to naprawde jest normalne ze 25letnia pierworodka uznawana jest za mlodke?

No sorry, autorko HAHAHAHAHA

Niech każdy rodzi wtedy kiedy mu pasuje.

Nie spotkałam się nigdzie z takim traktowaniem kobiet w ciąży w różnym wieku jak na kafe, może dziwiły bardzo młode mamy ok. 16 ale 21 czy 30 latki? Przecież to normalka. Rzeczywiście średnia wieku na porodówkach to teraz raczej 25-30 - zrozumiałe, dzieci zwykle miewa się już po studiach, po odpracowaniu kilku lat, zdobyciu kredytu na mieszkanie. Generalny zakres to 20-35 lat - bo dochodzą matki studentki, niestudiujące które wcześniej zaczęły poważną pracę, mniejsze miejscowości czy kobiety które wcześniej skupiały się na karierze, które dłużej szukały partnera czy miały problemy z zajściem. Do tego kilka procent matek 40stek i 15stek, tu już wiadomo różne sytuacje - problemy z zajściem, wpadki itp. Wszystkie te mamy mogą być w pełni szczęśliwe, spełnione, ze zdrowymi dzieciaczkami więc nie rozumiem w czym problem. Jeden ma stabilną sytuację w wieku 21 lat, inny dopiero po 30stce, ważne żeby w tej sprawie kierować się rozsądkiem a nie presją że "koleżanki już mają".

W latach 80tych i 90tych to by już była tzw. stara pierwiastka. No ale wtedy większość rodziła mając 20 parę lat. I to nie było dobre, bo co taka dziewczyna ma za pojęcie o tak trudnych i odpowiedzialnych sprawach jak macierzyństwo. A potem pas, krzyki, wciskanie dzieciaka pod opiekę komu się dało, karmienie byle gównem i mamy teraz całe pokolenia ludzi z nerwicami, agresywnych, nienawidzących innych albo znowu wycofanych, niezaradnych itd. itp.

2 lata temu rodziłam w wieku 34 lat i przed porodem leżałam na patologii ciąży , a wraz ze mną 2 panie pierworódki starsze niz ja, jedna to była w ciężkim szoku, że ja trzecie rodzę, myslałam że padnę!