Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

BartekKrakow

Koleżeński seks, dlaczego tak trudno znaleźć?

Polecane posty

Gość ka  ma
Konkretnie to o jakich statystykach mowa? Ja nie dążę...bo uważam że to niemożliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bzdurne układy. Facet zdobywa, zaprasza do restauracji, mówi piękne słowa. Ma żonę z którą jest chłodno, bo ona go zdradziła i on nie umie zapomnieć. Jest uroczy, daje dziewczynie dużo czułości i nieziemski sex. W chwili, gdy zauważa, ze ona się zaangażowała on przestaje się starać. Już nigdzie jej nie zabiera, ona już kocha więc zgadza się, żeby przychodził do niej. Przychodzi i po sexie wychodzi, do domu, gdzie dba o wszystko, a kochanki nawet nie zapyta, czy potrzebuje jakiejś pomocy. W dzień kobiet przesyła jej wirtualne kwiaty i w rozmowie mówi, że prawdziwe kupił żonie. Mężczyźni to dranie. Tak wyglądają układy. Możecie pisać, że jest naiwna i głupia, ale gdy kobieta się zakocha, to się bardzo męczy. Choć niczego bardziej nie pragnie niż uwolnić się od tego drania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo facet szuka darmowego sexu, są cwani :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O statystykach na temat zdrad w związkach i małżeństwach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ka  ma
Ok a mogłabyś jeszcze przybliżyć mi czego one dowodzą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To co powyżej napisałaś 11:17 zawiera się w mojej przenośni o pochylni i zawieraniu kompromisów . Ten kompromis to masz mnie ale ja mam żonę... nie wytrzymał próby czasu. Jakie to ludzkie. Kamo jak! czym cię zaskoczyłem i czy chociaż pozytywnie. Wracając do tematu, nie ma dwóch takich samych osób żeby tak samo myślały ale w dobie internetu można znaleźć taką,aby się dogadać, ale dygresja ta dotyczy w moim mniemaniu związku z uczuciem,kama a innym wątku równolegle masz drugie pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ka  ma
Co do tamtego pytania to zadałeś je tak że naprawdę nie wiem jak odpowiedzieć. Piszesz o dogadywaniu się...to nie jest też jakby szukanie kompromisu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość8
Gosciu.... skąd w nas taka chec posiadania wszystkiego? Coz, bede szczery (zdarzylo mi sie pisac sporo z kobietami, i zwykle to jest najlepsze) - bo faceci po prostu 1) to urodzeni odkrywcy i zawsze lezą tam gdzie chcą, nowosci ich podniecają, trzymają pod napieciem, obojetnie z jakiej dziedziny - zawsze nas kreci to czego nie znamy i 2) to cos jak z samochodami - gdyby nas bylo stac, kazdy z nas mialby BMW na lans na miescie, mercedesa, bo klasa i prestiz, jakies rasowane mini czy inny mniejszy ale szybki scigacz do miasta, no i oczywiscie gallardo... o tak... wciskasz pedał i masz orgaz... yyy, 280 na liczniku w ciagu 15 sekund. Rozumiesz? kazdy inny, kazdy ma cos, czego nie ma ten czy tamten. Kazdy oferuje inne doznania, kazdy jest na inny czas, z powodu swoich takich czy innych własciwosci. Oczywiscie nie zatrzymuje to mozliwosci kupienia sobie jeszcze bentleya ze złotą karoserią, "no bo czemu nie, skoro mnie stac"? Bentleyem jeszcze nie jezdzilem. Rozumiem, ze jestes z tych kobiet, ktore - nie pamietam, czy pisalem to tutaj czy na innym topie - "musza miec tego jedynego, zeby miec dobry seks", inaczej w ogole przestaja myslec o seksie. Nic w tym złego, ale... my tak nie mamy. I na szczescie spora (jak sie okazuje) liczba kobiet tez nie. I na szczescie, bo swiat bylby dla nas koszmarem. Co z tego ze masz poped, skoro wg twoich wytycznych nie ma z kim go 'wypełnic'? Czy to, ze komus smakuje bulka z masłem i marmoladą musi byc jedynym i obowiazujacym standardem? Ja lubie i z kielbasą, i z pomidorem, i z samym majonezem... z jajkiem. Nawet, o zgrozo, ze smalcem czasem tez. Marmolada przeje mi sie najdalej w ciagu 3 dni, choc tez ją lubię. ;) Prosty dowód - wiele mono-kobiet narzeka, ze "ja mu daję wszystko, a on lata do innej/innych/oglada porno". Dlaczego? Bo pod ciebie juz mi nie staje, a pod nowe / te na filmach tak, i wtedy czuje ze zyje, hormony krazą, buzują, daje mi to chocby humor i 'parę' do dzialania. Niestety, wszystko sie nudzi, ludzie tez, choc bardzo nie lubia o tym słyszec. Wg moich obserwacji, szansa na taki prawdziwy zwiazek, ktory sie nie znudzi (jest oparty na czyms wiece niz to o czym slysze standardowo) to jakies 1-3%. Sam spotkalem moze 1-3 kobiety, ktore wbily mi sie w pamiec do dzis - niestety, wszystkie albo zdecydowaly inaczej, albo byly zajete, albo.. za wysokie progi (powiedzmy). W tej sytuacji człowiek zadowala sie moze nie tak glebokim ukladem, ale przynajmniej wzglednie przyjemnym.. choc orientuje sie ze dla ciebie on przyjemny nie bedzie. Tak jestes zbudowana, ze musisz koniecznie czuc milosc, zeby miec satysfakcjonujacy seks. Mnie wystarczy powiedzmy, estetycznosc, uroda (bardzo subiektywne) - to do mechanicznego wytrysku (typu porno) a w realu powinna dojsc jeszcze sympatia, jakas-tam ciut dluzsza znajomosc (zebym wiedzial kto zacz i czy nie ma kompanii wojska na koncie). Choc nawet z taką z kompanią w tle mozna przezyc 'pouczajace' ;) chwile, choc raczej zagłebiał sie w nią (nomen omen...) nie bede. Ale np pokazik masturbacji... czemu nie? My wzrokowcy, a to bezpieczne i podniecajace tez. (Kama :classic_cool:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość8
Dziękuję za życzenia, choc po prawdzie - ani tego dnia nie obchodzę (jak chyba wiekszosc facetow) ani tez nie wiem pod która definicję się łapię i czy w ogole. :classic_cool: Tu bowiem wchodzi owa kwestia wieku ;) cóz, fizycznie mam 40... mentalnie moze z 30, co do samych klimatów seksualnych - mentalnie jeszcze mniej ;) Powiedzmy, ze się nie wyszalałem w porę i zapewne zostanie mi to na zawsze. ;) i co zapewne wpływa na moje luzne podejscie do TEGO tematu. Kiedys bylem spiety pod tym wzgledem i traktowalem to smiertelnie powaznie, (az tak ze bez powodzenia) ale.. w pewnym momencie sie odpuszcza, bo po co sie przejmowac tematem, ktorego sie w zasadzie nie praktykuje (w moim przypadku postawilem sobie pewne standardy, ktorych nie bylem w stanie wypelnic - np wlasny metraz, ktorego nie mam do dzis.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ka  ma
Ja nie wiem, jaki Ty sobie obraz mnie wytworzyłeś w głowie...ale podejrzewam że zbyt śmiały;) sama tez zbyt poważnie podeszłam do życia w pewnym okresie swojego życia. Teraz dostrzegam to co mnie/nas ominęło i w efekcie jest jak jest. Z drugiej strony, nie mam pewności, czy gdybym wtedy podjęła inne decyzje, teraz nie żałowałabym czegoś innego;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość8
Moj obraz, moja sprawa. :P 'Teraz dostrzegam to co mnie/nas ominęło i w efekcie jest jak jest." no cóz... w czasie jednej z moich 'rozmów' wyszlo nam (mnie i rozmówczyni), ze pod tym wzgledem tez jest podzial - na tych, ktorzy wola załowac po fakcie, i na tych co wola załowac ze czegos nie zrobili... doszlismy, ze my raczej z tych drugich. ;) coż. Choc jak mowie, róznie by mogło byc, gdyby swoboda byla pełna. Niestety, moje wzmiankowane 'poklady zrozumienia' nakazaly nie robic z rodzinnego domu 'burdeliku' - i jest jak jest. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ka  ma
No Twoja, Twoja:P może i tak lepiej nawet. Nie chcę już gdybać co by było gdyby, bo nigdy nie będzie, dlatego żale na bok;) trzeba się mierzyć z realiami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajne i prawdziwe są wasze autorefleksje. Niemniej wracając do tematu źródła to przy całym szacunku do ludzkich wyborów to tzw koleżeński seks jako wybór na spędzenie całego życia by czuć powiew pędzącej BMW jest w moim mniemaniu pomyłką , substytutem związku , mechaniką ciał. Gdzie poważne uczucie bycia z kimś, kto wiesz przyjdzie do ciebie do szpitala lub w innym momencie-wygrywa. Dziecko z szczęściem na twarzy, którego doczekasz w poważnym związku. Co nie oznacza, że nie czuje nikt z nas mężczyzn, tej chuci do zjawiskowych kobiet, które życie nam stawia na drodze lub ich poszukamy. Dalej twierdzę że seks koleżeński to raczej na krótko bo albo ktoś musi się zaangażować albo znienawidzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość8
nie zwyklem załowac ;) w danym momencie, postepujac wg posiadanych zasobów i informacji zawsze wybieralem optymalnie. Pod tym wzgledem nie mam sobie nic do zarzucenia. ;) a ze nie urodzilem sie w rodzinie gdzie starzy zarabiaja po 5-10K, no to cóz... ja sie w ogole na ten swiat nie prosilem. 😠 zresztą, jak pisalem, pracuję nad tym. ;) pewne perspektywy otworzyly mi sie dopiero niedawno. ale juz moze dosc tego obnażania się publicznie. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość8
darjuz, pewnie tak, prawie na pewno. choc ja jakos od zawsze chadzam wlasnymi sciezkami i niezbyt lubie absorbowac uwage publiki (przynajmniej tej realnej, w necie to zawsze milo podpompowac sobie ego ;) po prostu - w pewnym sensie, stanąłem na pewnym etapie i nie-przejscie tego etapu we wlasnym tempie wciąż mi ciąży. Gdy/jezeli go przejdę, mozliwe ze wnioski będa podobne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ka  ma
Każdy się obnaża z własnej nieprzymuszonej woli;) sama nie wiem...staram się nie żałować bo tak jak pisałam,nie mam pewności, czy wybierając kiedyś inaczej, teraz byłoby mi rzeczywiście lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość8
z własnej nieprzymuszonej mówisz...:P wybrałas jak wybrałas, bo takie byly okolicznosci, i tak dyktowal ci posiadany zasob wiedzy i charakter, ktory sie nim posilkowal. finito. ;) ten ...pokaz ciagle mnie drąży, ale nie wiem czy to tu, czy... :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ka  ma
Oczywiście że nieprzymuszonej:P nie wyobrażam sobie zmuszania nieuzgodnionego:D śmiało, możemy tu o pokazie pogadać:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość8
jak rozumiem, to byl pokaz dla partnera? ;) jezeli tak, to on poprosil, czy sama wpadłas? ;) ogolnie dla mnie sprawa jasna, szczegolnie w dzisiejszych czasach, gdzie jakies wirusy tłuka sie nie wiadomo skad i po co... tu pelne bezpieczenstwo, ani chorob, ani ciazy... a orgazm jest, i to (chyba? :D) nieudawany... same plusy... a i nameczyc sie nie trzeba (za mocno :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ka  ma
Tak, dla partnera. Mój pomysł oprawiony odpowiednio z okazji pewnej w formie części prezentu niespodzianki;) trochę % na odwagę i nie było tak źle (chyba):D to tylko ten raz był typowo w formie pokazu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość8
troche % na odwagę? hmm trochę wiary, my to kochamy ;) jak by nie bylo, nigdy nie bedzie zle, wazne ze w ogole jest.. a juz w ogóle jezeli z wlasnej inicjatywy.. bomba :) "tylko ten raz był w formie pokazu' hmm... znowu mnie drązy ale :X ;) x co czytam, wolisz do ust, ale na buzie nie? O_o to dopiero... przeciez z twarzy mozna łatwo umyc, a do srodka... hmm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ka  ma
To niech drąży, jak tam chcesz:D no to chyba taka blokada psychiczna, nie wiem ale sperma na twarzy mnie nie kręci, żeby nie mówić odrzuca;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość8
akurat sie nie dziwię, szczerze mowiac jak widze te oblepione, uklajstrowane, zalukrowane... to mi tez sie jakos miekko na zoładku robi (wiem, teraz wyjde wsrod facetow na dziwoląga) x co do pokazu... podobno alkohol facetom przeszkadza w 'skupieniu', tobie nie przeszkodził? tez było migiem? ;) no ok... to juz sie nie bede dawał drazyc - byłabyś w stanie powtórzyc kiedys cos takiego? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ka  ma
To nie była duża ilość;) nie było tak migiem bo trochę byłam zażenowana oczywiście. A czy byłabym w stanie powtórzyć? Nie wiem, chyba nie dla tego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość8
ojj.. czuje negatywne emocje ... wiec :X to oczywiste ....ze nie dla tego faceta. ... :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ka  ma
Bo tak to przynajmniej u mnie jest, że rozczarowanie odbija się na wszystkim;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ka  ma
Co do tych gratulacji...to nie pierwsze i tak sie zastanawiam czy to taki beznadziejny przypadek jeden na milion:D nie mniej miło czytać;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość8
tzn gratulacji co do samo-wystąpienia z ideą pokazu? no... zbyt częste to nie jest chyba. ;) moze nie one-in-a-million, ale żeby samej - to raczej rzadkosc. troche ratuja sytuację te, ktre daja się namówic ;) ....ale to juz nie jest samo-wystąpienie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ka  ma
A nie czekaj:D to miało być do tego że zazdrościsz partnerowi. Jaka atmosfera takie i chęci;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×