cos zarobic umieja, pewnie tyle co ty jak nie wiecej. I jak tam twoje prorokowanie przyszlosci tych panienek? w czarnej d..pie kobito

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No chyba musze sie rozstac z mezem, bo napalona inzynier nie moze zniesc faktu, ze tacy czasami wybieraja humanistki :D Btw, nie wiem gdzies ty sie uchowala ale ja tam malo znam przykladow by facet po informatyce byl z humanistka. Moze ze dwa, a poza tym 20 przykladow na cos zupelnie odwrotnego. Mam pewna kolezanke po psychologii, bije cie na glowe kultura, szacunkiem do ludzi i ogolnym poziomem czlowieczenstwa. Nie zesraj sie aby z tym swoim przyszlosciowym wyksztalceniem, nieprzyjemna, antypatyczna i pelna wrogich uczuc istoto. Nie sadze ze jestes szczesliwa, po wp[isach widac co innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż też jest inżynierem. Zarabia 9 tys miesięcznie, ja 3tys, razem mamy 12 tys i to wcale nie jest dużo, tez nic nie potrafimy odłożyć. Czasem zdarzy się taki miesiąc, że musimy pożyczać. Tak wiec nie jest tak dobrze być żoną inżyniera, bo wcale takich luksusów nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coz, ja rowniez po humanistycznych, rowniez nie czuje sie gorsza. I rowniez mam meza po scislych. No ale pewnie mnie zdradza zdaniem niektorych :D Bo za glupia jestem :D Bo za ma,lo mam piniachow w kiesie. Jakie idiotyzmy, boziuniu... Poza tym nie kazdy maz inzynier ma kase. Teraz to malo ktory. Gdzie wy zyjecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:27 Nigdzie nie napisałam po jakich jestem studiach, ani ile zarabiam, mieszkanie mam i oszczędności też, więc wypchaj się z tą swoją Warszawką. 17:30 Nie jest, ponieważ prawo to trudne i wymagające studia, na które trudno się dostać. Couching i sztukę pisania się kończy oby mieć papierek i potem uwiesić się na szyi bogatego męża i lizać mu jaja z wdzięczności. 17:31 Haha w korpo ;) To ja już wiem jak tą pracę dostały. To się nazywają tzw szparki-sekretarki, studia lingwistyczne na coś się przydały przynajmniej usta mają sprawne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:40 Moja znajoma skonczyla prawo na kase. Nie wiesz o tym ze mnostwo absolwentow studiuje na platnych wieczorowych? Jestes strasznie niedouczona a glos zabierasz... Poza tym, jestes okropnie toksyczna. Nie wiem jaki cel ma mowienie komus ze jego papierkiem mozna wytrzec sobie tylek i nic nie jest warte jego wyksztalcenie. Zrobil takie jakie umial i jakie mu w duszy gralo. Tobie jak widac nie wystarczy, ze mozesz sie czuc lepsza, chcesz jeszcze je wbic w ziemie. Z marnym skutkiem. Ja tam sie nie czuje w niczym gorsza od ciebie i tobie podobnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*za kase, mialo byc. Biedzila to kilka lat i wreszcie zdala na trojach. Jest sie czym chwalic, ze umie wkuc kodeks na pamiec. Tez to potrafie, ale poszlam na to co mnie interesowalo. Nie myslalam wtedy jakigo bede miec meza i nie interesowalo mnie to zbytnio. Jestes jakas chora, zarzucasz ludziom ze latwiejskze studia wybieraly z premedytacja ze zlapia bogatego meza. Zal mi ciebie dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:42 Ci co skończyli płatne studia nigdy nie będą tak samo traktowani przez pracodawców jak ci po dziennych. Chyba tylko medycyna płatna jest na takim samym poziomie co państwowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak, jak ktos ma prace w korpo i nie jest po scislych to pewnie dawaly d..py. zamilcz juz bo sie osmieszasz coraz bardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też jestem żoną inżyniera. Mąż zarabia 9 tyś miesięcznie, ja 3 tyś, razem mamy 12 tyś. To wcale nie jest dużo, też nic nie odkładamy, a zdarzają się takie miesiące że musimy pożyczać. Tak więc nie ma czego zazdrościć żoną inżynierów, bo wcale kokosów ani luksusów z tego nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Większość kobiet po kiepskich studiach musiała d*******y. Nawet na tych studiach miały zaliczenie tylko te "zaliczone" przez profesorów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:49 jestes chora psychicznie i widac ze prawdopodobnie nie masz zadnego wyksztalcenia albo jestes wyjatkowo odrealniona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dajcie juz spokoj trollicy, spelnionej dzieki swojemu zawaliscie cudnemu wyksztalceniu, tak bardzo szczesliwej ze az znajdujacej upust na kafeterii ublizajac "tepaczkom". Pochwal sie ukonczonym kierunkiem, zreszta co by to nie bylo, i tak jestes dnem, bo lubisz sie wywyzszac i grac biednym dziewczynom na ambicji, tym, ktore nie umieja wyczuc ze robisz trolling, idiotko patentowana. Ignorujcie trollice bo ona sie karmi tym co napsuje, taki typ pasozytujacy na czyims wciaganiu sie w dyskusje z idiotami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podejrzewam ze ta spelniona scislowiec i wielka pani, ma ryj jak hebel i nie moze zniesc tego ze jej ladniejsze znajome po humanistycznych moga miec ladnych kolesi a ona ma jakiegos quasimodo bo sama wyglada jak g...wno w przereblu i nikt nawet na te jej inzynierskie papierki sie nie zlapie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 17:23 Mylisz sie. Moja kolezanka germanistka dostaje grube tysie za prace w korpo, podobnie kolezanka po zarzadzaniu. Dla ciebie tepe dzidy, a jednak cos zarobic umieja, pewnie tyle co ty jak nie wiecej. I jak tam twoje prorokowanie przyszlosci tych panienek? w czarnej d..pie kobito x x dokladnie, jesli znasz jezyki to zawsze sie w korpo zahaczysz a reszty p*********ych procedur sami cie naucza na szkoleniu. obsuga klienta itd. ale na poczatek wiecej jak 3/4 tys na reke nie dostaniesz po samych studiach filologicznych w korpo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:59 Serio "ładniejszych"? Ostatnio się tak wypowiadałam o przedstawicielach płci męskiej, gdy byłam w gimnazjum. Widać jaki poziom reprezentują tutaj nasze humanistki :D Nie dziwię się, że faceci lecą na takie głupie gąski, każdy przecież chce czuć się lepszy, a przy Was to nawet żul z pod Mety wyleczy swoje kompleksy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:46 pisałam tylko jeden post ma pierwszej stronie ale odniosę się również do twojego. Jestem jedyna kobieta w swoim zespole. Pierwszy kierunek robiłam dziennie drugi zaocznie ba i ma prywatnej uczelni. Żyje z drugiego kierunku. I w 16 osobowym zespole moja pensja jest druga jeżeli chodzi o wysokość. Dla pracodowacy może i bardziej cenni są absolwenci dziennych, ale w przypadku pierwszej pracy. W kolejnych liczą się umiejętności i doświadczenie a nie prestiż uczelni. Żeby było śmieszniej to 40% programistów nie ma wykształcenia kierunkowego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale kłótnia.... Nie wiem jacy są wasi mężowie. Przeciętny inżynier to prawie jak artysta, żyje w tym swoim zamkniętym świecie, nie rozumie problemów nas zwykłych śmiertelników on ma bardziej wzniosłe sprawy na głowie jak polityka, budowa dróg, jakieś konstrukcje itd. Koncentruje się na jednej sprawie i zapomina o bożym świecie. Myślenie tylko matematyczno logiczne i brak ludzkich uczuć, liczą się tylko tabelki, liczby, projekty. Inżynier to dziwne stworzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:10 nie wiem ilu inżynierów znasz, ale chyba bajek się za dużo naoglądałas. Kazdybktorego znam ja jest inny, bo ludzie są różni. Takiego o którym piszesz znam jednego. Jeden z całego roku był taki. Reszta znacząco odbiega od twojego opisu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - nie tłumacz się komuś kto widać, że tego za nic nie zrozumie. Choćbyś tu cały elaborat napisała to tłuk pozostanie tłukiem. Widać laska zazdrosna i zawistna, aż kipi i dlatego tak się rzuca. Lepiej nie dyskutować z kimś na jej poziomie intelektualnym, żeby nie tracić niepotrzebnie czasu. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:24 Masz racje, po co strzepic buzie na debila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×