Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nie lapie tego

Zwyrodniala matka?

Polecane posty

Gość gość
Nie,teraz jestes na innym etapie. Wszystko płynie wiec nie moze byc takie samo jak kiedyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobranoc autorze.Trzymanko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie lapie tego
Czasami mysle, ze zachowuje sie jak c***a! Wiem ze powrotu nie ma, ale w glebi serca chcialbym cofnac czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie lapie tego
Dzieki trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś - a ty pilnuj swoje dopy. Jak masz lepsze rady, to je dawaj. A od mnie to sie odp/ierdol!!! Co za menda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie lapie tego
Nie kloccie sie kazda rade czytam i przetwarzam, nie stopniuje tego, wszystko przyjmuje, no chyba, ze ewidentnie ktos pisze glupoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze - jeszcze podziękujesz losowi za to że cie uwolnił od tego ścierwa. Założysz się? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie lapie tego
Wiesz co chcialbym, zeby tak bylo!!!! Zakladam sie o flache, z mila checia ja z toba wypije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spoko. Tu nie ma sie z kim kłócić. Taki śmieć sie tylko dzyndzla stale :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie lapie tego
Dobranoc, ide po lepsze jutro,trzymajcie sie i trzymajcie za mnie kciuki kto moze oczywiscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem co pisze - jakieś 15 lat po rozwodzie (kto by to qrwa liczył i po co);) - i nawet nie masz pojęcia jaki świat może być piękny. Sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem.... Cudownie jest :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roken
Musisz przestac ja nienawidziec. To zatruwa twoj umysl. Caly czas myslisz o niej. Raz jak wraca do ciebie,drugi raz jak bys jej dokopal. To zajmie ci troche czasu . Postaw sobie jakis cel ( ty bedziesz wiedzial najlepiej jaki ) i pomysl sobie ch ci w doope i wagon szkla. ja sobie nie dam rady ? Ja ? ! Urznij sie raz a pozadnie, wyrzuc z siebie zlosc i zal.Obodz sie z bolem glowy i bierz sie za zycie. Masz tylko jedno i szkoda kazdego dnia na rozpatrywanie co by bylo a czego nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie lapie tego
Roken masz racje, za duzo rozmyslam o tym wszystkim, nie ma dnia, zebym nie myslal "co by bylo gdyby" najlepsze jest to, ze rachunek sumienia zrobilem sobie, naprawde spory. Juz przeanalizowalem moje bledy, siedzialem nad tym pierwszy miesiac, ale co z tego, gdy dojde do konca, zaczynam od poczatku analizowac to samo! No ile mozna wkolko to samo walkowac, to najgorzej mnie wykancza, ciezko jest mi sie od tego odciac proboje, ale bez trwalych rezultatow. Obym sie kiedys z tego smial, ze tak tracilem czas nad rozmyslanie tego co juz nie ma i nie wroci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
roken,ty po nocy latasz po tematach na kafe ? przeganiaja cie jak kundla od znaczków z np.uczuciowego to przylazisz na rozwodników?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie lapie tego
Co chcesz od dziewczyny, ma madre stwierdzenia. Dzisiaj staralem sie nie myslec o tej przeszlosci, malymi kroczkami i mysle, ze zapomne o niej o tym moim zyciu. Tak sobie dzisiaj myslalem, czy najlepszym lekarstwem nie bylaby nowa milos, ale sam nie wiem, bo skoro starej nie do konca sie pozbylem? Nie chce skrzywdzic kogos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie,"zabijanie klinem" nie dosć,że skrzywdzi kobietę,to równiez Ciebie. Spotykanie się ze znajomymi bez ględzenia w koło Macieju,powrót do wczesniejszego hobby,itp i ...czas. Nikt nic mądrzejszego nie wymyslił. Pzdr. (ja z wczorajszej dlugiej 'rozmowy'z Tobą).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodzi o to,żebys zapomniał,'wygumkował" bo dzieci łączą was dożywotnio tylko wyciągnął wnioski i spostrzezenia dla siebie,na swoja przyszlość. Pzdr. Dobrego tygodnia !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie lapie tego
Widzisz, czasami dobrze poradzic sie Was na tym kafee. Ja to mowie na niektorych, madre sowy :) przeraza mnie kontakt z nia, jeszcze przez najblizsze 10 lat, ostatnio odprowadzam 4 letnia corke do przedszkola i mowie do niej, ze dzisiaj mamusia Ciebie odbierze, a za tydzien do mnie przyjedziesz dobrze? A ta mala dziewczynka odpowiedziala mi"dobrze tatusiu, co ja moge zrobic, zycie" strzal w pysk dostalem, szkoda tylko, ze moja zona tak lekkomyslnie podeszla o rozstaniu z dnia na dzien, nie probowala tego ratowac im wiecej sie ponizalem tym ona wieksze różki pokazywala, poczula wolnosc, o wszystkim decydowala sama, nowy facet przy boku, dziwi mnie fakt, ze jako zona naprawde miala luz wychodzila, gdzie chciala. Tak jest jak bierzesz slub nie z milosci, a dla dziecka i po pewnym czasie cos w niej peklo. Milosc bez odwzajemnienia, wszystkiego napewno nie da sie wymazac, chcialbym chociaz pozostawic te Mile wspomnienia, a te zle wyrzucic i w sumie jej tez tego zycze.milego tygodnia wszystkim zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćteż matka
Nie czytałam całej dyskusji, nie wiem jak u was było dlaczego się rozstaliście, sam wiesz najlepiej. Ja też jestem po rozwodzie, mój były maż miał podobny żal do mnie jaki ty masz do swojej byłej. Myślę, że dużo przez Ciebie ogólnie przemawia żal do niej, piszesz, że lata po dyskotekach, że się rozkręciła itd... Jeśli nie robi tego często, nie zostawia dzieci samych czy tez nie podrzuca ich często aby tylko imprezować to ja nie widzę nic złego w tym, że ona jak to mówisz zaznała wolności. Nie wiem dokładnie do czego masz pretensje, bo takie ogólnikowe pisanie, że jedzie na wakacje bez dzieci, czy lata po dyskotekach nic konkretnego nie mówi. Znam wiele par, małżeństw które same gdzieś jada bez dzieci, znam też kobiety po rozwodzie, które jada na wakacje gdy dzieci są z ich ojcami. Sama gdy moje dzieci są u mojego byłego na wakacjach wyjeżdżam sobie może nie za granice bo mnie nie stać:) Ale do mojego nowego partnera, ewentualnie gdzieś w Polsce na kilka dni wyskoczymy we dwoje, mój były mąż oczywiście tez z tego powodu nazywał mnie wyrodną matką. Na początku gdy się rozstaliśmy postarał się o to aby mój spędzany czas bez dzieci (gdy były u niego) był nieudany, gdy tylko się dowiedział, że jadę, gdzieś, że jestem gdzieś na sylwestrze (To był mój pierwszy sylwester od 10 lat po za domem) dzwonił z jakimiś pretensjami, że czegoś nie spakowałam i co ze mnie za matka, po prostu uprzykrzał i utrudniał mi życie jak tylko mógł. Potrafił nawet nie przyjechać po dzieci, gdy wiedział, że ja mam jakieś plany. Tak było u mnie, dzisiaj jest lepiej już mu chyba przeszło. On był zły o ten cały rozwód podobnie jak ty autorze, więc musisz tak dla zdrowia własnego i dzieci trochę się zdystansować i popatrzeć na to z boku. Popatrzeć na nią tak jakby nie była ona twoją zoną i matka twoich dzieci, spojrzeć na nią jak na jakąś tam kobietę i zastanów się czy u innych takie zachowanie drażniłoby Cię tak jak cie drażni u niej. Ale jak powiedziałam, na początku, zbyt mało szczegółów. Odnoszę jednak wrażenie, że ty nie możesz się pogodzić z tym, że ona tak szybko i lekko przechodzi nad tym rozwodem do porządku dziennego, ty czujesz, żal, jak pisałeś chciałeś ratować a ona wręcz odwrotnie i tu Cię najbardziej boli. Chcesz by ona była uwiązana poprzez dzieci, w ten sposób chciałbyś jej pokazać że wiążąc się z Tobą i rodząc dzieci jesteście uwiązani do końca życia i ie ma beztroski, no masz rację nie ma, ale to jak ona spędza czas gdy dzieci są u ciebie nie powinno tak na prawdę cię obchodzić, zabawa w weekend, czy wakacje to nic złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie lapie tego
Twoj maz w podobny sposob zachowywal sie jak ja, z tym, ze ja dalem sobie juz spokoj, bardziej to mi ona ostatnio dopiekla, ale nawet slowem sie nie odezwalem☺ to nie jest przyjemne uczucie jak widzisz osobe, ktorą kochasz, a przytula sie z kims innym, sama mysl mnie zabijala teraz juz mniej.Pamietam jak odeszla i wiedzialem, ze wychodzi na imprezke przyjmijmy sylwester, kuz/wa cala noc nie spalem, ale nie dzwonilem, nie pisalem , to byla najdluzsza noc w moim zyciu hehe dzieki, ze napisalas do mnie, tak jak poprzednicy pisali czas chyba wyjsc do ludzi skoro ona to robi to ja tez:) umowilem sie dzisiaj na siatkowke z kolegami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie lapie tego
Zastanawiam sie nad tym co napisalas, ze boli mnie to, ze przeszla w tak krotkim czasie do normalnosci. Wiesz co? Ja mysle, ze ona juz wiedziala, ze odejdzie pol roku temu i sie do tego przygotowywala widze po dowodach sadowych troszke je z podstepem, prowokacja zbierala no, ale coz. Zona dzien przed odejsciem mnie przytulila i powiedziala kocham cie, a na nastepny dzien odeszla i zachowywala sie jakbym byl obcym czlowiekiem, mam pretensje do niej, ze wypowiadala te slowa wiedzac, ze chce odejsc. Wszystkie dodatkowe jakies dodatki w formie pienieznej na dzieci pol roku przed odejsciem przekierowala na siebie tak, zebym ja nie mial do nich dostepu, dawala mi dokumenty do podpisania o wyrobienie np. dzieciom paszportow, bajeczke poscila, ze corka ma wycieczke za granice, okazalo sie ze? Wycieczki prawdopodobnie nie bylo, paszporty zdobyte podstepem, przez nia ciezko jest mi zaufac komus, trafilem na wredote, wszystkie warianty odejscia dobrze przygotowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie lapie tego
odważyłem się przeczytać cały mój post co ja tam wypisywałem po pijaku i powiem krótko o BOŻE!!!!wniosek z tego krótki już nie pije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Paszport musi podpisać oboje rodziców więc nie mów o podstępie,nie mogła ich sama ,za ciebie podpisać. Poza tym paszporty dla dzieci maja okresloną czasowo wazność,nie są na stałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze,do tanga trzeba dwojga jak wiadomo.Nie ma miłości,nie zmusisz kogoś do kochania więc nie ma was razem,kiedys to musiało nastąpić (rozstanie). A z tym nowym faciem mało prawdopodobne,że cos trwałego wyjdzie bowiem życie pokazuje,że wskakiwanie w nowy związek gdy przeszłość nie jest zamknieta konczy sie wielkim buuum. Na razie ona chwyta to,czego nie bylo w waszym malżeństwie,uzupelnia swoje jakieś tam deficyty.Facet jest skazany na porazkę,gdy ona już je to dostanie. Jest "och" i "ach",zachlystywanie się i często potem spadasz z wysokiego konia z duzymi życiowymi siniakami. Tak pokazuje wiele fachowych publikacji.To tak,jakbys wskoczył do kapieli z goraca wodą,ale ...zapomniałes sprawdzić jej ciepłotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7'59,masz wychodzic do ludzi nie dlatego,że ona tez (tak piszesz) tylko,że czujesz potrzebę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baba ma taką konstrukcję że jak spadnie z jednego konia, otrzepie sie jak kura, i wskoczy pod następnego konia. I tak do aż do wymydlenia się ciasteczka, A potem to już na sucho,bez mydlin,,, ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ha ha,facet otrzepie sie jak pies i już fiku miku z następną. To dziala jak co w dwie strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie lapie tego
Tez tak mysle, ze tym nowym gosciem szybko sie znudzi, przyjda obowiazki,przyjdzie zycie. Co do paszportow to zle mnie zrozumialas/es oczywiscie, ze wiedzialem co podpisuje, ale oklamala mnie z tym, ze niby corka ma wycieczke za granice co mialem nie podpisac? Cos w tym jest,ze kobiety sie otrzepia i dalej skacza☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wszystkich tyczy,mężczyzn tez.Kazdy chce cos nowego,świezego,etc. Ale to nie zwiazki,to zauroczenia i nie o znudzenie chodzi tylko o świezą przeszłość,która uniemożliwia trwale tuz po rozstaniu z kimś sie związać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...ale rochać to każdemu sie chce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×