Koleżeński seks, dlaczego tak trudno znaleźć?

Siema wszystkim ;) od ostatniego rozstania z dziewczyną szukam koleżeńskiego seksu, ale jakoś ciężko znaleźć. Przecież każdy ma potrzeby to nie wiem czemu kobiety tak oporne są na takie spotkania? Oboje gwarantujemy dyskrecję, a poza tym normalnie spędzony czas ze sobą i normalnymi rozmowami tylko, że z dodatkiem seksu ;) Też nie chodzi raczej o to, że ja jestem jakiś niewyjsciowy czy nieudacznik, ale właśnie ciężko znaleźć kogoś, żeby miał takie luźne podejście do tego. Ktoś coś się wypowie w tym temacie albo na GG 48821401 pogada? Pozdro dla wszystkich ;)

Bartku taki koleżeński seks jest trochę ryzykowny.

Ada podejrzewam, że dlatego tak sądzisz z racji zaangażowania? Niewątpliwie jest to ryzyko, się czemu w życiu nie ryzykować? Każdy albo przynajmniej większość potrzebuje przyjemności, jeśli by się czuło, że koleżeński seks przestaje być koleżeński to należało by o tym porozmawiać i zadecydować czy możemy to kontynuować już jako dwoje bliższych sobie osób, czy jednak dziękujemy sobie za miło spędzone chwilę i doznania ;)

Koleżeński seks powiadasz, znaczy taki że jak dziewczyna przypadkiem zaciąży, to ty zwiejesz, bo przecież to był tylko seks koleżeński :P

Widzę że chciałbyś po/ru/chać za darmo a to nie ma tak. Każda szanująca się kobieta ma jakieś plany ze swoim partnerem. Tak jak ty byś chciał to nic dla nas kobiet z takiego związku. Menela na ru/cha/nie zawsze łatwo znależć ale po co?

Może szukasz wśród niewłaściwych kobiet?

No właśnie, menela łatwo znaleźć, tak samo jak dziwke łatwo znaleźć. Skoro mówisz, że nic nie ma za darmo to juz wiem, że właśnie jak większość kobiet sądzisz że masz cycki i każdego frajera możesz mieć i niech płaci za to. Mi chodzi o coś całkowicie innego, jakbym chciał tylko p*****ać to bym poszedł do dzięki za 100zl, wypiela by się, a ja bym zrobił do finału, a nie o to mi chodzi. Prędzej szukam normalnej znajomości połączonej z seksem, wg mnie to całkiem co innego ;)

Tak tylko nie zawsze da się panować nad emocjami,uczuciami. Uwierz mi kobiety bardziej emocjonalnie podchodzą do seksu.

Normalna znajomość oznacza, że mężczyzna płaci w ten czy inny sposób. Albo jako mąż albo partner w związku. Ale nic na tym świecie nie ma za darmo. Chcesz za/ru/chac to musisz coś z siebie dać w zamian. Może znajdziesz naiwną, która będzie się z tobą gziła, bo jesteś taki miły, szczery i przystojny, ale na dłuższą metę taki związek nie ma sensu. Bo i po co?

Jak to po co? Dla przyjemności. Bez przesady że każda dziewczyna marzy tylko i wyłącznie o tym żeby być w związku, zaobraczkowac się i mieć masę dzieci.

gość dziś Jak to po co? Dla przyjemności. Bez przesady że każda dziewczyna marzy tylko i wyłącznie o tym żeby być w związku, zaobraczkowac się i mieć masę dzieci. 4444 Obawiam się, że natura kobieca jest dość przewrotna. Większość kobiet łączy seks z miłością i takie tam. Myślę, że Bartek to typowy, nieuświadomiony mężczyzna. Kompletnie nie znacie natury kobiecej panowie. Dodam jeszcze, że kobieta z wyzwoloną seksualnością zawsze będzie ku/rwą, a facet seksualnym chojrakiem. Niestety w układzie kobieta-mężczyzna, zawsze płeć piękna będzie na straconej pozycji. W takim społeczeństwie żyjemy. :( 4I

Nie rozumiesz podstawowej różnicy między kobietą a mężczyzną. Otóż facetów podniecają cipki i cycki, a kobiety związki, uczucia i emocje. Na słowo związek twardnieją im sutki a przy fantazji o ślubie mają orgazm. Twoje niepowodzenia biorą się z braku wiedzy o kobietach, więc najprawdopodobniej marny z ciebie kochanek. Ot i cała przyczyną twoich porażek.

To nie o to chodzi, że jestem nieuświadomiony, ale właśnie uważam, że są kobiety, które jednak póki co nie chcą się wiązać na stałe, bo studia, bo wyjazd niedługo do pracy, bo jeszcze coś innego i wtedy nie widzę przeszkód, aby wzajemnie się zaspokoić. Co do tego, że kobieta to k***a jak się bzyka bez seksu, a facet to chojrak, to wg mnie beznadziejne gadanie. Tak samo jak facet bzyka wszystko to jest nieatrakcyjny dla kobiet, tak samo jak kobieta dla mężczyzn, działa to w dwie strony.

No cóż, więc ja chyba jestem póki co kurwą. Bo ani uczucia, ani stałe związki mnie póki co nie podniecają, a i wręcz przeciwnie

prawda jest taka, ze dla kobiet takie uklady sa strasznie nieprzyjemne. sama kiedys bylam w takim ukladzie, bo nie mialam czasu na zwiazek i po paru wspolnie spedzonych nocach wycofalam sie, bo mnie to przeroslo. No bo np. jak taka dziewczyna ma sie zachowac, gdy spotka cie przypadkiem na ulicy?

Widocznie związek kobietom nie przeszkadza w tym wszystkim co wymieniłeś. Zakładasz, że są takie kobiety, to w takim razie dlaczego nie możesz znaleźć? Skoro szukasz kobiety do seksu bez zobowiązań, to powinieneś się liczyć, że nie tylko z Tobą będzie się bzykać, bo skoro to tylko sport dla niej, to dlaczego ma się ograniczać do jednego partnera? Nie przeszkadzałoby Ci to? Wyłączność w tej kwestii, to już jakaś forma związku

Ponieważ mi też nie zależy na tym, żeby bzykac się z każdą, ale właśnie mieć jedną znajomą z którą bym mógł się pobawić, pogadać o fantazjach, spełnić je, zadowalac się wzajemnie. Owszem zobowiązanie wobec siebie pod względem seksualnym. Jeśli ktoś chce się z każdym bawić to w porządku, ja akurat jestem za fajną zabawą z jedną osobą. Co kto woli ;)

Tylko jaki cudem nie możesz znaleźć tej jednej osoby? Już Ci tyle osób tutaj odpowiedziało na to pytanie, a Ty dalej z uporem maniaka swoje

No tak, wszystko fajnie, tylko jak ktoś wspomniał podniecają nas zupełnie inne rzeczy. Kobiety bazują na emocjach, mężczyźni na fizyczności. Kobieta, która szuka układu ma zapewne zupełnie inne cele niż mężczyzna. Można je pogodzić oczywiście i wychodzi całkiem przyjemny układ/romans, ale życie ku/rwy społecznej jest ciężkie. Nawet fikcyjnej. :D W naszym społeczeństwie niektóre zasady są tak głęboko zakorzenione w etyce erotycznej, że trudno o taki układ. Oczywiście może znajdziesz jakąś szaloną, nowoczesną karierowiczkę, wojowniczą księżniczkę. Nie wiem jednak czy będzie chciała faceta niańczyć i być Twoją przyjaciółką. Trudno znaleźć dziewczynę, która zrobi laskę z połykiem , jednocześnie beznamiętnie słuchając, że masz jutro randkę z jakąś X. Zresztą- nie oglądałeś tych wszystkich komedii romantycznych? ;) 4I

Powiem ci tyle że mnóstwo jest facetów którzy za ten koleżeński układ dodatkowo $$$ więc nie dziw sie że ci ciężko kogoś znaleźć :) i tu nie chodzi o seks za kase ale też jest rozmowa, wypady do kina, restauracji :) Masz coś ciekawego do zaoferowania poza penisem i rozmową?

4l dobrze pisze, fajna dziewczyna z ciebie

ada tez ma racje zreszta kiedys pisalem z nia:D

Blefujesz gościu:-D Nie znasz mnie:-P

Nie ma kobiet idealnych. Są tylko męskie pragnienia. ;) Nie ma mężczyzn idealnych. Są tylko kobiece marzenia. :D Niby to samo, a jednak w sferach uczuć i seksu gdzieś tam się mijamy. A z kobietami trzeba delikatnie, ale stanowczo. Wtedy się je zdobywa. Ciężka sprawa z tym czystym seksem. :( Bartek, wszystko przed Tobą. :) 4I

Jeśli można zdefiniować kobiety jednym słowem to byłoby to słowo . Kobiety zawsze chcą więcej. Nawet jeśli ten friend-sex-związek (bo musi być związek) byłby taki tylko przyjacielski, to musisz wiedzieć, że kobiety nigdy na tym nie poprzestaną - bo zawsze chcą więcej. Więcej emocji, więcej związku, więcej miłości. Pół biedy gdy facet był beznadziejny. Ale jeśli nie? to kobieta ma problem, bo generalnie już się emocjonalnie, lub nie daj Boże uczuciowo zaangażowała, podczas gdy facet ma to kompletnie w d***e, bo jest z innej gliny ulepiony. Nie możesz tego zrozumieć, bo nie rozumiesz że seks dla kobiet zaczyna się w momencie rozmowy, uśmiechu, duchowego połączenia, wymiany emocji, dotyku, przytulenia - to jest te 90% seksu, a reszta te 10% to sam stosunek. Wychodzisz z zupełnie błędnego założenia - zakładasz że kobietom zależy na tych 10%, podczas gdy one w zasadzie są prawie zbędne, o ile jest te 90%.

* to byłoby to słowo WIĘCEJ

Właściwie można byłoby uznać, iż jest to bardzo trafnie sformułowany wniosek ;)

Kiedyś, kiedy byłem tak młody jak Ty, marzyłem żeby poznać wszystkie kobiece tajemnice, by móc nimi manipulować, sprawić, że będą błagały mnie o seks. Kiedy już tę wiedzę i umiejętność zdobyłem, zrozumiałem, że takie manipulowanie kobietami zwyczajnie je krzywdzi. Mogłem sprawić, że kobieta mnie zapragnie, przelecieć ją i porzucić, tylko co mi po tym, jeśli jednocześnie skrzywdziłbym ją? Niestety dla nas (a może na szczęście) kobiety inaczej postrzegają seks i dlatego idea sexfriend zawsze kończy się źle: albo ślubem ;) albo utratą przyjaciela. Zakładasz że są kobiety, które chcą tylko seksu (w pojęciu stricte męskim). Raczej takiej kobiety nie spotkasz. Większość oczekuje bliskości i choćby namiastki uczucia, a nie orgazmu - bo ten mogą sobie dać w każdej chwili. Owszem, zamroczone alkoholem miewają takie chwile, ale racze nie ma to nic wspólnego z rzeczywistymi oczekiwaniami. Na trzeźwo już tak łatwo nie jest. Droga do kobiety jest jedna: przez jej serce. I napiszę ci coś, za co kobiety mnie pewnie zhejtują. SKRZYWDZISZ je w obu przypadkach: i kiedy będzie to sex-friend-związek i kiedy będziesz oszukiwał je zapewniając o swoim uczuciu do nich. Ale z dwojga złego wolą tę fikcję i poczucie bycia kochaną choć przez chwilę.

Przesłodzone :O

No każdy z Was ma rację, ale jednak mam nadzieję, że uda mi się trafić kobietę o męskich poglądach :D